Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wykluczona

Młodsze kobiety starszych mężczyzn

Polecane posty

zobaczyłam temat i chciałam się wpisać i dołaczyć. Ale po przeczytaniu kilku postów stwierdzam, ze to jednak temat nie dla mnie. Między mną a moim facetem jest 7 lat róznicy. Nie 17 ani 27, więc się zawijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykluczona
No cóż, tak was czytam ... Wśród niektórych sensownych odpowiedzi nie zabrakło jak zwykle wypowiedzi kogoś kto nie ma pojęcia o temacie, a śmiało krytykuje i upraszcza. Widać buraczana mentalność jest i wśród tych co wychowują się w dziurach zabitych dechami jak i wśród tych co chodzą na American Football i kupują nietanie kosmetyki. Przykre, jak łatwo jest kogoś ocenić i po nim pojechać. Nie lubię ludzi w stylu "nie znam się to się wypowiem":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykluczona
Są plusy i minusy bycia z facetem dużo starszym. Plusy: 1. Do życia podchodzi z większym dystansem, jest zrównoważony. Uczy spokoju, analizowania problemów. 2. Potrafi dać dużą dawkę bezpieczeństwa, stabilności, nie bawi się w fochy, gierki. 3. W łózku potrafi dać kobiecie więcej uwagi, czułości i kładzie większy nacisk na jej zadowolenie. Umie robić to, co wielu facetów młodszych jeszcze musi się nauczyć. Nie jest prawdą, że może mniej. Nawet jeśli ilościowo dawki seksu są mniejsze, to wypełnione czymś niezwykłym. Minusy: 1. Posiada spory bagaż doświadczeń, potrzeba dużo wyrozumiałości aby zrozumieć pewne rzeczy, nie jest to łatwe czasem. 2. Może się okazać, że młoda kobieta oczekuje porywów namiętności, szaleństw, a jego może nie być stać na takie rzeczy lub może on oczekiwać już innych spokojniejszych chwil, bez tej otoczki i być trochę wyjałowiony emocjonalnie. To są moje subiektywne doświadczenia, może być oczywiście inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykluczona
Wypowiadam się, bo po to założyłam temat i jestem w takim związku. A drażnią mnie osoby, które nie są i nie były i wyjeżdżają tu z jakimiś "starymi dziadami" czy czymś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
"Są plusy i minusy bycia z facetem dużo starszym." To jest nawet dosyć odkrywcze. Z moją buraczana mentalnością mogę napisać tylko jedno: Każde bycie z kimś ma swoje plusy i minusy. Jeżeli zaś chodzi o osoby DUŻO się różniące to plusów jest zdecydowanie mniej. Czy zrekompensuje ten niedobór plusów nadmiar minusów? "Do życia podchodzi z większym dystansem, jest zrównoważony." - dla osoby styranej życiem, szukajacej świętego spokoju te cechy są zaletą. Ale czy wynikają one z roku urodzenia, czy może określają tylko i wyłącznie charakter czlowieka? "Uczy spokoju, analizowania problemów" - czlowiek uczy się całe życie. Jeżeli pewnych rzeczy nie nauczył się wtedy kiedy był na to najbardziej odpowiedni czas, to potrzebuje korepetytora przez resztę swojego życia? Czy chodzi o to, że doświadczony korepetytor mniej cię kosztuje jeżeli płacisz mu dupą? "Potrafi dać dużą dawkę bezpieczeństwa, stabilności, nie bawi się w fochy, gierki" - to jest ten komfort dla zakompleksionych dziewczyn. One nic nie muszą; nawet myśleć. Nie muszą być ambitne, rozwijać się, budować swojej przyszłości. One swoją przyszłość przeżywają już dziś. Dzięki wspaniałemu darczyńcy. Który niewiele wymaga; chce mieć święty spokój dni powszednich i jakieś bzykanko od święta. "W łózku potrafi dać kobiecie więcej uwagi, czułości i kładzie większy nacisk na jej zadowolenie" - to jest taki moment, kiedy on jeszcze może chociaż potrzebuje więcej czasu aby być gotowym. I z każdą akcją coraz więcej czasu, aby coraz mniej być gotowym. To jest twoja CHWILA szczęścia. Korzystaj bo jest to jego łabędzi śpiew. "Umie robić to, co wielu facetów młodszych jeszcze musi się nauczyć" - jeżeli uznamy za osoby młodsze WYŁĄCZNIE 12/14 latków, to masz rację. Nie sądzę jednak, aby oni interesowali się takim "próchnem" jak ty. Nie sądzę abyś znalazła wielu 20/30 latków, którym mógłby zaimponować umieniem robić w łóżku 40 latek. Jeżeli tobie imponuje, to tylko dlatego, że nie trafił ci się jeszcze nikt NORMALNY. A może wogóle nikt? "jeśli ilościowo dawki seksu są mniejsze, to wypełnione czymś niezwykłym" - ile ty masz lat jeżeli uważasz, że warunkiem dobrej jakości jest ograniczenie ilości? Gdzie to przeczytałaś? Z młodszym od starszego możesz mieć odpowiednią ilość równie odpowiedniej jakości. Możesz też go inspirować, a nie znać tylko to co jeszcze może twój mistrz. To są takie plusy dodatnie. Ale został pominięty najważniejszy plus dodatni dużo starszego partnera. Nie potrafił stworzyć niczego trwałego przez często więcej lat niż młodsza kobieta sama przeżyła. +++ Czekał przez tyle lat właśnie na nią. +++ Nikt przez tyle lat nie poznał sie na jego wspaniałości. Jesteś najwspanialsza i najlepiej znasz się na ludziach. To dowartościowuje. Młodsze kobiety starszych mężczyzn, łączmy się w naszej WYJĄTKOWOŚCI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza starszego
