Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mlodaaa żona...

Mamy przedszkolaków- czy Wasze dzieci często chorują odkąd są w przedszkolu?

Polecane posty

Gość Mlodaaa żona...

Mój synek jest pogodnym, wesołym dzieckiem, do niedawna bardzo rzadko chorował, a odkąd chodzi do przedszkola co chwilę jest chory.. W ciągu 2 miesięcy już chyba trzeci raz zachorował:( Ja wiem, że na początku dzieci chorują, jedno łapie od drugiego, jedno przychodzi po chorobie, niedoleczone to drugie załapie, ale nie przypuszczałam, że będzie chorował tak często..Czy to normalne? Ledwo co się zdążył przyzwyczaić, bo były z tym trudności i znowu muszę mu przerwać chodzenie i znowu będą płacze ech..Wasze dzieci też tak chorują odkąd chodzą do przedszkola? bo nie wiem już sama, co mam myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to normalne moja tez rzadko chorowała. przez prawie 3 lata swego zycia miała 1 raz antybiotyk. a tak to lekkie przeziebienia. od wrzesnia masakra. we wrzesniu była 2 razy chora - obyło sie bez mocneijszych leków teraz w październiku rozłożyła sie na 2 tygodnie i nie obyło sie bez antybiotyku. eh dzisiaj poszła pierwszy raz po chorobie i licze sie z tym, ze zaraz znów bedzie chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pierwszym roku przedszkola chorował co 2 tyg przez 4 miesiące potem ustało ale zrobiłam w grudniu zmianę klimatu mu i pomogło w tym roku nie choruje ale zmianę klimatu już mamy za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku to normalne też to przechodziliśmy w zeszłym roku ale po jakiś 3 czy 4 miesiącach się uspokoiło w tym roku jeszcze ani razu nie chorowała jak zresztą większość dzieci w grupie :) polecam tran i bioaron c super podnoszą odporność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej daję tran i multisanostol jestesmy teraz tez w trakcie drugiej serii uodparniającego Ismigenu sie obacy ;) byle do wiosny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlodaaa żona...
Ech, czyli muszę to po prostu przeczekać.. Dzięki za odpowiedzi, upewniłam się, że większość dzieci ma tak samo. Bo już się martwiłam, że praktycznie więcej go nie ma w tym przedszkolu jak jest. No właśnie daje mu tran i bioaron c i mam nadzieję, że to chociaż w jakimś stopniu go uodporni. Idziemy zaraz do lekarza i obawiam się żeby nie dostał antybiotyku, bo ostatnio brał, no ale zobaczymy. Kolejny tydzień lub dwa siedzenia w domu, ja zwariuję normalnie ;) No ale trzeba dać radę, nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas, żeby nie zapeszyć, od września bez choroby. raz miał 4-dniowy katar i to złapany nie w przedszkolu a w przychodni, bo byliśmy po zaświadczenie że może chodzić do przedszkola (przedszkole w Niemczech i taki warunek przyjęcia). zobaczymy jak będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlodaaa żona...
No właśnie, jest razem z dziećmi przez parę godzin, a tam jedno łapie od drugiego, do tej pory miał raczej sporadyczne kontakty z dziećmi, a teraz codziennie.. I wychodziłam z nim nawet gdy mróz, chłodno i nie chorował.. No ale co zrobić, przeczekać trzeba, później będzie lepiej. Byliśmy u lekarza, dostaliśmy antybiotyk, choć doktor wcale tak chętnie nie daje antybiotyków, no ale skoro ma gorączkę i gardło czerwone to dała,choć kazała się dzień, dwa wstrzymać.. a dla takich małych dzieci na gardło jest mało lekarstw, od czwartego roku życia większość. Może znacie jakieś domowe sposoby na wyleczenie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 i 6 latka
Witam Panie weszłam na tą stronę bo tez sie zastanawiam co jest moje dziecko poszlo pierwszy raz do przedszkola od wrzesnia, wrzesień i pażdziernik chodzil ale jak od listopoada sie zaczelo to w lutym sie skończyło no na jakis czas bo potem mi wymiotował bal sie isc do przedszkola dwa miesiące nie wiedzielismy co mu jest zrobilismy badania prywatnie i nic nie wykazało poprostu wystraszyl sie Pani która opiekowała sie maluszkami teraz jest wła\śnie po ospie i oczywiśćie drugi ma mnie rece opadaja a do tego dyrektor przedszkola wezwał mnie na tzw. dywanik dlaczego moje dziecko nie chodzi do przedszkola wiec lekarz wypisywał mi zwolnienia malca ze jest chory bo w moim przedszkolu sa usprawiedliwienia