Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Przedszkolanka

17.10.11 r. Start - 15 kg do stracenia. Na Święta B.N. chcę być piękna!

Polecane posty

Witam, Mam 23 lata, 169 cm wzrostu i ważę 71 kg. Przytyłam. Okropnie. I czuję się paskudnie. Chcę schudnąć 15 kg do Świąt Bożego Narodzenia. Mój cel to waga 56 kg przy wzroscie prawie 170 cm. I rozmiar ubrań 36/38. Dietę mam dość drastyczną, pewnie sporo osób mnie za nią skrytykuje, ale dieta amerykańska czy kopenhadzka przecież jest tak samo ciężka. Codziennie (od poniedziałku do soboty) będę jadła jeden duży jogurt naturalny lub light oraz dwa duże jabłka. Dodatkowo dużo wody i zielona herbata. Raz w tygodniu tj.niedziela tak samo: jogurt naturalny, jabłka oraz kawałek mięska i warzywa. Chcę także dwa razy w tygodniu chodzić na siłownię oraz raz w tygodniu na basen. Obecnie mam dość aktywny tryb życia tzn. pracuję po 8 godzin dziennie w przedszkolu. Jak już osiągnę swój cel, to chcę bardzo, bardzo powoli wracać do normalnego jedzenia - tak, żeby nie było efektu jojo. Nie mam zamiaru objadać się na święta - nigdy tego nie robiłam. Mam wyznaczony cel, muszę go osiągnąć. Czy jest ktoś, kto chciałby się przyłączyć? Jeśli nie, to i tak będę co jakiś czas zdawała relacje z tego jak mi idzie, a przede wszytskim z efektów utraty wagi. Trzymajcie za mnie kciuki!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj ja przez rozwod i toczaca sie walke przez ostatni rok przytylam 10 kg po prostu zajadam stres i chce schudnac 10 kg waze teraz 80 kg mam 175 cm a przy wadze 72 kg juz czuje sie bardzo dobrze najgorsze to wytrwac bo bardzo brakuje mi motywacji zawsze bytlam super laska bardzo sie sobie podobalam a teraz coz szkoda gadac nic mnie nie cieszy wiem ze musze sie odchudzac jednego dnia zaczynam wieczorem juz sie nawpieprzam wszytkiego po kolei ehhh ja zaczynam dzis od niejedzenia miesa (tylko ryby) mieso w Polsce jest tak nafaszerowane .. zreszta warzywa tez na prawde strach cokolwiek jesc moze mi sie uda czego i Tobie zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny glupie te wasze
diety. ty na tych jablkach i jogurtach to dlugo nie pociagniesz. Jedz takie warzywa jak: ogorki, kapusta, kalafior, papryka, pomidor, kabaczek, marchewka z owocow jablka i grejfruty. No i schudniesz te 10 kg na pewno przez 2 miesiace. Ja bym jeszczse dodala jakas rybe i piers z kurczaka do tego co napisalam wyzej. ale jak chcesz drastycznie to i mozna to tak. to jest dieta owocowo warzywne dr E Dabrowskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosiasamosia.
