Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skorpion87

Problem z Kobietą

Polecane posty

Witam, Nie wiem od czego za bardzo zacząć... Byłem z dziewczyną rok. Ona mieszkała 100 km ode mnie w pewnym momencie przeprowadziłem się do niej podjąłem tam pracę wszystko cacy zaszła w ciążę. Byliśmy szczęśliwi, jednak w 3 miesiącu lekarz stwierdził że serduszko nie bije Trudny okres był to dla nas no ale jakoś się pozbieraliśmy. Później zaczęło się psuć. Kłótnie o pierdoły :/ w końcu doprowadziliśmy do takiego stanu że się wyprowadziłem jednak po 3 dniach wróciłem przepraszaliśmy się na wzajem i w ogóle. Myślałem że wszystko będzie już dobrze... niestety po kilku tygodniach znowu zaczęły się kłótnie no i rozstaliśmy się na dobre... Nie widzieliśmy się 3 miesiące. Ja nadal ją kocham próbowałem ją odzyskać rozmawiać itd itp. Jednak to na nic. Stwierdziła że mnie już nie kocha i że nie chce ze mną być na dodatek dowiedziałem się ze ma już nowego faceta niektórzy mówią że jednak nie ma nikogo i to tylko tak żebym ja się odczepił ale nie wiem już sam co myśleć) Czasem się do mnie odzywa żeby jej coś załatwić sprawdzić ogólnie jak potrzebuje pomocy... mi nie odpisuje na sms i na wiadomości na gg. Nie wiem co mam robić i jak ją odzyskać. Czasami mam wrażenie jak by grała ze mną w jakąś grę ze tak naprawdę mnie kocha i że czeka na mój ruch aby do niej dotrzeć jakoś. Bardzo mi zależy na niej nie wiem co mam robić. Czy mam starać się w jakiś sposób ją odzyskać ? Czy dać jej spokój... Kocham ją ale nie chce się też narzucać w żaden sposób.. ehh sam nie wiem co robic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivkAa
wg mnie jeśli się kłóciliście o pierdoły, rozstania i powroty to na swoim przykładzie powiem że dalej to nie ma sensu.U mnie było identycznie,setki razy się rozchodziliśmy i wracaliśmy,potem zaszłam w ciążę ... a teraz mamy cudowną córkę i nie możemy na siebie patrzeć.Mieszkamy jak obcy ludzie ze sobą,nie rozmawiamy,nie spędzamy ze sobą czasu ponad to co jest konieczne czyli nocny sen,o seksie nie wspomnę.Niestety moje zdanie jest takie jak źle się układa to już raczej lepiej nie będzie.To co was spotkało to była ciężka próba i być może miała na was tak silny wpływ,że pewnych rzeczy nie da się już cofnąć.Może daj sobie jakąś granicę,np że spróbujesz raz jeszcze się skontaktować jeśli to nie przyniesie skutku to dasz sobie spokój.Pamiętaj o sobie,twoje zycie też musi się ułożyć,nie możesz żyć tylko wspomnieniem i niej.Co do tego że kogos ma,nie wiem ile czasu upłyneło od ciąży i od waszego rozstania ale z reguły kobiety tak szybciutko nie szukają pocieszenia zwłaszcza po takich dramatycznych przejściach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że z tego związku nic nie będzie. Być może powodem jest poronienie po którym się nie pozbierała i po prostu podświadomie chciała odciąć z życia ten epizod - wliczając w to Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straciliśmy dziecko w maju rozstaliśmy się w lipcu a ona ponoć ma kogoś od niedawna. Bardzo mi na niej zależy. Spróbuję jeszcze się skontaktować ale widzę to w czarnych kolorach :( Pamiętam jak obiecaliśmy sobie po stracie że jak jej organizm oraz nasza psychika wróci do normy to postaramy się znowu o dziecko a tu taka taka przykra sprawa... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłem pisałem nie odbierała ani nie odpisywała. Już myślałem że wszystko stracona a tu nagle dzwoni... serce zaczęło bić szybciej powiedziała że nie widziała i że wraca z ślubu i nie mogła rozmawiać. W sumie nic takiego bo nie zaczęliśmy rozmowy na temat "nas" bo nie ma teraz czasu... powiedziała że jak będzie miała chwilę to się odezwie. Nie wiem nie chce sobie robić zbędnych nadziei.Naciskać na rozmowę czy czekać aż sama się odezwie ? a jeżeli się w ogóle nie odezwie ? Powinienem znowu podjąć próbę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
