Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość u4ui4u4

nigdy nie bede wazyc 50 kilo;/ a to moje marzenie ech:/

Polecane posty

Ja mogę pomóc z pomocą krwi potu i i łez:classic_cool:.Z moja pomoca możesz nawet ważyć poniżej 45 kg:classic_cool:.Tylko codziennie smarować rowerkiem po 200 km:D.A później 2 miesiące głodówki:classic_cool:.Wtedy będziesz porównywalna z Etiopczykami:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhovannion jak facet Ci mówi, że jesteś za gruba mając 52kg to znaczy, że on jest debilem i należy kopnąć go w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ci sie udalo dojsc do
kurcze, to strasznie niezdrowo!!! i nie mialas efektu jojo? może dlatego teraz nie możesz schudnąc, bo sobie zniszczylas przemiane materii. Organizm przyzwyczail sie do małych dawek jedzenia i każda ilośc magazynuje. Ale mimo wszytsko - jak udało CI sie opanowac glód? Ja np. nie jem z nudy, jem jak juz mnie skręca. Rano, jak wstaje, to mam takie tańce w brzuchu, że msuze szybko zjesc inaczej az boli od skurczy żołądka. Jak wracamm z pracy, to bym konia z kopytami zjadła!!! mój głód jest strasznie silmny :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki Maus - facet, z którym chciałabym być. Nie miałam problemu z głodem, bo potrafię go ignorować. Nie miałam efektu jojo, już 5 lat minęło od tamtego czasu. I od tamtej pory waga mi się waha między 51 a 53 :/ Zdrowo czy nie, dla mnie liczył się efekt, bo nie mogłam już dłużej tak wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie można nie jeść chcecie się wykończyć?? wystarczy nie jeść bardzo kalorycznych rzeczy... kurde felek jak tak Cię skręca to zjedz sobie trochę twarożku ze szczypiorkiem, skubnij do tego pomidorka, kiszonego ogórka, plasterek chudej szynki z indyka - mało kalorii a trochę zapełnisz żołądek na drugie śniadanie zjedz jabłko, sałatkę, później nietłusta zupa na obiad np. makaron z tuńczykiem, groszkiem zielonym i łyżką jogurtu naturalnego (dobrze doprawione, pyszne, polecam) , albo rybkę na parze z gotowaną kaszą gryczaną i odrobiną masełka a na kolację np. dwie parówki, sałata, pomidory, trochę oleju dobrej jakości (dla zdrowia) nie pij słodzonych napojów nie wpieprzaj słodyczy nie będziesz gruba od tego a nie będziesz się katować wystarczy wiedzieć jak jeść, żeby być najedzonym a nie tłustym ps. wiem co mówie, z 58 zeszłam na 52 tyle, że ja nie chcę już bardziej chudnąć, wyglądam jak kościotrup przy tej wadze, mogłabym wręcz przybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rhovannion, czy ten facet w ogole Cie widzial? Czy on wie, co to za waga? Czy warto byc z czlowiekiem, dla ktorego malo wazne jest, co masz w glowie, bo warunkiem bycia razem jest waga sporo ponizej normalnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę... był u mnie też taki okres, że ważyłam 52 kg i przytyłam do 58:( cały czas marzę o tym by wziąć się za siebie i ciągle mówię, że od jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rho.... ale jak facet stawia Ci warunek w postaci wagi, abyś mogła z nim być to znaczy, że jest to debil nie sądzisz?????? mój mąż mnie kocha bez względu na wagę, śmieje się, że jak będę kiedyś tłuścioszkiem, to będzie mnie turlał i piekł mi pyszne ciasta a nie stawia warunków typu - schudnij bo z Tobą nie będę nie na tym polega związek uciekaj od tego faceta - jest gooowno wart!! przy Twoim wzroście Twoja waga jest IDEALNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki Maus - Ty masz męża i mogę Ci tylko zazdrościć. A dla mnie ten facet to jak na razie pierwsza i jedyna szansa na związek, więc chybabym się znienawidziła, gdybym przynajmniej nie spróbowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego on jest jedyną szansą, że tak do samej siebie podchodzisz gdybyś bardziej się szanowała, uwierzyła w siebie i była uśmiechnięta, najedzona to na pewno znalazłabyś jakiegoś fajnego, WARTOŚCIOWEGO faceta przecież nie jesteś ani gruba ani brzydka (pamiętam Twoje foty jak wstawiałaś na jakimś topicu i w stopce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ważę 52 i mi wszystkie żebra widać mąż mnie chce utuczyć na siłę nie rozumiem więc Twojego podejście do swojej wagi, kobieto, jesteś szczupła jak facet Ci powie- wskocz do studni to z Tobą będę to skoczysz?? zastanów się nad konsekwencjami ... a tego dooopka kopnij w zad i pokaż mu fucka na do widzenia! ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
