Moja dziewczyna jest... zbyt "inna".

Mój problem może dla wielu z was brzmieć głupio, ale nie dla mnie. Chodzi o moją dziewczynę (24 lata). Ona... wygląda trochę inaczej. Bardzo ją kocham, ale wkurza mnie to, że musi się ubrać zawsze dziwacznie. Nie nosi skórzanej kurteczki jak wszystkie tylko jakiś bezkształtny worek. Nosi szerokie dżinsy a nie rurki, jak wszystkie. I w ogóle nie wygląda tak jak powinna wyglądać dziewczyna. Nie maluje się, nosi buty tylko adidasy... Nie wiem jak ją przekonać żeby się tak nie wyróżniała. Nawet chciałem jej kupić nowe ciuszki, ale ona wielki foch i że nie będę decydować o tym jak wygląda. Ale jak wyskoczyliśmy z kumplami i ich dziewczynami na piwo to ona znowu musiała ubrać się zupełnie inaczej niż tamte. W dodatku zaczyna tyć...

kupuje szersze spodnie na zapas... może chce się zmieścić w nie, za rok?

ok, zostaw ja i idz poszukaj jakiegos klona :D

Mam nadzieję, że to głupia prowokacja.

Twoja dziewczyna ma silną potrzebę indywidualizmu. Jeśli Ty jesteś "taki jak wszyscy" to szukaj "taką jak każda".

Ubiera się inaczej -znaczy nie tuzinkowa, bardzo fajnie, ze tyje-zle, chyba ze zaszła

To nie prowo. Po prostu widzę jak ona o siebie nie dba... Poza tym te laski moich kumpli wyraźnie nie chciały gadać z moją Alą...

Chyba się zwiążę z Egoist31 :O:(

Podszyw.

"Poza tym te laski moich kumpli wyraźnie nie chciały gadać z moją Alą..." Wstyd Ci za nią przed kumplami, nie? :) Wstyd to bez majtek chodzić... Ale wtedy by Alę lubili, oj lubili.

to normalne jak taki dresiarz jak ty spotka indywiduum :) provo ale pogadać można:P

Poszukaj innej :) Może jej podoba się luźna kurtka i szerokie spodnie. Nikt Cię przy niej na siłę nie trzyma.

Jestem zyebem :(

Japier... Po prostu jej taki styl totalnie nie pasuje. Poza tym nie jestem dresem. Ukończyłem magisterke rok temu... -_- A ona się naprawdę bardzo negatywnie wyróznia. Te jej ciuchy wyglądają jak z pomocy dla powodzian albo i gorzej.

ona nie czuje potrzeby by fajnei wyglądać? pochwal ją jak sie łądneij ubeirze, zmotywuj ją ale nei zmieniaj na siłę

Nie pasuje do Twojego stylu? A może jej styl ubierania nie jest zgodny z jej osobowością?

ta magisterkę chyba skończyłeś drukując sobie samemu wykształcenie:D jesteś pustym prowokatorem pewnie pryszczatym i bez kasy że w sobotę wieczór wymyślasz takie tematy na kafe:P

odstrzel ją , bo wstyd się z nią pokazywać gdziekolwiek

wytlumacz dokladniej jak sie ubiera, jak wyglada ta kurtka i jak spodnie

Skoro już wie, że jej to nie pasuje, a mimo to nie zmienia stylu cóż...pozostaje Ci albo się pogodzić z tym jak wygląda albo ją zostawić. Ludzie zazwyczaj ubierają się tak jak im wygodnie, w to w czym się dobrze czują. Jeżeli broni tego stylu ubierania to widać jest to jej gust, a nie nieumiejętność ubrania się. Nic nie poradzisz.

Daruj sobie, dziecko. Mam 27 lat. Owszem, trochę ze mnie Piotruś Pan, ale chciałbym się ustatkować... za rok albo dwa:) Alę kocham... tylko nie mogę pojąć dlaczego ona ubiera się coraz gorzej. Jestem z nią 3 lata a ona ciągle coraz mniej o siebie dba.

Może ubiera się w workowate ubrania właśnie przez to, że tyje i nie potrafi sobie z tym poradzić?

:D masz widownie masz pryszcze jeszcze zajebb fajkę staremu i weekend udany:D

jak ma silna indywidualnosc to wszystko pasuje bo to czesc stylu bezbarwnosc i nijakosc rzeczywiscie moze troche byc niefajna. ale moze ona nie ma pieniedzy, albo ma i jej szkoda, albo ma depresje i nie ma sily dbac o siebie albo po prostu ma wazniejsze zainteresowania i nigdy nikom to nie przeszkadzalo jeszcze moze sz sie pozachwycac jakimis dziewczynami branymi tak jak ci sie podoba tylko nie nachalnie ale subtelnie, moze zalapie w ktoryms momencie ale ja bym obstawiala depresje, skoro mowisz ze tamte dziewczyny nie chcialy z nia rozmawiac. nie chodzilo o wyglad na pewno

Kurtka to coś w tym stylu, tylko taka bardziej żółtawa http://img.bazarek.pl/535/1503/635950/12732555764b16c09f0bf0f.jpg :/ A spodnie to takie jasne, szerokie. Nie mogę znaleźć czegoś przypominającego jej. No i do tego stare, pozdzierane adidasy z bazaru. Koszulki to przeważnie zwykle czarne albo białe T-shirty. A ona wcale nie jest biedna.

Durne prowo.

poważnie pisząc , to laska ma chyba problem ze sobą natury wewnętrznej...wdarły się jakieś ukryte kompleksy i brak zmienności - bo żadna kobieta nie nosi worków po ziemniakach na sobie i często coś zmienia...

Może właśnie nie chce żeby ludzie się na nią patrzyli? Tu zgaduję, ale kiedy sama mam zły dzień i nie chcę ściągać w żaden sposób uwagi to ubieram się właśnie w workowate rzeczy.

moze ma taki styl militarny troche? :) a jak ona reaguje na to jak mowisz ze moze byscie kupili jej cos innego? normalnie reaguje czy moze sie zlosci albo ucina temat albo widzisz ze jej przykro?

Jeszcze 3 lata temu dbala o siebie. Układała sobie włosy i robiła makijaż. A teraz trochę czasem pociapie rzęsy, ale widać że robi to naprawdę byle jak, bo ten tusz jej brudzi pod oczami skórę. I naprawdę już nie tylko chodzi o to, że ma chodzić jak wszystkie, identycznie wyglądać. Tylko ona nawet się nie stara...