czekaj az sie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wadiskorpion
Taki z ciebie skorpion jak z koziej dupy trąba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczzkaa
Nie wiem coś się tak uczepił. Skoro powiedziała, że nie chce z Tobą być i Cię nie kocha, to nie rozumiem czego jeszcze u niej szukasz. Chcesz robić dalej za podnóżek? Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmusisz jej zeby cie kochala, smutne ale prawdziwe.Wydaje ci sie, ze jezeli nie szuka kontaktu z toba, ze jezeli moze bez ciebie zyc,to ze kocha cie jeszcze? postaraj sie ukladac zycie na nowo...to ze nieraz sie odezwie nie oznacza nic na czym moglbys sie ,,oprzec"... daj sobie szanse na nowe zycie, bo twoja dziewczyna juz wybrala...i im szybciej to zrozumiesz,tym lepiej dla ciebie...powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"'Naciskać na rozmowę czy czekać aż sama się odezwie ?" no czekaj czekaj sam opuszczony az ona znajdzie innego zakocha sie bedzie miała małe :P a ty wciaz bedziesz czekał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"bo twoja dziewczyna juz wybrala" drach 1 a skad wiesz/ gadałes z nia? znasz ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałem z nią, nic z tego.... także dziękuję wszystkim za słowa otuchy i w ogóle temat uważam za zamknięty. Pora zacząć "nowe życie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczzkaa
No to brawo za wyjaśnienie sprawy do końca:) I wszystkiego naj w "nowym życiu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma....
skorpion87------------> jesteś trochę załamany i żal do niej co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jestem trochę załamany aczkolwiek nie czuje do niej żalu... bardziej do siebie że pozwoliłem na to wszystko... Taka jest jej decyzja i uszanuje ją chociaż ciężko mi z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma....
a długo byliscie raqzem ? pytam z ciekawosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offerma....
no to nie aż tak źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Myślałem że sprawa zakończona... a ona ciągle do mnie dzwoni, ciągle ma jakąś sprawę żebym coś jej pomógł a to gdzieś zadzwonił albo coś tego typu... oczywiście pyta się co u mnie i w ogóle. Ostatnio wpadła nawet na pomysł żebym jej pomógł pospłacać długi... :/ nie wiem o co jej tak naprawdę chodzi. Wykorzystuje mnie bo wie że ją kocham i że jej nie odmówię pomocy czy może jest to jakiś "test" ? Co sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykorzystuje Cie i tyle. Skoro kontaktuje się z Tobą tylko wtedy, gdy coś potrzebuje, to chyba mówi samo przez się. Nie licz na więcej i ograniczaj swoje kontakty z nią. Pierwszym krokiem niech będzie postawienie jasnych granic - "Skoro kochana się rozeszliśmy, to ja nie mam obowiązku Tobie w niczym pomagać. Jesteś sama, tak jak chciałaś, więc i sama radź sobie ze swoimi problemami." Ach i ten jej poroniony pomysł, byś jej pomógł długi pospłacać? Czy ty facet nie masz honoru??? Wyciągnie od Ciebie kasę, wyssie wszystkie soki, a jak spotka innego mężczyznę to zakończy kontakty szybciej niż ty zaczniesz sobie zadawać pytanie - "dlaczego?" Myśl głową, bo dobrze na tym wyjdziesz. A jeśli ona coś do Ciebie czuje, to uświadomi sobie to dopiero, gdy Cię straci. Jak to mówią - Jak coś kochasz puść wolno, jak wróci