Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corobic?????

7 lat/rozstanie/ ciagle kocham......on tez

Polecane posty

Gość corobic?????

Kolejny taki temat, wiem, ale niech mi napisze ktos, kto przerabial cos podobnego. Bylismy razem, jakby dla siebie stworzeni. Byly nieporozumienia ale to byly blahostki. Tyle ze, poniewaz oboje nie potrafilismy sobie radzic z sytuacjami konfliktowymi, te blahostki konczyly sie zawsze wielka burza. Nie bylo awantur, wyzwisk ani krzykow, ale atmosfera w takich momentach nie byla zbyt ciekawa. W koncu, po kolejnej bzdurze rozstalismy sie. Zostawilismy mieszkanie ktore razem wynajmowalismy i kazde poszlo w swoja strone. On po kilku tygodniach chcial wracac, ale jakos tak niezdarnie wiec ja podchodzilam do tego z dystansem. W koncu sobie odpuscil. Wlasnie mija rok bez jakiegokolwiek kontaktu. On wyprowadzil sie nawet z naszego rodzinnego miasta zeby latwiej mu bylo zapomniec. Ale ja ciagle kocham i on tez, wiem to na pewno. Nie przeczuwam, wiem to z pewnego zrodla. I w zasadzie, to moglabym do niego sie odezwac, ale to nie on powiedzial mi ze mu zalezy, ale osoba bardzo mu bliska i wiem, ze na pewno nie na jego prosbe sprzedala mi ta informacje. Teraz, po tak dlugim okresie ciszy, czuje ze jestesmy dla siebie jakby obcymi osobami. Ale przeciez nie jestesmy. Jednak nie mam odwagi wyjsc z inicjatywa, bo skoro on sie tez nie odzywa, to chyba tego kontaktu nie chce, mimo tego ze wciaz mnie kocha.....Co robic? Pytanie kieruje do osob, ktore byly w podobnej sytuacji. Nie chce rad od kogos kto czegos takiego nie przezyl. Bede bardzo wdzieczna za podzielenie sie swoimi doswiadczeniami w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strona główna
wytrwała jesteś, rok bez kontaktu.... poczekaj do świąt, to będzie dobry pretekst żeby sie odezwać. zadzwoń albo napisz życzenia, zapytaj co słychać. nie musicie od razu wracać do siebie, na początku odnów z nim kontakt na zasadzie koleżeńskiej. ja tak miałam ze swoim facetem. na początku maile i rozmowy na gg, potem jakieś kino, spacer i krok po kroczku wróciliśmy do siebie :) tylko że u nas przerwa trwała zaledwie 2 miesiące, rok to trochę dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobic?????
W zeszle Swieta on wyslal mi zyczenia, ja odpisalam. Pozniej oboje wyslalismy sobie zyczenia urodzinowe. On jest taki, ze potrafi pomimo tego ze czuje jedno, zawziasc sie i nie dawac tego oznak. Potrafi sobie cos uwidzic i w imie tego pozostac niewzruszonym. Tak, czekam na te swieta, bo wiem ze cos na pewno napisze. Czekam na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_czeresnia
Autorko! Sama jestem w wieloletnim zwiazku, w ktorym pare razy zdarzały się nam "upadki i wzloty" i wiem, ze czasem zdarza się tak że 2 osoby chcą tego (tj. odnowienia kontaktu/ powrotu) ale każda z nich myśli ze druga tego nie chce bo w koncu przecież milczy.... jednym słowem błędne koło. Skoro wiesz na pewno, że on wciąż coś do Ciebie czuje, nie czekaj, tylko napisz/ zadzwoń! Jesli tego nie zrobisz to zawsze bedziesz sie zastanawiała co by było gdyby......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corobic?????
malinowa, masz 100% racji i ja tez zawsze popieralam taka postawe. Pewnie byloby mi latwiej to zrobic, gdyby nie fakt, ze on sie wyprowadzil do innego miasta. Odbieram to troche tak, jakby chcial zamknac jakis rozdzial i oddalic sie na dobre, zostawic za soba przeszlosc. On nie wyniosl sie za praca, wyniosl sie, bo chcial wlasnie odciac sie od przeszlosci. Bardzo przytlacza mnie to, ze przeciez moge napisac do niego i on to przeczyta, moge zadzwonic i pewnie odbierze telefon, a jednak sie boje. Dlatego wlasnie, ze on, o czym juz pisalam, jest osoba, ktora potrafi stlumic w sobie namietnosc i jak sie zawezmie, to chocby go skrecalo, nie ugnie sie. Moze faktycznie wytrzymam te 2 miesiace do Swiat, i jezeli sie odezwie, to sproboje nawiazac z nim jakies porozumienie. Wiem, ze moze byc tak jak piszesz, ze on takze czeka na moj sygnal. W sumie to nie dziwie sie ze dal sobie spokoj. Przeciez nalegal na powrot a ja go odrzucilam. Facetowi nie latwo przychodzi blaganie kobiety a on juz przeciez raz to zrobil i bez skutku. Mam nadzieje ze wypowie sie jeszcze ktos, komu po dlugiej rozlace udalo sie odzyskac zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wyprowadził się z domu po 6 latach małżeństwa. Nie obchodziło go że mnie rani, nie miał zamiaru niczego naprawiać. Chociaż wcześniej cały czas mówił że jest mu ze mną dobrze. I co zrobilam? Zamówiłam na niego rytuał miłosny z http://urok-milosny.pl , a on wrócił mówiąc ze wcześniej nie był sobą. Jesteśmy znowu razem i żywię nadzieję że już się to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapłaciłam za urok-miłosny i haker wyczyścił mi konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×