r... dołączam się do dziewczyn ( o ile mogę wtrącić :) ) Słuchaj nie bądź głupia facet nie patrzy na to jaka jesteś liczy się dla niego tylko idealny tyłek... Myślisz, że coś do Ciebie czuje mówiąc schudnij albo nie będę z Tobą?... Uwierz mi, że nie... Mój narzeczony jak mnie podrywał 3 lata temu to ważyłam 52kg obecnie ważę 58, a razem jemy np. pizze o północy albo jak zjem więcej od niego czasami to mówi ' oo mój pączuś się najadł to poturlamy do pokoju' i tyle, wiem że nie jest ze mną dla wyglądu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek - słodki ten Twój facet :D:D:D aj no rób co chcesz Rho-- ja tymczasem idę oglądać serial i wcinać pyszne parówki z chrzanem, zajadać je chlebkiem z masłem i popijać słodką herbatą :P żeby nie było, że jem niezdrowo, zjem do tego plasterek ogórka :D :D :D miłego wieczoru dziewczyny, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, jak ja poznalam mojego faceta wazylam 75kg przy wzroscie Rhiovannon A schudnac chce dla zdrowia, ale ona naprawde nie ma z czego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki - dziękuję , ale różki oczywiście też potrafi pokazac :P ja właśnie wcinam plasterki szynki... ale zjadłam przed chwilą sałatkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ci sie udalo dojsc do
Miki maus ja robie jak piszesz, a nawet mniej jem, jezcze sie ruszam ostro i co z tego? caly czas wagaa ta sama. kiedys jeszcze bardziej sie ograniczałam, ale to juz byl skraj moich mozliwosci - to w miesiac schudlam 0,5-1kg. A jadlam gora 800kcal no i praca taka sama jak teraz. Co mam zrobic madrale? nie jem prawie wcale kalorycznych rzeczy (czasem te 3 kostki czekolady dla poprawienia humoru, ale niecodziennie, a zreszta to 100kcal tylko), nie jem tlustych smazonych potraw, bialego pieczywa, ziemniakow, fastfoodow, nie pije slodkich napojow ani sokow tylko wode. Co jeszcze mam zrobic? mam figure jak moja 60 letnia matka... tllusty zwisly brzuch mam 157cm a moje wymiary to 90 biust 75 pod biustem 75 talia 98biodra 60cm udo 40cm lydka co zrobic??? moja facet ma 180cm, 80kg a ja mam obwod bicepsa wiekszy od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfgdfgf
zbadać hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaa
zawsze bedziesz jezeli tylko chcesz . odrzuc diety postaw na sport zrob 1000 cal dzinnie nie wiem brzuszki rowerek . zobaczysz efekty juz po miesiacu . Mysle ze po pol roku uda ci sie osiagnac cel . tylko musisz byc wytrwala ja tak zamierzam zrzucic 12kg;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ci sie udalo dojsc do
mam hormony ok, prace fizycza bardzo ciezka (wolne mam raz na 10-18 dni, dzis wlasnie wypoczywam), codziennie 10h macham i dzwigam, 10h aerobiku + silownia, rozumiecie? jem nieduzo i NIE CHUDNE. Dlaczego? Waga stoi, obwody stoją. Zebym miala fajna sylwetke jak np. Beyonce, to by mi waga nie przeszkadzala. Ale mam kwadratowa nieforemna doope, faldy na brzuchu i plecach, uda poharatane cellulitem i nieksztaltne. Lydki mam ksztaltne i zgrabne mimo iz grube, ale są jak ze stali. I ramiona tez mam ladne, chociaz ciut za bardzo umiesnione, ale taka praca. Robie cwiczenia na pupe, od miesiecy i zero efektow. Uzywam balsamow, tez gowno dają. Brzuch w pracy mam caly czas trenowany, juz wyzej opisywalam jak towyglada - miesnie skosne caly czas pracuja i inne tez. I caly czas waze za duzo i NIE CHUDNE. lucham, mądrale, powiedzcie,m co mam zrobic? wszedzie jest pelno madralinskich szczuplutkich, co przestaly jesc bialy chleb i tyle ich diety, a chudną. Co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×