Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anitaaaaaxxc

Nigdy nie decydujcie się na mieszkanie z TEŚCIAMI !!! Horror !!

Polecane posty

Gość Anitaaaaaxxc

Ja mieszkałam z teściową zaledwie parę miesięcy (przez ten czas remontowaliśmy mieszkanie dla nas) i był to najgorszy czas w moim życiu, po prostu piekło. Na początku oczywiście moje stosunki z teściowa były super, byłam pełna optymizmu iedy sie wprowadzałam, bo na prawde wydawalo mi sie ze super sie dogadujemy. Jak bardzo się myliłam.... A z ręka na sercu moge powiedziec ze sie staralam by bylo ok. Jak się pozniej dowiedzialam przez teściowa bylam objeżdżana przed rodzina tj przed jej siostra glownie i jej corkami. Po jakimś czasie zaczęło jej wszystko przeszkadzac, że zamykamy drzwi do pokoju w ciagu dnia, że ksiązki mamy nie tak ulozone na polkach, ze za dlugo śpimy w soboty.... ahh dlugo by wymieniac jej pretensje, ale ok ktos moze powiedziec ze to jej dom i ona ma do takiej krytyki prawo. Najgorsze dla mnie bylo to, jak sobie z teściem szeptali na moj temat a kiedy wchodzilam zamykali sie. Nieraz byłam nazwana suką i krową, praktycznie bez powodu. Nigdy nie czułam sie tak źle jak tam wtedy. Na szczęście mąż wzial sprawy w swoje rece, powiedzial mamie co myślimy na ten temat i wyprowadzilismy sie chociaz mieszkanie nie bylo jeszcze skończone, ale lepsze to niz teściowie.... Podziwiam ludzi ktorzy latami mieszkaja u teściow, ja chyba bym sobie żyly podcięła. Nigdy nie popelaniajcie tego bledu co ja i nie mieszkajcie z teściami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
Teraz teściowa dla mnie nie istnieje, nie chce miec kontaktu z tak fałszywa i chamską osoba... Jestem w ciązy i zastanawiam sie jak to będzie, jak dziecko przyjdzie na świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj to jakiś gość
pisał, że nie może namówić swojej narzeczonej do wspólnego zamieszkania z jego rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
ja drugi raz bym sie nie zdecydowala nawet na 1 dzien mieszkania z teściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie.ludzie zupelnie nie
to jej dom i ona ma do takiej krytyki prawo.tak!ma prawo bo to JEJ dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
mieszkanie z teściami/rodzicami po ślubie powinno być prawnie zakazane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teście zawsze są pojebani i traktują młodą parę jak dzieci którym można rozkazywać i wpierdalać się w życie. Wszystko wiecznie źle. To są typowe zachowania starszych, znudzonych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
no i super ze ma prawo, dzięki temu widzi syna raz na ruski rok i teraz dopiero jej sie oczka otwarły :) Na szczęscie mąz jest za mna :) A poza tym do obrażania ludzi i oczerniania przed innymi prawa nie ma nikt, ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzaMalaaa
A ja się nie zgodzę ;) My mieszkamy z moimi rodzicami i mąż super dogaduje sie z moimi rodzicami, chyba nawet lepiej niz ja :) Co do tesciowej to od poczatku wyjasnilysmy sobie co i jak, jak któras z nas by miala cos do drugiej to siadamy i gadamy i tyle. przez 6lat nie bylo ani razu zadnej sprzeczki,wrecz dogadujemy sie jak kolezanki :) Tak wiec jak widać mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkllllmmmmooooooooooooo
a wyzywac tez ma prawo ,no bo w końcu to jej dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osóbka:)
widac ze Ty masz nastawienie ze to ona robiła cały czas przeciwko tobie a nie pomyslałas ze moze Ty cos zrobiłąs nie tak ...i nie wiem czy wiesz co to rozmowa .... Ja znam osoby ktore mieszkaja z tesciami wiadomo kasdy ma swoje poglady przyzwyczajenia ..ale jest cos takiego jak tolerancja szacunek i pokora ... pewnym osoba tego brakuje i potem wychodza takie sytuacje ... A pisanie nienawidze nie mam z nia kontaktu ...jak słysze takich ludzi z taka gadka sory .. szkoda takicxh ludzi zyja w nienawisci jak by ci ona zabiła dziecko dołownie takim jadem do niej ...nie bronie jej bo jej nie znam ale zycie z taka nienawiscia nie lubie takich ludzi ... szkoda zycia poprostu ! rozmowa rozmowa to podstawa!! w kontakcie nie wazne czy to tesciowa czy maz czy zona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
Ja tam widzę ogromną różnicę kiedy mieszkamy zupełnie sami, mamy swoje mieszkanie i święty spokoj. :) Ale jak kto woli. Ja chce tylko ostrzec, że najczęściej to sie dobrze nie kończy.... Przypadki takiej sielanki między teściami a młodymi są rzadkie. Ja też myślałam, że da się fajnie funkcjonować razem, ale jednak nie... Zależy tez pewnie od ludzi, moja teściowa okazala sie taka a nie inna. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia bo sie staralam kiedy razem mieszkalysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
Tak wiem co to rozmowa, ale jak ktoś po tej rozmowie odwraca sie i juz w drugim pokoju nazywa krową to czy na pewno ze mną jest tutaj coś nie tak ?:) Zreszta dla mnie to juz nieważne, wole miec wlasne mieszkanie i spokoj. A teściowa to dla mnie obca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedzaMalaaa
Mi tez sie wydaje, ze wina lezy po obu stronach. Z tego co widze po znajomych to po prostu żony sa zazdrosne o swoich mężów i ih kontaktów z matką, nie zapomnijmy ze to jednak matka i nie mozna ich rozłączyć... Ja duzo pomagam tesciowej, i wiem ze naduzywa mojej dobroci ale mi to nie przeszkadza ,jezeli prosi o cos mojego meża równiez nie mam nic przeciwko. Moze dlatego dobrze się dogadujemy ,ze ja nie próbuje meza buntować przeciw swojej matce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, jej dom i niech sobie go w dupę wsadzi. A dorosłych ludzi nie będzie kontrolować i mówić im kiedy mogą w łóżku poleżeć. Może jeszcze pozwolenie na seks będzie dawać bo to jej dom? Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
Ja swojego nie buntowalam nigdy, sam zobaczyl co sie dzieje i bylam w szoku ze wlasna matka tak sie potrafi zachowywac. To on nas spakowal i sie wyprowadzilismy. A jadem do nikogo nie zieję , mam swoje powody zeby jej nie lubić. Nie kontaktuje sie z nia, bo nikt mnie nie ma prawa nazywac suka krowa i Bog wie, czym jeszcze i oczerniac na prawo i lewo. Z takimi osobami nie chce miec kontaktu, czy to teściowa czy koleżanka. I tak jestem zdania, że młode małżeństwo powinno budować swoje własne gniazdko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Ja ogolnie powiem Wam, ze dogaduje sie z teściową, ale nie mieszkamy pod 1 dachem. Jestem pewna, ze gdybym musiała z nią zamieszkać nasze relacje byłyby zupełnie inne. Widzimy sie raz na jakiś czas i wystarczy. Gdybyśmy miały się na codzień na pewno nie byłoby kolorowo, bo ona byłaby w swoim domu i pewnie wiele rzeczy by jej przeszkadzało.Ogólnie źle się czuję będąc u kogoś , nawet jak mam zostać na kilka dni, a gdzie tu całe życie lub kilka lat spędzać w obcym domu :P Lepiej iśc na swoje i niech nikt nosa nie wtyka. Moi rodzice zawsze byli tego zdania, ze młodzi powinni iść na swoje , bo nawet z najlepszymi teściami lepiej nie mieszkać.... na początku jest Ok, ale pozniej różnie bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Tak poza tym mój na początku też chciał mieszkać u swoich rodziców , ale wtedy ja spytałam czy byłby tak chętny zamieszkać u moich :P ( i jedni i drudzy mieli ku temu warunki by nas przyjąć ) Wtedy dopiero do niego dotarło, że to wcale nie jest dobry pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
Ja też dogaduję się z teściową, ale to dlatego, że nie mieszkamy razem! Moja teściowa baaardzo chciała byśmy z nimi zamieszkali, ale ja się nie zgodziłam. U siebie, to u siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
Jak planowaliśmu ślub, to moja teściowa już układała plany na nasze wspólne życie z nimi pod jednym dachem, bo chciała, by syn był blisko niej. I była baaardzo rozczarowana, ja wreszcie do niej dotarło, że nic z tego. Do tej pory ma żal, że nie mieszkamy z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
Na szczęście u nas bylo to tylko rozwiązanie tymczasowe i bardzo dobrze. A wyprowadzilismy sie wczesniej niz zamierzalismy i to z inicjatywy męża. Mąż ją odwiedza regularnie i broń Boże mu tego nie zabraniam, ja jestem w 22 tyg ciąży a teściowa od poczatku nie zainteresowala sie ani jak sie czuje ani jaka bedzie plec dziecka, ani nic... I wierzcie mi, ze dla mnie to rowniez jest przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla mnie trzeba mieć
z glowa zeby chciec isc do teściow albo rodzicow. Nie odcieta pepowina czy co ?? Nie ma to jak mieszkanie samemu z męzusiem, ale nieudacznicy co sami mieszkania nie potrafia utrzymac beda bronic swego :) Jak slysze ze ktos mieszka z teściami to mam przed oczami pare nastolatkow co wpadla i nie ma gdzie mieszkac. Żal jednym slowem.... Małżeństwo to nowa rodzina i mieszkanie samemu to jedyne wyjscie jak dla mnie. Właśnie o to chodzi w malzenstwie by budowac swoj wlasny dom i swoja wlasna rodzine a nie siedziec mamusi pod nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Anitaaa dziwna ta Twoja teściowa, inne cieszą się niemiłosiernie na wieść o wnuku ... :O ale nie przejmuj sie takimi rzeczami, zawsze bedzie mieć tą drugą babcie. Lepiej jedna, a kochana niz wredna jedza.. Kiedyś pożałuje, że nie interesowała się wnuczką i ominęło ja tyle pięknych chwil... To ona moze czuć sie podle , a nie Ty skoro tak sie zachowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki wieczorem był temat
jakiegoś chłopaka, który pisał, że chce sprzedać mieszkanie swojej narzeczonej i tym sposobem spłaci brata, a on i narzeczona zamieszkają u jego rodziców i będzie miał kto zajmować się dziećmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitaaaaaxxc
poza tym teście to proste kmiotki ze wsi - wiecie ze oni kapia się tylko raz na tydzien i w jednej wodzie po kolei? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena/#/
Mój teść za to wymyślił przed naszym ślubem, że ja sprzedam swoją kawalerkę i za to wyremontujemy "dla siebie" górę w ich domu na wsi. Oni nam "dadzą" całą góre, ja sprzeddam swoje mieszkanie, wyremontuje ich dom i jeszcze będę wdzięczna za dach nad głową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×