Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika26kr-k

Jak odzyskać ukochanego faceta? Co zrobić żeby potrafił wybaczyć? :(

Polecane posty

Gość monika26kr-k

Piszę bo muszę się wyżalić, a niestety nikt ze znajomych nie potrafi mnie zrozumiec, a tym bardziej doradzić. Każdy uwaza, ze powinnam zapomniec i pojsc dalej, tylko, zeby to bylo takie proste Moze zaczne od tego, ze bylam w zwiazku z facetem, ktory byl dla mnie bardzo dobry, ktoremu na mnie naprawde zalezalo Spotykalismy sie dosc czesto, spedzajac kazda wolna chwile razem. Okazywal mi bardzo duzo zainteresowania - dzwonil, pisal, czulam, ze naprawde jestem dla niego wazna. Na poczatku byla sielanka, niestety potem wszystko zaczelo sie psuc przez moje zachowanie W pewnym momencie zaczely mi nie wystarczac spotkania 3-4 razy w tygodniu, wiec zaczelam sie o wszystko czepiac, co jakis czas mowiac, ze zrywam, ze nie chce dalej z nim byc. Potem to odkrecalam - on wybaczal i mozna powiedziec, ze bylo wszystko ok. Niestety w poprzedni czwartek, przeszlam sama siebie Podczas rozmowy telefonicznej powiedzialam mu, ze moj byly chce sie znowu ze mna spotykac ( nota bene on bardzo o bylego byl zazdrosny, wiedzial, jak bardzo przez niego cierpialam i prosil zebym ten kontakt urwala), ja zaczelam sie z nim droczyc i powiedzialam (w zartach, ale ja tylko wowczas wiedzialam, ze to zart), ze moze zaczne sie z nim spotykac, w sumie czemu nie. Mowiac to bylam bardzo powazna, wiec on w moje slowa uwierzy, pozegnal sie dosc szybko, mial zadzwonic pozniej, ale tego juz nie zrobil. Unikal mnie, ciagle nie mial czasu zeby porozmawiac, az w koncu w sobote ze mna porozmawial i powiedzial, ze to koniec, ze nie chce dalej sie ze mna spotykac bo mi nie ufa, jedno mowie a drugie robie, ze ma tego dosyc. Ja bedac zalamana, zaczelam wypisywac mu smsy, ze mnie wykorzystal, ze mu na mnie nie zalezalo, zaczelam go obrazac, wypisywalam mu totalne bzdury Oczywiscie bylo to w nerwach, ale liczy sie sam fakt. Co prawda w poniedzialek go przeprosilam, on powiedzial, ze mi wybacza, ze nie ma zalu, ze zyczy mi jak najlepiej, ale nie chce juz do mnie wrocic. Ze dla niego temat jest zamkniety. Powiedzial, ze bardzo go skrzywdzilam, posadzajac go ze sie mna zabawil. Wiem, ze sie mna nie zabawil, ja to powiedzialam wowczas w przypływie zlosci, zalu, nie kontrolowalam wowczas swoich emocji Jest mi teraz z tym bardzo zle. Niby wybaczyl, ale nie chce slyszec o powrcoei. Wczoraj napisal mi, zebym nie zyla przeszloscia. Dzisiaj mamy sie zobaczyc, chwile porozmawiac. Dla niego ma to byc pozegnanie z klasa, a dla mnie nadzieja, ze go odzyskam! Tak mi na nim bardzo zalezy :( Poradzcie mi co zrobic zeby go odzyskac? Co mu powiedziec, zeby uwierzyl ze to bylo wszystko w nerwach? Poradzcie mi cos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Nikt mi nic nie doradzi? :( Tak bardzo chciałabym żeby do mnie wrócił, dopiero jak go straciłam to uświadomiłam sobie jaki był dla mnie ważny, jak dużo wniósł do mojego życia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_wrr
to dokładnie tak samo, jak ja i też w KRK, ale ja się już nie łudzę, postanowiłam zostać lesbijką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Nikt się nie wypowie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Rzeczywiście mamy nieco odmienne spojrzenie na kilka kwestii, ale tak naprawde potrzeby i ogląd na zycie mamy taki sam. Potrafilismy się świetnie zrozumieć, dogadać. Nigdy nie było tak żebysmy nie mieli o czym rozmawiać. Zachowałam się jak gówniara, chociaż nie jestem już jakaś nastolatką :( Chciałabym cofnąć czas, ale niestety się nie da. Powiedzcie mi co zrobić żeby spróbowac go odzyskać? Dzisiaj mamy się zobaczyć, co powiedziec, żeby spróbowac go przekonac do zmiany zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Nudny nie był, ja rzeczywiście jestem szalona, lubie czasem poimprezować, a on domator. Lubi spokój, porządek, wszystko musi byc zaplanowane. Ja znowu lubię niczego nie planowac, tylko dzialać. Ale w innych sprawach mieliśmy takie samo zdanie. Było nam ze sobą dobrze. Bardzo podobało mi się w nim ciepło, które od niego emanowało. To taki dobry, zyczliwy facet, zawsze wszystkim pomaga :( Szkoda mi jest tego związku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaronnauszy
