Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszyscy szczesliwi sa

Hołd Ruski 1611

Polecane posty

Gość wszyscy szczesliwi sa

Właśnie mija okrągła, 400. rocznica hołdu ruskiego zupełnie nie obecnego w historycznej świadomości Polaków. Piszę, aby o tym absolutnie wyjątkowym triumfie nie zapomnieli: prezydent RP, premier i ministrowie polskiego rządu, wojskowi, posłowie i senatorowie, duchowieństwo, a także dziennikarze. Ich wszystkich, podobnie jak mnie, nikt w szkole ani na studiach nie uczył o hołdzie ruskim. Ale to nie oznacza, że takiego faktu historycznego nie było. Był! Został tylko bardzo starannie wykreślony, w imię rosyjskiej, a nie polskiej racji stanu. Czterysta lat temu, 29 października 1611 roku, na Zamku Królewskim w Warszawie miał miejsce hołd ruski - największy triumf w dziejach Polski. Ze względu na okoliczności tego epokowego wydarzenia zostało ono całkowicie wymazane z naszej historii jeszcze przez cenzurę carską w XIX wieku, a komunistyczna cenzura PRL podtrzymała tamten rosyjski zapis. Hołd ruski i data 29 października 1611 roku nie istnieją nie tylko w podręcznikach, encyklopediach, książkach, ale zostały celowo usunięte ze świadomości i pamięci narodowej Polaków. To najdłużej istniejąca biała plama w dziejach Polski, nadal skutecznie utrzymywana przez agenturę rosyjską w Polsce, historyków złej woli oraz przez polityczną poprawność! 29 października 1611 roku wielki wódz i mąż stanu hetman Stanisław Żółkiewski, zdobywca Moskwy, przywiódł do Warszawy wziętych do niewoli wrogów Polski. Byli to car Rosji Wasyl IV, dowódca armii rosyjskiej wielki kniaź Dymitr oraz następca moskiewskiego tronu wielki książę Iwan. Pod łukiem triumfalnym przejechał najpierw zwycięski wódz i hetman Stanisław Żółkiewski, za nim inni dowódcy wojska polskiego, zwycięscy żołnierze, a na końcu car i jeńcy rosyjscy. W konwoju i pod eskortą polskich dragonów przez Krakowskie Przedmieście zostali doprowadzeni na Zamek Królewski, gdzie na uroczystej sesji zebrały się wspólnie Sejm i Senat Rzeczypospolitej. Obecni byli wszyscy posłowie i senatorowie, a także większość biskupów i wojewodów oraz najważniejsi politycy i dowódcy wojskowi. Na tronie zasiadł król w asyście Prymasa Polski i kanclerza wielkiego koronnego. Car Rosji schylił się nisko do samej ziemi, tak że musiał prawą dłonią dotknąć podłogi, a następnie sam pocałował środek własnej dłoni. Następnie Wasyl IV złożył przysięgę i ukorzył się przed majestatem Rzeczypospolitej, uznał się za pokonanego i obiecał, że Rosja już nigdy więcej na Polskę nie napadnie. Dopiero po tej ceremonii król Polski Zygmunt III Waza podał klęczącemu przed nim rosyjskiemu carowi rękę do pocałowania. Z kolei wielki kniaź Dymitr, dowódca pobitej przez wojsko polskie pod Kłuszynem armii rosyjskiej, upadł na twarz i uderzył czołem przed polskim królem i Rzecząpospolitą, a następnie złożył taką samą przysięgę jak car. Wielki kniaź Iwan też upadł na twarz i trzy razy bił czołem o posadzkę Zamku Królewskiego, po czym złożył przysięgę, a na koniec rozpłakał się na oczach wszystkich obecnych. W trakcie całej ceremonii hołdu na podłodze przed zwycięskim hetmanem, królem i obecnymi dostojnikami Rzeczypospolitej leżały zdobyte na Kremlu rosyjskie sztandary, w tym najważniejszy - carski ze złowieszczym czarnym dwugłowym orłem. Ceremonia hołdu ruskiego zakończyła się uroczystą Mszą Świętą w sąsiadującym z Zamkiem kościele św. Jana (obecnie bazylika archikatedralna), zwanym wówczas kościołem Rzeczypospolitej. To najdłużej istniejąca biała plama w dziejach Polski, nadal skutecznie utrzymywana przez agenturę rosyjską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy szczesliwi sa
Max Zander vel Klaun widocznie do szkoły nie chodziłeś bo był hołd niemiecki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojebolek
BSA byłes zawsze dobry uczniem z historii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" wszyscy szczesliwi sa Max Zander vel Klaun widocznie do szkoły nie chodziłeś bo był hołd niemiecki" Na pewno chodziłem:P.Ale nie moge jakoś sobie tego hołdu przypomnieć:P.Pamiętam tylko że jakiś otto miał w miarę poprawne stosunki z Polską:P.Poza tym chyba nigdy nie bylo lepiej :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" BSA Max Zander vel Klaun -Mylisz się, przed Mieszkiem I, mieliśmy bardzo dobre stosunki z Germanią, roiliśmy my z nimi mnóstwo interesów gospodarczych. Germanie mieli świetną stal a tym samym świetną broń, jak miecze itp. Mieliśmy ogromna wymianę handlową z Germanią i przyjazne stosunki. Obydwoje nie uznawaliśmy pieniędzy, dopiero żydzi wprowadzili na naszych i germańskich ziemiach pieniądze Być obywatelem swojego państwa, nawet jeśli jest się tylko zamiataczem ulic, musi być uważane za większy honor niż bycie królem w obcym kraju. " Ale bredzisz:P.Z grubsza to był ten czas jak był ten otto:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był przejaw polskiego imperializmu. Nie żebym pluł na Polskę, ale nie ma być z czego dumnym, no chyba że uważacie, że Ruskie powinny być dumne z rozbiorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×