Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agienia

Czy mając od 30-50% na maturze mozna isc na studia dzienne?

Polecane posty

Gość agienia

Jak myslicie? czy jest szansa by czlowiek majac takie wyniki poszedl na studia dzienne?? na takie studia gdzie matura jest tylko po to zeby byla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko..................
pewnie tak jesli to jakis kierunek na ktory jest malo osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agienia
bo właśnie tak się zastanawiam czy jakbym w tym roku napisała ale zdała słabo mature to mam szanse się dostac na studia dzienne. Oczywiście matura tylko z przedmiotów obowiązkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agienia
tutaj chodzi o kierunek humanistyczny, nawet na państwowej uczelni ale na humanistyczne kierunki jest najwięcej chętnych. A jakie to mogą byc uczelnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są takie uczelnie dla debili
więc spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z każdym dniem ale ty pewnie
jesteś na ścisłym kierunku? jakie miałas wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
ale po co wogole chesz isc na studia jesli nie jestes w stanie przyswoic wałkowanego przez trzy lata banalnego materiału? Podobna ilosc bedziesz musiała zaliczyc przy kazdej sesji Pomijajac to Na studia humanistyczne dzienne na panstwowej uczelni z takimi wynikami nie ma szans, za duzo chetnych zawyzajacych ranking

