Stoję dzisiaj nad grobem koleżanki,a jakaś wscibska babka zaczęła sie wypytywać

i wiecie co bylo najlepsze? ona do mnie " siostra?" a ja " nie :o kolezanka" a ona " na prawde??? wygladasz jak ona!" i takie cyrki przy grobie:o sama odeszłam bo mialam dosyc, skrecilam w boczna alejke i jak najpredzej do bramy do cholery czemu ludzie tacy sa?? nie byl to moherowy beret bo babka z 40 lat miala jak nie mniej. moze po prostu cos z psychika?? bezczelnie wrecz zaczela wypytywac o powod smierci, jej rodzinę i takie prywatne sprawy. zbywałam ją i nawet nie mialam czasu zeby chwile pobyc z kolezanka bo to upierdliwe babsko non stop sie czailo i w koncu podeszlo, skonczyc nie moglo :/

Jakaś kombinatorka. Może okręca rodziny zmarłych i potrzebowała informacji.

no wlasnie tez tak pomyslalam, ale chyba nie podalaby swojego nazwiska? o ile to nie falszywe

też masz problemy :D kobita se chciałą pogadać i tyle, a ta już wietrzy sytuację jak z egzorcysty :D

uważasz ze taktowne jest takie wypytywanie sie?? o prywatne sprawy. rozumiem jeszcze ten powod smierci (choc to tez jest nie teges) bo mloda, to wiadomo ale kurde... zaczela jakies dziwne wnioski wysuwac, wypytywac o jej rodzine, znajomych...

zaskoczyć ją pytaniem czy goli picz :D

po prostu lubi pogadac z ludzmi a o czym innym gadac na cmentarzu? chociaz to dobry powod do refleksji na temat tej osoby.

dziwna sytuacja na cmentarzu uważasz ze taktowne jest takie wypytywanie sie?? o prywatne sprawy. rozumiem jeszcze ten powod smierci (choc to tez jest nie teges) bo mloda, to wiadomo ale kurde... zaczela jakies dziwne wnioski wysuwac, wypytywac o jej rodzine, znajomych... uważanm, że dziwne jest paniczne banie się ludzi jak Ci zadają pytania :D chyba za dużo czasu spędzasz przed komputerem - i jak gdzieś wyjdziesz - to tracisz panowanie nad własnymi emocjami :) najlepiej siedź w domu 24 h /dobę :)

Zdesperowana Domowa Żona po prostu lubi pogadac z ludzmi a o czym innym gadac na cmentarzu? chociaz to dobry powod do refleksji na temat tej osoby. widzisz żonsia - u nas jest inaczej na jakiekolwiek pytanie na cmentarzu należy NATYCHMIAST zerwać się do ucieczki - i bieg ile sił w nogach - krzycząc przy tym spółgłoski syczące taki zwyczaj - nic na to nie poradzisz

umarla i czy faktycznie podobna do ciebie

nie wiem, przez tą starą ździrę nie zdążyłam jej wykopać

przy niej bylam tak spokojna ze wrecz zamulona ale mialam ochote jej cos powiedziec.. i przed komputerem akurat siedze rzadko:) a taka sytuacja zdarzyla sie po raz pierwszy. babka niby ok na pierwszy rzut ale wzrok taki przeszywajacy i podejrzliwy miala :D i dalej sadze ze wypytywanie o szczególy sekcji, ekshumacji, lekarzy, sprawy sądowej, miejsca pracy rodziców,planach na przyszlosc nie są taktowne

może to był duch

Obcy człowiek wypytujący o rodzinę zmarłej to dla was norma? Co jest z wami? To jest szczyt chamstwa, żeby w ogóle obcy się pakował na uroczystość, nie mówiąc o nachalnym rozpytywaniu. Kto was kultury uczył? Ulica?

nie zwracajcie uwagi na podszywy ;/ czyli dla Was to byloby mile.. podchodzicie chcecie troche pobyc ze zmarłą , szok po smierci i smutek jest nadal a tu baba sie czai i gapi na nagrobek, podchodzi i prostu z mostu '' ooooo booozeee a jak ona zmarla??? " no kurde...

To była jakaś cmentarna hiena. Może potem szła do tych ludzi udawać jakąś specjalistkę od kontaktów z zaświatami czy chuj wie co. I może bywa tam codziennie.

wyobrazmy teraz sobie co ta wscibska babka powiedziala dzisiaj do meza: "wiesz bylam dzisiaj na cmentarzu i stala taka smutna, dziewczyna, pomyslalam, ze nawiaze rozmowe, a ona zrobila takie dzikie oczy, przestraszona odpowiadala polslowkami i w koncu...uciekla w najblizsza alejke. moze byla w stanie psychozy po jakis narkotykach :P"

powiem CI że masz rację .... na Twoim miejscu pewnie bym od razu HOP na pomnik - a potem już po samych nagrobkach HYC HYC HYC HHYYYYYCCCCC przez murek na ulicę.... i CHODU w końcu to na pewno była jakaś zawodowa morderczyni - uratowałaś sobie życie - gratulacje :)

nie pytaj, bo skreci w boczna uliczke i odejdzie

ale idioci z was, masakra

to trzeba spytać dwa razy - skręci w boczną od bocznej i wpadnie w same ramiona

latwo wam mowic.. kurwa chyba nikt wam nie zmarl i nie wiecie jakie uczucia towarzysza wtedy;/ plus jakies nachalne babsko ;/ chyba ze udajecie takich otwartych,wyluzowanych a jak co do czego to szare myszy:D

tylko tak żebyś sie rozluźniła a wtedy by sie okazało ze to twoja kolezana sie wcieliła w tą babe bo chce z toba pogadać :)

oczywiście że nie zmarł...ja np żyję w rodzie wampirów - i niestety wszyscy nieśmiertelni ale i tak uciekam jak mnie ktoś zagadnie na cmentarzu - tak na wszelki wypadek - w razie gdyby chciał zapalniczkę pożyczyć

ze to twoja kolezana sie wcieliła w tą babe bo chce z toba pogadać nie mow lepiej takich rzeczy bo jeszcze uwierzę:(

o jezu to nie bylo tak ze zwialam tylko odpowiedzialam co nieco, staralam sie nie za duzo jej gadac bo co to obca babe moze obchodzic? pozegnalam sie i poszlam

ja na ten przykład głęboko wierzę

sytuacja jak z horroru hitchcocka..

chamscy jestescie jak nie wiem co;//

ale masz stare i zwisajace łapska :)