Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość munamuna

Mieliście nieproszonych gości na weselu?

Polecane posty

Gość munamuna

Chodzi mi o sytuacje gdy na waszym weselu pojawił się ktoś kto nie był zaproszony i powstał problem z miejscami. Jak z tego wybrnęliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji;-))))) no jesli nie byl zaproszony - to musi byc skonczonym idiota zeby liczyc ze bedzie dla niego miejsce;-))) poza tym penie wynajmujesz restauracje/sale na te noc - tak wiec dla osob z zewnatrz wstep jest zamkniety tego dnia i problem sie rozwiazuje..... nie bardzo czuje twoj problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzznika
My mieliśmy wynajętą salę. Do mnie na wesele ze 3 razy albo więcej przychodził jakiś koleś z pobliskiego osiedla. Można takiego gostka wyprowadzić ale wujek mówił że po co nam to, rzuci kamieniem szybę wybije albo samochody porysuje czy coś i wujek mu polał w literatkę i go wyprowadził. Za drugim razem to samo, za trzecim też i tak po godzinie przestał przychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej to gdzie ty wesele robilas?;/ wieksossc restauracji ma zamkniety teren wokol - wiec bez problemu sie pozbywa tego rodzaju gosci - choc nawet nie wiedzialam zeby ktos kiedys probowal gdzies wtargnac - od tego jest policja itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzznika
co do problemu z miejscami to jesli nie jest za dużo takich osób to zazwyczaj znajda się dodatkowe krzesła i talerze. U kuzynki męża było tak że okazało się że moja szwagierka jej chłopak i szwagier nie maja miejsca i chyba jeszcze jedna para. Szwagierce dostawili krzesła na przeciwko młodych. Jak się okazało przyszli jacyś goście którzy powiedzieli że nie przyjdą i jakiś sąsiad co go w ogóle nie zapraszali bo bali się że im wesele rozwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzznika
ROR napisałam że wynajęta sala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D
mogą się zdarzyć takie kłopotliwe sytuacje, gdy goście nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Ja miałam coś takiego, że do niektórych osób wysyłaliśmy zawiadomienie o ślubie. Jedna ciotka potraktowała to chyba jako zaproszenie na wesele, bo (szczęście w nieszczęściu) przysłała nam list, że nas bardzo przeprasza, ale niestety nie może przyjechać na wesele. Śmieszne to było, ale jakby ona pojawiła się pod kościołem, wyszykowana jak na imprezę to sytuacja byłaby co najmniej niezręczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość munamuna
chodzi mi o sytuacje z rodziną i znajomymi, że jakiś kuzyn nie został zaproszony a nagle się pojawił na weselu lub ktoś miał przyjść sam a tu nagle się okazało, że przyszedł z osobą towarzyszącą i jej dziećmi lub coś podobnego. To, że obcy nie mają wstępu to wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdzfsfdsgdegergh
podczas wesela się okazało, że mamy zapłacić za miejsce dla kamerzysty i fotografa.....już teraz dokładnie nie pamiętam jak to wyszło, zapytali się, czy przewidzielismy dla nich miejsce? No więc nie przewidzieliśmy faktycznie i chyba za nich zapłacilismy? a pewnie nie powinnismy, to nie byli nasi goście tylko osoby którym płaciliśmy grubą kabonę za usługi, sami powinni płacić, człowiek czasem durne rzeczy zrobi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedzi wyzej
przecież wiadomo ze za fotografa, kamerzyste, zespół dj sie płaci ajk za gościa weselnego, jak mozna nie przewidzieć tego, no ludzie, a co te osoby miały jeść czy pić przez cały dzień i noc?? moz miały swój prowiant zabrać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzznika