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na humanie odwalam :D Angielski - pisemny 79%, ustny 70%. Polski - pisemny 48 % (chyba, ale koło tego), ustny 50%. Geografia 46 %, matematyka 32 %. Nawet do uniwersytetu w szczecinie się dostałam, ale nie poszłam, niestety, za rok może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agienia
A co Cię interesuje po co chce isc na studia? bo lepsze jest to niż praca fizyczna. Ze średnim wykształceniem cięzko dostac pracę w biurzę. I wiedzę potrafie przyswoic ale z matematyki np. jestem kiepska, z angielskiego ciut lepsza, z polskim nie mam trudności. Rodzice mi powiedzieli że bez papierka to ani znajomości nic nie pomoga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agienia
a studia na tych trójkach zawsze skończe. Lepsze to niż jakaś praca fizyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, chcę studiować etnologię w Szczecinie, ale nie miałam kasy, żeby pojechać, więc gniję tutaj, w moim rodzinnym mieście, ale studia olewam. W sumie wydaje mi się, że rzucę je w przeciągu kilku miesięcy. Póki co szukam pracy, jak znajdę, to będę odkładać na start w przyszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle jeszcze o studiowaniu psychologii a moją specjalizacją będzie seksuologia. Nie mam doświadczenia w tych sprawach a to mi się przyda w kontaktach z mężczyznami. Mamusia zawsze mi mówiła pilnuj się dziecko a tatuś uciekaj od chłopaków jak najdalej bo każdy myśli tylko o moczeniu(tego nie rozumiem? co to jest to moczenie?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewwwka ---> spokojnie , wyluzuj, rozumiem Twoje emocje. Ale wyzywać kogoś od tumanów?? Ani nie znamy tej dziewczyny, ani nic. Dziewczyna żyje pod presją rodziców, którzy chcą z córki zrobić Panią kierowniczkę. Ewo, znajomości są były i niestety będą. Jak ktoś ma sam papierek, ale wiedzy zero, to i tak życie to zweryfikuje. Wiem, że to jest przykre. Kiedy siedzimy po nocach, uczymy się, staramy się, a nasze miejsce zajmuje ktoś kto miał wujka, ciocię, czy znajomego. Ale cóż......to jest szara ponura rzeczywistość. Tylko wiesz Ewo - nie wiem, czy taka osoba jest z siebie dumna. Że znalazła pracę, tylko dlatego, że ktoś z rodziny znajomych ją zatrudnił ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
Ja skończyłam dwa kierunki studiów Administracje i Ekonomia, mam również dwie podyplomówki z rachunkowości oraz marketingu, skończyłam kurs księgowości, znam dwa języki obce i co? pracuje w warzywniaku a taka chce prace po znajomości? znam też wiele osób bez matury pracujących w urzędach, dostali pracę na te stanowisko o które ja się również ubiegałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
I z tego co widzę takie osoby są z siebie bardzo zadowolone, nie widzą nic złego w tym że ktoś im załatwił prace a to przecież jest przestępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewwka - mnie też coś trafia. Ale co my zrobimy ?? Nepotyzmem powinny zając się odpowiednie organy, które mogą walczyć z tym zjawiskiem. Ale cóż. Przykład idzie z góry :/ Zresztą co powiedz na ten wątek : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4994699 Dziewczyna pracę miała, ale nie sprawdziła się, więc ją zwalniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Ewo. Matura nie jest jeszcze wyrokiem. Moja koleżanka z klasy była zawsze w ogonie. Jedna z najsłabszych. Jakimś cudem dostała się na historię sztuki. Wierz co ?? Naprawdę zmieniła się dziewczyna. Wzięła się za siebie, ciężko pracowała, naprawdę zmieniła się nie do poznania. Przygotowuje do matury, organizuje wystawy, dostała nawet na studiach stypendium premiera. Czasem człowiek się otrząśnie. Niektórzy fakt, idą na studia dla papierka. Gdzieś tutaj był taki wątek, że dziewczyna nie dawała rady sobie ze studiami, (coś chyba też ekonomią), ale musiała je skończyć, bo miała po nich zapewnioną pracę. Ile osób tyle przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
Ja miałam staż w urzędzie gminy i co? potem konkurs świadectw, staż mi się skończył, liczyłam że wygram i co dostała się inna dziewczyna po ogólnia bez matury i bez doświadczenia, nawet ta pani która odchodziła na emeryture chciała żebym była na jej miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysssia
Oczywiście, że można iść na studia pytanie tylko jaki jest sens iść na jakiś kierunek humanistyczny (na który są niskie progi) po którym się jest bezrobotnym, a przynajmniej nie ma się konkretnego zawodu... Jeśli już chcesz studiować to najlepiej spróbuj jakiś egzotyczny/rzadki język, coś medycznego albo polibudowego albo popraw sobie maturę to się dostaniesz na bardziej oblegane kierunki... ------------------------------------------------------------------------- http://www.patiimaks.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
Ja uważam że osoba która ma takie wykształcenie jak: - podstawówka - gimnazjum - zawodówka - liceulm lub technikum (z maturą czy bez, z tytułem technika czy bez) - szkołe policealną lub pomaturalną Powinna isc do pracy fizycznej, sprzątanie, produkcja, budowa, ew. sklep A tutaj dziewczyna napisała że ma znajomości. I co? będzie miała tytuł magistra i pracę w biurze bo rodzice jej załatwią. Gówno prawda, teraz to tylko znajomości się liczą. Osoby inteligentne, mądre, wykształcone, z jakimś doświadczeniem(miałam staż) nawet nie dostaną pracy tylko przyjdzie taka która 5 lat po ogólniaku spędziła w domu, wogóle nie pracowała, nie studiowała, nie uczyła się, nie zrobiła matury dostanie pracę za biurkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam do glupiej Ewki
a dlaczego osoba po szkole średniej ma isc do fizycznej pracy jak spokojnie nawet bez matury taka osoba poradzi sobie w biurze? Co cie tak boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo, Rysiu ---> ale niech dziewczyna składa papiery. U mnie jak ja zaczynałam na Uniwerku na roku było nas 150 osób. Przyszła sesja zimowa - dwa egzaminy z archeologii i starożytności i 70 osób odpadło. Przyszła sesja letnia - z 30 osób poległo na łacinie i naukach pomocniczych. Moja grupa liczy 11 osób a było nas koło 30. Na drugim kierunku zrobiono to samo. Na Polibudzie u mojego chłopaka też zaczynało ich 200 osób, do magisterki dotrwało 50. Część osób nie radzi, a część....cóż uczelnie też wiedzą jaki jest rynek pracy. To, że dziewczyna zacznie studia nie oznacza, że je skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
Najgorsze jest to że dziewczyna ma znajomości. Jak sobie nie da rady na studiach to pewnie rodzice załatwią jej pracę w biurze. Bardzo możliwe że jej rodzice mają takie znajomości na uczelni na której ona będzie studiowac. I te studia pewnie skończy z trudem ale tytuł magistra będzie miała, ale prace w biurze będzie miała, krzywdząc przy tym innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwka
a wiesz że fizycznej pracy jest mnóstwo? to praca na produkcji, to praca gdzieś na sprzątaczke, to praca jako pomoc kuchenna, koleżanka która pracuje w urzędzie pracy mówiła mi że właśnie takie osoby bez wykształcenie(mające tylko średnie) odrzucają te ofery i interesują ich pracy biurowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×