Jak na mój gust masz problem z emocjami. Ile masz lat? Pisze to nie żeby krytykować ale uświadomić Ci że nerwy nie tłumaczą takiego zachowania.Musisz popracować nad sobą. Jemu się nie dziwie że nie chce takiego związku -jak komuś zależy stara się nie mówić czegoś co by zrobiło przykrość drugiej osobie. Myśle że jeśli Ci naprawde zależy na nim to powiedz mu szczerze że nie byłaś pewna prendzej czego naprawde chcesz,że zachowałaś się jak gówniara i postarasz się zmienić.By dał ci troche czasu i sobie też niech pomyśli czy mu jeszcze zależy i czy da ci 2 szanse. Pamientaj nic na siłe! I dużo pracy przed Tobą. Związek trzeba pielengniowć i szcerze rozmawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_wrr
zostań lesbą, ja mam 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Ci żeby Ci wybaczył, ale nikt go nie zna więc Ci nie powie, jakich argumentów użyć by w 100 % go przekonać. Nim jednak spróbujesz go odzyskać, czy być z kimś innym zapytaj sie sama siebie i upewnij, czy dasz radę się zmienić i poważnie pochodzić do związku, a nie jak szczyl. Nawet faceci mają uczucia, a Ty dla własnego funu i satysfakcji igrałaś z czimiś emocjami. Życzę żeby ten błąd Cię czegoś nauczył, bo cierpliwość drugiej strony nie trwa wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Mam 25 lat, on jest kilka lat starszy. Jest to facet po przejściach, dlatego oczkiewał spokojnego, normalnego związku, a ja zachowałam się jak gówniara. Tak naprawdę nie wiem o co się czepiałam - widywał się ze mną tak czesto jak tylko mógł, a mnie ciagle było mało, wiec marudziłam i sie co chwile do niego doczepiałam :( Potem pojawił się mój były, który wyrządził mi sporo krzywdy, nie powinnam była miec z nim żadnego kontaktu po tym wszystkim, a ja co prawda miałam z nim koleżeński kontakt, choć doskonale wiedziałam, ze on chce czegos wiecej :( Jeszcze byłam na tyle głupia, ze powiedziałam mojemu obecnemu facetowi o tym, ze były sie kręci koło mnie, choć wiedziałam jak na niego reaguje :( Nie wiem co zrobić. Jednego jestem pewna, chce sie zmienić, zalezy mi naprawde na nim. Zrobiłam wszystko zebym mogła go tylko ponownie miec. Wiem, ze musze popracowac nad soba bo to nie było normalne zachowanie. Myslicie ze jest szansa ze jednak mi wybaczy? Dzisiaj mam go zobaczyć, ale cholernie się boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfshgsgsd
czytam jakby swoją historie.. u mnie na szczescie zakonczylo sie to dla mnie dobrze. Zostawiłam ggo bo..... chcialam isc na impreze a on mi ie pozwalał wkurzyłam się w nerwach 'zerwałam' ja chciałam tak na chwilę? ale za dużo sie tego nazbierało rozstaliśmy się po jakimś czasie on miał inną ja umierałam z tęsknoty poniżałam się jak NIGDY :dzwoniłam 50 razy czekałam pod jego drzwiami zaprzyjaźniłam się z jego bratem ogólnie umierałam z rozpaczy a wtedy on dał mi do zrozumienia żę NIGDY nie wrócimy do siebie żę mnie kocha ale nie potrafi być z taką osobą... no i wtedy zrozumiałam.. zaczeły się codzienne imprezy,alkohol..bardzo dużo i po jakiś 2 miesiącach takiego życia on się odezwał że chce pogadać a ja że nie bo mnie to za bardzo raniło przyjechał i to on błagał ja oczywiśćie od razu zgodziłam się.. dziś jestem najszczęśliwsza kobieta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co wszystko skomentuje...
