Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Adonis cudnych Pań

wice,żarty i kawały

Polecane posty

Autostopowiczka w średnim wieku usiłuje złapać okazję. Niestety, samochody nie zatrzymują się. Po długim czasie słychać pisk opon, zatrzymuje się auto, kierowca otwiera drzwiczki i mówi: - Niech pani wsiada, ja nie jestem z tych co biorą tylko młode i ładne... Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka: Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną. Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się. Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja. Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu. W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego: - Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu, podchodzi do nich dowódca. - Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą. - Tak jest panie kapitanie! - Żeby nie było niejasności - co jest najważniejsze w czołgu? - Działo - mówi jeden. - Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi. - Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci. - Bzdura,głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć ! W autobusie kichnęła staruszka. - Na zdrowie! - mówi obok stojący żołnierz. - Dziękuję, młody człowieku. Jaki pan uprzejmy! - Bo muszę! Za brak kultury kapral nas codziennie opie**ala. Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta: - I jak wygląda?! Na to adiutant: - Jest bardzo ładny... Podobny do Pana generała. - Podać więcej szczegółów! - Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dave wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha. - John, coś ty taki zadowolony? - Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taaakim biustem. Stanęła i spytała: "Mogę popływać z Tobą łodzią?" Powiedziałem: "Pewnie, że możesz." Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać! Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj. - Widzę, że humor Cię nie opuszcza... - Ech, stary... muszę Ci opowiedzieć... woskowałem wczoraj łódź, tylko woskowałem... i podeszła superblondyna, z ... no wiesz... z taaakim biustem... Spytała, czy może popływać ze mną łodzią. "Jasne" - mówię. Odpłynąłem jeszcze dalej niż ostatnio. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: "Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław." Stary... nie umiała pływać, ta też nie umiała pływać!! Parę dni później w znanym już nam barze Dave znowu spotyka Johna, tym razem jednak widzi, że John sączy piwko i popłakuje. - Hej, John, coś Ty dzisiaj dla odmiany taki smutny? - Ech, Dave, wczoraj znowu woskowałem swoją łódź, wiesz, tylko woskowałem... i nagle staje przede mną ponętna brunetka... piersi... stary! Taaakie miała. No i pyta, czy może popływać ze mną łodzią. Więc jej mówię: "Jasne, że możesz." Popłynęliśmy daleko, jeszcze dalej niż poprzednio... Wyłączyłem silnik, popatrzyłem na jej biust i powiedziałem: "Albo sex, albo płyniesz wpław do brzegu." Ona ściągnęła figi... Dave!!! Ona miała członka! Miała ogromnego członka, stary! A ja... ja nie umiem pływać. Rozumiesz? Nie umiem pływać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autobus wycieczkowy zbliża się do granicy. - Piwo! Sikanie! - po raz któryś z rzędu rozochoceni pasażerowie zmuszają kierowcę do zatrzymania. Po dłuższej chwili, gdy już zajęli miejsca, kierowca pyta głośno: - Czy kogoś brakuje?... Cisza. Po przekroczeniu granicy do kierowcy podchodzi mężczyzna i mówi lekko bełkocząc: - Nie ma mojej żony... - No przecież - wścieka się kierowca - pytałem, czy kogoś nie brakuje! Na to facet: - Ale mnie jej nie brakuje, tylko mówię, że jej nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża. Na pierwszym piętrze wisi tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę " - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej. Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej. Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już zaj**iście. Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej. Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?! Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, za cholerę nie można dogodzić..." Wczesnym rankiem myśliwy wybrał się na polowanie. Przeszedł kawałek i myśli: - Tak zimno, dziś na pewno nic nie upoluję. Wrócil więc do domu, rozebrał się i wszedł do łóżka. - To ty kochanie? - spytała w półśnie żona myśliwego. - Tak, skarbie. - Zimno? - Oj, bardzo. - No widzisz, a ten kretyn poszedł na polowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego milicjanci śpią na brzuchu? - Żeby nikt im pały nie ukradł. Jaka jest różnica pomiędzy traktorem a krową? - Jak traktor nawali to stoi, a jak krowa nawali to idzie dalej. Jasiu wraca ze szkoły i mówi: - Tato, dostałem pały z polskiego, matematyki i religii. - Dlaczego dostałeś jedynę z polskiego? - Bo napisałem wiewiórka przez "u" otwarte. - A z matematyki? - Bo nie wiedziałem ile to jest 2x2. - No jak nie wiesz ile to jest 2x2? - No odpowiedziałem 5. - 5? 