On jest 15lat starszy.

Tak jak w temacie; poznałam kilka miesięcy temu niesamowitego mężczyznę. Wszystko byłoby cudownie gdyby nie to, że rodzice nalegaja aby go poznać a ja nie powiedziałam im, że Michał jest 15lat starszy. W sumie nigdy nie pytali więc pewnie założyli że jest w zblizonym do mojego wieku. Boję się ich reakcji, doradźcie; lepiej powiedzieć wcześniej i trochę ich na to przygotować czy rzucić ich odrazu na głęboką wodę?

lepiej powiedz wcześniej

?

Ja mam 22 a on 37.

Ja kiedys mając 14lat przyszłem do domu aby przectawic dziewczyne rodzicą miała 18prawie 19lat wiec z doswiadczenia radził bym ci powiedziec im wczesniej

masakrka, za duza roznica zastanawialas sie co bedzie za 10 czy 20 lat????

oooj będzie masakra w domu

w olge dlaczego zdecydowalas sie na takiego podstarzalego goscia???

a bogaty?

Ja na Twoim miejscu nie mowilabym ile ma lat bo napewno odrazu go skresla... a tak zapewne beda w szoku gdy im go przedstwaisz ale chociaz poznaja "chłopaka" :)

No, najwyżej skreślą go trochę później

Przecież to nie ważne czy jest bogaty, nie zależy mi na jego pieniądzach. Zależy mi na nim jako na człowieku. No i to nie jest chyba kwestia decyzji, uczucie niestety nie wybiera..

Co będzie za 10lat? Nie wiem, tego się nie da przewidzieć.. Ale skoro przyszłość jest taka niejasna to nie lepiej stawiać jej czoła z kimś godnym zaufania, dobrym i czułym? Zapytałam tylko czy lepiej powiedzieć rodzicom i dziękuję Wam bardzo za podzielenie się opinią- pozdrawiam serdecznie :)

uczucie nie wybiera, ale Ty wybierasz z kim chcesz być

?

Nie musisz mowic ile ma lat, po prostu zapoznaj twojego faceta z twoja rodzina, jak go poznaja "blizej" wtedy mozesz powiedziec ile ma lat; po drugie, to twoje zycie,

bogatszy, dobry, mily nadaje sie na meza, ale uczuc tu nie widac

nie, to raczej ja nie chciałam równieśników ;) chrumkanie -> niby tak ale czy warto się męczyć z kimś do kogo nic nie czujesz? Samosiu, masz zupełną rację, dziękuję za radę :*

Nie widać uczuć? To może nawet lepiej, nie jestem przekonana, że forum to dobre miejsce do mówienia o uczuciach. Przynajmniej dla mnie, szanuję gdy robią to inni. Ja chciałam tylko nakreslić sytuację żeby poprosić o radę, to co czuję to już sobie zostawię dla siebie :)

raczej masz kiepski wybor:o albo wygodna jestes

twoje nieperspektywiczne myslenie jest bardzo niedojrzale i swiadczy, ze nie nadajesz sie do tej relacji dziwne, ze nie zastanawiasz sie jak to bedzie za 10 czy 20 lat gdzie roznice bedzie jeszcze bardziej dokuczajaca

Dlaczego wygodna?

Masz na mysli DOKUCZLIWA? No i jak to "jeszcze bardziej"? Przecież teraz nie jest w ogóle. Przynajmniej dla mnie, reakcji rodziców jeszcze nie znam. No i chyba każdy zastanawia się jak będzie wygladać jego przyszłość, prawda? Co masz na myśli? Fizyczność? Michał nie wygląda obecnie na swój wiek, naprawdę dba o siebie. A może jakieś cechy wewnętrzne? Tak się składa, że jest bardzo wiele rzeczy, które nas łączą a szczególnie jedna ogromna dzięki której się poznaliśmy. Poza tym w większości związków występują kłótnie, sprzeczki, nieporozumienia- niezależnie od wieku partnerów.

on jest pokolenie starszy, teraz moze Ci sie wydaje, ze jestes dorosla ale tak naprawde dopiero wchodzisz w swiat doroslych i on moglby byc prawie twoim ojcem:o teraz imponuje Ci samym wiekiem, doswiadczeniem a pozniej juz to nie bedzie jego atutem, zeszta wiele innych spraw takze nie pewnie, ze biologii sie nie przeskoczy

Tak, masz rację- jest pokolenie starszy i jeszcze raz masz- imponuje mi. Ale nie wiekiem ani doświadczeniem ani żadnymi dobrami materialnymi. Ale, ale o czym tu mowa? Swoich uczuć jestem pewna. Kurcze, kafeteria ma tę dziwną właściwość, że prowokuje do rozmowy na temat, o którym w ogóle nie chcieliśmy rozmawiać. Nie miałam zamairu tłumaczyć się z sytuacji "ja vs. On" (bo to już sprawa nie na forum) a raczej "ja+On vs. rodzice". Jeszcze raz dziękuję wszystkim za opinię w TYM temacie, miłej nocy :)

laczac te 2 temat powiedz wprost, przeciez to jest wdl Ciebie wlasciwa decyzja ukrywanie sie jest dziecinada

juz pozno, dobranoc

- Mamo, tato, mam nowego chłopaka!!! - Czy to poważny chłopak? - Oczywiście, ma żonę i dzieci. :)

Nie niestety, a na szczęście. Wybierasz ty. Gdzie on się chował przez tyle lat, że nikt wcześniej nie poznał się na jego wspaniałości? On jest super, to żona go nie rozumie? Ty zapewne byłabyś wspaniałą "matką" dla jego dzieci. Tak by było, gdyby nie tamta głupia kobieta, która nie pozwala mu zajmować się ich dziećmi. Ale on i tak od niej nie odejdzie; dla dobra tych dzieci.

"skoro przyszłość jest taka niejasna to nie lepiej stawiać jej czoła z kimś godnym zaufania, dobrym i czułym?" - czy to właśnie zaufanie do tak doświadczonego faceta powoduje, że nie podejrzewasz go nawet o to, że przez te 15 lat, które przeżył więcej niż ty, stawiał nie tylko czoło wielu naiwnym laskom? A dobroć i czułość miał czas przećwiczyć wiele razy? Czy dopiero wtedy jak już uciekniesz z domu "niczego nierozumiejących" rodziców zacznie ci dawkować informacje o tym jak to przez tyle lat krzywdziły go kobiety robiące sobie z nim kolejne dzieci?