Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tym razem to znowu ja/

krzyż w sejmie - krótko tak/nie

Polecane posty

dla ateistów żadne symbole religijne nie powinny mieć żadnego znaczenia, nie powinny ani boleć ani cieszyć. jesli jakiś ateista mówi, ze jest inaczej, to nie jest ateista tylko frustratem ktory na fali niezadowolenia z kosciola krzyczy ze jest ateista a nawet nie wiem czym to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
krzyz (lub polksiezyc, lub budda) nie powienien wisiec w miejscach swieckiego, publicznego uzytku, chociazby po to, zeby nie prowokowac takich czczych, a jednach dzielacych ludzi niepotrzebnie, dyskusji, jak ta. albo mamy panstwo swieckie, albo nie. sentymenty, tradycje na bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o o o o o o o o o o o o o o o
Moim zdaniem walka o krzyż Palikota to właśnie symbol. Ten krzyż jest symbolem wpieprzania się we wszystko kościoła. W każdą dziedzinę życia. Księża na czele z o Rydzykiem zamiast pilnować swojego ogródka chcą wszystkim rządzić Córka mojego kuzyna idzie w tym roku do komunii, od zerówki prowadzi zeszyt w którym ksiądz co niedzielę się podpisuje że była z rodzicami w kościele. Dla mnie to chore. Może jakby się księża skupiali na zachęcaniu dzieci do religijności to takie cyrki nie byłby potrzebne. A krzyża w sejmie nie powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saperrka
zdecydowanie nie popieram wypowiedzi -pomaranczowsza i o o o o o o !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we Włoszech
symbole religijne są traktowane jako część historii i kulturay oraz tradycji państwa, tylko w naszym państwie, małym ludziom wszystko przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
tym razem znowu ja :) nie byloby inicjatywy zdjecia krzyza, gdyby krzyz tam pierwej nie wisial ;) nie ma czegos takiego jak 'swieckosc do granic absurdu'. swieckosc jest koniecznoscia w dzielem postepu, ktory w swiecie zachodnim dzieje sie od czaswo okresu oswiecenia. wolnosc religijna niech bedzie, jak najbardziej, ale tylko doputy dopoki ludzie robia to w zaciszu wlasnej prywatnosci. noszenia krzyzyka, turbanu, burki, habitu, sutanny ... niech sobie nosza. ale jezeli ma byc to jakiegokolwiek typu prowokacja na forum publicum, to juz nie. niech religia pozostanie w sferze prywatnosci dla tych, ktorzy jej potrzebuja, ale niech nie dotyczy wcale sfery publicznej, bo to wlasnie jest absurdem. takze nie mylmy zakazu osobistego wyrazania religii z zakazem publicznego forowania jakiejkolwiek religii. ps. mi osobiscie tez nie przeszkadza krzyz albo polksiezyc na miejskim budynku, ale w celu rownosci spolecznej i unikniecia niepotrzebnych sporow i podzialow jestem za absolutna swieckoscia obiektow uzytecznosci publicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawda
a co wy kurwa jestescie wlascicielami sejmu zeby o tym decydowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
proste, nie ozdabiac budynkow publicznych zadnymi dekoracjami religijnymi. rozgraniczen prawnych na ten, oraz inne tematy, sobie wszak nie wyobrazam. pozostaje mi zyc nadzieja, ze ludzi sami nabiora rozsadku i zaczna stosowac w zyciu racjonalizm. aczkolwiek trudno mi powstrzymac sie od komentarza, ze gdyby nie religie, moznaby uniknac wielu niepotrzebnych i niestety czesto zatrwazajacych podzialow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saperrka
ludzie kiedy w koncu do was dojdzie , ze niektorzy z nas nie sa przeciw wierze , tylko przeciw kontroli totalnej , jaka probuja na nas stosowac urzednicy kosciola - wiara to kwestia prywatna , kwestia sumienia i zaufania a nie sprawdzania podpisow za msze , wpisywanie wysokosci kolendowej koperty - no chyba kogos pogielo .Jak wierze i naleze do kosciola -to chodze na msze , bo to zrozumiale i naturalne dla mnie , ale jak bede chora -to nie pojde , chocby nie wiem jakie podpisy zbierali !!!! Wiara jest dobrowolna - koniec z naciskiem , kontrola i szantazem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsf
dobrze dobrze z zachodu przyszla moda na ateizm to wojuja o ateizm a 20 lat temu z komuna wojowali o katolicyzm zakompleksione polaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko i na tematt
NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
