Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Mam nadzieję, że w Zakopanem zima? U nas dzisiaj było 15 stopni :) U nas goście długo nie siedzieli. We dwoje spędzamy leniwie popołudnie... Chłopcy pojechali w odwiedziny do dziewczyn, jutro one przyjadą do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki :) 🌼 x x Mon cheri ciebie teściowa wkurzyła że się przez babę popłakałaś a ja zaprosiłam ojca wczoraj i on tak mnie dowalił że przez niego w końcu się popłakałam :( porąbane to wszytko już nigdy więcej nie będę dobra nie opłaca się :( x x Rachelka ciekawe jak staranka może efekt niedługo będzie :P ;) x x Ja dalej chora nie boli mnie nic ale dalej węchu i smaku nie odzyskałam nic katar gesty że nie mam pojęcia skąd on się bierze ....... x x Pozdrawiam Was wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam serdecznie z Zakopanego- jest pieknie jak do tej pory. Mamy widok z tarasu na Giewont i wlasnie wrocilismy z Morskiego oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w drugi dzień Świat! Biest, zazdroszczę, widoki piękne, widziałam na fb ;) My wybieramy się pojutrze do Karpacza na cały dzień. Tu śniegu ani śladu... ale pogoda wiosenna jak najbardziej sprzyja spacerom. SM, myślałam, że już Ci przeszło... :( Może choróbsko wkrótce minie.... Jutro wybieram się do miasta z mamą załatwiać różne sprawy, już mi się gorzej robi jak o tym myślę :O A wieczorem do gina... sprawdzić czy pęcherzy pękł. Starania były, jak najbardziej, ale skutek...? Póki co jestem ociężała, a nawet tak bardzo się nie obżerałam. I na długim spacerze byliśmy... Jutro będzie owsianka na śniadanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko dziekuje :-) Moje ulubione fotki to znad Morskiego-piekne :-P Ja mam okres, kaszel i zimno mi wczoraj wyskoczylo-korwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja.Papaja
Hej! To ja - MajaPapaja (chwilowo "z kropką" i na pomarańczowo, bo nie pamiętam hasła) wpadłam na chwilkę żeby Wam polecić artykuł w Gali - rozmowa z Agnieszką Maciąg - fragment jest w poniższym linku... jakoś tak powiało optymizmem..trochę... http://polki.pl/zycie_gwiazd_znaniilubiani_artykul,10031761. Pozdrawiam serdecznie i nadal świątecznie! ps. nie wiecie przypadkiem jak odzyskać hasło na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SN_40, cos Cie strasznie zlapalo :( Myslalam, ze wykurujesz sie szybciutko a widze, ze Cie trzyma i trzyma :( Najlepszy na wzmocnienia odpornosci jest sport - moj M juz chyba ze 20 lat nawet kataru nie mial :-D x Na swiata z rodzina roznie bywa. Kolega wlasnie przedwczesnie z urlopu z powrotem tutaj przylecial, 24-tego, z przesiadka w Monachium bo sie poklocil z ojcem :O Przenocowal u kolegi, i nastepnego dnia przelozyl bilet powrotny do Frankfurtu, tak sie pocieli :( Mielismy wiec niespodziewanego goscia w Wigilie :) To jest piekna Polska trydycja zeby zawsze jedno extra miejsce na stole nakryc. Czesto ludzie maja ogromne oczekiwania do swiat, ze bedzie cudnie, pieknie, perfekcyjne a rodzina nie widzi sie nieraz caly rok i nagle wszytko wybucha pod presja perfekcyjnosci. x My podchodzimy to tego wszystkiego na luzie :) Zarcia mielismy chyba na 10 dni swiat :O bo nasza kochana pomoc domowa nam z gory wszytko przygotowala i zamrozila, nawet sie nam wszytkiego zjesc nie udalo. W pierwszy dzien swiat rano M upiekl nasze ulubione ciasteczka, ktore potem razem z szampanem wzielismy ze soba na lunch do znajomych. Bylo kilku ludzi, superancka atmosfera, kupa smiechu, dobre jedzenie, skonczylo sie szalonymi tancami :) Potem przyjechalismy