nauczyciele tak narzekają na małe zarobki a

nie jeden moze im pozazdroscic moj chłop skonczyl licencjat i pracuje jako nauczyciel wfu , pracuje 16 godzin tygodniowo plus raz na dwa tygodnie 2 godziny rada zarabia 1300 zł plus dodatki , mieszkaniowy i jeszcze jakis , około 1400 zł wyciąga a nie narobi sie wcale do tego jeszcze mendy dostały prawie po 400zł za dzien nauczyciela , jak ma wyzsze kawalifikacje to dostaje jeszcze więcej , no zyc nie umierac i jeszcze im mało

to tez badz nauczycielem jaki problem?

Moze wf-u. Ale inni musze jeszcze sie do lekcji przygotowac (odbic materialy na xero, czesto z wlasnej kieszeni), w domu sprawdzic prace

moj maz jest nauczycielem i nie narzeka na zarobki, wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. A praca wcale nie jest taka slodka na jaka wyglada, zalezy jeszcze kto jakiego przedmiotu uczy.

agnieszko duna osobo zamilcz to nie jest temat o tym kim chce zostac tylko o tych pierdolonych narzekaczach chyba nauczyciele nigdy nie robili normalnie 8 godz dziennie skoro im źle jeszcze no własnie wakacje tez płatne , opierdalają sie w domu a kaska leci

wiekszosc narzeka a ci co nie narzekają to chwała im za to ! no nauczyciel wfu tylko sobie wydaje polecenia i tyle ma do roboty wiec nie narobi sie w ogóle

Calluna79 Moze wf-u. Ale inni musze jeszcze sie do lekcji przygotowac (odbic materialy na xero, czesto z wlasnej kieszeni), w domu sprawdzic prace skoro pracują 18h to mogą poświęcić czas w domu na spr prac po to pewnie mają mniej h w pracy

no ale to co mam napisac ze sa nieroby itp? a co mnie to obchodzi? jak tak narzekasz to trzeba bylo sie uczyc w tym kierunku to tez bys sie mogla obijac :D

maja te 18h albo 20h w tygodniu ale wlasnie reszte czasu musza poswiecic na spr prac, na przygotowanie sprawdzianow, rady pedagogiczne, zebrania itp t jest wliczone w czas pracy

nie ja narznekam tylko pragnę zwrócić uwagę ze to wlasnie nauczyciele narzekają ze mało im płacą agnieszka ja nie mowie ze bym sie chciała tak opierdalac jak oni , tematem rozmowy jest narzekanie nauiczycieli jak bys nie zauwazyla

no wlasnie...ale nie wszyscy w szkole ucza samego w-fu.

w Niemczech nauczyciele zarabiają 40 euro za godzinę

wieszkosz polakow narzeka na swoje zarobki... i to dlatego bo nauczyciele tak samo jak lekarze nie powinni narzekac... eh

żona-swojego-męża powiedziała co wiedziała :D

nie wiem ile zarabia lekarz ale myśle ze zarobki nauczyciela wfu sa współmierne do włozonego wysiłku

Zamień się ze mną. Pracuję w liceum i gimnazjum. Przygotuj młodzież do egzaminów, sprawdzaj wypracowania, sprawdziany i testy. Przygotuj ich do matury, tak, by oni byli zadowoleni i by nauczyciel nie musiał się wstydzić za wyniki. Ogranizuj wycieczki - w gimnazjum to czysty relaks. Sprawdzaj nocami wypracowania, każde z nich trzeba uczniowi "opisać", by wiedział, co jest ok, a nad czym musi jeszcze popracować. Zebrania z rodzicami, współpraca z Poradnią, Ogniskiem Wychowawczym... Zapraszam do szkoły :)

zarabiam 1450 zł, gimnazjum jest szkołą prowadzoną przez Stowarzyszenie Rodziców, więc i zarobki inne niż w czysto państwowej szkole

polonistka na macierzyńskim -> ale przepraszam bardzo zmusza cie ktos do tej pracy ? czy sama tam poszlas pracowac? prosta zasada - jak ci nie pasuje praca - zmien ! ale nie najlepiej jest marudzic... ps. nie wspomnialas o tym ze 1) masz wakacje wolne 2) mozna dostac dofinansowanie na kredyt mieszkaniowy dla nauczyciela 3) mozesz isc wczesniej na emeryture 4 ) i wg mnie najw. nauczanie to powolanie !

polonistko skoro dalej pracujesz jako nauczycielka tzn ze to lubisz wiec nie masz powodu narzekac

Lubię swoją pracę, choć czasem dzieci potrafią wykończyć emocjonalnie (gimnazjum).

"mozna dostac dofinansowanie na kredyt mieszkaniowy dla nauczyciela" dokładnie ! zapomnialam napisac o tym , mozna wziąc kredyt bez żadnych odsetek ale o tym to sie juz nie mówi

żona-swojego-męża jak zwykle swoje mądrości wypisuje... .

pracowałam kilka lat w szkole. Nauczyciele to specyficzni ludzie czytaj skrzywieni zawodowo zwłaszcza ci starsi, myślą że pozjadali wszystkie rozumy, mają się za wszechwiedzących a podstaw nie wiedzą. Na zarobki wiecznie narzekają choć nie mają na co, często mają po 2 etaty i wiele znajomości. Jeden drugiemu włazi w tyłek a za plecami by go utopił w szklance wody.

polonistka na macierzyńskim -> kochasz prace... wiec nie narzekaj... a co do zarobkow... to masz pewnie z 3tys na reke ... za dwie szkoly i korki... prawda ? ps. przygotowywanie dzieci do egz i kolka itd. sa dodatkowo platne dla nauczycieli !

odbic ksero, sprawdzić prace,ale poświęcenie!!! buhahaha

dobrze żona napisała skoro ci tak zle to nie musisz pracowac jako nauczycielka i mój chłop nawet mgr nie musi robic bo w gim i podstawówce moze pracowac tylko z licencjatem wiec odchodzą koszty na edukowanie sie dalsze

Ale ja nie marudzę :) Wiem, jak jest ciężko na rynku pracy i doceniam to, co mam. Ale nie rozumiem, po co ktoś, kto nie zna tematu (bo domyślam się, że Autor nauczycielem nie jest) czepia się akutat nauczycieli? Równie dobrze można się czepić np. prokuratorów czy zwykłych urzędników, ale po co?

polonistka na macierzyńskim -> nauczyciele sa jedna z tych glup ktora najczesciej marudz... sory ale taka prawda !

jakiś huj mandat mi dziś wlepil!!!!

czepcie się policjantów -> a co tak normalnie sobie jechalas/jechales i ci wlepil ... taa napewno on winny nie ty