zmieniam swoje zycie o 360 stopni

mam juz wszystkiego dosc. moje zycie jest do bani. studiow nie skonczylam z wlasnej glupoty, prace mam ktora nie daje mi satysfakcji, rozpadl sie moj zwiazek tuz przed slubem. od tej pory nie potrafie sobie ulozyc zycia. nie moge poznac fajnego faceta, ktory by mi odpowiadal i nie byl wiecznym piotrusiem panem. z ktorym moglabym porozmawiac na kazdy temat. od dzis postanawiam cos z tym zrobic. zapisze sie na silownie, poroznosze cv, podszkole jezyki obce i koncze z facetami. odz teraz zyje tylko dla siebie.