Sama sobie jesteś winna!! Po co wspominałaś o swoim byłym?? Dobrze ci tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Nie wiem co mi tydzien temu strzeliło do głowy, zeby wyskoczyc z takimi tekstami. Tym bardziej, ze wiedzialam jak on reaguje na bylego. Wiele byl w stanie zniesc, ale nie to, ze byly ma znowu ze mna kontakt. Nie chodzilo o zazdrosc, tylko o to, ze wiedzial jak ciezko bylo mi sie uporac po tamtym rozstaniu. Jak dlugo dochodzilam do siebie i jak duzo zlego zrobil mi byly, a ja pomimo to, chcialam miec z nim kontakt. Wiem, ze stracil do mnie zaufanie :( Wiem, ze go zwyczajnie zranilam. Teraz o niczym innym nie mysle, jak o tym by go odzyskac, odbudowac jego zaufanie. Napisal mi dzisiaj, ze przeze mnie, przez te ostatnie kilka dni postarzal sie o 10 lat, ze bardzo go zabolaly moje slowa, ze sie mna zabawil, wykorzystal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co wszystko skomentuje...
No bo tak to wygląda.... Mogłaś mu nie powiedzieć, że się tobą zabawia. A jak wiedziałaś jak reaguje na byłego to po co jeszcze wtrącałaś go do waszego życia?? Każdego faceta zabolałyby takie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
reagowałam podobnie jak coś bylo nie po mojej myśli to się wkurzałam i złości nie kontrolowałam krzyczałam kłóciłam się były też niemiłe słowa i w końcu zrozumiałam ze go krzywdzę że zaczął szukać kogoś na zewnątrz i to przeze mnie bo jestem zła.... zaczęłam pracować nad sobą wolę się zamknąć i to przemyśleć teraz niż wybuchnąć złością bo to nie przynosi nic dobrego... powiedz mu że chciałbyś z nim być że chcesz nad sobą pracować że powiedziałaś to w złości i że tego nie kontrolujesz dlatego będziesz pracowala nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
napisz jak po spotkaniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Porozmawiam z nim, choc nie wiem czy uda mi się go namówic do zmiany zdania. Jest bardzo upartym i konsekwentnym facetem. Nie lubi rzucac słów na wiatr :( Wiem, ze musze cos ze soba zrobic, bo nie sa normalne takie gadki, krzywdzy tym najblizsze mi osoby. Tym bardziej, ze na nim naprawde mi zalezy :( Strasznie boje sie tego spotkania. Jak go we wtorek telefonicznie pytałam czy bedzie w stanie do mnie wrócić to powiedział, że "myśle, ze nie bede w stanie po tym co doświadczyłem" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Napisze, choc nie sadze zeby zmienił zdanie. Pisałam mu jak mi jest ciezko, jak nie moge sobie darowac wypowiedzianych słów, ze to było pod wpływem emocji, ze wcale tak nie uwazam, ale on mi na to odpowiedział, że takich słów nie da sie zapomniec, ani tym bardziej cofnąc. Uwaza, ze nie powinnam zyc przeszłością, powinnam pojsc dalej :( A ja nie potrafię bo nie chciałam zeby tak wyszło. W ogole nie wiem jak sobie poradzic w tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Boje sie, ze jak go zobacze to sie rozkleje i nic nie bede w stanie powiedzieć :( W ogole nie wiem co mu powiedziec, zeby uwierzyl, ze naprawde to byl jednorazowy incydent, ze to sie wiecej nie powtorzy :( Jestem mu wdzieczn, ze w ogole po tym wszystkim zgodzil sie na spotkanie, inny pewnie nie chcialby ze mna w ogole rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Moze jeszcze ktos sie wypowie? Moze ktos mi doradzi co mu powiedziec zeby troche zmiekl? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodka
to nie był jednorazowy incydent bo piszesz, ze kilka razy miałaś pretensje, byłas marudna, wiecznie cos ci nie pasowało.Szczerze drażnią mnie takie osoby jak ty, kazdy popełnia błędy, ale takie zachowanie doprowadza do tego, ze człowiek przestaje cie kochac, i widocznie on przestał a twoje durne słowa dzwiecza mu w uszach i daj mu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Wypiję sobie jakies piwo, moze choc troche mniej bede sie stresowala :( Po jednym piwie nie przestane sie kontrolowac, a powinnam nieco sie rozluznic. Stresuje sie niesamowicie, bardzo boje sie tego spotkania. Choc pisal, ze raczej nic to spotkanie nie zmieni, ze on nie bedzie potrafil zaufac itd., ale wiadomo, ze nadzieja jest zawsze, Co innego rozmowy przez tel, czy pisanie sms a co innego rozmowa w cztery oczy. Doceniam to, ze w ogole moge sie z nim zobaczyc. Nie wiem jak to bedzie. Wiem, ze od tego spotkania bardzo duzo zalezy. Jestem z nim umowiona przed 19, czyli juz niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
