Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fuksjowa panna

dziewczyny, jestescie z tymi, ktorych kochacie czy z rozsadku?

Polecane posty

Gość fuksjowa panna

ja kocham kogos innego, ale z racji roznicy wieku i tego, ze jest zonaty nie moge z nim byc, po prostu za pozno go poznalam i jestem z rozsadku z chłopakiem w swoim wieku. A jak jest u was? jestescie z milosciami zycia czy podobnie jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
i dziś naszło mnie na refleksje, czy ludzie skazują się na brak miłości tak jak ja, z rozsądku czy też dużo ryzykują i wolą być sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Norkis
Kiedyś pewna moja znajoma zapytała nie jednej mężatki czy była zaochana gdy wychodziła za mąż i każda z nich odpowiedziała że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc c
nie moglabym byc z facetem z rozsadku, to typowe dla zakompleksionych desperatek. ale gdyby facet ktoregokocham nic nie robil w zyciu to tez bym z nim nie byla...ja mam to szcescie ze jestem z facetem ktprego kocham i nie musze bac sie i stabilnosc finansowa bo jest odpoiedzialnym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
bo logiczne jest, że on od żony nie odejdzie bo ponad 30 lat małżeństwa swoje robi, nie wiem czy mnie kocha, na swój sposób pewnie tak, a ja zdecydowałam, że sama nie będę i tkwię w związku, choć chłopak mnie nie pociąga. Mam 24 lata i boję się, że jak go zostawię to już lepszy nie trafi się i zostanę starą panną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cc c
osobiscie nie znam tez a ni jednej kobiety ktora jestw zwiazku z rozsadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
ja mam już swoje lata i tylko ze strachu nie zostawiam chłopaka, choć kocham innego, moje życie to marazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
i jestem zła, że moje życie jak tak pokomplikowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszpunka haha
no własnie z mężęm jestem bo jestesmy razem od kilku lat mamy dziecko i wspólną przeszłość to się nazywa przyzwyczajenie no i on mnie kocha:) a ja no cóż kocham innego nawet bardzo mocno ale widocznie nie na tyle jestem pewna jego uczuć by odejść od mężą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasdsadsfdfsfgr
bardzo kocham swojego chlopaka, prawde mowiac nie molgabym dawac dupy komus kogo nie kocham, takie kobiety to zwykle dziwki dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa z drzyzga
mam to samo niestety. i on tez jest żonaty. a wczoraj z nim po raz 2 zgrzeszylam po pół roku. nie wiem dlaczego. moj facet jakby sie dowiedzial to by mnie zabil bo bardzo mnie kocha ja niestety nie potrafie mu sie tym samam odwdzieczyć. a tamten masakra zrobiłabym dla niego wszystko zeby z nim byc niestety ma maleńkie dzieci i to jedyny rozsadny argument na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszpunka haha
mój ukochany był w związku 10lat a teraz jest sam ale nie potrafię zostawić męża bo wiem że gdybym odeszła to on załamałby się psychicznie... dlatego też przy nim trwam. choć kocham tamtego. życie jest do bani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
jest do bani. Ja jestem zbyt tchórzliwa by być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manaam
Kocham swojego chłopaka nad życie i wolałabym być sama niż być z kimś kogo nie kocham. Naprawdę podziwiam Was, jeśli jesteście z kimś z rozsądku. Przecież tak się żyć nie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
żyjemy w spoleczenstwie, ktorego normy zakladaja, ze jak ktos jest sam przed 30, tzn, ze cos z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszpunka haha
manam da się i tak życ tylko ja juz żyję tak kilka lat a dokładnie od dwóch lat męża juz nie kocham bardzo mnie zranił tak bardzo że moja miłość do niego umarła... wtedy na mojej drodze zycia pojawił się ktoś kogo polubiłam po roku naszej znajomości zakochaliśmy sie w sobie ale jakoś nie potrafię odejść od tego mojego mężą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuksjowa panna
da się tak żyć jak najbardziej, ale serce boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszpunka haha