jest twoje. Jak nie, to nigdy twoje nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie masz racje... szkoda tylko że ona to wykorzystuje. Oczywiście moge jej pomóc ale napewno nie do takiego stopnia żebym spłacał jej długi. Bardzo to boli jak najbliża mojemu sercu osoba robi takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochany, na takie rzeczy pozwalamy właśnie najbliższym osobom... dlaczego? Dlatego, że wiele sobie po nich obiecujemy... gdyby przychodziła do ciebie koleżanka i non stop prosiła cię o pomoc, a to podwieź ją tam, a to tu, a to zabierz skądś, a to podwieź po zakupy, a to pomóż naprawić zlew - to gwarantuje, że cierpliwość szybko by ci się skończyła. Z bliskim jest tu problem, bo trudno im odmówić, czasem wydaje nam się, że jak pomożemy to nas docenią, spojrzą łaskawiej, coś sobie uświadomią. Ale to tylko nasze wyobrażenia i nic więcej. Poza tym zdrowy egoizm jeszcze nikomu nie zaszkodził. Weź się w garść i ogranicz z nią kontakty, jeśli jej na Tobie zależy to zmieni zdanie. jeśli zaś miałbyś pełnić funkcję zapchajdziury i chłopca na posyłki, który nigdy nie domówi pomocy, to zastanów się czy warto tracisz szacunek do samego siebie w imię wygodnictwa innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche dziwna ta Twoja "ex" NIe rozumiem jej postepowania. Piszesz ze niby ma chlopaka hmmm to czemu nie zwroci sie z pomoca do niego tylko wydzwania do Ciebie ? Po czesci zgadzam sie z cheysula. Na poczatku moze to byly blahostki jak sam pisales sprawdz mi to tamto sramto a teraz ? splacanie dlugow ? Ja rozumiem jezeli bylyby to wasze wspolne dlogi to tak ale jezeli sa to tylko jej to nie kiwnelabym palcem. Jednak patrzac z drugiej strony moze cos do Ciebie czuje ? Skoro nie ma sie do kogo zwrocic o pomoc, gdyby miala Cie w dupie to by sie w ogole nie odzywala. Moze kiedys ja w jakis sposob dotkliwie zraniles i teraz boi sie Ci zaufac ? Dziwny przypadek moze nie ograniczaj tak odrazu tego kontaktu wybadaj teren jezeli stwierdzisz ze warto to walcz i staraj sie jezeli nie odpusc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapral Struzik
Ja pewnej lasce wyjaśniłem, że powinna się leczyć kiedy powiedziała, że nie jestem zdolny do przyjaźni. Bo ona chciała być przyjaciółką tylko wtedy kiedy ona czegoś potrzebowała. :D Jak Ci powiedziała, że Cię nie kocha i nie chce z Tobą być to powinny być ostatnie słowa, które od niej otrzymałeś. Po takim czymś tylko całkowite i natychmiastowe zerwanie kontaktu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapral Struzik
"Czasami mam wrażenie jak by grała ze mną w jakąś grę ze tak naprawdę mnie kocha i że czeka na mój ruch aby do niej dotrzeć jakoś." I nie żyj złudzeniami, bo tracisz swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja z natury jestem taki że rzadko kiedy odmawiam pomocy... może to źle ale tak już mam. Powiedziałem jej że mogę jej pomagać ale nie przy spłacaniu długów także zobaczymy czy się odezwie jeszcze...Sam już nie wiem co mam robić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skropion87
Myślałem że sprawa zakończona ale nie.... dzwoni do mnie ciągle ostatnio rozmawialiśmy ponad godzinę o wszystkim i o niczym... Dziś rozmawiałem z bratem na skype i zapomniałem wyłączyć i patrze... a tu ona dzwoni chwile gadaliśmy mówiła że dzwoni pod pretekstem że niby ma coś źle ustawione i nie widzi drugiej osoby a chciała "z kimś tam pogadać' Ostatnio nawet wysłała mi mmsa.... i pytała się czy podoba mi się jej nowa bluzka.... Co to ma być? bo już sam nie wiem o co jej chodzi... pomóżcie !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×