do domu, maly spacer, kawka u kolegi i wybylismy na kolacje u przyjaciol gdzie spotkalam sie z duchem przyszlych swiat - jak w Opowiesci Wigilijnej Dickensa... x No wlasnie, doslownie widzialam siebie za kilka lat... :O :( Bylismy u naszej bardzo dobrej kumpeli, swietna babka, i do tanca i do rozanca, 4 lata starsza ode mnie, dzieci nie maja... Piekne mieszkanie w centrum miasta, chyba z 250 metrow, sauna z tarasem i widokiem na miasto, ona i jej chlopak (sa razem juz chyba 20 lat ale sie nie hajtaja...) zarabiaja bardziej niz dobrze (kazde powyzej miliona euro na rok). Super wyksztalceni, inteligentni, oczytani ludzie, do tego z humorem, naprawde fajni. ALE...on byl akurat w Chinach gdzie konczyl kolejny projekt wiec ona samiutka na wigilie byla :( Gdybym wiedziala, to przeciez mogla do nas na wigillie przyjsc ale sie nie przyznala jak nas na kolacje zapraszala :O Noi, przy calej tej kasie i sukcesie to pierwszy dzien swiat spedzala z nami oraz...z wlascicielami galerii, ktorzy ja w polowe jej obrazow w domu zaopatruja :O :O Z moim M znaja sie od 15 lat wiec przynajmniej sa dobrymi przyjaciolmi ale Ci galerysci? Mili ludzie, ciekawi, uprzejmi ale to troche tak, jak spedzanie swiat z platnym personelem :O Kolacje przygotowala fantastyczna, wogole fajnie bylo, wyslala jednego z tych wlascicieli galerii do piwnicy po drzewo na kominek bo tylko wspomnialam, ze uwielbiam taki naturalny ogien i rozpalila w kominku choc mielisym 14 stopni na zewnatrz, potem tanczylismy jak szaleni ;) ale...caly czas myslalam sobie. Boze drogi to bede ja, to ja, za 4 lata... x Dzisiaj mialam komicznego kaca...;) Na szczescie M byl na chodzie, robil sniadanie, masaze, ogrzewal pierogi i zupke, przynosil aspiryne....Odwolal kolacje ze znajomymi wieczorem bo nie bylam w stanie podniesc sie z sofy :) Teraz juz troche lepiej... x Czekam na ten telefon z Wiesbaden jak na szpilkach ale maja podobno zamkniete do nowego roku. x Rachelka, trzymam za Ciebei kciuki. Ktorejs musi sie udac! A kiedy jak nie w Boze Narodzenie? Chyba trudno o bardziej macierzynskie swieto :) x Milego wieczoru! A co robicie w Sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gerazy palec w gaidlo , kotzen, 2 aspiryny i kieliszek Sekta :-) Pije wlasnie wodke,oddam z serca kielicha. Maz spi a ja jem , pije i kusze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z czym maja zadzwonic? Znajomi meza byli w Wiesbaden , jak chcesz moge ci zalatwic ich nr zeby sie wywiedziec co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest, napisalam im maila do Wiesbaden zeby do mnie oddzwonili zeby umowic sie na wizyte bo nikt tam telefonu nie odbieral. Chyba maja zamkniete do Nowego Roku :( A kurcze M wyjezdza 2 stycznia a teraz mialby czas :( x Dzisiaj od rana w pracy same stresy. Nawet dzwonili do mnie rano zeby wczesniej przyjsc wiec wylecialam w domu z mokra glowa i dwoma roznymi skarpetkami. Dobrze. Przynajmniej nie mysle o glupotach :) x Milego dnia Wam zycze! x Rachelka, czekam na wiesci od lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poświątecznie Widzę, że większość z Was, tak jak ja zresztą, spędziła ostatnie dni bezkomputerowo:D Biest, fajnie, że połączyłaś rodzinne świętowanie z zimowym wypoczynkiem:)Akumulatory naładowane pewnie do pełna:D Gerwazy, nie bez powodu mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają...wiadomo jednak, że za nimi w jakiś sposób gonimy. Taka nasza przewrotna natura. Twojej znajomej na pewno super zrobiło Wasze towarzystwo. Na dłuższą metę ma jednak smutne życie... Przykro mi Mon