"ale nie kumasz że jak komuś ktoś coś każe lub zabrania to zawsze człowiek tak ma że staje okoniem. " raz - ze nie zawsze. a dwa - ze w tym sek zeby dorosli ludzie przestali odstawiac takie zenujace dziecinady, na podstawie ktorym trzeba wprowadzac jakies upierdliwe zakazy. robienie aj waj ze zdjecia krzyza jest nudne jak flaki z olejem i nie mmniej infantylne jak wieszanie go. ale po jaki jasny gwint ten krzyz tam wczesniej wisial to ja tez nie wiem. "a ci ludzie co tak cwaniakuja ze ateisci że wierzyc w zabobony to żal, w XXI wieku itd...to ciekawi mnie jaki procent z nich, jak np za 40 lat śmierć zacznie zaglądac w oczy będzie biegało grzecznie do kościoła co niedzele albo i co drugi dzien" a nich biega, skoro ma to mu umilic zycie? chociaz racjonalny ateista biegac nie bedzie, bo wie, ze to mu nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto walczy z Krzyżem? Przecież z Krzyżem nie walczą ateiści dla nich Krzyż nie istnieje, nie istnieje Bóg, więc nie istnieje problem. Z Krzyżem walczą ci, którzy się boją Krzyża, którzy się boją Chrystusa. Żeby walczyć z czymś, czego nie ma trzeba być niespełna rozumu, a to jednak jest walka z określonym wrogiem. Tak więc, biorąc pod uwagę sam fakt walki, przeciwnicy zakładają że Pan Bóg istnieje, że istnieje Chrystus, więc trzeba go zwalczyć, ponieważ jego hasła są nie do pogodzenia z myślą szatana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płytka jesteś/płytki
moim zdaniem skoro zawsze wisiał niech sobie wisi. Słyszałaś o czymś takim, jak konstytucja? Wiesz, co oznacza pojęcie świeckiego państwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płytka jesteś/płytki
sorry- zapomniałam o cudzysłowie w pierwszym wersie.;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A więc odpowidam krótko:
Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offf-settt
Tym razem to znowu ja / dla ateistów żadne symbole religijne nie powinny mieć żadnego znaczenia, nie powinny ani boleć ani cieszyć. jesli jakiś ateista mówi, ze jest inaczej, to nie jest ateista tylko frustratem ktory na fali niezadowolenia z kosciola krzyczy ze jest ateista a nawet nie wiem czym to jest. 10/10 Tu w tej grze nie chodzi o "neutralność państwa"tylko atak na określone wartości,które symbol krzyża wyraża.Wielu się jednak na tę retorykę o "rozdzielności państwa od kościoła nabiera".To nie ateizm tylko zwykle "histeryczne antykatolstwo".Do tej pory chyba "brali leki" bo był względny spokój a teraz to albo im się zapas wyczerpał albo jakaś "qrwa znowu ich w korę mózgową pokąsała".I to bardzo wyraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
masz racje, w TEJ akurat grze nie chodzi o teutralnosc panstwa, tylko jest to zwykle pieniactwo. ale jednak stopien neutralnosci bylby wiekszy, gdyby krzyza nikt tam pierwej nie powiesil ;) ps. ja tak sobie tylko gadam, bo na szczescie moge spobie pozwolic na calkowite manie w czterech literach tej zawieruchy, ale czasem lubie sobie tak ogolnie poteoretyzowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
* Neutralnosc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiarz umysłów
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, ch*j mnie to obchodzi. Mogliby się zająć poważniejszymi rzeczami niż krzyż, wisiał tam tyle czasu i nikomu nie przeszkadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komu przeszkadza Walka z Krzyżem, to walka z Polską Mamy nieszczęście żyć w epoce zdrajców i niewiele na to możemy poradzić, bo nie rodzimy się z własnej woli. Ale każdy Patriota, póki jeszcze może, ma obowiązek stać po stronie interesu polskiego, bez względu na czasy i okoliczności. Bądźmy przynajmniej wyrzutem sumienia dla tych, co wystawili Polskę na hańbę groźby procesów przed obcymi sądami. Przykład włoski pokazuje, że trybunały UE wyciągną wkrótce ręce do polskich świętości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o o o o o o o o o o o o o o o
"to po cholere posylaja dzieciaka do komunii? jak się niepodoba to sie wypisać z kk...no ludzie:/ co to za myślenie? z jednej strony wszyscy posylaja dzieci do komunii, biora slub kościelny a z drugiej uważają sie za ateistów. i marudza na kk. co to ma byc?" Posyłają dziecko do komunii żeby miało spokojne życie w tym katolickim kraju, żeby mogło spokojnie chodzić do szkoły czy później znaleźć pracę. Żeby nie było napiętnowane przez księdza. Niedawno widziałam w telewizji jak rodzina jakaś opowiadała jak ksiądz namawiał dzieci żeby nie bawiły się z dziewczynką bo jej rodzice są ateistami i ona nie chodzi na religie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
