jak jąk przekonać żeby zamieszkała u mnie

Nie o to mi chodziło. Chodzi mi o to, ze dom trzeba ogrzewać, my oczywiście byśmy ponosili połowę opłat im lżej i nam.

Cała twoja rodzina pojebana.Pazerstwo. Wiesz co umyj jaj i idż spać

Mam nadzieje, ze Cie rzuci, bo jest mądra, a Ty jesteś zwykłą ofiarą losu.

"Moi rodzice uważają, że to dobre rozwiązanie, brat też. Całej mojej rodzinie się pomysł podoba, tylko nie jej i jak widzę wam. Spójrzcie na to logicznie i bez emocji." No to jest logiczne. Oskubujecie ją z kasy, więc wam się pomysł podoba. :O Żenujące to jest, co za czasy, że to mężczyźni usiłują żerować na kobietach... Odwrotnie to miało przynajmniej jakieś uzasadnienie biologiczne.

Skoro bratu się ten pomysł podoba, to niech brat zamieszka z rodzicami i spłaci Ciebie. Wtedy ona będzie mogła sprzedać swoje mieszkanie i za pieniądze ze spłaty i z jej mieszkania pobudujecie się i bedziecie na swoim, a nie u Twoich rodziców na łasce. :)

Między nami zaczyna się psuć. Bardzo nas to dzieli. Moi rodzice znowu uważają, ze to ona jest egoistką, ja zaczynam w to wierzyć. Nie chce już w ogóle do nas przyjeżdżać. Ja jestem między młotem a kowadłem.

To niech Twoi rodzice sprzedadzą dom i kupią dwa mniejsze domki :D

W ogole to nie rozumiem co to za pomysł ze spłacaniem rodzinnego domu? Widze, ze cała rodzinka materialistów... Chooy sie należy z tego domu - zarówno Tobie, jak i Twojemu bratu. Nie Wy na niego zapracowaliście, nie Wy go wybudowaliście. Wiec jak macie możliwość mieszkać to mieszkajcie tam, a jak nie, to wypierdalajcie, ale nie ządajcie spłaty połowy, bo to jest kurva śmieszne. :O:O:O

"Między nami zaczyna się psuć. Bardzo nas to dzieli. Moi rodzice znowu uważają, ze to ona jest egoistką, ja zaczynam w to wierzyć. Nie chce już w ogóle do nas przyjeżdżać. Ja jestem między młotem a kowadłem." Hahaha. Już się zaczyna buntowanie Ciebie przeciwko niej, a jeszcze ślubu nie macie i strach pomyśleć co by było dalej. Niech dziewczyna ucieka gdzie pieprz rośnie.

że twoja dziewczyna jest uparta, a ty jesteś dokładnie taki sam. Już sobie wymyśliłeś jak będzie wyglądało wasze życie i kto będzie się zajmował dziećmi. Mieszkanie z teściami to same kłopoty. Najlepiej być na swoim i samym rozwiązywać problemy. Twoja dziewczyna tak prawdę mówiąc dobrze robi, że nie zgadza się na twoje widzi mi się.

Nikt jej z kasy nie chce oskubać. Przecież zamieszka ze mną. Jak będziemy mieli dziecko to wiadomo, ze dom później będzie na dziecko. Ludzie, ja chcę z nią być i żyć. Mieć normalną rodzinę.

Ty zafajdany pajacu, a jak sie rozstaniecie to kurva ona ma mieszkać w namiocie? Jesteś złamasem, ktory jest przyczepiony do kiecy mamusi. :O

Podejrzewam prowo :). Mając nieruchomość, chcesz ot tak ją sprzedać i to nawet nie dla siebie tylko żeby spłacić brata, który i tak tam nie mieszka? Nonsens. Jeśli już chcesz coś takiego zrobić, to spłać brata z pożyczki bankowej, mieszkanie wynajmijcie a z wynajmu spłacajcie pożyczkę > w przypadku rozwodu żona będzie miała prawo do roszczeń z tego tytułu (czy na pewno tego chcesz?).

A definicja normalnej rodziny wyklucza teściów czy rodziców na karku i tyle.

A ona to nie chce normalnej rodziny? :O Uważasz, że normalną rodzinę możesz stworzyć tylko w swoim rodzinnym domu? :O

Na bank prowo, tylko prowo wzbudza we mnie takie emocje.

Prowo nie prowo tacy gamonie przecież istnieją.

Kuźwa, jak czytam takie brednie, to żałuję, że bomba M tylko w Seksmisji :O

dziewczyna ma racje i mam nadzieje ze przemysli wszystko i cie rzuci bo to ty kombinujesz jak dostac kase z jej mieszkania i namawiasz ja na sprzedaz

Ekonomem nie jestem. Lub jestem, bo potrafię wywnioskować, ze czynsz w bloku, to 500zł minimum. Jestem zamknięty w klatce, po co to wszystko, jak u siebie mam choćby podwórko........

Dopiero doczytałam, że ty chcesz spłacać brata za życia rodziców :) Sweet. Przygotuj się lepiej następnym razem.

kurwa to wypierdalaj na swoje podworko, a mądrą dziewczyne zostaw w spokoju

Ekonom = facet stojący z batem nad chłopem odrabiającym pańszczyznę :D "Intelektem" też nie jesteś :D

Dobra ok, więc niech tego mieszkania nie sprzedaje jej powiem. Jednak niech zamieszka u mnie. Mieszkanie niech wynajmie, może wtedy da się namówić.

Wypierdalaj

to Ci mówił przecież ktoś o wynajmie tego mieszkania ćwoku, a Ty czynsz i czynsz :O

złamasie na kafe opisujesz nasze problemy? :O

Pisałem, że jak spłacę brata, to rodzice przepiszą dom na nas! Dom będzie nasz wtedy!

Ty autorze taki glupi jestes czy tylko glupiego udajesz???

To jej się zapytaj, a nie nas. Chociaż ja i tak bym się nie zgodziła na mieszkanie z teściami. Zwłaszcza z takimi pazernymi, zapatrzonymi w swojego syneczka. Nara