Jak i gdzie poznaliście swoich facetów i

Prze smsowy serwis randkowy, po trzech miesiacach znajomości wzieliśmy wspólny kredyt, kupiliśmy mieszkanie... obecnie jesteśmy 3 lata po ślubie, mamy dziecko, planujemy następne i jest coraz lepiej. Nie jesteśmy szczawiami, mamy dobrze po 30tce.

ja szczerze uważam siebie za przeciętną... nie mnie to oceniać jaka jestem z wyglądu jeden powie, ze jestem ładna inny że okropna- kwestia gustu. Ale coś Ci powiem autorko, znasz takie przysłowie "każda potwora znajdzie swego amatora" to chyba się sprawdza a do tego często te bardzo przeciętne a nawet brzydkie dziewczyny znajdują sobie bardzo ładnych i przystojnych chłopaków :) więc głowa do góry i dużo się uśmiechaj jak to już wcześniej radził męska rzeczy, ludzie uśmiechnięci i radośni przyciągają

W pubie :)Jestesmy razem juz prawie 7 lat i mam 2 córeczki :)

banalnie bo na forum. ale długo się ta znajomość rozwijała, bo aż dwa lata wspólnej korespondencji zanim postanowiliśmy się spotkać :P

" kurniku " gralismy razem w literaki .. i tak do gry do gry ... od rozmowy do rozmowy .. od spotkania do spotkania ... jestesmy 6 lat małzeństwem :)

fdee po trzech miesiacach ? ale jestes odwazna :)

męza poznalam tak, że wynajmowalam pokoj jako studentka u jego mamy, a wczesniejszym, pierwszym chlopakiem byl kolega z LO

mało tego- od z południa środkowego , a ja z pólnocnego zachodu :)

na kurniku - super! ciagle tak sobie tlumacze, ze kazda potwora znajdzie swego... ale ilez mozna czekac, juz z 2 lata jestem samotna... jednego odrzucilam, bo po prostu irytowal mnie, nie byl w moim typie.. ale procz niego nikt sie mna nie inetresowal i nie interesuje..to dolujace... meska rzecz- zupelnie nie rozumiem jak mzoesz nie miec kobiety !! za duzo wymagasz ?

a raczej zobaczylam po raz pierwszy w klubie jak swietowalam swoj awans z kolezankami, chcial moj nr tel.ale mu nie dalam, pozniej poszlysmy cos zjesc do nocnego McDonald's i On za nami z kolegami przybiegl, namawial,ze nas odprowadzi itd.rozmawialismy chwile i ucieklam z kolezanka do tramwaju bo nagle nadjechal i nie chcialysmy zeby nam uciekl.....i tak minely dwa tygodnie, myslalam o Nim, bo milo sie rozmawialo ...i pewnego dnia wychodze z pracy i wola mnie jakis mezczyzna..odwracam się...i to byl On ;-) twierdzil,ze koczowal trzy dni bo nie wiedzial jak się nazywam więc nie mogl zapytac o ktorej koncze- a pracowalam wtedy w korporacji (300 pracownikow) , poszlismy na kolacje -ale ja nic nie zamowilam do jedzenia, z wrazenia..wiec wzielismy sobie po kawie, poczym On stwierdzil: ale nie obrazisz sie jesli ja cos zjem? bo nic nie jadlem a caly dzien bylem w pracy ;-))) i tak od tamtego dnia ,odkad mnie znalazl i czekal pod praca jestesmy razem, mieszkamy razem i planujemy slub w 2013 ;-)

W grze mmorpg :D Rok wspólnego grania, rok rozmów i piekielnej bliskości mimo 500 dzielących nas kilometrów, aż w końcu postanowiliśmy się spotkać. I dalej gramy, z tą różnicą że siedząc obok siebie.

męża poznałam przez net eks nr 1 w klubie eks nr 2 w autobusie eks nr 3 w klubie

Ja tez swojego faceta poznalam na "kurniku". Wcale sie z tego nie ciesze, bo pozniej okazalo sie, ze wiele "kurek" tam poznal... :o Dzisiaj juz nawet na ta strone patrzec nie moge, ale jestesmy wciaz ze soba. A poznalismy sie 4 lata temu.

To nieprawda, ze kazda potwora znajdzie amatora. Ja jestem w miare ladna, w najgorszym wypadku przecietna, a nikt sie mna nie interesuje. Jak widze czesto baaardzo przecietne, a nawet brzydkawe kobiety z facetami, to nie moge zrozumiec, dlaczego mam takiego pecha...

Fdee fajnie. My po 2 tyg od poznania i bycia razem zamieszkalismy wspolnie, 2 miesiace pozniej kupilismy wspolne meble . Fajnie sie czyta wasze historie poznania...

up

Ja mojego obecnego chłopaka poznałam na czaterii na pokoju Katowice (jako że jestem z okolic Katowic) albo samotni, już nie pamiętam. Jesteśmy ze sobą prawie rok i wszystko zmierza w kierunku małżeństwa mam nadzieję :)