Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zadumanaanana

Jaka jest Wasza opinia? - wyznawanie uczuć

Polecane posty

Gość zadumanaanana

Cześć, co jakiś czas wchodze sobie na kafe, żeby poczytać sobie o cudzych problemach - podnosi mnie to na duchu, gdy jest mi smutno. Ostatnio jest mi ku.rewsko smutno... 5 lat temu poznałam faceta, który był we mnie nieziemsko zakochany. Wiele dla mnie robił, jego wyznania uczuć były niesamowite. :) Po pół roku zgodziłam się z nim być, a krótko po tym stwierdził, że zrywa ze mną dla innej. Był z nią tydzień, a potem wrócił do mnie, potem miał znowu inną, znowu wrócił do mnie i tak z 10 razy. Cały czas, gdy był z innymi dziewczynami, wyznawał mi uczucia. Mówił, że to ja jestem miłością jego życia i że będę matką jego dzieci i tym podobne bzdury. Od roku mam fantastycznego faceta - ideał: przystojny, zadbany, kulturalny, wesoły, ambitny, pracowity, bardzo o mnie dba i prawi mi komplementy. Widać na 100km że mnie kocha na zabój. :D Mój problem(chyba z głową) zaczyna się w momencie, w którym czuję 'zazdrość'(?) o tamtego sku.rwysyna ... :o Wiem, że ze mną jest coś nie tak. Zawsze czułam się gorsza od dziewczyn, z którymi się zadawał, chociaż posiadałam wiele zalet. Świetnie się uczyłam, wysoko zdałam maturę, studiuję dwa kierunki na uczelniach państwowych i mam wysokie średnie.. jestem aktywna w życiu uczelni, mam różne talenty, dzięki którym biorę udziały w róznych konkursach, m.in. wygrałam 2 miejsce w uczelnianym konkursie piękności(i nie jest to politechnika ;] uczelnia sportowa), i pierwsze miejsca w międzyuczelnianych konkursach artystycznych.. Generalnie nie mam powodu, żeby mieć niską samoocene. Czuję się dużo lepsza od jego obecnej dziewczyny, która serio jest jak dla mnie: do bani. Sam mi powiedział po 2 miesiącach bycia z nią, że jest z nią, bo czuje że nie dałby sobie rady z kimś lepszym i ładniejszym niż ona. ;] Ale widzę, że sposób w jaki ją traktuje, nie odbiega wcale od tego, co robił dla mnie. Wkurza mnie. Denerwuje mnie w ogóle jego sposób zachowania - robi dla niej jakieś opisy, wkleja na FB jakieś linki, piosenki, nazywa ją w sposób wyciągnięty z tekstu piosenki o uczuciach i takie tam. Nie rozumiem czemu tak upublicznia to wszystko? Dlaczego tak bardzo stara się pokazać wszystkim dookoła, że jest szczęśliwy? Ja mam jedno zdjęcie z moim facetem, a swoje uczucia odkrywam tylko przed nim. Dla mnie jest to zupełnie intymne, żeby wyznać mu miłość, albo się z nim całować. Tzn. całujemy się czasem gdzieś na mieście, ale nie wklejałabym takich fotek na FB. Nie wypisuje mu w opisach i na FB jak strasznie mi na nim zależy i jak bardzo go kocham. Mówię mu to, gdy jesteśmy razem i spędzamy miło fantastyczne chwile gdziekolwiek. Nie potrzebuje, żeby kotokolwiek ze znajomych, poza nim wiedział, jak wygląda nasza relacja. Skąd w ludziach bierze się takie obnażanie swoich uczuć przed całym światem? Jaki mają cel ostentacyjnie pokazując, że z kimś są?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ron DON kon DON
typek jest zakompleksiony po prostu, dlatego potrzebuje, zeby inni mu zazdroscili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie małe pytanko: po jakiego grzyba Ty w ogóle interesujesz się tym byłym facetem?? problemem nie jest okazywanie czy nie okazywanie uczuć, ale to, że Ty, choć masz faceta, ciągle żyjesz życiem byłego. po co masz go wśród znajomych na portalach społecznościowych?? po co oglądasz jego zdjęcia?? byłabyś zadowolona, gdyby Twój facet robił to samo ze swoją byłą?? owszem, niska samoocena to problem, ale, żeby go rozwiązać, potrzebujesz być może psychologa, a an pewno nie kontaktu z tym byłym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×