Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Wbrew temu w co wierzę ;) Przeszłam już chyba wszystkie możliwe stany: załamanie, pogodzenie, desperację, wściekłość, zazdrość i inne uczucia, które jak widzicie generalnie nie maja pozytywnego ładunku. Przetrzymałm to i teraz patrzę inaczej na moją sytuację. Jesli w jakikolwiek sposób jestem czy będę Wam pomocna w przetrwaniu Waszych trudnych momentów to naprawdę jestem szczęśliwa. Cieszę się, że nie macie takich doświadczeń jak ja. Dlatego wierzę, że doczekacie się Waszych upragnionych maluszków a ja doczekam się na swojego, w pokorze - staram się jak tylko mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, Karmi, Tessa, Mon Cheri, Stefania - życzę Wam fantastycznego dnia. I jestem pod wrażeniem zakupów w galerii bo ja mam z tym absolutny problem - szczególnie z butami. Chyba, że miałabym 1000 na buty - wtedy na pewno by mi się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Mon cheri - nawet nie mogłam sobie popłakać, chyba, że w duchu :) od wczoraj robota w domu, po obiedzie zakupy Castoramie, po 21 dopiero do domu dotarłam zmachana jak koń szmaciarza. Ten cykl raczej bez dodatkowej stymulacji. Postanowiłam brać tylko oczywiście folik i magnez z B6., czyli to co łykam cały czas. Zamówiłam dzisiaj na allegro testy owulacyjne, jednak sporo taniej wychodzi, na dodatek wieksza ilość, więc mogę dłużej cykl poobserwować. Ivanka - jak tam podsumowanie wyników Twoich testów? Ciekawa jestem czy u mnie owu zawsze tak późno.... w sumie tylko 2 razy sprawdzałam... czytałam dzisiaj o krókiej fazie lutealnej, że może być przyczyną niepłodności, ale ja mimo wszystko mieszczę się w normie, bo prawidłowa długość to od 10 do 16 dni. Zastanawiam się, czy przymusić M do badań, czy na razie dać sobie spokój. Jakaś dziwna amnezja go ogarnęła, że w styczniu obiecywał to zrobić "w pierwszy wolny dzień", których do tej pory kilka było... Nie wspominałam o tym ostatnio, żeby zapewnić mu komfort psychiczny przy zabiegach prokreacyjnych :P ale jeżeli miałoby się okazać np. że jest bezpłodny, to po co ja robię sobie nadzieję....? Pozdrawiam Was miłe koleżanki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tessa - a u nas pochmurno, ale ostatnio pogoda nadchodziła z zachodu, więc liczę, ze to słoneczko od Ciebie i do nas dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie przerwa w pracach, opornie mi to idzie, wszystko z musu robię. Stefanio miłego wieczoru z kolezanką. Ninko nie wiem czy w ogóle wykonuja takie procedury invitro z jednym jajeczkiem, zwykle trzeba kilka, bo nie wszystkie sie dzielą jak należy, niewykorzystane jajeczka są mrozone jest ich zwykle 3 lub 4 i zawsze po nie wrócić, a transfer też zwykle robi sie po 2 sztuki, ale Ty pewnie już to wszystko wiesz. Ja jak zaczynałam czytać o niepłodności, uważałam nawet inseminację za poważną ingerencję i dziwiłam sie dziewczynom, że tak chetnie ją robią, ale teraz moje poglądy na ten temat zdecydowanie uległy zmianie, gdybym nie miała dziecka to pewnie kredyt bym wzięła i poddała sie invitro. Jakoś nie widzę w tym nic zdroznego i niewłaściwego o ile wykorzystuje się wszystkie zarodki oczywiscie. Ja juz przekonałam się, że kiedyś wiekszośc zabiegów chirurgicznych było zakazane przez kościół a teraz jak najbardziej. Wiekszość osób, które tak krzyczą przeciwko w ogóle nie ma pojęcia na czym to polega, tylko hasło dziecko z probówki..... Pani z którą pracuje, jest samotna i nie ma dzieci raz bardzo chwaliła kazanie księdza przeciwko invitro potem zapytałam ją czy wie o co chodzi w tym invitro, wtedy się zaczerwieniła i motała coś o zamrożonej spermie. Ale kązdy ma prawo do swoich pogladów tylko ja nie lubie jak ktoś nie wie o co chodzi a od razu neguje. Rozumiem, że ktoś dokładnie przestudiował temat, zna wszystkie szczegóły i mówi nie to nie dla mnie, ale trafia mnie jak wypowiadają sie na ten temat laicy, którzy mają dzieci lub mieć ich nie chcą. Słyszałam nieraz jak to najwieksi oponenci potem nagle zmieniali zdanie jak niepłodność dotknęła kogoś z ich rodziny.Szanuje ludzi, któzy nie chcą invitro dla siebie z wyboru, ale nie szanuję tych, którzy nie chcą invitro dla kogoś kogo nawet nie znają. No to tyle moich przemyśleń ide walczyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo trafnie to ujęłaś :) Tak jest z większością kontrowersyjnych tematów: najwięcej krzyczą ci, którzy najmniej wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyraziłam swój pogląd dotyczacy mnie samej. Nie podejmuję się osądzania innych i nigdy tego nie robię. kazdy ma swoje własne sumienie. I podejmuje decyzje biorac za nie odpowiedzialność. Nikogo tez nie przekonuję do swoich pogladów tylko dzielę sie z nimi i mam nadzieję, że nie odbieracie tego inaczej. Co do in vitro to wiem prawie wszystko. Od czasu do czasu zaglądam do mojej lekarki, żeby pogadać. Na razie na nic innego nie jestem gotowa. Nie wykluczam jednak, że sie zdecyduję. Poprostu tego nie wiem. Zle znosze hormony więc ewentualna stymulacja odpada. Pozostaje cykl naturalny i tak tez wykonuje sie iv vitro - tylko szanse sa jeszcze mniejsze niż przy klasycznej procedurze no i oczywiscie z ekonomicznego punktu widzenia - też się nie opłaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina - kochana, wszystkie doczekamy maluszkow... tak wlasnie bedzie! nie mozemy sobie pozwolic na inna opcje! :) A z in vitro, no trudna sprawa - dla jednych sprawa kosztow, dosyc wysokich zreszta - dla innych sprawa religii... ale tak jak napisalas, kazdy sam musi rozpatrzyc ZA i PRZECIW, podjac decyzje... u mnie np. to kwestia kosztow, maz ktory sie nie chce przebadac oraz taka mysl, ktora mi nie daje spokoju, ze jednak da sie naturalnie... a moze zwyczajnie nie chce sie poddac?? Rachela - dojdzie te slonko do Ciebe :) jestem pewna, a wtedy do mnie przyjda chmury haha bo jakos zawsze jest na odwrot z ta pogoda, wiem bo czesto rozmawialam na ten temat z tesciowa, ktora mieszka w PL :) a meza to moze jednak bys sprobowala namowic... moze Tobie sie uda bo u mnie marne szanse ;) Stefi - milego wieczorku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kur.... dziewczyny ja się chyba załamie jak nie urok to sraczka teraz siedzę i nagle coś mi zaczął ząb chyba odzywać ciężko mi na razie to określić to takie dziwne bo jak by ciepniecie takie falami raz tak za chwilkę nie i zaś ja nie mogę nie dawno miała 6leczona u góry w święta kanałowe a teraz chyba 5 albo 6 dolna mam zaplombowane a coś się dzieje szlak :( miałam jechać jutro do cioci na urodziny i chyba pojechał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso a ja z tyle lat i zawsze mialam nadzieje ,ze sie uda , nawet w tym miesiacu :( Nino , alez kazdy tu szanuje Twoje poglady , mozesz je wyrazac . Jak zrozumialam Karmi wlasnie Cie zaliczyla do tej grupy ktora w oparciu o swoje przekonania ma prawo byc przeciw w swoim wlasnym wypadku. A ja mam mieszane uczcia , nie ze wzgledow religijnych , bo Bog czasem daje nam narzedzia do reki , zebysmy jakos sobie pomogli i nawet nie etycznych , to juz w ciagu ostatnich lat przerobilam . Po prostu wydaje mi sie to nienaturalne biologicznie , niezgodne z natura , a ja taki typ jestem , co go boli jak ktos drzewo zetnie . Kiedys zastanawialam sie jak to bedzie : np. Ma sie 6 zarodkow i dajmy na to wlozy 4 do zamrazarki i czysto teoretycznie - wroci po nie 2 lata pozniej , to ile w zasadzie bedzie mialo takie dziecko urodzone 3 lata po zaplodnieniu ? Biest no takie straszne moze to in vitro nie jest , niestety takie skuteczne tez nie :( Kiedys myslalam , ze jak juz in vitro , to co druga bedzie w ciazy. A na jednym topiku wziela dziewczyna 3 zarodki i....nic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sm widzisz , cos sie na wiosne zeby buntuja , moj poki co spokojnie . Ale nie czekaj ,moze czeba antybiotyk , tak sie zwykle zapalenie odzywa , moze zimny kompresik na szczeke ! Rachela , moze i lepiej ,nie mialas czasu sie smucic :) Karmi no i racja jak poltorej roku temy bylam w pazdzierniku w Polsce , wlasnie byla w sejmie dyskusja o ivf , to jak niektore komentarze slyszalam , to zeby mi same zgrzytaly ! Stefi , no probuje nas ustrzec przed wydaniem calej kasy na wspomagacze ,bo z dlugow do renty nie wyjdziemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nino wiesz co mnie przeraza , ze nawet jakbym sie zawziela i przeciw sobie zrobila to ivf , to i tak by sie nie udalo , i kac moralny bez dna . Bo gdyby sie udalo ,moglabym sobie wytlumaczyc , ze decyzja byla sluszna i postepowanie dla mnie przewidziane !