Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani.z.warkoczem

Wredna siostra mojego chłopaka. On jej broni. Co robić?

Polecane posty

Mój chłopak ma siostrę. Jest starsza ode mnie o pięć lat. Od początku naszego związku ona mnie wyśmiewała. Kiedy dowiedziała się że jesteśmy razem, zaczęła pisać obraźliwe komentarze na jego facebooku . Po tygodniu sytuacja ucichła. Nie reagowałam. Od tamtej pory było niby wszystko ok. Paweł (mój chłopak) twierdził, że jego siostrze już przeszło. Że była taka z definicji i z definicji mnie przekreśliła, bo jestem jego dziewczyną i tak po prostu musiało byc. Ze względu na niego nie reagowałam i dałam sobie spokój. Stwierdziłam, że nie będę się źle nastawiać, bo to w końcu jego siostra. Po paru miesiącach jego siosrze najwyraźniej przeszło.Tak przynajmniej stwierdził Paweł. Powiedział, że wszystko w porządku i, że nie powinnam się źle nastawiać. Ja stwierdziłam, że w końcu czemu nie. Fajnie byłoby przynajmniej uzyskać jej akceptację. I tak właśnie stało się, że Paweł zaprosił mnie do siebie do domu. Była jego siostra i jej chłopak. Wszystko byłoby super gdyby nie to, że ona traktowała mnie wybitnie obcesowo, próbowała mnie za każdym razem ośmieszyć i sprawić, żebym czuła się źle i niekomfortowo. Podobno jak wyszłam zaczęła mnie obgadywać. Kolejny raz stwierdziłam, że to być może falstart. Postanowiłam się nie zrażać i dać jej jeszcze jedną szansę ze względu na to, że naprawdę kocham Pawła, wiążemy razem przyszłość i chciałabym by jego rodzina mnie akceptowała. (Dodam jeszcze, że oprócz jego starszej siostry, całe jego rodzeństwo oraz jego rodzina mnie w pełni akceptują). Kolejną próbą zażegnania "kwasów" było ognisko w domku letniskowym Pawła. Pojechaliśmy we trójkę. Ja, on, jego siostra. Niestety moje nadzieje na to, że jego siostra zmądrzała okazały się płonne ;/ Przez cały czas była słodka i miła, a jednocześnie traktowała mnie jak piąte koło u wozu i próbowała subtelnie upokorzyć. Było mi bardzo przykro, jednak nie dałam jej tego poznać. Udawałam, że nie rozumiem tych wszystkich subtelnych aluzji między wierszami, które cały czas przemycała na tym ognisku. Po ognisku dostałam od niej bardzo obraźliwego smsa, w którym zasugerowała mi, że jestem kompletnym zerem bez ambicji. Potem próbowała namówić Pawła by ze mną zerwał. Oskarżyła mnie w jego oczach, że niby zwyzywałam ją od dziwek, co oczywiście było wyssane z palca. Po całej tej sytuacji nawet Paweł stwierdził że nie ma co na siłę nas zbliżać i lepiej byśmy były z dala od siebie. To była ulga. Nareszcie zrozumiał. Nawet parę razy podobno się z nią pokłócił o mnie. Nie chciałam się w to mieszać. Dla mnie sprawa była zamknięta. ______ Ta sytuacja była jakiś miesiąc temu. Wszyscy zapomnieliby o sprawie, gdyby nie to, że w rozmowie mojej i Pawła pojawił się nagle temat jego siostry. Okazało się, że biedna siostra robi z siebie ofiarę i niewiniątko, a ja jestem niby katem, który ją obraził. Paweł stwierdził, że ona w pewnym momencie (wtedy na ognisku) zrozumiała źle moje zdanie i poczuła się urażona. Powiedziałam mu, że to nieprawda, bo naprawdę nie chciałam jej obrazić. On jednak ciągle jej broni, ta sprawa stoi między nami. Zapytałam w końcu czego on ode mnie oczekuje? Powiedziałam: przecież próbowałam być miła mimo jej niekulturalnego zachowania, mimo wszystkich nieprzyjemności ze względu na CIEBIE dalej nie nastawiałam się źle. Powiedział, że jest mną rozczarowany i powinnam ją przeprosić. Nawet nie mam zamiaru tego robić. Ueważam, ze w niczym nie zawiniłam i nie jego siostra jest tutaj ofiarą. Sam kiedyś Paweł przyznał że ona jest wyrafinowaną suką, której nie da się lubić. Nie wiem co się stało. Nagle mu się odmieniło i teraz ja jestem ta straszna zła, która obraziła biedne słodkie niewiniątko. Co ja mam zrobić? Szlag mnie trafia przez tę całą sytuację. Kocham go i starałam się, by temat jegho siostry zniknął, ale on do tego wrócił. Mało tego, broni jej, a mnie obwinia za całą sytuację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdes
