Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pantareja

ja..on...i nasz ślub...POMÓŻCIE PROSZĘ

Polecane posty

Gość iksemzetka
wiejskie a miejske, niestety jest masa związków które niegdyś tak postąpiły, bo wiele lat temu faktycznie było "niemoralne" mieszkac przed ślubem razem, a potem albo rozwód albo wspólne życie do końca bez miłości. Oczywiście są też wyjątki od tej reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
Czy to jest ten facet, z którym chcesz spędzić życie? Czy macie wspólne zainteresowania? samochody, ta sama muzyka, sporty walki, wyścigi, fotografia Czy potraficie razem spędzać czas (nie chodzi mi o trzymanie się za rękę i oglądanie filmów, tylko o spędzanie czasu w sensie "metafizycznym", czy czujecie bliskość w spędzaniu czasu ze sobą). lubie słuchac jak on mówi, patrzeć na niego, czasem potrafiliśmy siedziec godzinami i nic nie mówić on słuchał jak bije mi serce, m Czy ten ślub zmieni Ciebie? pokaże ze jestem dla niego ważna, że chce bym była jego, że chce bym była jego rodziną, da mi poczucie przynależności Czy ten ślub zmieni Jego? mam nadzieje że pokaże mu jak może wyglądać prawdziwe życie a nie takie jak jest teraz Czy ślub jest konieczny do wspólnego mieszkania? ja uważam że nie ale on że tak Łatwiej jest się rozwieść czy rozstać? wiadomo że rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to dziewczyny przede mną mają racje, spotykając się z chłopakiem 2-3 razy w tyg na kilka godzin zachowujecie się jak 16latki - bynajmniej ja w tym wieku jak byłam 'zakochana' to tyle czasu poświęcałam swojej ówczesnej miłości :) Jestem od Was sporo młodsza mam 20 ale widuję się z facetem codziennie, pomieszkujemy razem (narazie nie możemy zamieszkac całkiem bo opiekuje się chorą Babcią w domu), ale jak tylko możemy to siedzimy razem całe dnie, weekendy, no widujemy się częściej niż z rodzicami... Widzę go każdego dnia. Żeby nie było, że się 'chwalę' tylko wydaje mi się, że Wy autorko nawet się tak bardzo dobrze aż nie znacie. W każdym bądź razie facet naprawdę nie chce ślubu... i myslę, że nawet jak mu powiesz że wiesz że on nie chce sie chajtac to powie coś w stylu - no coś Ty kochanie wydaje Ci się. a Ty znów uwierzysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
a czy chociaż złożył papiery o nowy dowód czy "nie ma kiedy?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
nie złożył bo musi wyrobić zdjęcie a jak mówi w tym tygodniu nie da rady, że w następnym to zrobi ale wątpię. pracuje maks do godziny 14/15 z nadgodzinami, przeważnie kończy o godzinie 12. a urząd jest otwarty do 15.30, fotograf do 18 wiec to jego kolejna wymówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
no więc sama widzisz... i co zamierzasz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
jedyne co mogę zrobić to odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Twoim miejscu bym mu powiedziała, że wiem że nie chce ślubu. Albo oddaj mu pierscionek i powiedz zeby Ci go dał gdy zdecyduje sie na ślub n nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytkyktdukd
odejdz, nie wiem czy czytałas mój post o tym że jestem po rozwodzie.. z niewolnika nie ma pracownika. kiedys myslałam że mój były po prostu jest ... zimny, bo mówił że mnie kocha.. Ale on nie był na etapie małżeństwa jeszce. Dzis po rozwodzie, wiem że to ja naciskałam i to moja wina . Wszystko poszło się je**ć, , oboje mieliśmy złamane serca że tak wyszło. Teraz to dopiero jest porażka, trzeba ułożyć sobie zycie, rodzina , przyjaciele, wszystko jest inne niż było przedtem.. jest cięzko,.. nawet próbowlaiśmy się zejść.. ale każde z nas ma swoje nowe życie, znajomych, rodzinę i nie wyszło... choć obydwoje kochamy się.. a jestesmy rozwiedzeni, bo nie umieliśmy mieć wspólnych celów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję... naprawdę. a możesz powiedziec coś więcej? jak wyglądały Wasze dni wspolne? Może będziesz niestety przestrogą dla innych... Ale jak się kochacie to może jeszcze się zejdziecie... powodzenia... 🌼 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pantareja
próbowałam z nim rozmawiać tak od serca, szczerze ale się tylko pokłóćiliśmy. widze ze to nie ma sensu, musze to zakonczyc choc serce mi peka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×