Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jestem podrywana?

Zauroczenie - jak odczytać jego zachowanie?

Polecane posty

Gość mam podobnie jak Ty
z kierowca autobusu, ktorym codziennie dojezdzam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
podobnie tzn jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak Ty
podczas podrozy zawsze rozmawiamy, nieraz na tematy bardzo prywatne, jezdze z nim juz 2 lata wiec sporo juz przegadalismy, rownie czesto flirtujemy ale nie uwazam, zeby to bylo cos niestosownego, bo nie przekraczamy granicy choc nieraz rozmowa schodzi na niebezpieczne tory... on wie, ze jestem mezatka z 7-letnim stazem, mam corke (kiedys nawet zabralam ja do pracy wiec nawet ja poznal), wiem, ze mu sie podobam, on tez jest fajny i gdybym byla wolna pewnie umowilabym sie z nim na randke, bo jest fajnym, zabawnym facetem ale spotkalismy sie za pozno, bo ja mam meza, kocham go i nigdy nie zrobie nic, zeby to zepsuc. poflirtowac zawsze mozna, wazne, zeby nie przesadzic, to poprawia nam kobietom humor i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak Ty
podczas podrozy zawsze rozmawiamy, nieraz na tematy bardzo prywatne, jezdze z nim juz 2 lata wiec sporo juz przegadalismy, rownie czesto flirtujemy ale nie uwazam, zeby to bylo cos niestosownego, bo nie przekraczamy granicy choc nieraz rozmowa schodzi na niebezpieczne tory... on wie, ze jestem mezatka z 7-letnim stazem, mam corke (kiedys nawet zabralam ja do pracy wiec nawet ja poznal), wiem, ze mu sie podobam, on tez jest fajny i gdybym byla wolna pewnie umowilabym sie z nim na randke, bo jest fajnym, zabawnym facetem ale spotkalismy sie za pozno, bo ja mam meza, kocham go i nigdy nie zrobie nic, zeby to zepsuc. poflirtowac zawsze mozna, wazne, zeby nie przesadzic, to poprawia nam kobietom humor i ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak Ty
i jeszcze Ci powiem, ze doskonale Cie rozumiem, wiem co czujesz, bo tez przezywalam to tak mocno jak Ty, na poczatku, teraz bardziej mi to spowszednialo, ale tez mialam okres gdy zdarzalo mi sie o nim czesto myslec, szczegolnie jak np. poklocilam sie z mezem i bylam na niego wsciekla. to wciaga i trzeba uwazac, zeby nie wdepnac calkiem choc wiem, ze nieraz to igranie z ogniem i mozna sie poparzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
no to ja też Ciebie doskonale rozumiem, ja też nie planuję zdradzić męża, po prostu fajnie jest czuć się atrakcyjną, pożartowac, poflirtować. ja sobie zdaje sprawe ze zawsze na poczatku jest fascynacja, ale wiem,ze nie ma idelanych związkow. nasi koledzy sa fajni jako koledzy do rozmow, ale wlasnie nie wiemy jacy by byli w związku, zawsze silelanka jest na początku, na początku nigdy nie ma z reguły problemow itp, więc ja na pewno męża nie zostawie, nie zdradze, nie pojde w zaden ogien za kims kogo ledwo znam, bo nie ma sie gwarancji czy by cos wypalilo, zreszta kocham meza a te wasze rozmowy na niebezpieczne tematy to moglabys podac przyklad?? jakie komplementy? czy probowal cie dotknac, za reke, pocalowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak Ty