ta jego siostra to jakas kurwa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika,,,,,,,,
jeśli Twój chłopak broni siostry choc ona zawiniła to moim zdaniem powinnas zmienic chłopaka, bo co to za facet, ktory daje się manipulowac i to w dodatku własnej siostrze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani z warkoczem , wyobraz sobie ze mam taka sama sytacje z faceta , bratem . Gnoj wkurwia mnie caly czas . A moj facet i jego mamusia stoja po jego stronie i twierdza ze ja chce sklocic go z rodzina . Malo tego , staralam sie byc mila , ale wiesz co ? zbyt dlugo to opisac . ja sie wacham .. czy pioprostu sie nie rozstac , skoro moj facet ma w dupie moje zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdazawszeciezaboli_24 wiem co czujesz. O to chodzi właśnie. Nie chcę żeby mnie oskarżył że skłócam rodzinę. Ale też mam na tyle honoru że nie dam się upokarzać więcej i to bez powodu. Przecież nie będę jej wchodzić w dupę bez mydła... ;/// Cholera. 4 lata związku i przez taką pierdołę miałoby się rozwalić? ;////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika,,,,,,,,
nad czym wy się wogóle zastanawiacie, ja bym ich kopneła w du....i tyle by mnie widzieli a facetów jest multum, na jednym świat się nie kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem nika.. już od paru miesięcy się nad tym zastanawiam. Ale to jest takie cholernie trudne. Nie wiem czy mam silę żeby z tego wyjść. Czytałam ostatnio o tzw. toksycznych związkach i ku mojemu przerażeniu część tego się zgadza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika,,,,,,,,
ja już tkwiłam w toksycznym związku i powiem ci, że to horror, a siostra twojego chłopaka nie odpuści dopóki was nie rozdzieli, więc postaw sprawę jasno chłopakowi, albo wyjaśni sprawę ze siostrą i postawi ją do pionu albo z wami koniec, dlatego ja preferuje związki z rozsądku niż z miłości, bo na miłości się już przejechałam i to wcale nie gwarantuje szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o u mnie byla inna sytacj a, jego brat z nami mieszkal przez rok . i sobie od tak pojechal do polski . zostawil nas z oplatami bez zadnego uprzedzenia ze wyjezdza. No to mysle huj niech sobie jedzie ! ... pojechal i zadzwonila mamusia tydzien temu ze chce do nas wrocic jeog brat ja sie nie zgodzilam moj facet tez , ale mamusia oczywiscie zaczela do mnie wygadywac ze to takze jego mieszkanie i nie mozemy mu zabronic wrocic , a gnoj nawet nie dzwonil nie zapytal czy moze no i oczywiscie mamcia zaczela mu wrzucac , i moj facet ulegl .. a ja nie mailam nic do powiedzenia Powiem ci tak , Nie zaczepiaj gowna bo bedzie smierdziec, jak tobie dogryza ty tez dogryzaj , a ostatecznie jak bedzie sie facet do ciebie rzucal -powiedz mu albo niech zrobi z dziewczyna porzadek albo miedzy wami koniec .. zobaczysz jak zareaguje moj mnie przepraszal i powiedzial ze tot ylko na jakis czas, za miesiac ma sie wyprowadzic zobacyzmy jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty nie masz toksycznego związku,tylko Twój facet(??)toksyczną siorę,która wpeieprza się z butami między Was. Napisałaś,że jesteście razem 4 lata.Cały czas ta siostra taka była czy od pewnego czasu?Może miała powód?Bo skoro jesteście 4 lata razem i piszesz dopiero teraz?Hmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość show time
"Co ja mam zrobić? Szlag mnie trafia przez tę całą sytuację. Kocham go i starałam się, by temat jegho siostry zniknął, ale on do tego wrócił. Mało tego, broni jej, a mnie obwinia za całą sytuację!" a huj z siostra co cie to obchodzi? jestes z tym kolesiem czy z jego siostra ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość show time