Hej kochane i ja dołączę do Was zaczynam pierwsze odchudzanie w swojej karierze:D dzisiaj waga pokazała 66,3 na 173 !! Mam 22 lata i chciałabym schudnąć 10 kg ! :)też daję sobie czas do ŚWIĄT co z tego będzie ? zobaczymy trzymam za wszystkich kciuki :) dzisiaj ś- kefir 0% 400ml 2 ś kefir 0 % 400ml obiad zupa ogórkowa 100 kcal kolacja kefir 400 ml 0% Ale od jutra zaczynam jakąś inną rozsądniejsza diete macie jakis pomysł tylko nie kopenhaskie i te inne 14 dni - 76 kg mniej co to to nie :D chyba zatrzymam się na 1500 kcal dziennie a dzisiaj zrobiłam taki dzien na szybko ( wstępne oczyszczenie :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się chętnie przyłącze. I ja Was doskonale rozumiem. Też poszło mi w boczki i nie wiem co z tym robic. mam 164 i waże 63 kg. Chciałabym 58. Ale to nie takie proste. MAm mega umieścnione nogi i oponkę na brzuszku. Macie jakis sposów na to żeby mi nie szło w mięsnie? postaram sie codziennie ćwiczyc po 40 minut n na rowerku lub steperze. Jakies pomoce? Mam nadzieje że łatwiej będzie w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz 2 miesiace na to
i wcale nie musisz tak jesc,ja schudlam w dwa miesiace 16 kilo,jadlam duzo wiecej niz ty,codziennie cwiczylam,sobota tak,niedziela czasem,jak mialam gorsze dni,czyli nie mialam sily to nie cwiczylam,przez pierwszy miesiac nie jadlam slodyczy,pozniej jadlam ale rano tylko i tez nie zawszem,najwiecej jadlam na sniadanie,pozniej nie bylo napadow glodu,jadla do 18 godz, co 2 czy 3 godz,male posilkii,metabilizm mam super,jadlam wszystko na co mialam ochote,oczywiscie chleb tylko rano,pozniej juz nie,ziemniaki wcale jak cos to tylko jeden w niedziele,prawie wcale smazownych rzeczy nie,fast foodow,slodkich napoi,tylko ja mialam ulatwiona sprawe bo ja wczesniej tez malo tego jadlam,\ uwazam ze glupota jest to co robisz,jestem w twoim wieku,metalozim sobie tak rozwalisz,bedziesz miala efekt jojo i przytyjesz 20 kilo,jak czlowiek sie strasznie ogranicza to pozniej sie na wszystko rzuca, pozneij po schudniecium,cwicze sobie dwa albo trzy razy w tyg,jem wszystko,ale nie najadlam na sie na noc,utrzymyhe wage od roku i nic mi sie nie dzieje,wiec posmysl sobie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiasamosia...
wczoraj 66,3 dzisiaj 65,7 w to mi graj :) ale od jutra zdrowiej bo będe miała więcej czasu a jeżeli chodzi o dzisiaj to zjadłam baaardzo malutko i tak nie będe robic ! jeszcze mam okres i wszystko mnie taak bardzo boli a Wy jak sie trzymacie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dołacze... od wczoraj zaczelam.. dzis stracilam prace, jutro 3 nowe rozmowy ... mam nadzieje na lepsze zycie . lepsza siebie czyli 5kg mniej najmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiasamosia...
hej Paris :) widze że zaczełaś już na początku pazdziernika ile udalo ci sie schudnac?:) powodzenia jutro na rozmowach :) I stosujesz jakąs konkretna dietkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Cieszę się, że tyle z Was chce dołączyć. Próbowałam przebrnąć przez te dwa dni na jogurcie i jabłkach, ale... No właśnie! Klapa. To zbyt drastyczna dieta. Wczoraj chodziłam głoda, zła, zmęczona, a dzisiaj? Szkoda gadać. I zaczęłam podjadać. Myślę, że tak nie dam rady. Ale tutaj jedna z dziewczyn napisała o diecie warzywno - owocowej. Może bardziej mój brzuszek napełnie i to różnorodnymi składnikami i to przyniesie efekt. W sumie 2 miesiące mam i jakbym faktycznie jadła same owoce i warzywa + woda i zielona herbata to schudnę. Wierzcie mi dziewczyny, że praca z małymi dziećmi 8 godzin to i tak niezły sport i wysiłek fizyczny. Tylko czasem się boję, że mi motywacji zabraknie. A czuję się pasukdnie w swojej skórze :( Pomóżcie!!!!! Ja trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiasamosia..
