Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rtcvjyvuk

Czy znacie bezrobotnych radców prawnych? Chory kraj - Polska

Polecane posty

Gość rtcvjyvuk

Pytam dlatego, że mój mąż dostał się właśnie na aplikację i niby powinno być kolorowo a jest koszmar :( Mamy malenkie dziecko a pracy w kancelarii nie moze znalezc, musimy sie wyprowadzic do moich rodzicow bo nie stac nas na oplacanie mieszkania. Ja w przyszlym roku koncze studia i mam wrazenie ze im wyzej sie pniemy w gore tym jest gorzej ;( mam taka depreche ze boje sie ze nasze zycie zawsze bedzie juz tak wygladalo :( Nie chodzi mi o to ze musimy byc bogaci ale poki co to nawet dziecku nic kupic nie moge bo nie mam za co :( Jak dostanie jakies pieniazki to przeznaczam je na zycie bo czasem lodowka pusta :( Nie wiem co robic i jak zyc zeby przezyc :( Czasem mysle ze lepiej nie isc na studia tylko od razu do roboty bo z tych studiow nic nie ma. Moj maz ukonczyl dwa kierunki, byl jednym z najlepszych studentow na uczelni, uzyskiwal stypendia, dostal sie na aplikcje z ipomnujaco wysokim wynikiem i co? i nic :( Ja tez ucze sie dobrze i dalej nie moge znalezc pracy. Nie jestem patriotka w ani jednym procencie. Wstydze sie tego ze zyje w Polsce, boli mnie fakt tego ze inne dzieci maja wszystko a moje nie ma nic. Jestem rozgoryczona i rozzalona. Wybaczcie jesli kogos urazilam. Musialam sie gdzies wygadac, wrecz wyplakac. W poniedzialek moj synek ma imieniny. Nie dostanie nic poniewaz zostalo mi w portfelu 5zl na jakis tydzien i juz mysle skad pozyczyc. Maz pracuje w firmie w ktore z wyplatami spozniaja sie nawet 3 miesiace. Jak zyc? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jondrasek
a zajebać ci w ryj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fasztampara 27
To norma. Ja uslyszalam ze aplikantow jest "na peczki" i jak mi sie nie podoba najnizsza krajowa za 12h siedzenia w biurze to mam wypierdalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muFfFfinka
Na pewno uda Wam sie! Wyksztalcenie zawsze sie oplaca! Osobiscie nie znam bezrobotnych radcow prawnych. Domyslam sie ze jest Wam ciezko i bardzo mi zal osob z takimi problemami jak Wy. Dzieciatko jeszcze nie raz dostanie od Was piekny prezent i jestem pewna ze nadrobicie wszystko. Cierpliwosci! :) Trzymaj sie i glowa do gory, bedzie lepiej, zobaczysz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszellina
zasem mysle ze lepiej nie isc na studia tylko od razu do roboty bo z tych studiow nic nie ma. No toś odkryła Amerykę :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie da się....
niech na necie sie oglasza ze da platne rady prawne i tyle. o ile nie bedzie brac 100 zl za 2 zdania, tylko np. z 20 zl za porzadna dluga wyczerpującą rade to na pewno bedzie mial jakies zlecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWNICZKA657438920
Kochanie takie czasy przyszły. Jeśli Twój mąż jest zdolny, chętny do poszerzania wiedzy (a z tego co piszesz to tak jest) to ma szanse zaistnieć. Odbijecie się od dna ale to jeszcze potrwa. Życzę szczęścia i wszystkiego najlepszego dla pociechy. P.S. Nie dziwie się, że nienawidzisz Polski. W takiej sytuacji to normalne. Niestety ale nasi politycy nie prowadzą polityki prorodzinnej. Osobom które się uczą a mają dzieci, powinna być udzielana jakaś pomoc no ale to tylko POLSKA! Trzymaj się Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest nie od dziś
że osoby po studiach nie mają roboty. A o pracę w kancelarii jest szczególnie trudno bez znajomości, bo takich radców prawnych jest na pęczki. Poza tym uważam, że jak dowiedzieliście się o ciąży to mąż powinien iść do jakiejkolwiek pracy, aby odłożyć trochę grosza na dziecko. Niech szuka pracy i bierze co mu zaproponują, a nie wybrzydza, bo jest radcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtcvjyvuk
Aniołek w kropki - nie wiem jak możesz oceniać kogoś w ten sposób, nie zamieniwszy z kims slowa. Kiedy bralismy slub i urodzilo sie dziecko, nie bylo tak ciezko. W tym momencie firma pada i nie ma wyplat. Oprocz tego zainwestowalismy w swoja przyszlosc. Maz musi pracowac w kancelarii zeby ukonczyc ta aplikacje co jak wiadomo jest nie lada wyzwaniem. Mimo, że szuka pracy to jest bardzo ciezko bo praca za tysiac zlotych nie wchodzi w gre. Gdzie zycie, gdzie oplaty za aplikacje. Komentarze obrazajace innych zostaw dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest nie od dziś
Ale dla mnie wasze rozumowanie jest dziwne. Macie dziecko, nie macie za co żyć, a mąż musi zrobić aplikację? Mąż powienien w takiej sytuacji zapewnić rodzinie utrzymanie, czyli wziąć pracę nawet fizyczną. Ty też mogłabyś się rozejrzeć za jakąś pracą, chyba że nie macie z kim dziecka zostawić. Aplikacja może poczekać. A jeśli później nie uda się tego zrobić to trudno. Najważniejsze powinno być dziecko, a nie aplikacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWNICZKA657438920
Aniołek w kropki, nie wiesz co piszesz!!! Wielu moich znajomych w ten wlasnie sposob odkładało małżeństwo, później posiadanie dzieci i wiesz co? Teraz mają pieniądze, pozycję i wszystko to o czym marzyli oprócz jednego - szczęśliwej rodziny. Jedni sa po prostu za starzy i na dziecko za późno, nie mogą się z tym pogodzić - przegrali życie. Inni owszem mają dwójkę dzieci. Mamusia ma 45 lat a dzieci 5 i 7 lat, nie mówiąc o tatusiu który jest przed 50. Nie są zadowoleni z tego układu i żałują, że nie zdecydowali się wsześniej na rodzicielstwo. A teraz mój przykład - urodziłam dziecko mając 25 lat, byłam wtedy na aplikacji, początkowo był to dla mnie koniec świata. Tak jak autorce, było bardzo ciężko. Życie płyneło, dziecko rosło a ja i mąż robiliśmy karierę. Później pojawiło się drugie dziecko które w niczym mi nie przeszkodziło bo moja pozycja była już ugruntowana. Fakt, nie było lekko ale przemęczyliśmy sie a teraz już jest z górki. Moje koleżanki dopiero urodzily dzieci a ja mogłabym zostać już babcią. Jestem szczęśliwa i uważam, że nie można odkładać "tych" spraw na później. Pozdrawiam Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarabianie pieniedzy nie jest uzależnione od wykształcenia i liczby kierunków tylko od zaradnosci życiowej i samodzielności zdążyłaś zrobić dziecko a tej świętej reguły jeszcze nie pojęłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzi po prawie
są setki rocznie czego ty się spodziewasz? Problemów z pracą nie mają tylko najlepsi albo z rodzin prawiczych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtcvjyvuk
Wybór takiej ścieżki jest spowodowany tym że chcemy cos osiągnac. Jesli teraz pojdzie do pracy fizycznej to nie ma sie co oszukiwac, nigdy nie wroci do zawodu. Moi rodzice nam pomoga ale chcielismy sami sprobowac, okazuje sie ze nie ma szans. Ja wlasnie zaczelam poszukiwania pracy bo jesli przeprowadzimy sie do rodzicow to dziecko bede mogla zostawiac z dziadkami. Nie chodzi mi o to zeby zarabiac krocie, po prostu chcielibysmy nabrac doswiadczenia i moc zyc tak zeby starczalo nam od 1 do 1 przy solidnym oszczedzaniu. Dzieki Prawniczka, dodalas mi otuchy. Robimy to wszystko po to zeby w zyciu nam sie udalo, zebysmy byli kims i zeby naszemu dziecku bylo lepiej. A odnosnie rodzin prawniczych- ja sama z takiej pochodze ale to nic nie znaczy niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest nie od dziś
