Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta_24

Moj Maz. Co ja mam robic? :((

Polecane posty

Gość kobieta_24

Witam. Jestem mezatka od 2 lat. Po slubie mieszakalam z Mezem u moich rodzicow w domu bo bylsmy w trakcie szukania mieszkania dla nas. Po trzech miesiacach wyszla w rodzinie jakas straszna klotnia.Moj Ojczym pozyczyl od mojego Meza pieniadze i nie chcial zeby komus o tym mowil .. Pewnego dnia poklocilam sie z moim Ojczymem i na mnie krzyczal wiec moj Maz powiedzial ze mamy sie pakowac i jedziemy do naszego mieszkania ktore nie mielismy jeszcze nawet umeblowanego.Na dodatek ze zlosci powiedzialam mojemu Ojczymowi ze niech odda nam pieniadze ktore pozyczyl. Na drugi dzien przyjechal oddal pieniadze i powiedzial tylko do mojego Meza ze nie ma wstepu do ich domu. Wiec prawie przez rok ani ja ani moj Maz nie oddzwalismy sie z nim tylko moja Mama przyjezdzala czasami do nas. Gdy wreszcie sie pogodzilismy z nim przypadkiem wszystko wrocilo do normy. Ale przezywalam przez rok koszmar,wiecznie sie klocilam z moim Mezem.Czasem nawet podnosilam na niego reke.. pakowalam sie i wychodzilam domu i szlam do mamy spac bo nie wytrzymywalam napiecia w domu. Powiedzial mi przez ten rok wiele przykrych slow. W Sylwestra bysmy sie pozabijali bo tak sie poklocilismy i musial dzwonic po mojego Ojczyma zeby mnie lepiej wziol do siebie bo jeszcze sobie obdwoje cos zrobimy. Po dwuch dniach jakos sie pogodzilismy .. porozmawialismy i od tamtej pory byl spokoj. Az do wczoraj. Przyjechalam wieczorem od mamy bo musialam jej pomoc przypilnowac mojego mlodszego brata.A i mama i Ojczym pracuja wiec nie mieli czasu wiec poprosili mnie zebym przyjechala. No i co? Wrocilam wczoraj.. i moj Maz mial do mnie jakies pretensje .Ze nic nie robie w domu (mimo ze codziennie sprzatam,gotuje..Ma wiecznie czysto w domu),ze powinnam isc do roboty (Mimo tego ze sam nie pracuje tylko czasami na czarno a na czarno to i ja pojde gdzies cos posprzatac od czasu do czasu.Ogolnie to pieniadze dostajemy za to ze studjujemy) ..powiedzial mi tez ze nie dostalam sie do szkoly do ktorej jego przyjeli o_O w ogole zaczol mi znowu takie straszne rzeczy mowic ktore mnie bola no i ja glupia sie poplakalam a mowilam tyle razy sobie ze juz nie bede przez niego plakala.. On sie obrazil mimo tego ze nic mu nie zrobilam.Spal w salonie. A dzisiaj dalej ma jakis problem do mnie. A to wszystko chyba dlatego ze nie ma na bilet do Polski. (Ogolnie mieszkamy za granica) Ja mieszkam tu juz od kilkunastu lat a on od dwuch .. Chodzil tu do szkoly jezykowej a pol roku temu dostal sie tu na studia.. Wspieram go od poczatku bo wiem ze mu jest ciezko.Jezyk ..brak rodziny..malo znajomych (choc ostatnio co weekend wychodzimy gdzies bo ma kolege Polaka i z innymi znajomymi) .. Wiem i probuje wszystko robic zeby bylo mu dobrze. Czesto przyjezdza jego rodzina do nas a od 4 miesiecy jest u nas jego Tata bo zalatwil mu tu prace. Wczoraj moj Maz strasznie mnie obrazil przy nim .. Nie wiem co mam robic? Kocham go i wiem ze on mnie tez kocha czesto mi to mowi..przytula mnie i mowi ze jestem piekna..seks tez nie problem jest wspaniale...,tylko ze to jak on mnie traktuje nie zniose tego juz po prostu. Wiecznie obraza moja rodzine.. Ze moja mama jest taka i taka mimo tego ze nie zrobila mu nic i nigdy do niczego sie nie wtraca.. Moj Ojczym jest pojebany bo go wyrzucil z domu.. Moj Tata jest takze pojebany bo nie interesuje sie mna nawet.. Moj brat czasami jest super a czasami jest takze pojebany.. Moja ciotka czy wujek tak samo.. Boli mnie to jak mowi o mojej rodzinie,ale to go nie obchodzi mowi po prostu to co mysli.Ma wiecznie problem do wszystkich. Mimo tego ze moja Mama tyle nam pomaga tyle co dala pieniedzy ooo tak zebysmy po prostu mieli albo sobie poszli cos kupic.. Daje nam! nie tylko mi. Czasami daje tylko mojemu Mezowi pieniadze do reki. Albo keidy nam zabraklo kasy robila dla nas zakupy.Ale tego on nie docenia.Moj Ojczym fakt ze zrobil zle ze go wyrzucil z domu tez mnie to boli bo to moj Maz i mam tez do niego zal do tej pory ,ale tez nam pomogl .. Wszystko pozalatwial zebysmy sie ozenili .. te cale sprawy papierkowe tutaj.. zaplacil nam caly slub.. wesele .. moja suknie.. Tyle razy co mowilam mojemu Mezowi ze nie pozwole sobie wiecej aby tak ublizal mi i mojej rodzinie to bez skutku i tak ciagle jest to samo. Czesto tez mowi do mnie jakbym byla gorsza od niego w sensie ze on studiowal w polsce na takiej i tak uczelni a ja jestem na gorszej.. Nie wiem co mam zrobic? Teraz obrazil sie niewiadomo na co ..jak dziecko. I nie bedzie ze mna przez 3 dni rozmawial.. A ja mam sobie znowu na to pozwolic? Jak chce z nim rozmawiac to on mowi ze mu jeszcze nie przeszlo wiec nie bedzie gadal. Mam czekac?Az mu laskawie przejdzie? Wiecie gdyby on jeszcze mial ze mna nie wiem jak zle.A ja taka idiotka staram sie wszystko robic zeby bylo dobrze.. ma czysto w domu.. ugotowany obiad.. nie musi nic robic.. a jak o cos go poprosze zeby zrobil to i tak laskawie to robi.Jestem zawsze zadbana.. Czesto zaparasza kolege do siebie z ktorym gra w playa i z nim sobie pije alkohol i nawet mu nie narzekam a on mnie tak traktuje..Nie wiem ..nie mam sil na to wszystko.. Boli mnie to jak on do mnie mowi.. nie chce zeby tak cale zycie bylo.. nie chce zeby cale zycie mowil wiecznie jaka moja rodzina jest chora. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mam sadzic???
tekst nie zawiera 650 wersow, wiec nie jest wart czytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebinka
dziewczyna się namęczyła a wy jej kazecie skracać do 3 zdan, serca nie macie?! ;) przeczytałam tylko koniec. No, musisz coś zrobić dziewczyno i to koniecznie. Przypomina mi to związek mojej siostry, którym się brzydzę. Szanuj siebie, mąz też powinien, łaski nie robi. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henryk mocny
wypiertol jego pleya

