Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jklaklsdknk

Studia a poznawanienowych ludzi

Polecane posty

Gość jklaklsdknk

Mam pytanie, ale najpiewr musze opowiedziec zebyscie wiedzialy o co chodzi. Otóż jak poszlam do liceum zmienilam tez miejsce zamieszkanie-nowe srodowisko, miejsce, nowi ludzie- w nowej szkole kompletnie nie potrafilam sie odnaleźć, poprostu nie umiem dogadac sie z tymi ludzmi pomimo tego ze sie bardzo staram, w klasie jest tylko pare osob z ktorymi jestem bardziej zakolegowana-pokreslam ze wczesniej nigdy nie mialam takich problemo( w starym miescie i szkole) A wiec odkąd tu mieszkam czuje sie bardzo samotna, nigdzie praktycznie nie wychodze no bo tez z kim, skoro nikogo nie znam, moje zycie towarzyskie opiera sie glownie tylko na tym jak przyjezdzam odwiedzić 'stare smieci" ze tak powiem.... I teraz moje pytanie czy jak pojde na studia to sie cos zmieni? na studiach faktycznie poznaje sie tyle ludzi? bo ja naprawde mam dosyc juz tej samotnosci....gdyby nie moi przyjaciele i znajomi ze starego miasta to nie wiem jak bym to wytrzymala... opowiedzcie mi jak to bylo u was jak poszliscie na studia; ) Bylabym wdzieczna; ) Aaa..jestem w klasie maturalnej, zapomnialam napisac;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wozna w szkole skizto
Cos mi sie wydaje ze to skizto pisze siedzac za swoim biureczkiem i marzac o zyciu takim jakie ma elita kafeterii :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poom aranczka
Nie wariuj skizto, marsz do lozka bo jutro szkola :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naucz sie rozmawiac a niebedziesz musiała isc na studia zeby cos zmienic chociaż i tak idz na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie imprezowała w liceum i nie imprezowałam na studiach. Dopiero na 3 roku studiów poznałam faceta, w którym się zakochałam, weszłam do jego "ekipy" i zaczęłam w ogóle wychodzić z domu w weekendy. Także: zależy jak trafisz. U mnie grupa imprezowiczów to ludzie, którzy mi totalnie nie podchodzą, a zadaję się raczej ze spokojniejszymi ludźmi, którzy są z innych miast i nie bardzo mamy okazje i czas na spotkania poza studiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdziepko zawiedziona
ja z kolei nigdy nie mialam problemow z poznawaniem ludzi, az do czasu, gdy wyjechalam na studia, myslalam ze poznam jakichs super ludzi, takich na cale zycie, ale przeliczylam sie. Teraz jestem na magisterce i w sumie mam juz wyjebane na to. Nauczylam sie zyc sama i sama organizuje sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×