do sdzfsfdsgdegergh Czasami kamerzyści i fotografowie mają w umowie zapisane że klient zapewnia im wyżywienie czy jakoś tak, a ludzie czasem nawet nie zwrócą na to uwagi, bo dla niektórych jest oczywiste że zapewniają a dla niektórych oczywiste że te osoby sa w pracy i nie muszą zapewniać. Ci ludzie coraz częściej sie właśnie tak zabezpieczają bo potem wychodzą takie sytuacje że ktoś z obsługi zamawia pizzę, wszyscy goście to widzą a młodym wstyd i robią obsłudze jazdę że zamówili pizzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciskaczka
Wkręcić się na wesele jest bardzo łatwo,szczególnie młodym osobom.Sama robiłam to kilkanaście razy albo i więcej.Najlepiej iść od razu do kościoła i obserwować młodych ludzi,często ktoś przyszedł sam.Na weselu takim 100 osobowym to naprawdę żaden problem,nawet jak jest lokal zamknięty.Gdy impreza jest w hotelu a hotel nie jest zarezewowany dla gości weselnych to mozna wkręcicić się o kazdej porze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedzi wyzej
nie stać nas na duże wesele, robimy tak na + - 80osób, ale wiadomo że za te osoby trzeba zapłacić, moje rozumowanie jest takie że jak fotograf jest zadowolony(nie głodny, nie spragniony) to zrobi łade zdjecia a jak jest głodny czy chce mu sie pić ta jak ma swoją pracę wypełnić prawidłowo, do wciskaczki, jesteś osobą chorą psychicznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciskaczka
Wcale nie jestem,po prostu lubię bawić się na weselach.Teraz panuje moda zapraszania z osobą towarzyszącą,często się zdaża że tej osoby towarzyszącej nikt nie zna,bo ktos bierze sobie kolezankę lub sąsiadkę to mnie też często bira za taką osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedzi wyżej
do wciskaczki a nie wiesz idiotko że za ciebie trzeba zapłacić, a ty tylko leziesz na darmową wyżerkę, u mnie na weselu nie będzie szans na obce osoby,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno sobie coś takiego wyobrazić..W dobie wesel w domach weselnych,restauracjach,a nawet i remizach na coś takiego nie ma miejsca.Czasy zdesperowanej" postronki"minęły bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość advfzdfv
no nie wiem czy to tak trudno sobie wyobrazić, czasem jak się wysyła zawiadomienie o ślubie to jakaś ciotka czy ktośtam odbiera to jako równoznaczne z zaproszeniem na wesele. Powstaje to czasem ze zwykłego nieporozumienia a czasem niezaproszeni goście przychodzą z premedytacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo zapraszacie na ślub.
Na ślub nie wysyła się zaproszeń, ale zaprasza się osobiście (telefon, list, ale na zwykłym papierze). Poza tym, do kościoła to każdy może wejść. To takie poniżające, nie chcecie gościa na weselu, ale dajecie mu karteczkę, że chcielibyście, żeby do kościoła przyszedł. I co sobie taki gość, który wie, że innym wpisali salę weselną, o was myśli? Że zrobiliście go gościem drugiej kategorii? Od "Ojcze nasz", ale już nie od talerzyka? Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walusia i Waluś
owszem, mieliśmy taka sytuację, nieproszona przybyła moja bratanica ze swoim partnerem. Z dodatkowym daniem nie było problemu, ale nieco nam zważyła humory swoim pojawieniem się. Na szczęście zachowała się bez zastrzeżeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] bezzznika ROR napisałam że wynajęta sala" ale gdzie ta sala - skoro kazdy mogl sobioe z ulicy przyjsc? dlatego wlasnie nie do konca rozumiem ze ludzie decyduja sie zrobic wesela/imprezy w takich miejscach - jak sie robi wesela w miejsach do tego zbudowanych/przenaczonych to nie ma takich problemow;/ a jak w szkolnej stolowce to potem sie trzeba uzerac;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[ Ja miałam coś takiego, że do niektórych osób wysyłaliśmy zawiadomienie o ślubie. Jedna ciotka potraktowała to chyba jako zaproszenie na wesele, bo (szczęście w nieszczęściu) przysłała nam list, że nas bardzo przeprasza, ale niestety nie może przyjechać