no ja dzisiaj zjadłam 2 kanapki chleba slonecznikowego z dzemem , serek wiejski i ogorek zielony i to wszystko bo nie mialam czasu na zabranie jedzenia :( tak malo zjadlam a kiszki marsza graja teraz ...a nadal nie mam jedzenia w pracy jestem ... ehh ale trudno przemecze sie a jutro juz rozsadnie:) Przedszkolanko uda sie do Wigilii zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maybelin new york
Witaj Pani_Przedszkolanko Czytając Twój pierwszy post odnoszę wrażenie jakbym to sama napisala. Jest kilka rozbieżności-mam 22 lata, 172 cm i 72 kg aaaaaaaa!! :( Planowałam również zjadać jeden duży jogur, jednak zamiast jabłuszek "wszamać" jakieś mięsko. Do Świąt chciałabym ważyć ok 58 kg, ale skoro topik dot.stracenia 15 kg to nie będę zła jeśli byłoby 57kg;) Po takiej diecie oczywiscie stopniowo wprowadzalabym dodatkowe produkty, żeby przyzwyczaić organizm ale nie odczuć efektu jojo. Mam prace siedzącą, dlatego też nie mam zbyt dużo ruchu ale uczęszczam trzy razy w tygodniu na silownie czasami cztery. Co prawda korzystam z biezni, albo spinning ale przy takim "jedzeniu" na nic wiecej energii nie będę miała. Jak to mówią w "kupie" zawsze raźniej...więc podajmy sobie dłonie i podążajmy w tym samym kierunku do którego dążymy. Nie jestem pewna czy dam rade na takim "zywieniu", ale najważniesjsze dla mnie to utrata 15 kg!! Będę się tutaj pojawiać..postaram się codziennie, ale możliwe że w jakiś dzień mnie tu zabraknie.. Pozdrawiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę dołączyć?:) byłam na innym forum, ale moja grupa wsparcia podupadła i na polu bitwy zostałam sama:) obecnie przy wzroscie 162 ważę 60,7. odchudzam się od konca wrzesnia-wtedy ważylam 63,5kg:) mój cel to 10 kg do swiat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby zaczełam, potem problemy w pracy i tak 2 tyg nie zrobilam nic.. musze zmienic w ustawieniach... stresuje sie bardzo przed jutrem...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny- im wiecej na topiku tym lepiej. Mysle że wszystkie się z tu zgodzą. Slaska baba - czesc. widze ze przygotowania do ślubu. WIecie ja przed swoim slubem schudłam 17 kg z 70 kg do 53. co prawda to było kilka dobrych lat temu ( a juz po rozwodzie:( ) i po dziecku przybrało sie znowu. Wtedy miałam mega motywacje. duzo cwiczyłam mało jadłam. nie byłam na zadnej diecie raczej mż i przyznam że bardzo mało jadłam. ale teraz człowiek juz troche starszy bardziej leniwy. Nie no nie taka stara jestem. 27 lat.chyba nie tak źle. razem na pewno damy rade!!!! Najgorsze że ja własnie teraz o tej porze głodna jestem jak wilk:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paris- dasz rade głowa do góry. Ja tez jestem w trakcie szukania. Na razie pracuje ale koniecznie musze zmienic prace bo groża zwolnienia. Trzymaj sie i pochwal nam sie jak tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiola - prawda, ten ślub trochę mnie mobilizuje:) ale jakby nie było, przede mną jeszcze jeden sezon jesienno-zimowy (nie licząc tego oczywiście) i będę musiała się baaaaarddzzzooo pilnować:D jeśli chodzi o moją dietę to staram się odchudzać rozsądnie, ograniczam węglowodany czyli białe pieczywo, makaron, słodyczy zero. taka dieta podobno sprzyja też PCO, które niestety mam:( poza tym ćwiczę codziennie brzuszki, postanowilam się też zapisać na siłownię. jak było cieplej to jeździłam na rowerze więc sie zastanawiam czy nie kupic stacjonarnegp;)' zycze powodzenia wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hay :D moge sie tez dolaczyc? Odchudzam sie od poniedzialku nie wiem ile jeszcze wytrzymam :/ mam 19 lat, 176/177 i 83kg :/ tragiczne