Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swietlanaaa

Co sie teraz dzieje z tymi matkami?

Polecane posty

Gość taka jedna anna.
autorko przeczytaj swój temat i pierwszy post. to nie pachnie dyskusją tylko od razu wyjechałaś z zarzutami i chamskim porównaniem matek takich dzieci do patologii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
swietlana- podasz te normy? Bo wiesz, fajnie się dyskutuje, ale na poziomie, a nie zaczynając od nazywania normalnych ludzi, matek patologią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
no, ale gdzie ktoś krytykowała kogoś za tą butlę? nie przypominam sobie często sama na ulicy widze jak dzieci z niej piją i nidgy sie nad tym nie zastanawiałąm, ze coś nie halo, bo nie widze problemu chce tak pić niech pije, mój też pije tak na spacerze,a w domu z normalnego kubka, a ma niecałe 2 lata nie można oceniać patrząc na kogoś chwilę z boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawsza.
10-15lat temu nie było pampresów W związku z czym dzieci szybciej się uczyły sikać na nocnik bo miały po prostu mokro :D a to sie usmialam bo moje dzieci maja po 20 lat i pampersy już dawno były w modzie wtedy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
ależ jeśli chodzi o mnie to jak najbardziej jestem tolerancyjna. szczerze mnie to nie rusza, że któreś dziecko w wieku mojej córki pije z butli czy ssie smoka. a niech sobie pije i ssie. bardziej razi mnie i serce boli jak się właśnie patrzy na te brudne,głodne dzieci, którymi się nikt nie interesuje, albo na te, które pokazują skatowane czy zgwałcone w tv - wtedy chyba nikt tolerancyjny nie jest i myśli sobie co by takiemu "rodzicowi" zrobił...ale jeśli chodzi o sprawy innych metod wychowania niż moje,nadopiekuńczości innych matek to nic mi do tego i mam to gdzieś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
macie racje, zagalopowalam sie z ta patologia. Przepraszam, jesli kogos urazilam. Chodzilo mi o to, ze pedietrzy i nowoczesne podreczniki dotyczace wychowywania dzieci oburzaja sie na 3 latkow z pieluchami itd. Wiec chyba mozna uznac to za norme? I ze wiekszosc matek, ktoer znam nie robia nic w kierunku oduczenia dziecka od ww z lenistwa, bo tak jest wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
ciekawsza- dokładnie, a ja mam prawie 30 i sikałam w tetrę i wcale się szybciej nie nauczyłam i nie dlatego, że mamie się nie chciało, po prostu nie byłam psychicznie na to przygotowana widocznie i lałam do 3lat i co? jestem z tego powodu skrzywiona, gorsza? nie zauważam tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwtgtg
To czy coś jest dla nas normalne czy nie zależy od środowiska w ktróym żyjemy. W moim środowisku np. normalne jest to, że żadne z dzieci które znam nie korzysta w wieku 2 lat już z pampersa, smoczka i butelki. Znam tylko jedno dziecko które w wieku 2,5roku musi nosić pampersa i cały czas jest ze smoczkiem ale te dziecko jest opóźnione umysłowo więc nikt się nie dziwi. Dlatego też np ja widząc gdzieś na mieście obce dziecko powyżej drugiego życia z takimi przyborami to się zastanawiam co temu dziecku jest i na co choruję. Proszę się nie obrażać na to co piszę, po prostu tak jest w środoeisku, między ludźmi którymi żyję. Moja kolezanka która nie mieszka nigdzie obok a za to kilkaset km dalej ma inne już środowisko. Dla niej to norma, że dziecko w wieku 5 lat jeszcze jest na kaszkach i na mleku, nie mówiąc już o tym że korzysta z pampersa. Do czego dążę... Każde z nas ma inne doświadczenia i obraca się między ludźmi o różnych poglądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieski_migdalek*
Sama czekam na upragnione malenstwo a tu ? Niechce sie matkom wychowywac dziecka. Ja bym swoje uczyla wszystkiego. Ja sama opiekowalam sie dziecmi sa takie slodkie tak zazdroszcze innym matkom ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
i tak jest i teraz z tym sikaniem jedno dziecko oduczy sie moment i jest chętne, a inne mogą sie oduczać i rok i nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