po za tym koloes to mega zajebisty mały fiutek i dupek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podzielam zdanie prawdazawszeboli_24. Dziękuję ;) Wydaje mi się że ona się skompromitowała i niezbyt dobrze byłoby zaczynać awantury z mojej strony. Zresztą. Jesto to osoba na tyle wyrachowana, cwana i złośliwa, że w cztery oczy niczego mi nie powie, więc ostatecznie wyszłabym wtedy na głupka... A co do twojej sytuacji, to po prostu gały mi wyszły. Najgorzej jak do sprawy wtrąca się troskliwa mamusia. Konflikty z rodziną to jeszcze nie tragedia, ale kiedy to zaczyna ingerować w związek, to już początek końca... Próbowałam mu mówić, tłumaczyć, wyjaśniać... Ale on jest jakby głuchy na to wszystko... Nie wiem. Nigdy nie był osobą wpływową, więc nie wiem skąd to się w ogóle wzięło. Jak można być taką za przeproszeniem podłą suką? Niestety taka prawda... Cholera. Raz w życiu próbuję być miłą i robic dobrą minę do złej gry i co za to dostaje? Własnie taki maraton... -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Demoralizacja... Najgorzej stało się gdy Paweł wpadł na pomysł rodzinnych integrujących wycieczek.. A co do jego siostry.. zawzze taka była. Jej znajomi to głównie napaleni faceci, przeważnie wszystkim kobietom wokół siebie robi świństwa. Problem w tym, ze ja nie dałam się zastraszyć tylko traktowałam ją normalnie, jak równy równego. Może to jej się nie spodobało...Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani z warkoczem:) nie daj sie sprowokowac,ona wtedy wygra. Ale Twoj facet zachowuje sie naprawde nieciekawie.Nie dziwie sie,ze myslisz o tym zeby isc w cholere ale to nie jest rozwiazanie. Moze usiadziecie kiedys we troje w knajpce (neutralny teren-nikt nie bedzie krzyczal) i pogadacie?Da sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hot mama BB.. Nie da się. W tym jest problem. Jego siostra traktuje mnie z taką pogardą i taką wyższością, że zwyczajnie nie zasługuję żeby w ogóle na nią patrzeć. Oczekuje, że będę wchodzić jej w d. że zacznę przepraszać a ona wspaniałomyślnie mnie upokorzy i odrzuci moje pokorne przeprosiny. To jest taki typ człowieka. Nie można przy niej pokazać że coś cię boli, albo rani, bo to jest fałszywiec, który to podle wykorzysta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli pozostaje jedynie olewka...zachowaj klasy,nie znizaj sie do jej poziomu,chlopak jesli jest madry sam sie w koncu polapie kto przegina. Nie wiem dlaczego ludzie sa tak wredni.A zwlaszcza kobiety dla siebie nawzajem nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skad biora sie tacy ludzie, ale stwierdzenie ze najlepszym rozmawiazeniem jest rozstanie ! nie uwazam tak , chociaz tez mam identyczna sytacje . OsTateczne rozstanie to tylko wtedy gdy facet kompletnie mnie zlewa , i ciagle broni siostrzyczki . Tu nie trzeba miesiaca, dwoch , sa ludzie ktorzy maja takie problemy po pare lat , i wlasnie paru latach czlowieka szlak trafia . Ja sie powstrzymywalam z chamstwem 1,5 roku . Gnojowi gotowalam obiadki, wczesniej ajk jeszcze nie mielismy wlasnego flatu to byl czas kiedy wynajmowalismy pokoj , to chwile on z nami mieszkal , wyobrazcie sobie ze nawet jak mu mowilam zeby wyszled na 20 miniut to laske mi robil i nie wyszedl ,we wlasnym pokoju czulam sie jak intruz , bo nawet nie moglam sie poprzytulac . Nie zapominajac o tym , ze jest zarozumialy , do tego brudas tory ma dziewczyne 2 miesiace i swoja milosc porownuje do naszej . Ma pstro w glowie , tesciowa tez broni debila .. W pracy kazdy wie ze nic nie umie robic , ale nie bo przeciez mamusia wie ze synus zdolny ... Narazie sie zgodzilam zeby do listopada pomieszkal , bo jade do polski i nie bede musiala go widziec ... To jest jak walka z wiatrakami , Dopoki facet