chciala bym wazyc 57 albo chociaz 60. Najlepiej do 2 grudnia. Watpie ze mi sie uda wiec do 8 sytcznia czyli moich urodzin. Moim problemem jest zjadanie stresow :/ jem i jem i jem a spodnie sie nie dopinaja... mam zamiar jesc jakies 700 kcal i to bedzie pewnie jeden czy 2 posilki bo jakos jedzenie malych porcji mnie nie ratuje bo wtedy ZAWSZE jem wiecej niez sobie ustanowilam. Probowalam nie wychodzilo wiec... zjadlam: 100 gram chleba pelnoziarnistego 60 gramm twarozku czosnkowego kilka kaw z mlekiem 1.5% szklanka wody smakowej bylam rowerem na zakupach, poszlam z psem na spacer jakeis 40 min i jezdzilam 60 min na rowerze.i musze przyznc jestem straaaasznie glodna :/ zjadla ym najchetniej pizze i ciasto -:( 3majcie sie i smacznej wody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznam Wam szczerze, że obudziłam sie o 4 i taka byłam głodna że już nie zasnęłam. Ale nie, nic nie podjadałam. Teraz już ok. Jest ranek, pewnie zjem jak codzień. Ogólnie mam głupie pory jedzenia i jakos nie umiem sie przestawić. ale koło 11 jem sniadanie. Rano tylko kawa.u musze nad soba popracowac. Miłego i pełnego wytrwałości dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry Tiola :)) no ja akurat nie mam tego problemu bo rano czuje sie nazarta. Nie wiem czemu ale jakos takie mam zawsze wrazenie wiec sniadanie to najchetniej o 13 :D bym jadla. ja w sumie wczoraj wieczorem po 1h rowerku chcialam isc do kuchni po milke ale sie powstrzymalam. a jak idzie dieta reszcie dziewczynek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak na razie jogurcik z musli i talarki solone. tak na przegryskę. hehehe. Ale najważniejsze zeby wieczorem nie podjadac, a tego nie umiem zagwarantowac. Jak wytrzymujesz godzine na rowerku? ja po pół godziny jestem słaba. a na jakim "biegu" ? ja na rowerze mam skale od 1-8 staram sie ćwiczyć na 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :)) ja tez zajadam stres bo akurat jestem w trakcie rozwodu ...masakra. postanowilam nie jesc miesa poki co gotuje pyszne ostre zupy warzywne z krewetkami ktore bardzo mnie zapychaja, jak mam atak glodu wypijam jogurt nat 0% odstawial am pieczywo ziemniaki ryz od czasu do czasu gotuje sobie spaghetti bio z maki razowej i robie alio olio i jeszce jedna wazna rzecz staram sie nie laczyc weglowodanow i bialek aha pamietajcie ze to cukier jest odpowiedzialny za napady glodu sprawdzajcie Ig potraw i jedzcie te ktore maja najmniejszy ... ehh latwo mowic hih pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah Tiola ja tez 30 min nie wytrzymuje ciezko jest zwykle mysle juz nie dam rady ale po 40 min to juz z gorki mysle sobie eee 20 min nie dam rady? hihi no ale ja duzo przed latem jezdzilam i schudlam tak jakies 6 kg wiem ze brzmi to nieduzo ale jadlam wszystko slodycze makarony itp. ja jezdze na 2 a tez mam od 1 do 8 bo przeczytalam ze trzeba na najmniejszym obciazeniu bo inaczej sie miesnie zbuduje (przetestowalam to prawda niestety, no ale wtedy tez duzo jadlam wiec moze to polaczenie tak dalo). jezdze ponad 30 km/h. Ale polecam jezdzenie wieczorem przed tv. chociaz nie mam wtedy czasu ani ochoty isc sie nazrec :))a u mnie wlasnie wieczorem to jest ten najgorszy czas. a ja dzisiaj wypilam moccaschocko z troche syropu kokosowego mmmmmniammm. i kilka innych kaw :D ahhh sorrki ale musze to powiedziec waga pokazywala dzisiaj 80.7 albo 81.7 nie pamietam hihih :D Hmmm moze macie ochote napisac cos wiecej osobie? gdzie mieszkacie czym sie zajmujecie itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mija4walles hihi ja tez staram sie gotowac sobie zupki szczegolnie jak jest zimno to super