gwtgtg - lepiej bym tego nie ujela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam i długo by można się spierać na temat tego, co piszecie. Ale mi się nie chce, bo to bez sensu, do rozumu niektórym nie da się przemówić. Poza tym moje dziecko ma dopiero 5 miesięcy, więc wszystko przede mną. Ustosunkuje się tylko do wypowiedzi odnośnie trzymania dziecka w pionie. Otóż moja kuzynka ma dziecko 6 lat i mówiła mi, ze dziś wszyscy właśnie trzymają w pionie, przytulone dzieci na tzw. żabkę, a dawniej (zaledwie 5 lat różnicy) tego nie było i ona nigdy tak nie trzymała. Ja przyznam się, że na początku też nie pionizowałam dziecka, trzymałam go na leżąco na ręce do czasu aż nie zobaczył tego ortopeda i mnie zjebał, że nie umiem dziecka trzymać i że powinno się je trzymać właśnie do góry, z nóżkami na żabkę rozłożonymi i przytulony do mamy, bo w ten sposób kręgosłup ma prosty, a nie jakieś chińskie s, jak się wyraził i takie ułożenie nóg jest najkorzystniejsze dla bioderek. Od tej pory zaczęłam go tak trzymać, a jak próbuje kołyski, to drze się niemożliwie. świetlana, bardzo współczuje Ci Twojego zdania na temat facetów, a Twoim koleżankom mężów. To smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcsas
ja będe starała się jak najwcześniej oduczać od: - smoczka i butli, bo mam obawy że to powoduje wady zgryzu i wymowy; syn szwagra do 4 lat ciągnął butlę (ku uciesze teściowej, bo wiedziała że dziecko się naje i nie musiała go karmić); teściowa do dzis jest z tego dumna a dzieckia ma 8 lat i tak niewyraźnie mówi że hej, syn mojej kuzynki w wieku 3-4 lat mówił wyraźniej. - od pampersów, bo mam obawy żeby nie zaszkodzić synkowi - chodzi o te badania mówiące o podwyższeniu temperatury jąder i zaburzeniu procesów powstawania plemników; a z drugiej strony ze względow finansowych to sa plany, nie wiem czy mi cokolwiek z nich wyjdzie; bo póki co moje dzieciątko sukcesywnie burzy moją teorie wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
Zgadza sie, to smutne. Rozumiem, ze u Ciebie jest inaczej, jesli mozesz to naoisz w jaki sposob maz zajmuje sie dzieckiem, chodzi mi glownie o organizowanie mu czasu, a nie ze np nakarmi jak glodne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
pediatrzy i nowoczesne podręczniki...Tak szczerze ja filtruję wiedzę podawaną przez te źródła :) Jaki jest sens sadzania dziecka na nocnik, jak ono nie kuma o co chodzi?? Jak zobaczyłam, że córka przed zrobieniem siku w pampka staje i się skupia sama zdecydowałam, że zdejmuję pieluchę. Miała wtedy prawie dwa lata. I migusiem poszło :) Teraz zakładam już pieluchę tylko na noc, ale zdarza się, że rano jest sucha. A jesli chodzi o "większość matek"- nie lubię takich uogólnień, bo po prostu nie znam "większości matek" :P I nie jestem w stanie powiedzieć ile dziecko pijące na placu zabaw z butli ma lat. Szczerze to mi to lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja Ci mogę napisac :) Mój mąż w soboty wstaje rano z córką, robią śniadanie- ja śpię!! W niedzielę zmiana ról. Córa nosi talerze na stół, wkłada jajka- taki mały pomocniczek tatusia. Mąż po pracy często bierze ja do auta i jadą nad jezioro, Również po pracy oglądaja razem Rumcajsa, ostatnio szał robi ciastolina :) Pyta jej "chcesz siku?"- wysadza. Z jedzeniem najgorzej bo daje jej to, co akurat je- np. ostatnio chipsy! Zabiłabym go za to!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
mireczko, widzisz Twoja córka miała prawie 2latka i załapała, a moja mam 2latka i nie kuma:) i co mam na siłę ją wrzeszczącą rozbierać z pampersa i ganiać na nocnik? dużo osób powiedziało mi, że po prostu nie jest na to gotowa, że to jeszcze nie jej czas, że sama zauważę kiedy będzie jej pora, że nic na siłę kiedy płacze, bo spowoduję u niej uraz...więc czekam i to nie moje widzimisię oraz niechęć;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssggsgsgsg
Pisal ktos wyzej ,ze kiedys nie bylo adhd , czy dysleksji? Pewnie ,ze nie bylo. Dzieciak tylko dostawal w skore, bo wszyscy uwazali ze jest zwyczajnie niegrzeczny, a to samo z dyslektykami. Zostawali na drugi rok, bo uwazano ich za leniwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko jest jeszcze malutkie, żeby mu jakoś bardzo organizować czas :) Oprócz tego, że się z nim bawi i jak to on mówi, dyskutuje (gugaja sobie :) )chodzi z nim po domu, pokazuje różne rzeczy. Co miesiąc organizuje wyjście na basen dla nas wszystkich, ale przede wszystkim jest to dla małego, bo ja nie lubię basenów, ale wiem, że jest to bardzo dobre dla rozwoju dziecka więc nie bronię. Oprócz tego normalnie, karmienie, przebieranie, kąpanie, wstawanie w nocy na zmianę. Nie muszę mu przypominać, że jest ojcem. Ale tak jak wspomniałam, nasz mały ma dopiero 5 miesięcy, dopiero się rozkręca, a tak najczęściej to je i śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż zrobi tyle ile wymagamy