cheri i SM, że u Was miały miejsce takie niemiłe sytuacje❤️ Moje święta były bardzo rodzinne i bardzo, bardzo towarzyskie:DNa szczęście uniknęłam skutków ubocznych;):DNie obyło się jednak bez akcentów ciążowych...Przyszli znajomi i jedna z par przyjaciół oznajmiła, że zostaną dziadkiami. Ona jest starsza ode mnie o 2 lata. Zabolało...Poza tym w mojej rodzinie był ślub w święta. Ona bardzo młoda, krótko po szkole, na początku wakacji urodziła. To była wpadka, wszyscy lamentowali, że za młoda, że jeszcze nie czas. No i teraz jest znowu w ciąży, w 4 miesiącu. Skojarzyłam fakty i doszłam do wniosku, że jak u mnie zaczynało się poronienie, to ona dowiedziała się pewnie o ciąży. Mijałyśmy się bowiem u ginki w gabinecie. Pomyślałam wtedy, że jako młoda mama przyszła pewnie na kontrolę. Podejrzewam oczywiście, że drugie dziecko, to jeszcze większa wpadka niż pierwsze. Bocian mógł jej oszczędzić tak szybkiej powtórki z macierzyństwa i w zamian za to do mnie zawitać. Właściwie zawitał, ale na krótko:O Rachela, ja też czekam na wieści❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy dzisiaj jeszcze jedno świąteczne zobowiązanie rodzinne:)Pomalowałam paznokcie i odpoczywam przed wyjściem:P O ile w ubiegłym cyklu, tym po stracie, nie miałam żadnych dolegliwości przed @, tak teraz od poniedziałku, czyli od 19dc, czuję podbrzusze. Najbardziej rano, przed wstaniem. No i oczywiście zastanawiam się, czy ten cykl będzie bardzo krótki, a to może niekoniecznie dobrze?...no i liczę, czy są szanse, że m będzie w domu. Czyli święta, święta i po świętam i wracam do normalności, liczenia, nakręcania się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, zrobiłam rundę po bankach i urzędach, spotkałam koleżankę i umówiłyśmy się na jutro na kawę i ploteczki :) A wcześniej jestem mówiona do fryzjera, wiec wszystko pasuje ;) Mieliśmy jutro jechać do Karpacza, ale towarzystwo nam się wyłamało. Oni pojechali już wczoraj, mieli tam siedzieć do niedzieli, ale nie ma śniegu, a ich synowie byli nastawieni na narty, więc się nudzili i pojechali dzisiaj do domu. A mój M zawiedziony, że tak szybko sobie zorganizowałam jutrzejszy dzień - bez niego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzis zrobilismy wypad na Gubalowke. Wjechalismy co prawda kolejka na gore ale zeszlismy na dol piechota :-P Jestem padnieta... Na dzis wieczor jest zaplanowany wypad na basen i saune.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelka, a o ktorej masz wizyte u lekarza? Czekam na pozytywne wiesci :-D x Dzwonili do mnie z kliniki in vitro Wiebaden zeby umowic wizyte a ja niestety bylam 6 godzin na konferencji i nie moglam odebrac :( Ech :( Postaram sie jutro do nich dotrzec, albo moze M sie tam dodzwoni. Po paru dniach wolnego mamy starsznie duzo rzeczy do zrobienia w pracy. x Biest, wypoczywaj! x Lilli, niedawno Ci sie udalo wiec moze to wcale nie jest nakrecanie sie tylko przeczucie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki drogie :) 🌼 Święta ,święta i po świętach co :P U mnie nadal choróbsko czuję się niby lepiej ale dalej karat i zero smaku i zapachu ..... x x Pozdrawiam was serdecznie 🌼 x x Rachelko czekamy na wieści od gin tonika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ , DZIEWCZYNKI :) witam poświątecznie 👄 ! przybyło mi ze dwa kilo jak nic, ale co tam, było milo i to jest najważniejsze! daliśmy radę ugościć Rodzinkę a i Wigilia z Rodzicami u nas całkiem sympatyczna ;) Gerwazy, nie myśl co będzie za lat kilka, zawsze do nas na święta wpaść możesz :) jeśli tak bardzo boisz się