Ale jestem głodna.... Ale nie mogę jesc....

bo się odchudzam i jest już za późno. a taką mam ochote na pierogi odsmażane, mieliśmy na obiad, albo ciastka z toffi mama kupiła. Ale nie mogę zjesc bo się odchudzam, narazie schudłam 2kg i nie chce tego zaprzepaścic. chce schudnąc jeszcze 4

poza tym własnie sobie pocwiczyłam godzinke i jak coś zjem to dzisiejsze cwiczenie pojdzie na marne. wesprzyjcie mnie

mam tak samo tyle Tobie powiem :o

Jak bedziesz miala urozmaicona diete to wcale nie bedziesz miala ochoty na slodycze. Co ta za jedzenie pierogi? Powinnas zjesc na obiad jakies miesko i warzywka- pelnowartosciowy sycacy posilek! A jak jestes glodna to cos przekas bo im dluzej bedziesz sie powstrzymywala tym gorzej sie to skonczy, narzresz sie jak prosie. Ja schudlam 10 kg , wiem co mowie.

Ja schudłam 10 kg i teraz wszystko psuje,bo ciągle jem to czego nie powinnam. Nie wiem co robić. Jak przestać jeść słodycze, pszenny chleeeb?? Jak bez tego wytrzymać?? :(

A gdzie ja napisałam że jadłam na obiad pierogi? jadłam piers kurczaka z surówką, ale mam ochote na te pierogi cholerne:O nie już nic nie jem nie moge bo już po 7, a ja ostatni posiłek jem o 6

jak juz sie odchudzasz to powinnas jesc czesto w mniejszych ilosciach a nie wcale po jakiejs godzinie i glodowac. Nie mozesz czuc glodu podczas odchudzania bo wtedy nie chudniesz tylko gromadzisz zapasy tluszczu taka twoja natura jesli organizm sie domaga posilku a go nie dostaje i jestes dlugo glodna to przy nastepnym jakimkolwiek posilku gromadzi jak najwiecej tluszczu na zapasy na wypadek ''glodowki''.

http://www.kwejk.pl/obrazek/601619/hop,sa,sa.html może to Cię zmotywuje :D

Zazdroszcze ci silnej woli, ja bym nie wytrzymała i zjadła. Też niby próbuje się odchudzać ale mi nie wychodzi bo jak mam na cos ochotę to niestety nie potrafię sobie odmówić :O

Dokładnie. I jedz dużo białka i pij dużo wody, min. 2L na dzień.

...np. twaróg czy chudą wędlinę możesz pojadać ile chcesz i wcale nie musisz się głodzić, tak samo jajka.

no wody pije naprawde dużo ok 3 lity dziennie. i cwicze też co dzien, ale tak mi się chce słodyczy:(

A ja za chwilę zjem kawał boczku z frytkami :) Lubię jeść i całe szczęście nie mam kłopotu z wagą :D Ale już mi Was serdecznie żal :(

polonista, ale jesteś świnia, wiesz co? Ja sobie zrobiłam kisiel i jeszcze go pochłonę przed snem. Ale taki domowy z soku, nie z torebki.

trzy jajka ugotowane to sie zapchasz

ja się nie odchudzam, ale od trzech miesięcy nie ruszyłam czekolady, bo jak tylko coś zjem to ryj cały w pryszczach. od trzech miesięcy mam cerę idealną, ale jakim kosztem. więc życzę wam mnóstwa silnej woli, bo jeśli chodzi o słodycze to początki są najtrudniejsze, potem już was przestanie ciągnąć do słodyczy :P

Hej Dduuundeeee3 ( troche trudny nick ;)) Ja te jestem na dietce ;) od wczoraj zero slodyzy ....a je wrez uwielbiam ;) Jem zupki warzywne z piersia. kuczaka. jakies owoce ale nie duzo 1,2 gruszki. Pije pu-erh i zielona herbe.... Wczoraj rano jak weszlam na wage wazylam 71 przy 172 cm ;/ a dzis rano bylo 69,9 jestem ciekawa jak bedzie jutro.... mam nadzieje ze kg pojda w dol ;) P.s jak bedziesz glodna- ja bylam wczoraj ....o tej porze wypij mala szklaneczke mleka.... a wogole poszlam spac o 21 i jyz nie bylam glodna ;) no i sie porzadnie wyspalam a to tez odchudza. jak mam ochote na cos zego nie moge to.... mysle sobie ze jak schudne tyle ile chcw to od czasu do czasu zjem to na co bede miala ochote ;) Bez przesady od malych ilosci sie nie przytyje ;) Ja mam ochote na PACZKA ;). z dzemem rozanym mmm.... jak bede w Pl to sobie kupie ;) ale to na swieta ;) a teraz..... Odchudzam sie ;)

Ja bez słodyczy wytrzymałam 54 dni,ale zjadłam jednego faworka i się zaczełooo.. Jak ja tego żałuję,a teraz codziennie próbuję i jest mi bardzo ciężko :(

Ale się wymądrzacie. Normalnie juz nic napisac nie mozna bo wszycy wyzywaja.

Sama albo sam jestes DZIWKA - noe interesuje ci to nie wchodz dziadu..... Brak cierpliwosci dla takich wybitnych i inteligentnych osob!!!!

Ja nie jestem dziwką. jestem porządną dziewczyną ! Nie znacie a próbujecie oceniać !!

Myszeeczka - to nie bylo do ciebie.... ;) Przepraszam jesli tak zrozumialas to byl tekst do tego o sobnika nad toba. Ten ktory wyzwal nas pierwszy. Ne interesuje sie to niech sie nie wtraca..... ;)

Halo! I gzir jestescie.... juz sie nie odchudzacie...? Piszcie co u was! Mialysmy sie chyba wspierac nie ;). Ja w poniedzialek weszlam z waga 71kg - przy 172 cm Dzis na wadze jest 69 ;) Jem co chce i chudne ;) oczywiscie w malych ilosciach ;) Mam nadzieje ze kg dalej pojda w dol .... chcialabym do 65 bo nogdy nie moge przrkrczyc tej granicy... Niby nie duzo ... a zawsze sa problemy... Pozdrawiam! I czekam na wasze relacje.

Ja tez gloduje, tezeci dzien kopenchadzkiej. Mam 158 i 50kg, moj cel 46. Tylko jak sie niejest grubym, to ciezko schudnac, bo organizm sie broni. Odchudzam sie na wielka impreze (do sukienki); mam dwa tygodnie czasu. 47 by mnie tez zadowolilo.