od niego..taka prawda.... wiele matek na początek unie daje dziecka swojego dotknąć, a jak już facet weźmie to wszystko źle robi ich zdaniem.... a później pretensje ze mąż nie pomaga.... ..ja zawsze męża angażowałam w wychowanie, prosiłam o pomoc, chwaliłam i nie mam takich problemów.... potrafi się zająć dziećmi i u nas podział obowiązków to nie fikcja.... ale np. koleżanka miesiąc temu urodziła.... w ciąży to było gadanie, że od razu do pracy wróci, że mąż weźmie urlop i będą się opiekować na zamianę i takie tam.... urodziła i coś jej chyba na mózg siadło, bo właśnie nie da nikomu małego dotknąć.... nawet sms już pisze w jego imieniu :O Co do pieluch i smoczków i butli, to mam 2 dzieci, ja oduczałam pampersów szybko i uczyłam samodzielnie jeść, bo moim zdanie m to wygodne i dla rodzica i dla dziecka.... ...nie wiem co to za frajda dla dziecka nosić pieluchę pełną siuśków, czy ciągle pić kasze? a z mojej strony i koszta mniejsze bez pieluch, a i dawanie dziecku to co je reszta rodziny jest moim zdaniem po prostu wygodniejsze.... ....nie robiłam tego jakoś na siłę po prostu już po skończeniu roczku kupowałam nocnik, dawałam na talerzyk jedzenie, a nie butlę i dzieci po matulku się oswajały z takimi czynnościami jak siusianie czy jedzenie i na 2 urodziny to już naturalnie im przychodziło! ...ale jak komuś pasuje śmierdzący pampers i monotonna butla- jego sprawa - mnie to mało obchodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontudare
swietlanaa- na 100% nie masz dzieci. Widać, że zupełnie nie masz pojęcia o czym mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
taka jedna anna- ależ ja to rozumiem. Mam w rodzinie takiego malca, ktory w pieluszce chodzil 3,5roku. Chłopak normalnie gadal i do tego ta pielucha:) I pewnego dnia, sam ją zdjął i zaczał na kibelek sikac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A juz patologia na maxa jest dziecko 2,5 letnie z pampersem pijace przez butle i o zgrozo ze smoczkiem. - to nie patologia tylko lenistwo matki. Wygodnie dać dziecku butle zeby piło , nie trzeba pilnowac podając kubek ... zgadzam sie z autorką niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
dontudare - a ja mysle, ze to ty nie masz dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy fanka
fajna babka mój pije z butli na dworze, a w domu z kubka i co oceniasz mnie jako leniwą? po tym jak np. to zobaczylaś na dworze? nie wiesz przecież co sie w domu dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dontudare
swietlanaa- syn, skończony 1 rok. Pierwsze próby siadania na nocniku mamy za sobą. Smoka nie ciągnie, pije z niekapka. Oprócz kaszek i mleka, których bardzo potrzebuje w tym wieku je zupki, warzywa, owoce, obiadki. Regularnie myjemy mu zęby. Napisałam, że na 100% nie masz dzieci bo ja zanim urodziłam też byłam pełna takich mitów, dziecko równo powyżej 2 lat nie powinno mieć pampersa itp itd. Pewne sprawy są indywidualnością rodziców. Sama się przekonasz, jeśli kiedykolwiek będziesz mieć dziecko, jak bardzo inni będą Cię oceniać w kwestii wychowania dziecka i jak bardzo uznasz to za głupie i niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna anna.
fajna babka, ja też nie jestem leniwa, bo dziecko nie używa butelki i smoczka, a od pampersa próbowałam wiele razy oduczyć - bezskutecznie...nie ocenia się ludzi tak pochopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy fanka - przepraszam ale ja odniosłam się tylko do wypowiedzi autorki. :) sprostuje, moja córka tez piła z butelki wodę ale z butelki niekapka kubusia na dworzu a w domu pije z kubka. Lenistwo matki wg mnie to 2/3 latek pijęcy w domu z butli ze smokiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swietlanaaa
dontudare - mam 3 dzieci i wlasnie na ich przykladzie pisze :D O mezu tez niestety na swoim przykladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ło jezu, znowu teraz fajna babka z forum się podłaczyła. Nudne jesteście laski. Rodzice mają różne metody wychowawcze, różne sposoby. Jedni za cel stawiaja sobie jak najwczesniejsze odpieluchowanie, inni czekaja aż dziecko samo pokaże, że wie, kiedy chce siku. Powtarzam pytanie- czy noszenie pampersa w wieku trzech lat odciśnie się na psychice dziecka?? Jedni olewają temat picia z butli/niekapka/kubka- zakładając, że przyjdzie czas i dziecko samo butle odstawi. Jeszcze inni nie chcą zabierać dziecku smoczka- zakładają, że dziecko smoczek odrzuci. Mamy prawo oceniać takie metody wychowawcze? Moim zdaniem nie. A to, czy jest to kwestia lenistwa czy poglądu na wychowywanie własnego dziecka wiedzą tylko sami zainteresowani! Kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×