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_24
Tu nie chodzi o playa.. tylko o tak jak mnie moj Maz traktuje. Pokolcil sie ze mna wczoraj bez powodu. Mial jakis zly dzien albo byl zly bo nie ma kasy na bilet do Polski i wczoraj bez powodu ublizal mi i mowil jaka moja rodzina jest pojebana.. Nic mu nie zrobilam nawet sie nie oddzywalam a on tyle przykrych slow mi powiedzial na dodatek przy swoim Ojcu (bo jest u nas od paru miesiecy bo pracuje tu za granica) .. Obrazil sie nie oddzywa sie do mnie . Nie wiem co mam robic.. Mam dosc tego wszystkiego dosc.. A tu naraz taka klotnia :( ahh.. Najbardziej boli mnie to ze tak mowi zle o mojej rodzinie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebinka
nie możesz biernie przysłuchiwać się temu jak obraża twoją rodzinę Pozwolisz mu, to będzie coraz gorzej. Postaw mu się. Tupnij nogą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_24
Wiesz ile razy juz mu sie postawilam? Ale to nic nie pomaga.. on mowi wszystko co mu tylko do glowy przyjdzie.Uparl sie na moja rodzine i tak juz chyba zostanie. Ma zal do tej pory jak moj Ojczym wyrzucil go z domu .. to nic ze sie pogodzili ale i tak ma zal ..tylko czemu wiecznie do wszystkich.. Boli mnie to ze tak na nich zle mowi i ze wczoraj mi tyle przykrych slow powiedzial .. a teraz bez powodu siedzi obrazony.. A co ja mam robic?Czekac az mu laskawie przejdzie te dziecinne obrazanie? Kiedys to caly tydzien byl obrazony tez bez powodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_24
Nie wiem co mam robic? Co mam zrobic zeby moj Maz nie obrazal tak mojej rodziny? Prosilam go tyle razy gdy rozmawialismy o tym ,ale mimo wszystko dalej to robi a mnie to boli. I co mam zrobic jesli on tak sie obraza bez powodu na mnie? Siedziec cicho i czekac az mu przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_24
jak za głupi jesteś żeby przeczytać całość, to tu się nie udzielaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebinka
kłótnie nie mają sensu, albo to kiedyś zrozumie, albo będziecie żreć się jak psy niedługo w poważnych związkach bardzo istone jest aby relacje rodzinne były dobre albo przynajmniej poprawne głupie jest to, że złość na twoją rodzinę jest tak dla niego ważna, że psuje to wasze małżeństwo. Niepoważne i dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamiałam
przeczytałam całość i powiem tak, że nigdy nie wyjdę za mąż jak tak ma wyglądać życie a Ty autorko co my tu nie napiszemy Ty i tak będziesz tkwić w tym związku bo nie odejdziesz, jesteś za słaba psychicznie, po prostu jesteś jedną z tych co "kocha zbyt mocno" ja do nich też należę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebinka
ale czy miłośc tak wygląda? To jakieś zniewolenie. Po latach będziesz czuła niesmak do takiego życia. Bo jeszcze oślepia cie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Uwazam... ze oboje jestescie jeszcze dziecmi... zadno z Was nie pracuje...ok w porzadku ze studiujecie... ale na malzenstwo moim zdaniem oboje jestescie za smarkaci. 22 slub? wiesz... no to sie nie dziw...ze tak to teraz wyglada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Dziwisz sie ze klocicie? Dziwisz sie jak ktos Cie nawet tu pyta, na czym polega Wasz problem, a Ty odszczekujesz ze jak za glupi jest to niech nie pyta???? Uwazasz....ze takie teksty doprowadzą do zycia w zgodzie i harmonii? Przedewszystkim to Powinnas isc na kurs dobrego wychowania...a skoro Cie ktos poslubil to znaczy ze macie wiele wspolnego wiec zabierz go ze soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_24
to nie ja pisalam z tym tekstem 12:56 [zgłoś do usunięcia] kobieta_24 jak za głupi jesteś żeby przeczytać całość, to tu się nie udzielaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×