na wesele." dlatego wlasnie wysylanie zawiadomienb jest bardzo niegrezczne - skoro to nie jest zaproszenie - to po co komu glowe zawracac - co kogo obchodzi stan cywilny osob ktore nawet tego dnia nie chca z nimi dziielic? nie wspominjac juz o konsekwencji - ze nalezaloby potem rowniez zawiadomic te osoby o separacji lub rozwodzie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] munamuna chodzi mi o sytuacje z rodziną i znajomymi, że jakiś kuzyn nie został zaproszony a nagle się pojawił na weselu lub ktoś miał przyjść sam a tu nagle się okazało, że przyszedł z osobą towarzyszącą i jej [zgłoś do usunięcia] skora W takiej sytuacji dostawiłabym krzesełko i niech sie bawi" nie zgadzam sie z ta wypowiedzia, jesli przyszedl bez zaproszenia - to sam narazil siebie na smiesznosc i niezrecznosc (nawet jelsi w drzwiach go nikt przeciez nie zatrzymywal) - nie moiwac juz o tym ze jest to zachowanie niezwykle niegrzeczne to nie jest problem pary mlodej - bo taka osoba nie jest ich gosciem , ewenntualnie para mloda moze nie wyprosic - tylko co taka osoba bedzie robic - stac i patrzec jak inni jedza ?;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbbbbbbbbbbbbb
"to nie jest problem pary mlodej - bo taka osoba nie jest ich gosciem , ewenntualnie para mloda moze nie wyprosic - tylko co taka osoba bedzie robic - stac i patrzec jak inni jedza ? " raczej stać i patrzeć nie będzie bo takie osoby jako pierwsze się do stołu pchają i jest niezręczna sytuacja bo dla tych właściwych gości miejsca braknie. Ja ogólnie jestem za tym żeby w razie co mieć w zapasie jakieś miejsce czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli masz uzasadnione podejrzenia wez ochrone/dozorce kto bedzie mial liste gosci i po problemie w ostatecznosci jeszcze jest policja - a jesli ci kuzyn przyjdzie z dziewczyna - no coz - beda sie musieli podzielic miejscem oraz jedzeniem - niezrecznie bedzie ,a le nie dla ciebie - oorganizatora;) jak w ogole mozna sie przejmowac kims kto sie nami nie przejmuje?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzznika
Ror wynajęliśmy zwykłą większa salę i kucharkę. Niestety lokale przeznaczone na wesela w moim miasteczku pozostawiają wiele do życzenia jeśli chodzi o przygotowanie wesel. Poza tym z różnych powodów nie jestem fanką wesel w przeznaczonych do tego miejscach. No cóż albo się ma takie problemy albo inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodorost 3444
ror co ty pieprzysz o jakiejsc policji? kto w dniu slubu chcialby miec policje, i jakies stycznosci z nia. kazdy woli po ciochu, przymknac oko niz sie rzucac z policja czy wypraszaniem, takie historyjki na cale zycie postem zaostaja i po co ridzina ma plotkowac ze to ci od tego goscia nieprszonego itd. kazdy woli po cichu zalatwic, bez przesady! jak ja bym sie wbil i by ktos mi szopke zrobic to bym wrocil z granatowa farba i wylal oannie mlodej na sukienke, i co? co takim sie bardziej oplaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezzznika
Poza tym w miejscach przeznaczonych na wesela też się zdarzają tacy goście jak ja miałam. Ten mój nieproszony gość nie przyszedł w jakichś obdartych łachach. Na pierwszy rzut oka nie odróżniłoby się go od gościa weselnego (spodnie od garnituru koszulka). U mojej kumpeli w restauracji się też taki pojawił, elegancki pod krawatem. Jak jest duże wesele to pewnie nawet nie wiadomo że taki gość się pojawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam wynajeta sale
i swoje kucharki, przygotowujac sale ustawilismy 4 dodatkowe krzesla, niestety na weselu musielismy dostawic jeszcze 4 bo mielismy 8 osob dodatkowych, jedni przyszli mimo braku zaproszenia, inni przyprowadzili sobie towarzystwo nic nam wczesniej o tym nie mowiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×