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie jakiś pomysł, jak przekonać studenta drugiego roku, super kierunku, żeby nie rzucał studiów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina mam nadzieję, że nie odczytałaś tego, że ja się wtrącam w twoje decyzje bo bardzo je szanuje i wazne aby mieć własne zdanie. Tym bardziej, że jest nadzieja raz się udało i to niedawno. Moncheri u mnie jesli chodzi o invitro to głównie o kasę chodzi no i to, że nie ma gwarancji i gdyby się nie udało to też bym moralniaka miała. Ponad dwa lata pakowałam kasę w klinikach i też nic nie wyszło, teraz przynajmniej mogę sobie na jakieś ciuchy pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri nie wiem czy to od zęba czy od odsłoniętych szyjek zębowych :( jak posmarowałam żelem przeszło mi nie dzieje się tak jak przedtem ale nie wiem na ole to będzie skuteczne w razie jutro dentysta ostatnio mnie inaczej bolało taki wiesz pulsujący ból a teraz też inaczej a jak posmarowałam żelem to jeszcze bardziej czułam ból nie miałam wcale ulgi nie wiem co myśleć nie dość że kasy teraz nie ma mój mąż potrzebuje sporą kwotę na robienie nowego mostu to zaś mnie coś kuź....ja pikole 😠 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri, ja myslę tak jak Ty - dlatego nie ma nawet mowy o mrożeniu zarodków - nie spałabym po nocach. Ja mam kosmiczne rozwinięta empatię - psychicznie nie dałabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi - oczywiscie nie mam Ci niczego za złe, tylko pomyślałam sobie, że może mnie źle zrozumiałyście i chciałam to wyjaśnić. A tak w ogóle to witam się z Wami wszystkimi w ten kolejny wiosenny wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, nie mogę zabawić tu długo bo mam jeszcze komputerowa robótkę. Może odwiedzę jeszcze nasze forum. Na razie, do następnego wejścia. Pa Dziewuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochane:) Chwileczkę mnie nie było a tu..gwar, super aż nie wiem na co odpowiedzieć... Eu Lala witaj! Alanjo pozwól mu... pod jednym warunkiem, że skończy pierwszy stopień studiów... a potem: może wszystko. Jest na drugim roku : czyli I etap kończy licencjatem: został mu 1 rok, jeżeli studia inżynierskie zostało mu 1,5 roku i zdobywa wyższe wykształcenie. Wówczas może już realizować swoje plany, staraj się przeliczyć na miesiące z uwzględnieniem wakacji czyli 1 rok to naprawdę 9 miesięcy. Albo w najgorszym wypadku dziekanka...rok przerwy i powrót ale inne towarzystwo i mogą być różnice programowe. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. Dziewczyny napisałyście o tylu istotnych i ciekawych rzeczach dotyczących niepłodności, muszę to wszystko ogarnąć aby nie oszaleć bo widzę ,że wszystko robię źle, dieta, oczyszczenie chyba od tego muszę zacząć.. Rachelo muszę testować w następnym cyklu, w tym miałam cały czas drugą ladą kreskę i 10 i 11 i 12 i 14 dc. Podaj proszę link jakie kupiłaś testy, kiedyś Alanja podawała...ale wielki leniwiec nie zapisał ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłej pracy ninka. dziewczyny w sumie to macie racje z tym invitro, głupio tak sobie zyć jak wiesz, że tam Twoje dzieci zamrożone leżą, ech trudne to wszystko. Ivanka widzisz my tu testy, diety, srety, a większość lasek ryczy bo wpadki zaliczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi o tym samym pomyślałam, dziś na topiku ciążą po 40 przeczytałam: jest kobietka co dowiedziała się o ciąży w 24 tygodniu! ja nie wiem jak to możliwe? ja tu maksymalnie wsłuchana w siebie, cudawianki: cycki, bóle takie siakie, śluz, testy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nic... Nino smutna ta twoja historia, ale dobrze ,że z nami jesteś i tak jak Tessa pisze WSZYSTKIM NAM SIĘ UDA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz Karmi droga bo to wiesz niesprawiedliwe tam gdzie dzieci nie chcą tam mają :( a gdzie pragną nie ma :( Rachelko też czytałam widocznie możliwe skoro tak jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki miało być Ivanko :) a myślałam o Racheli i napisałam jej nic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko właśnie miałam też napisać że smutne to wszytko ale fajnie że jesteś życzę Ci wszystkiego dobrego i pewnie jakoś wszytko się ułoży :) Przepraszam ze dopiero teraz pisze ale skleroza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry nie myślcie o mnie źle ...jestem zazdrosna, to prawda. Eu lala napisz proszę więcej o tej diecie Biest dobrze, że z sunią lepiej Stefanio pozdrowionka 🌼 Blue dbaj o mężusia, dbaj... SM a zębem do stomatologa koniecznie, bo na taki ból to nic nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×