czyli rodzice piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się jest tłukiem to bez przecinków czytać się nie umie,bo ja jakoś problemu nie miałam ze zrozumieniem tekstu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos moje dziecko ma 5 lat i choruje w [rzedszkolu, moze nie czesto ale raz w miesiacu infekcja jest. w lutym na 25 dzieci chodzilo tylko 10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek chodzi od września do żłobka i ani razu nie było chory, raz tylko miał trochę katar, ale chyba zaraził się ode mnie :)że w grupach jest mało dzieci i dodatkowo dzieci np. z dużym katarem bawią się w osobnej grupie z dodatkową opiekunką :) trochę byłam przeciwna na początku takiemu rozdzielaniu, bo wiadomo że dziecku może być przykro gdy bliski kolega jest w pokoju obok i nie można się bawić...ale może jest to dobry sposób, bo nie widzę żeby ogólnie dzieci jakoś często chorowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryza
mój synek poszedł od września do przedszkola i tydzień jest w przedszkolu tydzień w domu i tak ciągle nie wiem co mam z nim robić zmieniłam pediatrę podaję homeopatię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe zmiana pediatry nie wzmocni układu odpornościowego twojego dziecka :P organizm sam musi nauczyć się zwalczać infekcje i żadne lekarrsstwa tego nie przyspieszą. Dobre odzywianie i odpowiedni do pogody ubiór i duuuzo ruchu to podstawa sukcesu a nie sztuczne witaminki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn w ogóle nie chorował, zero antybiotyku, odkąd poszedł do przedszkola.... masakra, wszystko przynosił: angina ze trzy razy, ospa, szkarlatyna, katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhgfgfyff
- Zapalenie gardła, - zapalenie oskrzeli, - anginopodobne coś, po kilka razy.... - przeziębienia, - kaszle z gorączkami... i tak przez cały rok od września. Wiosną sądziłam że mamy problem z głowy i faktycznie było trochę spokoju a teraz znów córa zachorowała - gorączka, kaszel - i słyszę że dzieciaki w przedszkolu też kaszlą i podobno gorączkują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to będzie oskarżenie, ale do chorób naszych dzieci w przedszkolu przyczyniają się same przedszkola a konkretnie panie przedszkolanki. Zła opieka, niedopatrzenie np. przy wyjściu na plac zabaw to niestety pierwszy krok do choroby. Dzieci biegają po placu jak szalone, puszczone samopas nie przywiązują wagi do ubioru. Niejednokrotnie przy kiepskiej jesiennej pogodzie. A paniom przecież to obojętne a nawet i na rękę. Przecież im mniej dzieci tym lepiej. Krążą już nawet legendy o otwieraniu okien podczas leżakowania. A później my rodzice dziwimy się, że nasze dzieci chorują. Ja już nie mam sił. Wielokrotne rozmowy z paniami i dyrektorką nic nie dały. I tak robią swoje. Po ostatnim wyjściu grupy na plac przy wietrznej pogodzie z temp. 0 st. "wykosiło" 2/3 grupy. To jakiś koszmar. Może ktoś wie jak z tym walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje nie choruje. Ale ona od noworodka była hartowana. Czapkę zakładałam jak było 10/15stopni (15 stopni z deszczem, czy z wiatrem zimnym ale jak słońce to nie). W zimie nacierałam śniegiem :D w formie zabawy ;) czyli po skandynawsku ;) Zawsze ubierałam lekko. No i nie dawałam broń bóg suplementów wzmacniających odporność! Bo wtedy organizm się rozleniwia i wcale nie produkuje potem naturalnej odporności. Dziecko w przedszkolu w ciągu 3 lat zachorowało 2 razy na katar z kaszlem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkolanki otwieraja onka i bardzo dobrze. Moje dziecko tez jest dobrze zahartowane i uwaga nawet dzis w nocy mielismy otwarte okna. W zeszlym roku syna nie bylo 11 dni z powodu choroby w tym jeszcze ani razu nie opuscil przedszkola. Wiem ze to nie do konca kwestia zahartowania tylko tez samego dziecka ale hodujac piecuchy nie pomagacie dzieciom bo beda bardziej chorowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia877