więc trzymamy kciuki wypij to piwko na rozluźnienie :) tylko żeby to nie było za dużo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Nie, nie zamierzam wypic tylko jedno piwo, ani troche wiecej. A po jednym piwie to co najwyzej nabiore odwagi, rozluznie sie troche. Myslisz, ze jestem w stanie naklonic go do zmiany zdania? Myslisz, ze sa jeszcze jakiekolwiek szanse na to, ze bedziemy dalej razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
nie wiem nie znam go ale ja miałam kilka razy taką sytuację że on już nie chciał ale w końcu go skusiłam chyba tym że pokazałam mu najpierw że mi zależy a jak on nie chciał to ja też nie odzywałam się i w końcu sam wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Na niego watpie zeby podzialalo to co na Twojego. On jest bardzo dumny, wiem, ze jesli urwalibysmy calkowicie kontakt to on po czasie nie probowalby wrocic bez wzgledu na to jak mu zalezalo. W poniedzialek jak z nim rozmawialam przez telefon, rozkleilam sie gdy powiedzial, ze jest mu bardzo przykro bo naprawde mu na mnie zalezalo :( Teraz wiem, ze tak bylo. Nie rozumiem co we mnie wstapilo, ze zaczelam wypisywac takie bzdury, ze mnie wykorzystal i sie mna zabawil. Zawsze odnosil sie do mojej osoby z szacunkiem, liczyl sie z moim zdaniem, robil wszystko zebym dobrze sie w tym zwiazku czula. Byl nie tylko moikm facetem, ale i przyjacielem. Zawsze moglam sie mu wyzalic, poprosic o rade, wsparcie. Nigdy niczego mi nie odmowil :( Dlatego tak mi z tym zle, dlatego tak bardzo to boli. Wiem, ze jak dzisiaj powie mi, ze to koniec to sie rozkleje, nie bede w stanie nad tym zapanowac bo cholernie mi na nim zalezy, jest niesamowicie wazny dla mnie. Gdybym tylko mogla cofnac czas o tydzien wstecz, ale niestety sie nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
jak rozmawiacie i chce się spotkać to może nie wszystko jest stracone... mój też był konsekwentny ale w miłości czasami nie można być konsekwentnym jak się dalej kogoś kocha :) powiedz że chcesz nad sobą pracować i że jeżeli dalej cię kocha zebyście się nie rozstawali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika26kr-k
Ok, powiem mu wszystko to co czuje i co w danej chwili przyjdzie mi do glowy. Mam nadzieje, ze ytoszke zmieknie. Zobaczymy. Po sms nie powinnam liczyc na zbyt wiele, ale moze to spotkanie cos zmieni. Zawsze trzeba miec nadzieje. Gdybym byla w 100 % pewna, ze to spotkanie nic nie da to bym sie z nim nie spotkała bo nie byloby sensu. Wiem, ze jesli nic z tej rozmowy nie wyniknie to rozgrzebie rane i bede jeszcze bardziej cierpiala. Zwlaszcza po tym jak go zobacze. Ile dalabym zeby teraz sie do niego przytulić :( Marzenie... A Ty dlugo jestes juz ze swoim? Ile byliscie razem jak sie wtedy rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
6 lat ok 3 -4 lat wtedy byliśmy ale teraz jestem dużo mniej wybuchowa jak coś mnie zdenerwuje to stłumię w sobie tą złość i normalnie go o to pytam albo wrzucam na luz do wielu rzeczy się przyzwyczaiłam np. kiedyś denerwowało mnie to że umówwiliśmy się a on dzwoni że nie przyjedzie bo mu coś wypadło teraz mnie to nie rusza mówię ok nie ma problemu, tak jak ty się denerwowałam jak nie mogł przyjechać wtedy kiedy chciałam ale pracowałam nad sobą... przestałam się złościć o głupoty bo to niszczy... tylko pamiętaj że jak ci wybaczy to nie możesz się tak zachowywać.... bo jeśli znów tak zrobisz to już będzie koniec końców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołki dołkiii
a wy długo jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×