2x2 to jest 4. - A tę ostanią jedynkę dlaczego dostałeś? - Bo ksiądz mówił że Bóg jest wszędzie, a ja się zapytałem czy u Kowalskiego w piwnicy też jest. - A on na to? - Że jest, a ja mu odpowiedziałem: a guzik, bo Kowalski piwnicy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona - oprogramowanie które dostajesz, a po jakimś czasie okazuje się, że to virus który cię niszczy. Teściowa - trojan którego dostałeś gratis z żoną, nie do zlikwidowania. Żona programisty: - Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko ... - Kładź się, będziemy instalować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska... - Roman, ochu*ałeś? To ja, Bronek! Wpada facet do zakładu fryzjerskiego i pyta: - Kiedy mógłby pan mnie ostrzyc? Fryzjer rozgląda się po zakładzie, liczy czekających klientów i mówi: - Najwcześniej za dwie godziny. Klient wychodzi. Na drugi dzień ponownie pojawia się ten sam facet. Zagląda do zakładu i pyta: - Kiedy najwcześniej mógłbym się ostrzyc? Fryzjer kalkuluje, przelicza czekających klientów i odpowiada: - Nie wcześniej niż za trzy godziny. Facet znika. Tydzień później sytuacja się powtarza. Zaniepokojony fryzjer prosi kolegę: - Romek, idź za nim i zobacz co to za jeden i gdzie poszedł. Po 10 minutach wraca Roman śmiejac się do rozpuku. Fryzjer pyta: - I co, gdzie poszedł? - Do twojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu. - Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam. - Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje że śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary producent win leży na łożu śmierci. Dookoła rodzina. On szepcze: - Teraz przekażę wam tajemnicę produkcji wina. Należy wziąć zleżałych śliwek, albo gruszek ulęgałek, albo obitych jabłek, albo... Jego syn przerywa: - Tato, ja słyszałem, że wino robi się z winogron!!! - Też można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż i żona. Romantyczna kolacja. Zakochani piją winko: - Kochana, a mogłabyś powiedzieć jakąś rzecz, która jednocześnie by mnie ucieszyła i wk**w*ła? - Masz większego chu*a od swego brata. Przychodzi pijany facet do domu. W drzwiach zastaje żonę, która na niego czeka. Widać, że nie jest zadowolona. Na to mąż: - To ja cię szukam po wszystkich barach, a ty w domu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi pedał do lekarza: - Panie doktorze, mój "mały" nie chce stać! Lekarz obmacał członek pacjenta: - No i stoi! Czego pan jeszcze chce?! - Wytrysku!! - Jest i wytrysk! Nie potrzebnie mi pan zawraca głowę, z panem wszystko w porządku... - No to jeszcze buzi na pożegnanie! - Co robi szklarz, gdy nie ma szkła? - Pije z gwinta... Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani wychowawczyni pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy. Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy: - Ja, ja! Pani pyta: - Jasiu, powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa. - Viagra, proszę pani. Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć, upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej: - A na co, Jasiu, twoim zdaniem ta Viagra jest? - Na s*aczkę, proszę pani - odpowiada Jaś. - Jak to, Jasiu, na s*aczkę. Jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani. - Tak, proszę pani. Co wieczór moja mama mówi do taty: Zażyj Viagrę, może ci to gówno stwardniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa dwóch przyjaciółek: -Ten mój stary to nie widzi we mnie już kobiety ! Przychodzi wieczorem do domu i tylko: Co jest do żarcia? zeżre i idzie spać -Mam na to sposób, z moim było to samo. Kupiłam sobie seksowna satynową czarną koszulkę, czarne podwiązki z pończochami i jeszcze do tego czarną maskę. Wieczorem jak przyszedł z pracy i mnie w tym zobaczył to mówię ci było boooosko! Spotykają się po kilku dniach: - I co, pomogło!? - Daj spokój, zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na mnie i wali tekst: - Cześć Zorro, co jest do żarcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż pracujący zagranicą napisał do żony: "Kochanie, Nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100 całusów. Jesteś moim skarbem. Twój mąż, Staś" Na co żona odpowiedziała: "Mój najukochańszy, Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów... 1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy. 2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach. 3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu. 4. Właściciel sklepu nie zgodził się na wyłącznie całusy, więc dałam mu jeszcze inne rzeczy... 