jutro moj synek dostanie 2 dawke szczepienia i sie boje:(

mogą mnie w dupe cmoknąć. Ciekawe czy zapewnia mi opiekę finansową i inna jeśli coś dziecku sie stanie po szczepieniu

nie wiem - jak mi napisze dokladnie to napisze na forum co i jak z tym sadem ma byc niby

i niech jej potwierdzą NA PIŚMIE, że dziecku po szczepieniu nic sie nie stanie zobaczymy, czy dalej będą grozić

oczywiscie ze ci nie zapewnia - ale ten kto ma tej szczepionce zarobic zarobi i bedzie mial wszystko reszte w dupie. taka rzeczywistosc. a z nas sie wyrodne matki robi

e tam, jakie wyrodne, puste słowa co to znaczy wyrodne

http://szczepienia.org.pl/privmsg.php?folder=inbox&mode=read&p=23128 znalazlam to forum matek nieszczepiacych lub szczepiacych wlasnym trybem. Tutaj duzo moga wam powiedziec - i odpowiedziec na wiele pytan. sa tez masakryczne historie dzieci z problemami roznego typu po szczepieniach

no własnie, ja nie chciałam już pisac o tych drastycznych przypadkach, bo chciałam miło spedzić dzień

jest tez specjalny dzial jak sami dbaja o odpornosc dzieci. asiamt ja tez nie wiem co to slowo znaczy ale w sadepidzie wiedza najlepiej

jeszcze tak znajomi odwlekali tez szczepienie moze z rok, lekarz zmieszał ich z błotem, łącznie z pielęgniarką, ale jak kolega zażadał na pismie, ze małej nic nie będzie po szczepieniu, to obrót o 180 stopni lekarzyna milutki, ę ą, tralala, zbadał małą i stwierdził, że ma lekki katarek, wie zaprasza za miesiąc jak sie małą podkuruje, ZA MIESIĄC, rozumiecie? a nam każa za tydzień, bo przeciez katar to nie choroba

napisz jak sie dowiesz czym koleżankę straszą, to zobaczymy co się da zrobić

mi lekarka mowila ze jedynym przypadkiem ostrzejszych powiklan ( u niej) bylo to ze chlopczyk przestal mowic na jakis czas po szczepieniu- a podsumowala to tak : no widocznie musial miec jakis katarek ktory przeoczylismy. I od pocieszenie

napisze na bank ale u niej naprawde nieciekawie. nie wiem moze to zalezy od wojewodztwa? mnie nikt nie straszy na razie a ona jest z mazowieckiego

a z tym zaswiadczeniem pisemnym ze dziecku nic nie bedzie to dobre jest . zaloze sie ze zaden lekarz nie da gwarancji u mnie to kazdy na innego zwala odpowiedzialnosc za szczepienia od neurologa po pediatre

ja mieszkam w warszawie, tutaj na szczęście jest taki burdel, ze nikt nawet nie wie, że syn nie miał 3 dawki i mmr

no mój wuj nie chciał mi syna zaszczepić, bo jak napisałam, nie wybaczyłby sobie gdyby coś nie halo było później, to chyba o czymś świadczy

wystarczy zabrać kartę szczepień z przychodni

e kochana nie wszedzie wydadzą ja chciałam z mojej przychodni wziąć osobiscie, bo byłam na macierzyńskim w innym mieście i tam miał syna zaszczepić mój wujo, to nie wydali za żadne skarby jedynie musiałam podać adres tej drugiej przychodni i w ten sposób przesłali, za potwierdzeniem odbioru

u nas dają bez problemu. W końcu to nie własność przychodni a moja

ano widzisz, a tu był straszliwy problem

asiamt- widzę, że my na tym samym etapie tylko Twoj synek jest mlodszy:) Moja córa ma już ponad dwa lata. W pierwszym oświadczeniu napisałam, ze odwlekam szczepienia do czasu ukończenia przez nią dwóch lat. Teraz mąż był na bilansie dwulatka i kazali mu podpisać oświadczenie na kolejny rok, żeby byli kryci przed sanepidem.

mireczka - czyli do 3 roku w ogole nie szczepisz?

no właśnie, wszystko sie da z nimi zrobić tak mój ma 20 miesięcy, chciałabym go zaszczepić, bo chodzi mi o ten tężec (teraz juz lata wszędzie), ale boje sie pozostałych wirusów chociaż 2 dawki jak narazie go chronia, bo najczęściej juz po 2 organizm uodparnia się

ja napisze takie pisemeczko co do mmr, bo tu sie nie damy nabic w balonika wszusykie te choroby z mężem i znajomymi pzreszliśmy i mamy sie swietnie, wiec dlaczego waliż żywe, najbardziej niebezpieczne wirusy w dzieciątko np roczne?

wow widze ze temat sie rozwinał ale kurcze dziewczyny czytając was zrobił mi sie mętlik w glowie juz nie wiem co robic;/

sorki za literóki, ale śpieszę się jak piszę

autorko wyciagnij wnioski, pomyśl sama i już żeby to takie proste było, nie? ja odciągałam ile się dało i nikt mi nic nie zarzucił, że coś tam straci ważność, albo dziecko od razu sie rozchoruje jak nie zaszczepisz itp.

xxxxg- mam zamiar na dniach zaszczepić na błonicę-krztusiec-tężec- trzecią dawką. Pismo mąż podpisał, żeby nam dali spokój. Bo wcześniej dzwonili z punktu szczepień przypominając o szczepieniu. asiamt- ja własnie tego tężca się boję, dlatego chcę jej dać trzecią dawkę. Pismo napisz jak najbardziej- przecież masz nawet uzasadnienie. Ja nie miałam żadnego poza własną logiką a i tak łyknęli :) I problemów żadnych- odpukać:)

tak mireczka napiszę, jeśli tylko będą napierać, ale i bez uzasadnienia spokojnie muszą wszystko przyjąć

mireczka a czy na 4 sie zdecydujesz kiedys ? My mamy za soba 3 dawki.

chciałabym uslyszec opinie innych mam, bo w sumie rozmowa jest miedzy kilkoma.... ja chyba przeniose jutrzejsze szczepienie