plakać mi się chce

jak ja za nim tęsknię. to aż boli.

jak mogę o nim zapomnieć? może ktos wie jak to zrobic? to jest najgorszy okres w moim zyciu.

ja znam ten stan

masz tak teraz? to nie jestem sama. jezu, aż mi niedobrze. nie chce mi sie zyc. nie wiedzialam ze mozna kogos tak kochac

Jak mi ukradli psa...kupiłam nowego :D I po traumie :p

potrzebujesz czasu..przejdzie

powiem tak miałam tak cale pol roku, od grudnia do maja, cale swieta sylwester, to bylo okropne plakalam caly czas, myslalam o nim, w czerwcu w moje urodziny usunelam jego numer i obiecalam sobie ze zaczne nowe zycie, bylam juz gotowa na zwiazek. wczesniej to nawet nie bylo o tym mowy, przez mysl mi nie przeszlo ze bd mogla kochac kogos tak jak jego ze wogole go przestane kochac,rozumiem co czujesz

bardzo smieszne. po co ja tu pisałam ,mozna sie było tego spodziewać. do osoby, ktora mysli ze jest bardzo śmieszna i blyskotliwa - zycze ci żebyś nigdy tak nie cierpiała

chce. Mi też dzisiaj bardzo bo ludzie mnie jak zwykle sponiewierali choć ja ich nie skrzywdziłam.

aleee - możliwe że kiedys przejdzie, ale rzeczywiscie na razie sobie tego nie wyobrazam. nie istnieje dla mnie nikt poza nim,. wszyscy inni to szara masa. on jest idealny. boże, jaka ja jestem głupia. on pewnie nawet o mnie juz nie pamieta a ja siedze i ryczę.

nie tobie jednej... - co się stało?

up

najgorsze jest potem mijanie sie bez slow gdzies na miescie on z inna za reke glowa spuszczona nawet ci w oczy nie spojrzy, mialam tak, wiesz jak sie wtedy czulam, jak smiec sie czulam to bylo okropne, to byl najgorszy czas w moim zyciu, nawet z swiat sie nie potrafilam cieszyc z rodzina siedzialam wpatrzona w swieczki i wszytsko bylo dla mnie puste nie potrzebne, jak sie rozstaliscie i dlaczego jesli moge spytac?

nie dasz rady kochać za dwie osoby...szkoda życia

po prostu. przestal mnie kochac. wiem że nie dam rady kochac za dwie osoby, ale ja nie potrafię przestac go kochac. jest mi tak cięzko...

ostatnio go spotkalam, nie ma nikogo. zobaczylam go, spusciłam glowe, on zobaczyl mnie, podszedl, powiedzial czesc, usmiechnał się, a ja wyszłam.

aleee - a wy jak sie rozstaliscie? i dlaczego>?

wiem ze teraz nie dopuszczasz mysli ze kiedys przejdzie ale uwiez z biegiem czasu bd mniej myslala o nim az w koncu przestaniesz myslec cozdiennie, napewno bedziesz wspominac ale sporadycznie i juz nie bedzie bolało, ja nie utrzymuje kontaktu z tamtym , i nie mowi mi czesc jak mnie widzi, ale cuz... teraz wiem ile stacilam przez takie plakanie i rozpamietywanie, wiem ze to co bylo juz nie wroci wiem to napewno i to dalo mi sile aby zyc do przodu . tylko czy ty juz dopuscilas kwestie tego ze on nie wroci? nie wiem, pewnie jescze masz jakas nadzieje, dopoki jest ta mysl bd Ci ciezko zapomniec

po prostu ona nie kochała mnie tak mocno jak bym chciał albo wcale, nie dałem rady. Teraz jest mi lepiej

ja tez tesknie ale nie chce wrocic,chce sie nauczyc zyc bez niego,ten zwiazek nie mial juz sensu, chce zapomniec szybko by juz nie bolalo

to przejdzie mnie tez faceci rzucali, odchorowalam swoje i jest git :L

poradzisz sobie...czas pomaga a płacz to nic złego, szkoda tylko że ma się potem spuchnięte oczy :)

rozstalismy sie, pewnego zimowego dnia,napisal mi ze musimy sie spotkac, ja wiedzialam ze jest juz cos nie tak czulam to, powiedzial mi ze mnie nie kocha i krzywdzi mnie tym i nie mozemy razem byc, czuje cos do mnie ale boi sie ze mnie zrani bardziej, ze czuje cos do bylej dziewczyny ale ze do niej nie wroci,pozwolilam mu odejsc potem plakalam strasznie chcialam byc sama swiat sie zawalil,2 tygodnie pozniej wrocil do bylej i jescze mnie o tym poinformowal ale tak miesiac pozniej napisal, wtedy to juz sie zalamalam konkretnie, ze mnie oklamal, mowiac wprost bylam jego zabawka, wszytsko bylo klamstwem, i jak po takim czyms moglam normalnie funkcjonowac, kochalam go bardzo, z biegiem czasu mniej, nadal o nim mysle czasami mam go w glowie ale juz bez zadnych emocji, nie czuje do niego nic

ja nawet nie placze,juz tyle wyplakalam przez zwiazek ze juz mi lez nie zostalo,chce tylko szybko zapmniec

ja ciągle mam nadzieję że wroci, ale wiem ze tak nie bedzie. ale ta nadzieja jest. nie wyobrazam sobie zycia z innym facetem. nie potrafiłabym. nawet jesli, to kto zechce kobietę ktora za kilka miesiecy urodzi? przystojny - przykro mi. kiedy to było?

około pół roku mineło, nie myśl negatywnie, dla porządnego faceta nie ma znaczenia czy masz dziecko...

very lucky star-- księzniczko zła(kiedys) czyżbyś sie przeflancowała :P:D

aleee - bardzo mi przykro. oprócz cierpienia po rozstaniu, musialas jeszcze znosic to ze ma kogos, i że cię oszukal. dlaczego czasem nie mozemy wyłączyć swoich uczuc, tak zeby nic nie czuc? tak byłoby łatwiej. przepraszam za użalanie się nad sobą/

mnie moj byly rzucil przez telefon w dodatku z moim ulubionym wyświechtanym tekstem - "nie zasługujesz na mnie" :D:D:D i tez z perspektywy czasu - nawet nie wiecie jak bardzo mi to wyszło na dobre...gdybym nadal z nim była to...nie wole nawet nie wiedzieć kim bym dziś była:) nie ma tego złego - znacie to ?:)

ale ja chyba nie potrafilabym wychowywac dziecka z innym. nie wiem, moze kiedys to sie zmieni, ale na razie tak czuję. i tak, jesli jestem w ciąży, a chyba jestem, to jest jego dziecko. a on nic nie wie. i sie nie dowie, nie chce zeby byl ze mna z litosci.