sprawa. robie sobie 500 ml zupy albo kupuje jakiegos gotowca (jak mam szkole do 18 czy 19, choc wiem ze nie sa najzdrowsze). a jak robisz zupy z krewetkami? uwielbiam krewetki ale nigdy nie robilam zupy z nimi. ja makaronow tez nie polecam czasem 30 gramow takiego drobnego do zupy wrzucam jak mam ochote ale makaronem ja sie nie najadam :( a ziemniaki polecam w mundurkach z twarozkiem(oczywiscie duuuzo twarozku), cebulka, szczypiorkiem, sola pieprzem i papryka w proszku. pychotka malo kalori i zapychaja na pare godzin. ahh przykro mi ze sie rozwodzisz ( tzn przykro mi z samego faktu ale ogolnie czasem tak jest lepiej) :)) 3 majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Witam nowe Panie, które również podjęły walkę ze zbędnymi kilogramami. Jak to się mawia w kupie raźniej, ale też fakt, że im nas więcej tym lepiej. W sensie będzie większa motywacja. Ale z moją motywacją było dzisiaj słabo... Tzn. do godziny 16 dawałam radę, jadłam warzywka i jabłuszko. Jak wróciłam po pracy, to nie czułam głodu, ale musiałam zrobić obiad dla męża - spaghetti. I jak zaczęłam smażyć mięsko mielone, dodawać pomidorki...mmm...ten zapach... No i się skusiłam. Zjadłam razem z Nim. A potem miałam takie wyrzuty sumienia. Poczułam się taka słaba. Chcę suchdnąć te 15 kg. Mam ponad 2 miesiące. Dieta ustalnoa, ruch będzie. Jest to możliwe. Tylko czy wytrzymam? MUSZĘ!!!! A jak dzisiaj u Was? Pozdrawiam i do jutra! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, chętnie do was dołączę. Też chciałabym zrzucić 15 kilo ale nie sądzę, że mi się uda do świąt. Daję sobie czas do maja przyszłego roku. Będę świadkować na ślubie przyjaciółki więc chcę się prezentować nienagannie:) Mam 167 cm wzrostu i ważę równo 70 kg. Zastanawiam się jaką dietę sobie wybrać bo na razie żadna do mnie nie przemawia. Zastanawiałam się też nad wizytą u dietetyka ale trochę drogo więc raczej sobie odpuszczę. Na pewno odrzucam słodycze, fastfoody i inne kaloryczne przekąski. Już od tygodnia nic takiego nie jadłam więc jestem na dobrej drodze do wyjścia z "nałogu";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja schudłam 10 kg w dwa miesiące a jadłam dużo więcej, nie pakuj się w takie diety bo spieprzysz sobie metabolizm, potem bedzziesz tyla od zjedzenia marchewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :)) u mnie z dietka jakos leci wczoraj zjadlam 2 jajka na miekko, 1 kromke chleba bez niczego i jedna z serkiem i 2 plasterkami szynki z kurczaka,2 ogorki korniszone i kilka paluszkow i 3 krakersy :/ no i ta goraca czekolada z kawa hmm niedobrze ze zjadlam te przegryzki i czekolade goraca z kawa. no ale byla godzina rowerki i spacerku z psem bo zabladzilam hihihhi ahh no i spaghetti ma jakies 500-600 kcal w porcjii wiec nie jest zle :)) iwona20x a co jadlas na swojej diecie? a ja mam tak spieprzony metabolizmy ze u mnie diety inne juz nie dzialaja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupka moja musi byc pikanta no i dietetyczna krewetki to samo bialko wiec sa zdrowe i pomagaja w odchudzaniu gotuje wywar z dwoch kostek warzywnych ale bio bez miesa zadnego, wrzucam po kolei mrozeone brokuly , fasolke albo jakis mix, dodaje pierpz swiezo mielony paryczke chili (z pestkami jhhihi ostra)na kilku kroplach oliwy podsmazam czosnek tak zeby nie przypalic wrzucam rozowe krewetki krolewskie i zasypuje siekana pietruszka jak krewetki sie podsmaza wrzucam do zupy koniec aha czekam az sie zagotuje i od razu wylaczam bo gotowanie nie sprzyja warzywom nie dodawaj makaronu bo makaron tylko bedzie powodowal wieksze laknienie pozdrwiam mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×