dotknal mnie kilka razy choc to dzialo sie bardzo szybko. zwykle jezdze z nim wczesnie rano i bywa, ze jestem jedyna pasazerka wtedy czesto rozmowa zbacza na te niebezpieczne tory. kiedys weszlam do autobusu, polozylam torebke na siedzeniu i stojac pochylona szukalam portfela a on cos tam z tylu sprawdzal i przechodzil obok, dotknal mnie rekoma w pasie mowiac "przepraszam" a ja odskoczylam jak poparzona, bo mnie to zszokowalo i nic nie powiedzialam, bo bylam tak bardzo zaskoczona. drugi raz, to bylo w zimie, mialam zalozone zakolanowki do krotkiej spodnicy, on to zauwazyl i jakos skomentowal, ja oczywiscie od razu zwrocilam mu uwage, zeby nie patrzyl tam gdzie nie powinien itp. ale na drugi dzien tak znienacka odchylil mi plaszcz i poglaskal po kolanie, zeby niby sprawdzic czy mam dalej te zakolanowki ale wtedy go juz ostro opieprzylam i juz nigdy sie nie osmielil na cos podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie jak Ty
rozmow bylo bardzo duzo, ale nigdy nie byly to bezposrednie rozmowy tylko takie raczej owijanie w bawelne. np. kiedys powiedzial np., ze on mimo, ze ma dziewczyne to sie nie ozeni, bo poczeka az sie rozwiode z mezem, bo jest taki przesad, ze po 10 latach malzenstwa czesto pzrychodzi kryzys i jesli u nas tak bedzie to on sie ze mna ozeni :) smiac mi sie z tego chcialo:D takich tekstow bylo sporo, bo my zawsze rozmawiamy, nieraz robimy sobie nawet jakies przytyki, ktore sa czasami bardzo zlosliwe ale mimo wszystko lubie go. czesto nawet pyta mnie o rade, np. w sprawach damsko- meskich, kiedys pytal np. jakie pierscionki zareczynowe podobaja sie kobietom, itd. ja zreszta dobrze mu zycze, bo wiem ze nie mial w zyciu latwo (wiem jakie mial dziecinstwo) i traktuje go jak dobrego znajomego, choc mam wrazenie, ze to flirtowanie czasem jest dosc niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"czemu do niczego nie doszlo, nawet do buziaka??????????????? zwłaszcza jak wolni oboje byliscie" doszło ...nie moglismy sie od siebie odkleic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
ale do stosunku pisalas ze nie doszlo? więc TYLKO buziak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
do "kochana a ja" i do "mam podobnie" - Wasi męzowie wiedzą o tych znajomościach? Mam podobnie - mówiłaś mężowi że rozmawiasz z kierowcą, o czym, że go lubisz? Czy zachowujesz to dla siebie? Jakby wiedział to pozwoliłby Tobie nadal jezdzić tym autobusem, jak myslisz? Kochana a ja - a Ty tamtemu przez tel też mowilas ze Cię interesuje? Wie, chyba,że masz meża i co on na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swego czasu bylam
w identycznej sytuacji... i zmienilam basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaspijka
Zauroczyłaś się w jakimś obcym facecie, który kilka razy na basenie dotknął Cię? Twoje małżeństwo chyba przeżywa kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
Ja nie mam możliwości zmienić basen, bo i tak dojeżdżam na ten z koleżanką, innego w pobliżu nie ma. Poza tym jak pisałam nie zdradzę męża, a pogadac sobie moge. Poza basenem się z nim nie zamierzam spotykać, nawet jakby to naprawde miala byc tylko kolezenska kawa, bo zadnych nadziei mu robic nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
Moje małżeństwo nie przeżywa kryzysu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie chce cie
przeleciec, moze wlasnie pasuje mu to ze jestes zajeta, masz meza, nie bedziesz chciala stalego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem podrywana?
W sumie nie wiem czego on naprawde chce, może i seksu, rozrywki, a może kumpelstwa. Może to tylko słowa, żarty, od słów do czynów droga daleka jeśli ja na te słowa nie reaguje, nie umawiam sie itp. Może już nie będzie do mnie podpływał, żartował, pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swego czasu bylam
a może dolaczyc mozesz do innej grupy, w innych godzinach by go unikac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×