"Dziewczyny łączmy się doświadczeniami, radościami, przyjemnościami, problemami" Jakich to radości dostarcza bardzo młodej kobiecie dużo starszy mężczyzna, a nie jest w stanie dostarczyć jej młodszy. Rozumiem sytuację odwrotną, wszak wiek narzuca pewne ograniczenia. Jestem starsza i mam starszego prawie równolatka. Moje oczekiwania zmieniają się razem z jego ograniczeniami. I to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9373939
dolacze i ja..moj pierwszy facet byl 18 lat starszy,to bylo juz dawno,ale bylam zakchana i bylismy 4 lata,to byl najpieknijeszy czas w moim zyciu drugi 16 lat starszy,to romans dluuugi;P nauczyl mnie wielu rzeczy,pomogl w zyciu ,tez bylo super... potem doswiadczenia z rowiesnikami...do bani:O a teraz jestem juz "na zawsze"z facetem 10 lat starszym,walczylismy o to uczucie 2 lata...jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 9373939
"18 lat starszy" - bylismy 4 lata "16 lat starszy" - romans dluuugi "teraz jestem juz "na zawsze"z facetem 10 lat starszym" - 2 lata walki o uczucie. Fajne CV. Czy będąc z 18-stką miałaś dłuuuuugi romans z 16-stką walcząc o uczucie z 10-tką? Czy może jesteś już w takim wieku, że zostaną ci wyłącznie młodsi (z przyczyn naturalnych)? Zbliżasz się do tragedii? Czy mądrzejesz? Tak czy owak jesteś najlepszym potwierdzeniem, że najmłodsze wybierają tych najstarszych. Ale z czasem zaczynają mądrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
Spróbuję powiedzieć coś na temat minusów. Podstawowym minusem jest to, że ta "dotknięta palcem bożym" zamiast cieszyć się swoim szczęściem czuje się WYKLUCZONA. Oczywistą oczywistością jest, że przez NIETOLERANCYJNE SPOŁECZEŃSTWO. Czyżby? Mam wrażenie, graniczące z pewnością, że to ona sama się wyklucza. Jak reaguje na komentarze, czy też nawet same próby rozmów z nią najbliższych jej osób? WYRZEKAM SIĘ WAS. Oczywiście z PRZEKONANIEM, że ZOSTAŁA WYKLUCZONA. Czyli mówiąc wprost WYKLUCZAM SIĘ SAMA. Zamiast wysłuchania ich argumentów i "za klasykiem" ROBIENIA SWOJE (przekonania czynami......).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shesocute
pierdooolenie jak ktoś mieszka na wiosce zabitej dechami, to może i nie jest to akceptowane. Sama żyję w podobnym związku i nie czuję się "WYKLUCZONA" ani nikt mnie nie "WYKLUCZA" nawet mi to do łba nie przyszło buraczana mentalność nie popisała się swoim wywodem, albo mierzy ludzi swoją miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
Wykluczona, piszesz, że jesteś w takim związku. W związku wykluczonych? Jest ich cała masa i nie są żadną sensacją. Czemu założyłaś ten topic? Przypominam pierwszy wpis. "Dziewczyny łączmy się doświadczeniami, radościami, przyjemnościami, problemami, wątpliwościami związanymi z takich związków". Jeżeli rzeczywiście chcesz usłyszeć coś sensownego, to zacznij jeszcze raz. Młodszą kobietą starszego faceta może być 18 latka, która "wiąże się" z 38 latkiem, jak i 38-latka "wiążąca się" z 58-latkiem. To nie są PODOBNE przypadki. Ile masz lat? Ile lat ma twój wybranek? Co cię "zabiło" w przeszłości? Co jemu nie wyszło w życiu? Na czym polega wasz związek? Jeżeli nie przeanalizujesz odpowiedzi na te podstawowe pytania, to twój apel o dzielenie się radościami, może skutkować przede wszystkim odpowiedziami typu: przeżyłam swoja chwilę radości, kiedy kupiłam pieluchomajtki w promocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
shesocute, "buraczana mentalność nie popisała się swoim wywodem, albo mierzy ludzi swoją miarą" Nie popisujesz się swoja inteligencją. Wszak przyznajesz mi rację. To właśnie miarą takich ludzi jak ty została zmierzona WYKLUCZONA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