5. Inne wydatki - 40 całusów. Nie martw się o mnie, mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to mi wystarczy do końca miesiąca. Czy mam to samo zaplanować na kolejny miesiąc? Daj proszę znać! Twoja najdroższa, Hela"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na księżycu wylądował Amerykanin, Niemiec i Rosjanin. Kiedy chcieli wyjść ze swojej kapsuły, drzwi się zablokowały i zaczęli je wyważać. Po długich staraniach udało się. Zobaczyli kosmitów i pytają czemu trzymali drzwi. A oni na to, że to jest ich forma przywitania. - Wszystkich tak witacie? - Tak. Ostatnio witaliśmy Polaków. - Polaków? A co oni wam dali? - Nie pamiętam dokładnie ale to było fajne i nazywało się wpier*ol. - Panie, zainstalowałem Windows... - Tak? - No i teraz mam problem... - No, to już mi pan powiedział. Mąż wyjeżdża w podróż służbową. Żona pakuje rzeczy do walizki i na pożegnanie mówi: - Tylko nie wydawaj pieniędzy na rzeczy, które masz w domu za darmo! Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to: - No widzi Pan, jednak Pan umie. Na co student: - Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych. - Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem. - Proszę brać te czopki, bardzo szybko działają. Przy następnej wizycie pacjent prosi: - A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w dupie... Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam... Doktor do pacjenta: - Jak zadziałało lekarstwo ? - O wspaniale, mojemu synowi przeszedł kaszel , mnie zniknął ból pleców, a tym co zostało żona odetkała zlew. Dwaj sanitariusze wiozą pacjenta korytarzem. - Wieziemy go do prosektorium czy na reanimację? - pyta jeden. - Lekarz powiedział, że do prosektorium - odpowiada drugi. Wystraszony pacjent wygląda zza prześcieradła i mówi: - A może jednak na reanimację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierożkowaa- dziubdziusiu
buuuuziol dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
i dziubol dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Stoi łysy, przegląda się w lustrze i mówi sam do siebie: - No, no! Całkiem nieźle sie trzymam jak na swoje lata... ani jednego siwego włoska na głowie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierożkowaa- dziubdziusiu
ale topik się rozruszał super :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Wreszcie :) Pani w szkole mówi: Dziś narysujcie babcię i dziadka. Jaś rysuje wraca do domu i mówi: Babciu, dziadku narysowałem Wasze portrety. Babcia się ze swojego cieszy ale dziadek nie bardzo. Jasiu a dlaczego ja nie mam włosów? - pyta dziadek Bo nie było łysej kredki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Kowalski zostaje wezwany przed oblicze egzekutywy. - Okłamaliście nas. Gdy wstępowaliście do partii, to w ankiecie personalnej napisaliście, że wasz ojciec przed wojną był górnikiem. Tymczasem dowiedzieliśmy się, że był właścicielem domu publicznego. - To prawda, ale tatuś zawsze mówił, że ten burdel to prawdziwa kopalnia złota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Ecik jest w łóżku z żoną Masztalskiego. Nagle słychać klucz w zamku. - O cholera, to mój mąż! - krzyczy Masztalska. Ecik wyskakuje goły z łóżka i rzuca się po ubrania. Nie zdążył się ubrać, bo nagle do pokoju wszedł Masztalski. Widząc gołego Ecika mówi: - Ecik, ja ciebie uważałem za kumpla. A ty z moja żoną... Teraz to cię k..a zabiję! Masztalski sięga po siekierę. Ecik ucieka na balkon. Patrzy w dół, a tam 10 pięter do ziemi! Co robić? Nagle jakiś tajemniczy głos z nieba mówi: - Ecik! Pierdnij najmocniej jak potrafisz. Blok się zawali a ty spadniesz na dół bez szwanku! Ecik naprężył się i pierdnął na maxa. Faktycznie blok się zaczął rozlatywać. Ecik spada w dół. Nagle czuje, że ktoś go za ramię szarpie. - Ecik! Ecik! Nie dość, że śpicie na zebraniu to jeszcze mi tu pierdzicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Wraca pijany baca do domu i żeby nie denerwować żony poszedł spać do stodoły. Rano żona się budzi, szuka męża. Nigdzie go nie może znaleźć. Wchodzi do stodoły i coś tak strasznie śmierdzi. Pyta się bacy: - Co znowu żeś się ochlał? To dlatego tak śmierdzi? - A wyobraź sobie, że wracasz w nocy do domu, przechodzisz obok cmentarza a z grobu wychodzi ręka i mówi: chodź... chodź.. to co byś wtedy zrobiła? - No chyba bym umarła. - No widzisz a ja żem się tylko zesrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
A wiec masz interfejs aresa klikasz Biblioteka wybierasz folder filmy i wybierasz film który chcesz klikasz prawym przyciskiem myszy i wybierasz zlokalizuj plik i wtedy masz folder z filmami i mozesz ogladac na Windows Media Player :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierożkowa
Sorki że dłużej mnie nie było ale kormi mi w mieszkaniu wybiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×