NIESZCZESCIE to mamy zyc w epoce, ktorej brakuje pelnej rozdzielczosci kosciola od panstwa :o taki 'patriotyzm' jak glosi wpis merkaby to nacjonalizm i klerykalizm z domieszka sentymentalizmu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patriotyzm to postawa będąca rezultatem miłości do rodzinnych stron, a więc chęć pracy dla pomnażania bogactwa swojego kraju, dbałość o moralność, niechęć do ludzi posyłających ten ukochany kraj do diabła lub szkalujących go. Jeśli jednak owa zewnętrzna krytyka jest życzliwa bądź uzasadniona, patriota zastanowi się co by warto zmienić by było lepiej, a jego kraj miał lepszą opinię. Nacjonalizm z kolei, to przekonanie iż język, krew i pochodzenie genetyczne jakiejś grupy ludności daje unikalną mieszankę, która jest lepsza niż inne (mniej unikalne?) mieszanki. Nacjonalizm daje o sobie znać w takich sytuacjach, jak sytuacja typu: "nie krytykuję go bo bądź co bądź swój", połączona z negatywnym stosunkiem a priori wobec punktów widzenia "nie swoich". Patriotyzm istniał zawsze, przynajmniej ten w wersji lokalnej i jest nie tylko chwalebną cechą ale i zdroworozsądkową - jak nie dbać o własny (w ogólniejszym sensie) dom? Patria-znaczy ojczyzna. W Starożytnym Rzymie, a potem w powstających USA, Republice Batawskiej i jednoczących się Włoszech, "patriota" czyli w dosłownym tłumaczeniu - "ojczyźniak", był często przeciwstawiany np. monarchiście, który nie widział nic złego w np. tym by niemieckojęzyczny Habsburg władał Wenecją. Patrioci (we wszystkim prócz nazwy) zrobili karierę w czasie rewolucji angielskiej, kiedy zabili króla Karola I (1649) bo "zdradził naród"! Karol nie wiedział zapewne, ze coś takiego jak naród angielski istnieje. On widział konkrety istnieje państwo z nim na czele i lud, który powinien mu być wierny. Podobnie uważają prawdziwi konserwatyści, którzy nie zgadzają się by nacjonalizm dominował w życiu politycznym. Pierwsza postać rewolucji Cromwell był bowiem nacjonalistą. łasy na wszystkie nacjonalistyczne mity Paul Johnson chwali go za to, iż Cromwell wierzył w misję angielską w świecie. Właśnie takie przekonanie, że własny naród może pouczać inne jest nacjonalizmem - a nie patriotyzmem. Cromwell idealnie łączył to z niechęcią wobec innych narodów, np. Hiszpanów - dość powiedzieć, iz uprawiał intensywną kampanię propagandową przeciw nim korzystając z prac las Casasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robespierre też rozumiał patriotyzm po nacjonalistycznemu. Tępił nawet Bretończyków i Alzatczyków, gdyż ci mówili językiem nie-republikańskim (tj. nie paryskim francuskim). Dla porównania np. Jefferson był patriotą. Nie uważał innych narodów za gorsze, nie szczędząc sił Był fanatycznym demokratą w odmianie arystokratycznej, krytykującym np. monarchię Burbonów, ale naród francuski dla którego miał wiele szacunku. Brak patriotyzmu zarzucano m.in ministrowi holenderskiemu z XVIII w Simonowi van Slingelandtowi, który właśnie dawał dowód patriotyzmu, próbując mimo oporów nadętych oligarchów, zreformować polityczny system Republiki Zjednoczonych Prowincji. Od ksenofobii nacjonalizm różni się tym iż niechęć do obcego jest podstawą do działań politycznych i do szermownia wyroków o polityce. Nacjonalizm byłby zjawiskiem młodym (XVII w.), gdyby nie fakt, iż występował już w Arystoteles kochał Ateny po patriotycznemu, ale mawiał też: "mamy najlepszy ustrój , najlepszych polityków i najlepszy lud" - co jest czystym nacjonalizmem. Jakoś nie zauważał, że Ateny wręcz cuchnęły korupcją i tonęły w nadużyciach. Podobnie Rzymianie uważali się za lepszych zarówno od tych, wobec których mieli kompleks niższości (Grecy), jak i tych, których uważali za prymitywów (Galowie, Persowie). Nawet Roman Dmowski uważany za nacjonalistę, był jednak przede wszystkim patriotą, gdyż mawiał, że "każdy naród ma jakieś typowe dlań wady, które poczytuje sobie za nadzwyczajne zalety" - tak właśnie czynią nacjonaliści. Oni nawet nie zrozumieliby sensu zdania Dmowskiego. Zazwyczaj nacjonalizm bierze się z kompleksów; "jesteśmy rozbici" (Niemcy XIX w.), rozbici i biedni (Włochy XIX w.), rozebrani i okupowani (Polska czasu zaborów) lub upokorzeni (Niemcy, Włochy po 1918 r.). Nacjonalistą może być jedynie frustrat, fanatyk ideologiczny typu Cromwella lub bardzo cwany polityk, który uważa, że może na tych frustracjach zbić kapitał polityczny. Dodam jeszcze, ze to rewolucyjny nacjonalizm doprowadził do największej zbrodni w dziejach - poboru powszechnego - levee en masse. Dawniej wojny były krótkie bo walczono do ostatniego zawodowego żołnierza, tj. takiego, który wiedział, iż ryzyko jest częścią jego zawodu, co niektórzy nawet lubili. I wojna światowa pokazała jak wygląda wojna nie od ostatniego żołnierza, lecz do ostatniego cywila i ostatniego żyjącego człowieka. Tak więc bądźmy patriotami, a nie nacjonalistami! Pracujmy dla Polski i naprawiajmy nasze wady, zamiast udawać, że ich nie ma, a za wszystko co złe obwiniać obcych. Piotr Napierała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×