nie zasmucila mnie jego smierc...

kilka lat temu dokuczano mi w szkole, przezwiska, glupie zarty, popychanie, kopanie itp dokuczala glownie grupa chlopakow z X na czele, reszta klasy miala ubwaw jak mi dokuczano, nikt nie stawal w mojej obronie, ja sama tez nie umialam sie obronic... teraz po kilku latach X zginal w wypadku, w czasie imprezy pojechal dokupic alkohol, nie mial szans, zmarl na miejscu... rozmawialam z kolezanka z klasy (wtedy nigdy nie stanela w mojej obronie, a teraz spotkalysmy sie w autobusie i tak jakos zaczelysmy troche gadac) no i ona bardzo zalowala tego chlopaka, uwazala ze jest to wielka tragedia itp... a mnie nie zasmucila ta smierc, nie zyczylam mu nigdy smierci czy czegos podobnego, nade mna nikt sie nigdy nie litowal i mi nie pomogl. wiem ze to co ja przeszlam jest nieporownywalne z tym co jemu sie teraz stalo ale i tak mi go jakos nie jest szkoda...

Normalne, ludzkie uczucie. Był ci obcy i nie musisz jakoś specjalnie go żałować.

jak ta "kolezanka" zaczela go tak zalowac to bylam zla, ze mi nkt nigdy wtedy nie pomogl...

Tez bylam takim popychadlem w podstawowce :O kopali bili, jak dzis pamietam, jak stalam pod sciana a jeden z chlopakow mnie kopal :O :( :( i wiesz tez bym go nie zalowala gdyby umarl :O A jak sie pojawila nasza klasa to mnie chcieli zapraszac do znajomych ci ktorzy dokuczali :O

i przyjełas te zaproszenia z nk ?

Tak niestety przyjęłam :/

trzeba było odrzucić czemu tego nie zrobiłaś ?

to byl poszyw :P nie przyjelam zadnego zaproszenia, taka glupia nie jestem :O a suma sumarum to ja sobie duzo lepiej poradzilam w zyciu i duzo wiecej osiagnelam od tych mocnych w rekach i nogach :O

że umarł, zawsze to jednego ścierwa mniej

no i wcale się nie dziwię że nie jest ci go żal. dokuczał ci i widocznie bozia go pokarała. mi też nie byłoby żal kogoś takiego. jeszcze miałabym z tego satysfakcję

małe dzieci i młodzież nie są jeszcze dojrzali, postępują tak jak zostali wychowani choć w sumie nie powinno ich to tłumaczyć, nie powinno się przerzucać winy

potem ludzie dorastają. Może nie wszyscy ale wielu z nich się wyrabia i żałują wczesniejszych zachowań

Śmierć nie usprawiedliwia życia. Jaki był taki umarł i taki żyje w sercach tych tych,którzy go pamiętają..

nie rozumiem takich ludzi któży innych krzywdzą. Przecież nas nie stworzono po to by komuś robić krzywdę. Ja jestem taka że nie daje dmuchać sobie w kaszę jak moja mama :). Ja komuś przywalilam jak ktoś poprostu zaczynał do mnie i nic do tej osoby nie docierało.