"Sama żyję w podobnym związku i nie czuję się "WYKLUCZONA" ani nikt mnie nie "WYKLUCZA"" Czyli podobnie jak autorka topiku możesz przyjąć nick ? :) Twierdzisz, że głupotą jest twierdzić tak jak ty? Jeżeli ktoś tak twierdzi to jest idiotą. W przeciwieństwie do ciebie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
shesocute, "pierdooolenie" polega na tym, że "związek" nie jest słowem jednoznacznym. Ale jest często nadużywany przez nierozgarniete małolaty. Jeżeli mówisz podobny to nie wystarczy, że twój partnej też jest starszy. Podobny jest wtedy kiedy podobny jest twój wiek do wieku delikwentki i podobny wiek jej partnera do wieku twojego partnera. Wtedy można zacząć dyskutować o PODOBNYCH problemach. Czyli o SZCZĘŚCIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
"żyję w podobnym związku i nie czuję się "WYKLUCZONA" ani nikt mnie nie "WYKLUCZA" nawet mi to do łba nie przyszło" Kiedy matka/ojciec/brat/siostra mówili, że to jest BE, ignorowałaś to. Zamiast z płaczem trzaskać drzwiami i szantażować, że albo zaakceptują, albo stracą córkę/siostrę. Twój związek nie wyzwala konieczności poszukiwania akceptacji? A zwłaszcza akceptacji bezimiennych ludzi na takim forum jakim jest kafeteria. Ty nie masz problemu; autorka topicu? Przeciwnie. Twoja podobna sytuacja, nie jest PODOBNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoby go nie było
czemu tak wiele ksiutek, dających dupy staremu prykowi, twierdzi, że "on nie wyglada na swoje lata", "sprawności fizycznej może mu pozazdrościć niejeden dwudziestolatek"? Chcą "zaczarować rzeczywistość"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO WŁAŚNIE111
I TAKIJ CI ŻYCZĘ BY ROBIŁA CIĘ W CHUJA OSZUKIWAŁA, OKRADAŁA, OKŁAMYWAŁA I ZDRADZAŁĄ Z NAJLEPSZYM KUMPLEM TAKIEJ CI KURWY ŻYCZĘ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczana mentalność
shesocute, już powiedziałaś, że masz wspaniałego faceta. Przekonaj tych co twierdzą "interesują mnie tylko starsi (duuuuuużo) mężczyźni", że WARTO. Pomijając aspekt "drogi na skróty" do "urządzenia się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem głupsza
od dużo starszego wystarczy rozłożyć nogi, a nie tak jak frajerki uczyć się, aby osiagnąć wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona normalnego męża
maż młodej żóny, "Moja żona jest o 18 lat ode mnie młodsza. I super sie dogadujemy" - co robiłeś przez te 18 lat? Czy walczyłeś o dorośnięcie mentalne, jakie powinieneś był osiagnąć 18 lat temu nazad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona starszego męża, a co :P
Śledzę ten topik i z każdym dniem mam coraz większy niesmak... Wypowiadające się osoby, te krytykujące rzecz jasna, albo nigdy nie mięli okazji trwać w "normalnym" związku, albo są jeszcze na tyle niedojrzali, że pewnych rzeczy zrozumieć nie są w stanie. Bo nie ważne jest, ile lat ma partner/partnerka, ale ważne, żeby BYĆ SZCZĘŚLIWYM. Ja jestem w takim związku szczęśliwa, wiem jakie są "plusy i minusy" takiego związku. Tak samo mogłabym napisać tu esej filozoficzny, na temat "plusów i minusów" związków równolatków. Ale czy o to chodzi? Nie chcę się powtarzać, ale mam wrażenie, że ludzie krytykują, wszystko, co im obce - takie związki są "be", lesbijki są "be", kościół jest zły, politycy są źli, wszystko jest do .... no właśnie. Jak mamy budować zdrowe państwo, skoro jego mieszkańcy są nietolerancyjni, wulgarni, nieżyczliwi wobec osób, których nawet nie znają???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona starszego męża, a co :P
zono normalnego męża - wnioskuję równolatka, a określenie "normalnego" jest tu conajmniej nie na miejscu - bo zarzucasz starszym mężom, że są nienormalni, a równolatków czynisz normalnymi w każdym calu, chociaż niejednokrotnie by można tu polemizować...otóż, ten mężczyzna któremu zadajesz pytanie (notabene nie znam go, więc nie wiem) zapewne zył tak, jak chciał, widocznie dopiero po 18 latach stwierdził, że jest odpowiednia pora na stworzenie rodziny. Ot, prosta odpowiedź. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem rowniez szczesliwa w zwiazku(malzenstwie). Nie zamienilabym go na nikogo innego. Najwazniejsze , ze moi rodzice i przyjaciele nas zaakceptowali - reszta jest mi obojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona starszego męża, a co :P
Prinzesska - brawo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×