Macie rację, przegrzewanie to niestety duży błąd. Utrzymywanie odpowiedniej temperatury w mieszkaniu, a także nawilżanie powietrza to jedne z ważnych czynników, budujących odporność dziecka. Więcej na ten temat znalazłam w artykule: hartujmisie.pl/zdrowie-twojego-dziecka/odpornosc/item/4-co-zrobic-zeby-moje-dziecko-nie-chorowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hartowanie to jedno, ale przed ospą czy rotawirusem nie uchroni; nie rozumiem czym się szczycicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 3lata przedszkola przeszlam koszmar.coreczka chorowala b powaznie przez 3lata ciagle.przerwy od ok lipca czerwca do wrzesnia dopoki sie przdsz nie zaczeli.miala nawracajace zapal oskrzeli lub pluc az w koncu po roku nabawila sie astmy od tego.w tym roku poszla do zerowki i CUD-BYLA chora 2razy i tylko raz z antyb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, napisze coś z własnego punktu widzenia tzn. z punktu widzenia matki i przedszkolanki. Syn podobnie jak Wasze dziec****erwszy rok w przedszkolu przechorował, ale potem nabył odporności i do teraz (ma 8 lat) choruje na prawdę sporadycznie. Córka chodzi do żłobka i teraz jest chora pierwszy raz, ale bez antybiotyku (ma 2 latka i jeszcze nie miała nigdy antybiotyku). Jeżeli chodzi o przedszkola w innych państwach np. wspomnianej Skandynawii czy Francji to dzieci chodzą na dwór tak jak się same ubiorą, więc dziwi mnie oburzenie niektórych mam, które twierdzą, że wszystko jest obowiązkiem nauczycielek! Owszem nauczycielka pomaga, ale to od nas rodziców zależy czy nauczymy dziecko zakładać szalik, rękawiczki itp. bo jak inaczej wyobrażają sobie Panie ubieranie grupy 25 dzieci? gdy np. każde ma wiązane buty i rękawiczki z 5 palcami??? wiadomo wtedy stoi część ubranych dzieci, które zdąży się spocić, gdy pozostałe zostaną ubrane... nie mówiąc o Pani, której pot cieknie po plecach po schylaniu się do wszystkich dzieci. Dobrze jest wymagać od innych (i wmawiać im, że to ich obowiązek) nie zaczynając od samej siebie. Jeżeli wyposażymy dzieci w te podstawowe umiejętności w domu, będziemy mieć gwarancję, że samo zadba o własne ubranie, a Panie w przedszkolu mogą pomóc - oczywiście. np. małemu dziecku 2- 3 letniemu, można kupić tzw. "komin" czy "półgolf" zamiast szalika, buty na rzepy i czapkę naciąganą na uszy i na pewno z takim ubiorem sobie sam poradzi, a Pani tylko zasunie kurtkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nadal ja. A co do otwieranych okien podczas snu dzieci... nie wierzę!!!! Sama pracuję w przedszkolu i wyleciałabym z hukiem za coś takiego!!! w przedszkolu nie pracuje tylko jedna osoba, nawet gdy trafi się jedna czarna owca w stadzie, to przecież ktoś zwróci jej uwagę!? wietrzy się, ale gdy dzieci są np. w łazience czy na spacerze (bynajmniej u mnie tak jest). a przegrzewanie to druga sprawa - zgodzę się z tym - niektóre dzieci już z początkiem października przychodzą w rajstopach pod spodniami, ale to już decyzja rodzica. Moje dzieci nie piją żadnych suplementów, jedynie naturalne soki z bzu i lipy (robione przez babcię) i malinowe. liczę się, że córka pewnie będzie chorowała, ale jak na pierwsze 3 miesiące żłobka to jest dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I napewno nie faszerowac dzieci z byle powodu antybiotykiem,dziecko zagorączkuje i odrazu antybiotyk.A to nakręca błędne koło bo dziecku spada odporność idzie do p-kola i zaraz coś łapie. Nie powiem na angine czy zapalenie płuc...ale tak to myśle ze 3 dni dłuzej w domu i dziecko wykaraska sie bez antybiotyku z większości infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj srednio co dwa tyg.chory tzn.moze nie chory ale kaszel katar to juz normalka,antybiotyk na szczescie bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mały też non stop chorował w przedszkolu. Z drugim nie popełnię tego samego błędu – już wykupiłam zestaw badań i konsultacji ze specjalistami www.promocja.medicover.pl/odpornosc-na-plus A jak będzie trzeba, to zrobimy odpowiednie szczepienia. Nie ma co ryzykować – drugi raz przechodzić tego nie zamierzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka też ciągle choruje. Wydaje mi się, ze może mieć niedobór odporności. Czy w medicoverze jest jakiś program wzmocnienia odporności dla maluchów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak oczywiście. Przed chwilą była o tym mowa. nazywa się odporność na plus :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×