wygadać się w kosmos

w pierwszej ciąży postanowiłam, że po porodzie zajmę się wychowywaniem syna- przez 2 lata, potem zaszłam w 2 ciążę, więc suma sumarum jestem od 5 lat w domu. w tym czasie doszlifowałam angielski, skończyłam magisterkę i zaczęłam szukać pracy i .... szukam, szukam, szukam.... ale pracy nie ma, albo ja mam problem z jej znalezieniem. nie powiem, żebym przez te kilka lat nie straciła wiary w swoje umiejętności, generalnie wiary w siebie- i tak się zastanawiam, że może to jest główny powód moich niepowodzeń?! brak wiary w siebie?! ale jak tu myśleć o sobie pozytywnie jak nawet nie zapraszają na rozmowy. w ogóle czuję się jakbym nie wiedziała co mam zrobić ze swoją karierą, w jaką stronę ją pchnąć- czy zostać przedstawicielem handlowym, doradcą klienta, administracja państwowa?! czuję jakbym do wszystkiego byłą zbyt nieśmiała- a przecież zanim zostałam mamą byłam taka przebojowa, wyszczekana... jejku jakie to wszystko jest trudne z perspektywy kobiety, która od 5 lat jest mamą i na tym zna się najlepiej.