dentysta to lekarz

takową atmosferę już wprowadziłaś stomatoloszko:D:D

"jak można "z powołania" grzebać komuś w mordzie i wywąchiwać ropę, hahahaa" nie wpadłaś na pomysł że takie stwierdzenie po prostu obraża?

stomatolog to lekarz, ma to na dyplomie i nie wątpliwie nim jest. Ale nie wal ściemy że uczcie się tyle samo co na lekarskim. Już z anatomii i biochemii macie bardziej okrojony program niż lekarski. A to że na studiach parę razy kogoś osłuchałaś, czy na praktykach, nie oznacza od razu, że jesteś z tego dobra i się na tym znasz. Ja przez to, że parę razy zajrzałam pacjentowi do ust nie uważam się za dentystę

Tak więc masz "prawie" rację. Ale wszystko zależy od asystenta. W zasadzie program anatomii stomatologii jest tak sam co lekarski, a jedyne co nas NIE obowiązuje to przyczepy mięśni. Chyba że trafi się nadgorliwy, to i tego się trzeba uczyć. Co do biochemii akurat ja miałam całkowity light, ale moja przyjaciółka płakała dniami i nocami taką piłę miała. Nie ma uogólnień

Dentysta czy stomatolog to to samo tylko inna nazwa. Dentysta tyo lekarz, przykład: tylko lekarz ma prawo do wystawiania recept na wszystkie leki czyli ma prawo również do leczenia ogolnego pacjenta, udzielania pomocy z razie potrzeby np zapalenia ropne, zakażenia. Drugi przyklad: W szpitalach sa oddzieły stomatologiczne, pracuja tam lekarze, nikt nie tworzy oddziełu dla szewców.

Stomatoloszka z powołania - wlasnie jeszcze przed chwila plakalas, ze sie wiecej uczylas niz ci wszyscy niedouczeni lekarze, a teraz piszesz, ze program jednak okrojony. sama nie wiesz jak sie masz:D:D

że "może więcej" wez czytaj uważnie, a nie przekręcasz moje słowa. Czy nieuczenie się przyczepów mięśni to taki okrojony program? Tak z ciekawości, gdzie pracujesz?

" w szpitalach sa oddzieły stomatologiczne" to chirurgia szczękowa , trzeba mieć skończoną i stomatologię i lekarski (razem)

bla, bla bla, kierunek, który skończyłam to lekarsko-dentystyczny. Tak sie składa że mój wujek był chirurgiem szczekowo- twarzowym po skończeniu stomatologii. Jak to sobie wyobrażałaś? Ze najpierw studiuje się 6 lat medycynę, potem 5 stomatologię, potem 2 lata stażu, potem 3 lata specjalizacji i koło 50 zostaje się chirurgiem? Chirurgia to taki sam dział stomatologii jak protetyka i droga do tego zawodu jest taka sama, tylko trudniejsza i bardziej odpowiedzialna

tak to sobie wyobrażam że mój kolega skończył lekarski i stomę równocześnie to nie jest niemożiwe

Pani stomatoloszko, niechże pani wpierw nicka sobie poprawi, ai poduczy ortografii: po studiach ludzie, a po polsku poprawnie pisać nie umieją, po ponad 16 latach nauki! Stomatolożka, jak już...

Ty mi nie tłumacz , jeszcze się nie jarnęłaś że tak jak Ty jestem dentystą?

to kolega Ci kitu nawciskał bo jest to niemożliwe prawnie. Serio mówię. Dopytaj się dokładnie kolegi, bo tego akurat jestem pewna ;)

znam ortografię, a login zostanie ;)

nicka bym się nie czepiała , może to celowe (mam nadzieję)

niczego się nie będę dopytywać , wiem że tak jest

to źle wiesz. To jest niemożliwe, poza tym że fizycznie, to także prawnie

tu popre stomatoloszke z powolania niechby był turbodymomenem to panstwo mu tego nie zagwarantuje

może teraz już tak nie można , w tym czasie kiedy ja studiowałam były takie możliwości , poza tym do niedawna można było chyba studiować dwa kierunki ....nie znasz chłopaka a twierdzisz że nie mógł skończyć dwóch wydziałów

kiedyś także nie można było. Nie znam chłopaka, ale nawet gdyby był Einsteinem o IQ 200 państwo nie daje takiej możliwości. Uczelnia także Poza tym pisałam już że znam chirurga szczekowo-twarzowego i skończył on, jak każdy na jego oddziale, normalną stomatologię

nigdy nie mozna było studiowac dwóch kierunkow medycznych

jest mózgowcem nieprzeciętnym poza tym jak ja studiowałam stomę to razem ze mną na roku był mój asystent od anatomii prawidłowej ( chirurg ogólny po specjalizacji) zaczął studiować stomatologię

tersduijka, ma rację. Nigdy takiej możliwości nie było. A nieprzeciętny mózg tutaj nie ma nic do rzeczy.

kończę dyskusję na ten temat , nie dojdziemy do porozumienia dlaczego tak afiszujesz się tu ze swoim zawodem ? nikt tego nie robi tutaj poza Tobą

mało kto na tym forum ma się czym afiszować

żebyś się nie zdziwiła. Niektórzy po prostu nie mają takiej potrzeby, by leczyć kompleksy w necie

nie mam kompleksów. Poprostu jestem z siebie dumna, że udało mi się to wszystko osiągnąć. To nie jest karalne

chyba nie jest tak jak piszesz , jest tu trochę wykształconych ludzi, ale nie wszyscy od razu piszą o tym

zauważyłam że wielu dentystów ma kompleks nie bycia lekarzem. jak już pisałam studiuje stome i mnie to dziwi i śmieszy to nadęcie. studiowałam weterynarie i mam porównanie, co wie lekarz weterynarz po swoich studiach, a co wie lekarz dentysta. generalnie różnica poziomów wiedzy jest ogromna, chodzi o ilość materiału jaką trzeba pochlonąc i przetrawić, o wiedze ogólną. dentysta medycynę tylko liźnie w ten czy inny sposób, ale prawdziwym lekarzem nie jest i nie będzie. jest lekarzem od zębów, jamy ustnej i ok. ale pełnoprawnym lekarzem nie jest, powtarzam, i z pelną swiadomością poszłam na te studia, zmieniłam je, bo wiedziałam że będzie mi dużo łatwiej, zarówno na studiach jak i po. i jak na razie tak jest.

dlaczego mielibyśmy mieć kompleks niebycia lekarzem skoro nimi jesteśmy na stomatologię trudniej dostać się niż na lekarski