Takie gadanie, że nigdy nie wróci. Na pewno miałby szanse. Tylko trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, glowa do gory:) U mnie tez jest roznie, ja jestem na 2 roku apl. radcowskiej, 5 lat pracuje juz w kancalarii i na poczatku bylo ciezko, mam dziecko, pracuje, ucze sie i jakos leci, z kasa roznie, bo nie mam stalej pensji tylko w zaleznosci od ilosci spraw, wiec sama widzisz... a co do dziecka, to powiem tak: ja zdecydowalam sie z rozsadku, jak kilka lat temu nie dostalam sie na aplikacje, to postanowilam, ze albo teraz zajde w ciaze, albo juz sie nigdy nie zdecyduje:P i poszlo gladko za 1szym razem:) Za rok dostalam sie na apl., moje malenstwo mialo wtedy 1,5 miesiaca. Teraz ma juz ponad 2 lata i widze, ze to byla najlepsza decyzja w zyciu, bo teraz na pewno nie zdecydowalabym sie na dziecko/ A co do aplikacji, to na pewno dacie rade, chociaz dla mnie najgorsze to te oplaty i nauka, jak na glowie tyle innych waznych rzeczy:) pozdrawiam i zycze wytrwalosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopoki maz autorki
aplikacji nie ukonczy nic lepiej nie bedzie. Samo prawo to nic, musi sie dostac do palestry. Do tego czasu niech lapie kazda okazje. Praca w kancelarii u kogos wcale nie musi byc ta najlepsza. Moze uda mu sie zalapac do jakiejs firmy do obslugi prawnej (umowy, prowadzenie pism itp.), moze na panstwowa fuche (zus, mops). Poki nie ma nazwiska jako uznany prawnik, to zarabiac duzo nie bedzie, niestety. A po aplikacji tez latwo nie ma, bo zostaje sie rzuconym na gleboka wode. Prowadzenie wlasnej kancelarii gdzies w mniejszej miejscowosci, gdzie nie ma konkurencji, ale jest sad (jakies miasto powiatowe kolo Was) to chyba najlepszy pomysl. W duzym miescie nie ma szans - zawsze sie bedzie czyim pracownikiem. Szkoda, ze maz bedzie radca, a nie adwolatem. Zawsze to szersza skala mozliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPaulinaa
No właśnie, za dużo ludzi dostaje się na aplikację, a potem i tak jest problem ze znalezieniem patrona, czyli osoby u której tę aplikację będziesz robić. Poza tym, Twój mąż nie dostanie innej pracy ( w formie aplikacji radcowskiej) za więcej niż 1500 zł. Przeważenie dają 1000 zł, niestety. A ponadto aplikacją jest przecież płatna (6000 tys za rok). Błąd systemu, no ale niestety musimy się z tym zmagać. Aplikacja zaczyna się od stycznia, więc może coś jeszcze znajdzie, no ale niestety za ok 1000 zł. Wiem co mówię, bo w tym siedzę. Wiele osób robi aplikację za - uwaga - 500 zł miesięcznie... W jakiej izbie Twój mąż zdawał egzamin? Roziwązanie jest jedno. Albo Twój mąż znajdzie inną pracę za więcej pieniędzy, albo pójdzie do pracy w ramach aplikacji za ok 1000 zł i Ty pomożesz mu ją ukończyć idąc do pracy. Jest ciężko z tym naprawdę. Niby miało być lepiej (egz państwowy, a nie przez radę) a i tak po zdaniu egzaminu nie można znaleźć patrona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPaulinaa
chciałam napisać 6000 zł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtcvjyvuk
Modliszka, czytajac Twoja wypowiedz lzy mi poplynely. Chyba wpadam w jakis dolek totalny. Ja tez uwazam, ze to byla dobra decyzja. Pozniej moglibysmy nie miec czasu na dziecko no i pieniedzy. Teraz maluszek jest i trzeba kombinowac, stawac na glowie, czasem sie "ponizyc" i isc pozyczyc troche grosza. Jesli chodzi o wybor aplikacji to bylo to podparte niestety ale kalkulacja. Moja rodzina to w duzej wiekszosci adwokaci, ktorzy wiedzialam ze mu nie pomoga a wrecz na odwrot. Jeden znany nam radca, powiedzial ze nie ma szans bez znajomosci zrobic aplikacji innej niz radcowska. Moj maz mial ambicje na aplikacje prokuratorska no ale strach przed tym czy bez znajomosci uda sie cos zrobic byl silniejszy. Oby ukonczyl radcowska i bedziemy szczesliwi. Jestem pewna ze uda mu sie zostac radca, tylko co pozniej. Oby bylo lepiej niz teraz. Dziekuje za wsparcie tym wspierajacym i dziekuje za kopniaka w d*** tym ktorzy kopia juz lezacego. Pozdrawiam wszystkich i zycze wiecej szczescia niz my mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtcvjyvuk
PPaulina - Izba w Katowicach. Masz racje, koszty tego sa ogromne :( Jakos musimy dac rade. Szukam pracy jak tylko moge i tak jak piszesz, mam nadzieje ze do stycznia uda nam sie znalezc cos. Nawet gdybym ja znalazla cos za tysiac i on za tysiac to juz jakos przezyjemy. Dziekuje za Twoja wypowiedz podparta wlasnymi doswiadczeniami :) I zycze Ci powodzenia w dalszej edukacji! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, akurat radcowska to najlepszy wybor, bo przeciez potem mozna pracowac w jakiejs firmie na etacie, a adwokat moze pracowac tylko w kancelarii- albo swojej, albo z kims w formie spolki:) Ja tez z kasa kombinuje, ludzie bardzo niechetnie chodza do prawnikow, ida, jak juz sprawa jest totalnie spier... i potem oczekuja cudow. przynajmniej moj maz ma panstwowa prace, stala pensja na czas i jakies dodatki zawsze... ale i my mamy kredyt na mieszkanie, dziecko tez niemalo kosztuje.. no ale zachcialo mi sie byc radca od zawsze to i ciagne ten caly majdan:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam znajomych, ktorzy pracuja w kancelariach jako wolontariusz po 12 godzin i jeszcze dziekuja za to, ze maja szanse na doswiadczenie:D ale mam tez takich, co na aplikacji dobrze trafili i teraz zarabiaja dobrze... ja jestem posrodku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wystający półdupek
Eee tam, a ja nie jestem radcą , prawnikiem ani żadnym "magystrem" Edukację zakończyłem na poprawkowej maturze i radzę sobie doskonale :) Własny biznes i 10 tysiaków na czysto miesięcznie . I na kiego walca miałem wkuwać do łba jakieś jak się okazuje nikomu niepotrzebne pierdoły ? A teraz taki to dwie lewe ręce, tego nie, tamtego nie, bo on Radca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtcvjyvuk
Modliszka, wiem o czym mowisz bo tak wlasnie wyglada sytuacja w naszym miescie. Mam nadzieje ze uda mu sie znalezc prace chocby za troche ponad tysiac. Wystajacy poldupek - masz racje, tak wyglada teraz rzeczywistosc. Jednak skoro juz zdecydowalismy sie na taka droge to bedziemy konsekwentni. Dla podparcia Twojego przykladu napisze, że moj szwagier, ktory ma tylko mature, ma ogromny, piekny dom i zyje jak krol. Niestety nas zycie chce chyba bardziej doswiadczyc. Moje zdanie jest jednak takie, że praca i nauka pomaga w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtcvjyvuk
Modliszka, wiem o czym mowisz bo tak wlasnie wyglada sytuacja w naszym miescie. Mam nadzieje ze uda mu sie znalezc prace chocby za troche ponad tysiac. Wystajacy poldupek - masz racje, tak wyglada teraz rzeczywistosc. Jednak skoro juz zdecydowalismy sie na taka droge to bedziemy konsekwentni. Dla podparcia Twojego przykladu napisze, że moj szwagier, ktory ma tylko mature, ma ogromny, piekny dom i zyje jak krol. Niestety nas zycie chce chyba bardziej doswiadczyc. Moje zdanie jest jednak takie, że praca i nauka pomaga w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agęturka
wystający poludpek- widac ze nie masz zadnej szkoly bo ejstes chamem i prostakiem, jak kradniesz i cwaniakujesz to pewnie zarabiasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batonik kukuruku
Moj znajomy po zawodowce pracuje na budowie i zarabia 5 tys. Ja skonczylam dwa kierunki (scisłe, nie jakies humanistyczne, zeby nie bylo) i co? I pracuje jako sprzedawca w sklepie za najnizsza krajową. Fajnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wystający półdupek
Modliszka :), spoko, radzę sobie sam całkiem nieźle :) Z pomocy prawnika korzystałem tylko raz, jak US chciał mnie zgnoić ! I poskutkowało . Do rtc...., no nawet widać jak wam pomaga :D A może zamiast szukać wolontariatu albo lamentować na śmiesznym forum ruszyć dupsko ? , co ? Po kiego wała była wam ta nauka jak kreatywność jest .......jak na załączonym obrazku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×