Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swietlanaaa

Co sie teraz dzieje z tymi matkami?

Polecane posty

Gość nie wiem czy fanka
i nie mówmy teraz o tym, co mąż powinien robić, tylko dlaczego nie radzimy sobie z dziećmi same, bo o tochyba Pani autorce chodzi? mąż mężem, a my to lenie i nieudaczniki, bo dziecko 2 letnie ma smoka, czy pampersa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
10-15 lat temu nie było w papmpersach, tylko w tetrach, albo zasikanych gaciach, bo tetrę prać ciągle to można korby dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
10-15lat temu nie było pampresów :) W związku z czym dzieci szybciej się uczyły sikać na nocnik bo miały po prostu mokro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spektakularna 1986
Dzisiejsze matki to wogóle potwory jakieś wg niektórych tutaj:P Ja nie wiem co to za nagonka na matki Z zazdrości czy co?Każda mama wychowuje dziecko najlepiej jak umie Jeśl ito jej pierwsze to ma prawo popełniać błedy a zawsze znajdzie sie jakis pustak co zaraz nazwie ja wyrodna matką Ludzie opamietajcie sie troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
ot i prawda spektakularna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
oburzona mireczko - patologia to wbrew pozorom nie tylko pijak lezacy pod plotem, ale kazde odchylenie od normy. autorka posiada dzieci. Nikt nie jest idealny, ale pieluche, smoczek i butle zwalczylam jak najwczesniej sie dalo i to bynajmniej nie drastycznymi metodami. a mój mąż - no wlasnie. A moze jest tu jakas mama, ktorej maz sam wychodzi z inicjatywa? Czy wszyscy czekaja tylko na ewentualne polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś nikt się tak
z dziećmi nie cacakał maluchy jadły to, co dorośli, tyle, że podrobione jak się dzieciakowi dupina od tetry odparzyła, to wiedział, że lepiej sikać do nocnika zabawek tyle nie było, to bardziej te zabawki szanowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
i nawet nie proszę o wiecej empatii dla mam, bo to oczywiste, że każda z nas ma swój sposób na wychowanie dziecka jedne dzieci szybciej pozbęda sie smoka, drugie pampersa, a inne zaczna szybko mówić, czy same jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
Nie chce robic nagonki na kogokolwiek, tylko zastanawiam sie czemu jest tak jak jest, skoro dawniej tak nie bylo, a matki mialy mniej mozliwosci niz dzis i zapewne wiecej prac domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
mój mąż często sam coś podpowiada i nie jest potworem, pomaga mi bardzo, nawet nie musze mu mówic, ale to nie o to chodzi w temacie chyba co? i może jest nielicznym przypadkiem, ale mam z nim naprawdę dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś nikt się tak
i kiedyś te dzieci były grzeczniejsze i w szkole i w przedszkolu kto kiedyś słyszał o ADHA czy dysleksji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
a wiecej prac to mają chyba w dziesiejszych czasach kiedyś łątwiej wszystko przychodziło, była praca, jako takie pieniądze, a teraz trzeba sie dobrze nagimnastykować, zeby cos osiagnąć bez porównania z tamtymi czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsas
mój mąż uwielbia synka, ma do niego więcej cierpliwości niż ja; myślę, że w przyszłości to mąż n bardziej zadba o rozwój malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsas gratulację i o to
właśnie chodzi, aby nie być nadwrażliwą kwoką, tylko dzielić się obowiązkami razem ze swoim partnerem, widać, że mądra z Ciebie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
Idac tym tokiem rozumowania, to za 15 lat 4-5 latek z pampersem bedzie norma (pisze tu oczywiscie o zdrowym dziecku) bo przeciez jego czas jeszcze nie nadszedl, a mamom jest wygodnie, bo dziecko zje przez butle i szybko zasnie ze smokiem. Wiekszosc znajomych mi mam bez oporow przyznala sie, ze przez to, ze nie moga liczyc na meza/ ojca dziecka same nie daja sobie rady z takimi rzeczami jak nauka korzystania z toalety przez dziecko i oduczenie smoka, bo jak one chca byc konsekwentne, to maz tego nie rozumie i kaze dac dziecku smoka, zeby szybko zasnelo i mogl w spokoju obejrzec mecz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsas
kiedyś byl tu na kafe taki długi i śmieszny post ukazujący prawdę o tym jak było kiedyś a jak jest teraz; w wielkim skrocie - kiedyś sietak z dziećmi nie cackano jak teraz, zakładano że z wielu rzeczy dziecko samo wyrośnie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
chodzilo mi o wiecej prac typowo domowych, gdzie wiekszosc rodzin nie mialo pralki automatycznej tylko franie, nie bylo gotowych kaszek, sloiczkow, wyzej wspomnianych pampersow itd. Pomyslcie, ile czasu dziennie zajmowalo pranie i prasowanie tetry, bo ja jak o tym mysle to dostaje gesiej skorki. Poza tym dawniej owszem, byla praca, ale ile trzeba bylo sie nagimnastykowac, zeby cokolwiek kupic? Nie wspominajac o kilometrowych kolejkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
mój na szczęście nie cierpi oglądać wszelkiego rodzaju sportów telewizji, chociaż sporty uprawia i chce szybko zaszczepić nimi nasze dziecko tak teraz to się wymyśla rehabilitacje, sracje, badania niestworzone, najczęściej niepotrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
kilometrowe kolejki zdarzały sie rzadko, bo rzadko coś było do kupienia, ja jeszcze pamiętam, bo ma trochę lat pranie tetry i prasowanie to sie zgodzę, ale nie pracowało się w godzinach nadliczbowych, bo szef chce, zebyś zostałą, a jak nie to out itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
autorko, skoro rozumiesz słowo patologia to chyba powinnaś wiedzieć, że piszesz nieprawdę nazywając 2,5letnie dziecko z pampersem i butlą patologią, bo to nie jest wcale odchylenie od normy, baaaaardzo dużo dzieci na tym etapie korzysta jeszcze ze smoczka,butelki, a w szczególności pampersów. cóż, każde dziecko jest inne, rozwija się swoim tempem i często to nie wina matki, której się nie chce, a charakteru i rozwoju dziecka...i naprawdę ktoś fajnie napisał, że gdyby była tylko taka patologia świat byłby piękny. lepiej zajmij się problemem głodujących,bitych,gwałconych,brudnych i niczyich dzieci ulicy! a wracając do pampersa to ja urodziłam się prawie 30la temu, a też sikałam w niego do 3lat, bo za nic matka nie mogła mnie nauczyć na nocnik (do 4 to i się w łóżko zlałam). z moją córką jest podobnie, ma 2latka (właśnie dziś kończy) i widząc nocnik ucieka i płacze. nie chce się do niego przekonać, więc nie nazywaj mnie proszę patologią, bo nią nie jestem!! smoczek konsekwentnie wywaliłam jej w 1sze urodziny, a butli nie używała wcale, bo była karmiona 9miesięcy piersią, a potem jadła od razu kaszkę łyżeczką, bo na widok butli darła się jak szalona i nie piła modyfikowanego i tak jest do dziś...także nie mierz wszystkich jedną miarą i rzeczywiście można stwierdzić, że temat jest z doopy wzięty, bo każde dziecko jest inne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsas
mój maż oszalał na punkcie dziecka, często się slyszy że to kobieta świata poza dzieckiem nie widzi, a u mnie jest odwrotnie; mój mąż nosi małego, opowiada o świecie, ja się wkurzam, że mały się budzi po 3x w nocy, a mąż do niego wstaje, nosi, bawi się z nim jak nie chce zasnąć i rano wstaje do pracy i wraca do domu po 12h stęskniony strasznie za dzieckiem i znowu go nosi, tuli opowiada i kąpiemy go i tak w kółko ale fakt, że o przyziemnych sprawach to raczej ja muszę pamiętać, a mąż to w razie potrzeby zmieni pieluchę albo nakarmi butlą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
swietlanaa- to podaj mi tą "normę", która stanowi, że trzylatek nie może chodzić w pampersie. Albo tą, że trzylatek ze smokiem to odchylenie od normy :) A jeśli chodzi o partnerów- wiadomo, że łatwiej jest facetowi wieczorkiem zasiąśc z piwkiem przed TV :) I nasza rola w tym, żeby ich zmobilizowac. Mój mąż zajmuje się córką codziennie. Nazywa ją swoim najlepszym kumplem :) Razem oduczaliśmy ją od pieluch, oboje dawalismy kubeczek. Jest fajnym tatą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
mireczka, to samo napisałam, takie dzieci to żadne odchylenie od normy, bo bardzo duży odsetek nadal chodzi w pampersie i pije z butli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
