Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Razkowa

Nie mam ochoty spotykać się ze znajomymi.

Polecane posty

Gość gość
Jem kupę w samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmon
Uff. .. dobrze, że też tak macie. Już zaczynałam się martwić, że ze mną coś nie tak. Mnie też ludzie męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem potrzeby spędzania czasu w dużych grupach ludzi. Jakkolwiek bym nie podszedł do tego tematu, wydaje mi się to głupie. Zawsze, gdy poznaję jakąś dziewczynę, chcę z nią spędzać jak najwięcej czasu, a ona mimo wszystko potrzebuje tych wszystkich znajomych. Krew mnie zalewa. Cieszę się, że mimo wszystko są kobiety, które uważają czas spędzony w gronie znajomych za zupełnie bezwartościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli posiadanie dużej ilości znajomych jest oznaką inteligencji i empatii, to czemu te wszystkie pijące, palące i żyjące dniem osoby mają ich setki? Trochę nie trzyma się kupy. Wiele myślałem na ten temat i tak naprawdę mam ugruntowaną opinię w tej kwestii, jednak przez to, że cały czas poznaję osoby, które "uwielbiają poznawać nowych ludzi i spędzać czas ze znajomymi", trudno jest mi nie wątpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo jak wy , nie mam ochoty spotykac sie z ludzmi, odpowiadac na pytania co tam u mnie, to moja prywatna sprawa, a akurat prywatnosc bardzo sobie cenie :) nie potrafie zrozumiec tez jak ktos narzuca sie ze spotkaniami, dlaczego ludzie nie potrafia zrozumiec ze nie wszyscy potrzebuja gdzies wyjsc.. jesli nawet bede potrzebowac sama sie zglosze, nie ptorzebuje zeby ktos mnie wyciagal na sile, a odmowe traktowal obrazeniem się :D mysle ze w moim przypadku wiaze sie to tez z brakiem zaufania do ludzi, mam kilku wieloletnich przyjacol z ktorymi chce spedzac czas, ale nie chce i nie potrzebuje nowych ludzi w moim zyciu, a jesli juz pojawi sie ktos interesujacy musi uzbroic sie w cierpliwosc, bo jestem lisem ktorego bardzo dlugo sie oswaja :) mysle tez ze ludzi bardzo interesuje taki ktos tajemniczy, snuja domysły :D co w moim przypadku pogarsza jeszcze bardziej moją niechęć do tych wszystkich wsibskich... nie wiem jak moglabym przelamac niechec do ludzi, niestety jestem negatywnie nastowiona, jeszcze ta era hejtu, nie chce sie tez na to narazac, wole pozostac tu gdzie jestem z tymi ktorym ufam w bezpiecznym miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie są nudni jak cholera, zakompleksieni i nie mają często nic ciekawego do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Mam juz rodzine ( meza,dziecko) wiec tym bardziej nie potrzebuje towarzystwa. Problem w tym ,ze sa ludzie,ktorzy mnie nagabuja o spotkania. Wlasnie wprosila sie do mnie znajoma z mezem i chce pic alkohol . ja nie mam na to ochoty,go po pierwsze ja nie pije,a moj maz tez nie ma ochoty,tym bardziej ,ze jej maz jest we wszystkim najmadrzejszy ( ona z reszta tez ). Chcialabym odwolac to spotkanie,ale przeciez wprost nie powiem,no sie obraza,a tego bym nie chciala. Jestem uprzejma i ludzie lubia mi wchodzic na glow,bo czesto jak gadaja bzdury,to to ignoruje ;) odwolalibyscie spotkanie,czy sie przemeczyli ? Naprawde nie mam ochoty sie z nikim spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mnie mecza ludzie, unikam spotkań jak ognia....mam.opór..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×