dziewczyny a wy co byście zrobily na moim miejscu? mam męża który nie potrafi kochać zaniedbuje mnie i krzywdzi swym zachowaniem... ale jestem z nim bo mu przyrzekałam. W każdej chwili mogę odejść do mężczyzny którego kocham on kocha mnie i mojego synka jest zupełnie inny od męża bo potraw=fi kochać i szanować kobietę zreszta także się przyjaznimy, czy wy byście zaryzykowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym tak nie mogla
wolałabym życie w samotności, niz z kims z rozsądku. Przecież tak byłoby lepiej. Bycie z kims to ogromny wysiłek, trzeba wiele dawac z siebie - i moge to robic jedynie dla ukochanego, ktorego darze prawdziwa miłością. a tak sie spinac na darmo - w imie czego? To juz wole miec swiety spokoj, nie musiec gotowac obiadów i czyscic po facecie kibla tylko po to, by nie byc samą - dziekuje bardzo! To tak, jakbys sobie kupila gekona i go hodowała w terrarium, bo na wielkiego warana Cie nie stac. A i tak ;epiej byloby bez obnowiazkow i jaszczurek. Ale trzeba coś miec, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko i wyłącznie z miłości ...!!! tam gdzie na początku nie ma chemii ,wzajemnego przyciągania się , tam mniejsze szanse na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxvfgdgdgr
mam 35 lat i jestem panna...wole być panna niż zmuszać się do związku z byle kim. Wole swoja niezależność a nie związki z facetami dla kasy bo to nic innego jak kurewstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszpunka haha
ja tam jestem z moim mężęm bo nie wyobrażam sobie życia w samotności a uciekać od faceta do innego to też mi jakoś nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie ale tylko czesciow
dziwne, naprawde dziwne, jak mozna cenic bycie z kims z przymusu ponad samotnosc, ktora wcale nie jest gorsza. Spokoj, niezlaeznosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka co przyszła z nudów......
Sama z wyboru... Czekam na miłość już dwie w życiu straciłam. Trzecia największa jest tam i czekam na nią. Z rozsądku straciłam kupę lat.Nigdy takich głupot więcej. Moja pierwsza wielka miłość jest pochowana w grobie, więc nie będę udawała, że margaryna to masło. Drugiej miłości bałam się jak ognia i wybrałam rozsądek, przetrwał ten rozsądek troszkę ale się rozpadł. Znowu stoję przed dylematem miłość, czy rozsądek, poczekam na miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieki Waszym wypowiedziom
odpowiedzialam sobie na wazne pytanie. stalam wlasnie przed dylematem czy zwiazac sie z bardzo dobrym chlopakiem do ktorego nic nie czuje ktory jest we mnie zakochany . ja sie niedawno rozwiodlam, zostalam sama z dzieckiem i musze przyznac ze jest mi ciezko, narazie nie mam pracy ale rodzina mi pomaga, tamten jest zabezpieczony finansowo, zaproponowal ze moglabym z nim zamieszkac, pomogl by mi rowniez znalezc prace bo ja nie chce byc na niczyim utrzymaniu, poprostu wiem ze bardzo by mi pomogl on o mnie zabiegal a ja caly czas mowilam, ze nie narazie nie chce sie wiazac itd. ale nic do niego nie czuje, chociaz mialam nadzieje ze swoja dobrocia zdobedzie moje serce, bo kiedys mialam taki przypadek ale widze ze tutaj tak nie bedzie, lubie go ale gdy wykonuje jakis krok w moim kierunku np probuje mnie pocalowac albo mowi mi rozne rzeczy inne niz przyjaciel to czuje niesmak jakis;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Lepiej nie wychodzić za mąż za tego który pierwszy wybrał nas. Nigdy nie kochałam partnera. Nie może was zmuszać do miłości. On kochać ma prawo ale nie żądać wzajemności w miłości. Dla kobiet które są samotne bo źle lokują uczucia w niewłaściwej osobie zostać samej. Po co czekać na księcia. Ja nauczyłam się jak facet nie odwzajemnia uczuć to żaden inny nawet ten który mnie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

Dodam do poprzedniego postu. Nigdy nie bądźcie z kimś kto was kocha bez wzajemności. W przeszłości byłam zakochana bez wzajemności wolę żeby tak zostało. On nie musi wiedzieć że nie kocham nie kochałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×