ależ nie tłumaczcie sie ztego kiedy wywaliłyście smoczek, czy, że butli już dawno nie używa po co? to Wasza sprawa jak widać to, że autorka jest na medal, nie znaczy, że my jesteśmy gorsze, bo nie mamy porównania co potrafią nasze dzieci i czego je nauczyłyśmy, poza tymi pieluchami i butlami moje dziecko zaczyna mówić po angielsku i co jestem leniem też? a Twoje poza brakiem pampka, smoka i butli co jeszcze takiego zadziwiającego robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wole amica
kiedyś nikt się tak> a czy ktoś kiedyś słyszał o komórkach czy necie? ptasiej czy świńskiej grypie? czasy idą do przodu i nie ma co mówić, że kiedyś nie było dysleksji czy ADHD. to że dziś nie ma lekarstwa na raka nie znaczy że za lat też nie będzie. ja ze swojego dzieciństwa pamiętam kolejkę za ubrankiem dla młodszej siostry i to że mama zapomniała książeczki i ciucha nie dostała. nie cackało się z dziećmi ale dzieci były inne, kobiety były inne. dzieci jadły to co dorośli ale nie było tyle tej chemii. teraz jabłko czy gruszka czy banan wszystko ma ten sam smak.... dziecko ze smokiem? i co z tego? widziałaś nastolatka ze smokiem? ja nie. przyjdzie moment będzie na tyle "dorosły" to zrozumie i rozstanie ze smokiem nie będzie takie bolesne. pielucha? nie każde dziecko raz dwa przesiądzie się na nocnik. niektóre około raku życia osiągają tą umiejętność. butla też jest ok, dziecku wygodni z niej pić, nie zalewa się na spacerze dajmy na to. chociaż tu trochę trzeba uważać na wadę zgryzu, ale no już nie popadajmy w skrajności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
Nie chodzilo mi o to, by kogos urazic, ale podyskutowac o tym, jakie dzis a jakie kiedys bylo podejscie do ww spraw. A jedno z moich dzieci najac 3,5 roku nauczylo sie czytac, z angielskim nie bylo problemu u zadnego bo jestesmy dwujezyczni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
nie wiem czy fanka - w sumie nie miałam na celu się tłumaczyć tylko naświetlić autorce, że racji nie ma w tym temacie:) poczułam się trochę urażona kiedy nazwała mnie patologią skoro ani ja ani nikt inny z bliskich i znajomych mi osób mnie za nią nie uważa, bo to, że dziecko 2-3letnie robi w pampersa jest jak najbardziej normą i każdy pediatra czy psycholog to potwierdzi...problemem jest raczej dziecko 3-6letnie noszące pampers. (mając na myśli 3latka chodziło mi o pójście do przedszkola gdzie wymagane jest przeważnie załatwianie się na nocnik)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsas
mówcie co chcecie ale podziwiam moją matkę; ona żyła w biedzie, na wsi, nie było wtedy w domu wody, trzeba było nanieść w wiadrach ze studni, napalić w piecu, żeby wodę zagrzać, uprać pranie we frani, wypłukać w cebrach, wykręcić w rękach, a potem jeszcze wodę powynosić i wylać. Poprasować to wszystko; a oprócze tego normalne obowiazki domowe tyle że o wiele więcej czasu zajmowały niz dzis, bo żeby ugotować obiad trzeba było węgla nanieść i palic pod blacha, nie było samochodów wiec na zakupy pieszo, kolejki; wyobrażacie sobie pranie pościeli w takich warunkach - jak to wszystko trzeba ręcznie wyplukać, wykręcić i jeszcze wtedy się krochmaliło i prasowało? a moja mama mnie sama wychowywała i oprócz tego wszystkiego pracowała na 3 zmiany; a i do pola czasem trzeba było iść ja sobie nie wyobrażam tego, używalam tetry w wakacyjne upały i myślalam że nie wydolę, mimo że zajmuję się tylko dzieckiem, nie gotuję obiadów, na zakupy jeździ maż, sprzątamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
Poza tym same tolerancyjne matki tu siedza, ale niech no ktoras w innym temacie napisze, ze dziecko 2-letnie pije z butli to od razu widac ta tolerancje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
no ale uraziłaś: swietlanaaa Nie chodzilo mi o to, by kogos urazic, ale podyskutowac o tym, jakie dzis a jakie kiedys bylo podejscie do ww spraw bo nazwałaś nas patologią i leniami nie mając pojęcia jakie kto ma życie i co robi takie sady mozesz wysuwac w stosunku do znanych sobie bardzo dobrze osób, a i tak nie jesteś z nimi tak blisko, zeby wiedzieć o wszystkim o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×