Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katarzyna112

jak wyrzucic go z serca??

Polecane posty

Gość hejchooooo
szkoda że ciagle mam takie fale nastrojów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejchooooo te nastroje są najgordze ale trzeba z nimi wlaczyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejchooooo
zauważyłem właśnie :) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już było w miarę dobrze... A tu nagle skontaktowała się ze mną moja była, powiedziała że tęskni mimo to znowu złapałem doła na samo brzmienie jej głosu i nie byłem wstanie z nią rozmawiać. Potem skontaktowała się ponownie i tym razem z nie ukrywaną złością (prawdopodobnie z powodu, że wcześniej nie chciałem z nią rozmawiać) wykrzyczała problemy jakie zaczęła mieć teraz w życiu od momentu kiedy się rozstaliśmy. To była długa lista, między innymi martwi się, że może być z kimś tam w ciąży... Nie wytrzymałem i powiedziałem, że chce całkiem zerwać z nią znajomość... Jestem przybity na całego... Nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze zrobiłeś. Nie daj sobą manipulować. Ona potrzebowała się komuś wyżalić a ty byłeś pod ręką. Jak znajdzie sobie kogoś innego, to znów odstawi cię na boczny tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że świadomość o tym, że boi się ona teraz, czy jest w ciąży sprawiła, że zginęła we mnie wszelka nadzieje na to, że znowu będziemy razem... Nie spodziewałem się, że mogła z kimś "się przespać" tak szybko po tym jak mnie zostawiła... Szczerze mówiąc mam też poczucie winy, że jej nie pomogłem jako przyjaciel teraz gdy oczekiwała ode mnie pomocy (że nawet nie chciałem z nią za bardzo rozmawiać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tam się wam teraz układa?? ja znowu jestem między młotem a kowadłem;(:( a miało być tak pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b1991 - Co się stało? Co masz na myśli, że jesteś między młotem a kowadłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu o nim myślę;(:( próbowałam wymazać go z pamięci i serca ale nie mogę! Nie mogę siebie oszukiwać Tak bym bardzo chciała żeby było tak jak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejchooooo
każdy z nas pewnie by chciał....:( no ale czasu się nie cofnie i skoro ta osoba pewnie nawet o nas nie myśli to wydaje mi się że z jej strony to nie była miłość. i może warto poczekać na osobę dla której bedziemy tak samo ważni jak one dla nas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b1991 - A jak sytuacja z tym "nowym" z którym tak dobrze Ci się czas spędzało? Co do wymazania z pamięci, to nie jest to chyba dobry sposób, bo w najlepszym wypadku wyprze się wspomnienia do podświadomości. Ja zamierzam o wszystkim pamiętać. Widzę teraz pewne rzeczy których nie widziałem przedtem. Wydaje mi się, że w pewien sposób mniej wierzę w ludzi teraz. Zwłaszcza w kwestii gdy mówią, że żałują, że coś zrobili i "gdyby tylko mogli to by tego nie zrobili i coś było by lepiej". Tu nawiązuje do kwestii "przygodnych czynności seksualnych z przeszłości" których moja była jak twierdziła strasznie żałowała, z których powodu miała czasem napady depresji i do których radośnie teraz wróciła zaraz po zerwaniu ze mną. Jej ostatnia próba kontaktu ze mną sugeruje, że znowu tymczasowo jest w tym bardziej depresyjnym niż entuzjastycznym trybie. Z którego wejdzie pewnie w tryb "entuzjastyczny" jak porozwiązuje swoje problemy i odczeka miesiąc-dwa. Dla tego uważam teraz, że jeśli ktoś coś zrobił to na 99% zrobi to ponownie, a przynajmniej niektórzy ludzie, którzy żyją tym co jest "teraz" i nie pamiętają przeszłości. Można więc powiedzieć, że doszedłem do etapu w którym mimo, że o niej często myślę i dalej biorę moje lekarstwa, to nie zgodził bym się na bycie znowu razem. Może jak będę na dołku będę myślał trochę inaczej w tej kwestii, ale teraz czuje się naprawdę przekonany w tej kwestii. hejchooooo - Miejmy nadzieje, że wszyscy znajdziemy takie osoby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dkkl przemyślałam to wszystko i nie mogę siebie ani jego oszukiwać...Ten czas tak wszystko zmienia,momentami nie mam już sił nie wiem co robić o czym myśleć.Ale jedno wiem że chciałabym być wkońcu bardzo szczęśliwa! Ale widzę że ty jednak zdałeś sobie sprawę że nie warto znowu wchodzić w ten etap ze swoją EX,bardzo mądrze myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasjdnfnfnfngm
hejchooooo- ciesz się, że Cię nie łączy z byłą dziecko. Możesz nie kontaktować się z nią i prędzej czy później zapomnisz. A ode mnie odszedł mąż, ponieważ bardziej mu pasowało kawalerskie życie, a z dzieckiem chce mieć kontakt, a ja przecież też chcę tego ze względu na dziecko, które ojca mimo wszystko potrzebuje. Jestem świadoma, że przez to dużo ciężej mi będzie uwolnić się od tego wszystkiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam walczyć ale dzisiaj się dowiedzialam ze jest w związku;(:( a i zaczął się ze Mną kontaktować ciekawe po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b1991 - A co mówił przy kontaktowaniu się? Może stwierdził, że czegoś mu brakuje? Np wsparcia, Twojej przyjaźni? (Nawiązuje tu do sytuacji z moją byłą). Domyślam się jak się musisz czuć;( A dowiedziałaś się o tej innej od niego, czy od innych osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejchooooo
jasjdnfnfnfngm- myśle że u Ciebie też powoli powoli sie ułozy... zajmie to pewnie więcej czasu ale obiecuje że kiedys będziesz happy mummy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dkkl nie dowiedziałam się od niego, był ciekawy co u Mnie słychać ucieszył się z życzeń Noworocznych które mu złożyłam i że mile się zaskoczył no i również mi złożył itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I była znowu próbowała się ze mną skontaktować... Najpierw dzwoniła, nie odebrałem, po czym napisała smsa... Napisała, że ma poważny problem i że potrzebuje przyjaciela... Co powinienem zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- I była znowu próbowała się ze mną skontaktować... Najpierw dzwoniła, nie odebrałem, po czym napisała smsa... Napisała, że ma poważny problem i że potrzebuje przyjaciela... Co powinienem zrobić? Zanim odpowiem na Twoje pytanie,chcę napisać, że przeczytałem wszystkie Twoje wypowiedzi i szczerze współczuję Ci tego, w jakiej sytuacji się znalazłeś. Ja również kiedyś byłem z podobnej sytuacji, wyszedłem z tego. Uważam, że łatwiej Ci będzie wyjść z tej trudnej sytuacji nie kontaktujac się z nią. Stara zasada "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" wciąż jest aktualna. Pamiętaj, że nic nie jesteś jej winien. Nie masz obowiązku być jej przyjacielem, nie masz wobec niej żadnego długu wdzięczności. Jeśli kontakt z nią byłby dla Ciebie kłopotliwy, nie kontaktuj się z nią. Nie można być przyjacielem na siłę. Pomyśl o tym, co dla Ciebie będzie najlepsze, i tak zrób. Nie jesteś jedyny na świecie, jeśli ona ma potrzebę, to znajdzie kogoś innego, kto wystąpi w roli jej przyjaciela. Bo przecież tak naprawdę Ty nie jesteś jej przyjacielem, co najwyżej możesz go udawać. Ale czy udawanie przyjaźni ma sens? Moim zdaniem, nie ma. W Twoich wcześniejszych wpisach zwóciło moją uwagę to co pisałeś na temat jej ewentualnego powrotu. Moim zdaniem w sytuacji, w jakiej znajdujesz się obecnie, dosyć istotne jest zdanie sobie sprawy z tego, że nie będziecie nigdy razem. Nadzieja na to, że ona do Ciebie wróci, tylko podcina Ci skrzydła. Utrudnia powrót do normalności. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie jesteś w stanie o niej zapomnieć. Ja miałem tak samo. Nawet nie napiszę, jak długo to trwało. W mojej sytuacji jedyną pomocą okazał się kontakt z ludźmi. Z ludźmi pozytywnie nastawionymi do życia. Pamiętaj, że śmiech jest zaraźliwy. Wszystkie sposoby o tym, żeby się nie dołować są dobre (poza używkami, ale o tym już wiesz). Głupie komedie, beznadziejne demotywatory z sieci. Czytałem, że rozpocząłeś gry w sieci, i w jakiś sposób Cię to odrywa od myśli o tym, co było. Moim zdaniem to naprawdę dobry sposób. Kontakt z nią raczej Ci nie pomoże. A to, że ona potrzebuje przyjaciela...jest 6 (chyba już ze 7) :-) )mld ludzi na świecie, kogoś znajdzie. pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×