samotności. ja zupełnie nie mam z tym problemu , lubię samotność , chwile we własnym towarzystwie nie należą do najgorszych, chyba bardziej boli jak ma się dzieci które unikają kontaktu z Rodzicami..nie ma dobrego scenariusza na życie. Biest pozwoliłam sobie rozesłać znajomym filmik z pieskiem, cudny ! pozdrawiam Was moje drogie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Wszystko na monitorze wyglądało ok. Czyli jakby owu była. Teraz pan gin trzyma kciuki, żeby @ nie przyszła. Kibicem pozostanie aż do lutego - marca, bo jeżeli teraz nic z tego, to mam clo brać w tej samej dawce w kolejnym cyklu bez potrzeby monitoringu. Później trzeba zrobić 1 m-c przerwy, no a później będziemy myśleć co dalej :O Może liczy na to, że więcej nie przyjdę? :O Żebym była pewna, że to tylko kwestia owu lub jej braku, to może nawet troszkę bym się cieszyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefciu, tak myślałam sobie, jak Ci poszły przygotowania Świąt dla tylu osób :) Maja Papaja, fajnie, że się odezwałaś (ja to mam refleks :O ) W kafe chyba nie ma funkcji odzyskiwania hasła, ale może kontakt z administratorem? SM, mam nadzieję, że codzień będzie Ci lepiej... Liilly 🌻 Ivanko, koniec Świąt, wracamy ;) Mon cheri - jak minął dalszy ciąg Świąt? Tessko - a u Ciebie? Biest - Ty to masz fajnie :) Gerwazy, Karmi, Jasmina, Denis, Zuzka, Gosia, Mamusiae oraz koleżanki z sąsiedniego topiku ❤️ pozdrawiam Was - każdą z osobna i wszystkie razem, gdybym kogoś pominęła to przez starczą sklerozę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela, początek dobry, trzymam kciukasy również za pomyślny koniec❤️ Gerwazy, tak to już jest. Jak człowiek czeka na ważny telefon, to zawsze coś wyskoczy:OJutro też jest dzień:)Tylko doczekać do niego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie po dzisiejszej rodzinnej wizycie też przydałoby się wejść na jakąś górkę:DBiest, powinnam dołączyć do Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) czuję się jak niedźwiedź ....najedzona, mogłabym położyć się w ustronnym miejscu i zapaść w sen zimowy:) o Rachelo wspaniale! trzymam kciuki :) a lekarz to raczej liczy na to ,że wrócisz do niego w ciąży:) Szanse ogromne...i owulacja i starania i wszystko potwierdzone ach! o Gerwazy moc prezentów u Ciebie:) pewnie jutro będziesz rozmawiała z kliniką, ciekawe jak długo trwa procedura do in vitro, może to głupie pytanie ale ja w ogóle nie jestem zorientowana w tym temacie....pytałaś o sylwka ja się bawię ze znajomymi w restauracji... nie wiem jak to nazwać: bal, zabawa, impreza ale faktycznie dużo ludzi tam pewnie będzie bo i knajpa spora. o Liilly u mnie też spokojnie i rodzinnie, ach te święta! i nie gdybaj o tym co byłoby ....to nie ma sensu , zamartwiasz się niepotrzebnie... o Stefanio heloł!! super, że wszystko cacy! to tylko potwierdza, że jesteś gotowa na nasz najazd;):p o Mon cheri 🌼 SM 🌼 przykro mi ,ze doświadczyłyście przykrości ze strony najbliższych... czasami tak jest zupełnie bezsensu.... o Biest! jak Ci dobrze, Zakopane, Zakopane..słońce , góry i górale....ech! do tego kieliszka dosiadłabym się z ochotą, he,he;) o Basieńko mam nadzieję, że wreszcie złapiemy te fluidy... o Denis dawno Cię nie było.... o Karmi a co u Ciebie? jak Święta? o Jasmina, Gosia, Ewa, Mamusiae o Pomyślałam o Blue... ona i Młoda już w styczniu rodzą ależ to zaleciało! Pozdrowienia mamuśki! o Zuza a ty na kiedy masz termin? o Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udusze golymi rekami ;) na raze zachowuje zimna krew, ale juz niedlugo ;) mowie oczywiscie o