cie slucha i probuje zrozumiec , choc mu to nie wychodzi staraj sie mu tlumaczyc , powiedz jej wprost ze ci przykro ze tak cie traktuje ale skoro ma zamiar dalej to kontynulowac to nie wejdziesz w jej droge, zaznacz jej ze kochasz jej brata , i powiedz ze rozumiesz ze cie nie lubi , ale niech pogodzi sie z tym ze ty chcesz z jej bratem spedzic reszte zycia. i napewno by jej nie bylo milo by ktos w jej zwiazku tak mieszal .. nie wiem co jeszcze .. Kobieto jestem tak samo bezradna jak ty.. tego gnoja bym powiesila a tesciowa w lyzce wody utopila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaznacz jej ze kochasz jej brata , i powiedz ze rozumiesz ze cie nie lubi , ale niech pogodzi sie z tym ze ty chcesz z jej bratem spedzic reszte zycia. i napewno by jej nie bylo milo by ktos w jej zwiazku tak mieszal .. co ty gadasz? ona (o ile to prawda) nie ma najmniejszego obowiazku tlumaczyc sie obcej osobie, niech sobie gada co chce i kiedy chce, jak ma jakis problem to niech sobie z nim radzi inna kwestia jest to jak zachowuje sie jej facet, jesli to on nakreca spirale pod tytulem "mojej siostrze sie nie podobasz" to niech od razu spier.la i zwiaze sie ze swoja siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery Latwo powiedziec , tylko ze nie widzisz calej sytacji . Autorko.. Olej Ja ... jak bedzie ci gorzej dokuczac , poprsotu powiedz facetowi ze robilas wszystko zlagodzic jej zachowanie i niechcec do twojej osoby ale sie nie udalo . i daj mu ultimatum albo on zalatwi sprawe z nia albo ty odchodzisz.. jesli nic nie zrobi .. i dalej bedzie za siostra , zostaw go , szkoda zachodu .. na takiego goscia .. bo potem mamcia bedzie moze narzekac na ciebie i buntowac i znow bedzie to samo bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery Latwo powiedziec , tylko ze nie widzisz calej sytacji . napisz to inaczej - nie jestem kobieta, wiec nie kumam dziwacznych zawoalowanych rozgrywek w jakich lubuja sie kobiety, ok, z tym sie zgodze proste rozwiazania sa najskuteczniejsze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz jak takie istotki potrafia uprzykrzyc zycie . co ty gadasz znowu? potrafia tylko tyle na ile im sie pozwala potrafisz to zdanie objac rozumem? to cos takiego jak "tesciowa zepsula nasz zwiazek" - nie, nie tesciowa, to jej syneczek pozwolil na to by sie wpierniczala do zwiazku i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tu nie ma roznicy , kobieta kobiecie , facet kobiecie , facet facetowi . Nie zmienia to faktu , ze olac to mozna ale nie na dlugo . Sluchaj jeden jest takim czlowiekiem ze bedzie mial w dupie ( mam na mysli Ciebie) drugi ,, bedzie trzymal nerwy na wodzy a trzeci tzn taki jak ja i autorka .. bedzie darla z nia koty . Poprostu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wreszcie to przyznalas - slowem to wina autorki bo zamiast olac niunie cieplym sikiem to ona drze koty, a ty jej jeszcze radzisz by sie tlumaczyla ze swojej milosci do brata co za ciemnogrod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery , O jaki ty madry .. Strasznie , nie wypowiadaj sie jak cie to nie dotyczy bo w ogle nie rozumiesz tego co chciala przekazac autorka , poprostu a te twoje rady to z dupy wyssane sa . No jasne .. przez synusia ale kto pwoiedzial ze na jego zachowanie nie ma wplywu siostrzyczka ... zastanow sie i spojrz na to z innej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps . a co ma sie gowniarze dac?? patrzec jak ona ja miesza z blotem? wybacz moze ty jestes czlowiekiem ktory ma w dupie robi z ciebie z smiecia . ale nie tedy droga kolego. Ja sobie nie pozwole by taki gnoj jak brat mego faceta mna pomiatal . Poprostu . Bez powodu , zeby jeszcze byl jakis powod , nie wiesz do czego jej zdolne , zazdrosne rodzenstwo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×