tesciowej.... jeszcze tylko do jutra wytrzymac, w sobote jedziemy do PL na Sylwestra zostawiamy tesciowa w domu - tylko trauma mi zostanie haha. o Swieta przeszly jako tako, byli goscie, jedzenia jeszcze zostalo... o Rachelka, trzymamy teraz kciuki! musi sie udac! o Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł.... Mon cherii i SM_40 co do ciężkich świąt, a zasadzie Wigilii to możemy sobie ręce podać. Byliśmy u moich rodziców, a po powrocie do domu wyłam przez jakieś pół godziny. Wyszły z cienia jakieś niedomówienia między moim rodzeństwem a mężem. Mąż miał do mnie żal, że nie umiem stanąć w jego obronie. A ja chciałabym, żeby te stosunki były chociaż poprawne. Kurcze w zeszłym roku też płakałam tylko z innego powodu. Wtedy mama powiedziała, że jej znajomy się załamał bo jego 38-letnia córka poroniła, a ja tak bardzo chciałam być w ciąży, że nie wytrzymałam....Tragedia znajomego była dla mojej mamy ważniejsza. Moja mama zresztą już zaakceptowała to, że nie mamy dzieci. Ma jednego wnuka (syna mojego brata) i to jej widocznie wystarczy. Hmm...tak naprawdę to moja mama nic już nie wie o moich staraniach, problemach, leczeniu........Jakoś tak nie umiem jej tego powiedzieć.......... o SM_40 zdrowiej szybko. Nie wiem czy "ssanie oleju" pomaga w utracie węchu i smaku, ale oczyszcza twarzoczaszkę ze złogów bakterii. Jestem na etapie podjęcia tej metody by oczyścić zatoki u siebie. Zobaczymy jak mi pójdzie. Jeśli byłabyś zainteresowana to polecam forum "bioslone" tak jest sporo wypowiedzi na ten temat. o Gerwazy trzymam kciuki za powodzenie w Klinice. Zazdroszczę Ci, że możesz spróbować kolejnej metody w staraniach.... o Biest.....miłego wypoczynku w PL o Lilly....życie nie jest niestety sprawiedliwe. W rodzinie chcą, czy nie chcą dzieci się "sypią", a tam gdzie powinny bywa różnie. Ale myślę, że mimo wszystko jesteś w 100 razy lepszej sytuacji ode mnie... o rachela_71....Cieszę się, że masz dobry humor i zapewnione dobre towarzystwo. Właśnie tego mi brakuje, że nie mogę się z Wami spotkać w realu na kawie i ploteczkach...Trzymam kciuki za skuteczne OWU... o Ivanka...Nie zapadaj w sen zimowy, bo tu powoli wiosna się zaczyna. Słońce za oknem i temperatury na plusie... o Tessa...Trzymaj się i przetrzymaj teściową już jesteś blisko... A co u mnie? Może to strasznie beznadziejne, ale znalazłam w necie pewien dom dziecka, a w nim dziewczynkę taką koło 6 lat, którą zabrałabym do domu. Wiem, wiem to tylko moje chęci. Grzebałam jednak tak długo, aż doczytałam, iż dziewczynka lat 6 i jej 9 letni brat z tego konkretnego domu dziecka szukają rodziców adopcyjnych. Na adopcję raczej nie mam szans, za małe dochody a za duże zobowiązania. Z całego serca życzyłabym im kochających rodziców, ale jak znam życie łatwo nie będzie, bo chłopiec jest już spory. Wiem brzmi to strasznie, bo tak naprawdę ma tylko 9 lat, ale znam realia. Do tego 2 dzieci to niby niedużo, ale łatwiej znaleźć rodziców adopcyjnych dla jednego dzieciaczka. Jak patrzę na ich buzie to nie mogę zrozumieć dlaczego są w domu dziecka, czy faktycznie są to dzieci, których rodzice nie żyją, czy piją..... Gdybym miała kasę to bym urobiła mojego męża, a tak moglibyśmy ewentualnie strać się zostać rodziną zastępczą. Chociaż mój M już panikuje, że chłopiec jest już duży........ Nie wiem dziewczyny co się wydarzy, na co na naprawdę jest gotowy mój mąż. Ponad 11 lat jesteśmy małżeństwem i na utrzymaniu tylko pies, ale myślę, że moglibyśmy podarować namiastkę prawdziwego domu komuś małemu.... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×