Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość falling.snow

mam dosyć mieszkania z facetem, co zrobić?

Polecane posty

a według mnie takie uprzedzanie to zbędna galanteria, nie masz kasy zostaw zastaw w barze np. telefon, kubeł zimnej wody najlepiej otrzeźwia, a tak to tylko poprawia się mu komfort psychiczny że zawsze jest ktoś kto za niego zapłaci, na bezczelne zachowanie szkoda tracić nerwy i dusić w sobie emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalas , ze towarzyszy Ci uczucie permanentnego zdenerwowania - doskonale wiem o co ci chodzi. to takie zirytowanie , wieczne zdenerwowanie i ciagle sciagniete brwi, mam to samo :) lepiej dla wlasnego dobra uwolnij sie od tego faceta. kosztuje Cie to tyle nerwow a on chyba w ogole nie rozumie, ze ty jestes zmeczona po calym dniu. ale ty juz chyba czujesz , ze z nim zerwiesz? przynajmniej tak wnioskuje z Twoich wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem już tak z sarkazmem że nie wspólnie mieszkać tylko on by mieszkał a Ty musiałabyś tam tylko nocować żeby Was utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do ukladu jego rodzicow. cos mi sie przypomnialo. moj znajomy pracowal w salonie samochodowym i zarabial 6 tys zl /miesiecznie . zonie przyznawal sie do 2 tys. zona zrezygnowala z urlopu macierzynskiego aby isc do pracy i pomoc w utrzymaniu rodziny. kobieta harowała w domu i pracy a facet przez kilka lat (chyba 3 lata) odkladal te 4 tys na wlasne przyjemnosci - kobieta byla tak zakochana ,ze niczego nie widziala. pozniej wyszly rozne przykre sprawy i skonczylo sie to rozwodem. facet jest jedynakiem , wychowywala go tylko matka , ktora spelniala wszystkie jego zachcianki. teraz wzial drugi raz slub - z lekarka , ktora ma prywatna praktyke. mieszka w pieknym domu i jest obecnie na utrzymaniu zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falling.snow
widzę, że nie tylko ja trafiłam na taki przypadek ;) dddddddd - ile mu dałaś czasu na znalezienie? blondinka - rozumiem, że nie żałujesz? byliście potem razem, czy to był koniec? kasamutra - gdyby tylko intensywnie szukał i nie bił się ze mną o każdy grosz - nie ma sprawy. ale wiem, że gdyby to robił, to już by dawno miał pracę. problem jest taki, że on sądzi, że mnie na wszystko stać bo dostaję alimenty i mam stały dopływ gotówki, co oczywiste nie jest prawdą. jak pogadam z nim i dojrzeję do tej decyzji, że ma się wyprowadzić to oczywiście dam mu miesiąc na szukanie, aż takim potworem nie jestem ;) gosia_91 - uczucie uczuciem, jestem dość pragmatyczna i staram się kierować raczej zdrowym rozsądkiem, tutaj powoli przestaję mieć zdolność logicznego myślenia więc pytam na forum ;) bo z jednej strony mi szkoda się z nim rozstać, ale z drugiej wiem czym się skończy ta sytuacja, jeśli nic się nie zmieni. wiem, że to zabrzmi śmiesznie, ale chodzę na psychoterapię, dzięki niej zrozumiałam jakąś część mechanizmu powstawania mojej depresji (mam nawroty co jakiś czas) - ciągły stres i nerwy powodują, że się zamykam, wycofuję i finał jest znany ;) a tutaj jest nagromadzenie - nie tylko w domu z facetem, ale jeszcze z rodzicami, na studiach i egoistycznie boję się, że w pewnym momencie nie dam rady, o. poruszyłaś też ważną kwestię zmęczenia - na co dzień głównie mam zajęcia z malarstwa (czyli nie mogę siedzieć i nic nie robić, tylko trochę energii stracić ;)), zdarza się, że mam zajęcia 8-20 z małymi okienkami, wracam do domu padnięta a on się jeszcze licytuje ze mną że jest bardziej zmęczony :O nie wiem po co zupełnie. chyba czuję, że zerwę faktycznie, jak tak przeczytałam jeszcze raz swoje wiadomości. ale brak mi odwagi i pewnie się z tym pomęczę. co do tego kolesia - masakra,nieźle się ustawił. ale jeśli jej to pasuje, to czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byliśmy potem już razem. W zasadzie rozstanie było jedynym argumentem, który wykurzył go z mego lokum (mieszkaliśmy w pokoju, który ja wcześniej sama wynajmowałam). Nie żałuję. Wiem, że to była jedyna słuszna decyzja. Choć byliśmy wcześniej razem kilka lat - właśnie ta sytuacja ostatecznie otworzyła mi oczy. Nie wyobrażam sobie zachować się w ten sposób wobec zupełnie obcej osoby, która - bądź co bądź - poratowała mnie w trudnej sytuacji dachem nad głową, a co dopiero wobec kogoś, kogo (teoretycznie) kocham... Egoista, który wziął całą rękę, kiedy podano mu palec. To był przysłowiowy gwóźdź do trumny tego związku. Nie chcę budować swojej przyszłości z kimś takim - całe szczęście mam wybór. Były oczywiście cały czas chce wrócić, choć minął już prawie rok. Pracy szuka do tej pory.. ;) Lubię z nim spędzać czas, ale nie będę oszukiwać ani jego, ani siebie - nie widzę go w roli mężczyzny mego życia, a on właśnie tego oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tak mialam
wyrzuc go na zbity pysk. ja akuratnie mieszkalam z rodzicami, on tez ale wiecznie nie bylo go na nic stac, chcialam isc do kina do knajpy to musialam sama placic. Bo on nie pracowal, a ja studia dzienne a wieczorem praca w knajpie i jeszcze myslal ze w weekendy bedzie sie bawil za moje trutni nalezy tepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam!
jak na wyjscia do knajp ma, to i na czynsz ma, tylko znalazł frajerkę, która go utrzymuje. Lepiej coś z tym zrób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelneross
czy ta kobieta wie , że uczestniczy w fikcji?. Z opisu wynika, że dobrze się kamuflował, jemu samemu nie przeszkadza takie życie przez lata, sam tak manipuluję kobiatami że za mnie płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie takie
miałam to samo kochana, z takim typem to tylko konkretnie i bez litości rozumiem że jeden ma więcej kasy,druga osoa mniej ale jakos wspólnie mozna ciągnąć, ale kiedy facet ma wszystko w dupie i liczy na kobiete to za wiele ja miałam podobnie, miałam dwa razy tyle kasy co on,starałam się nie zwracac uwagi na pięniądze żeby nas nie podzieliły ale kiedy zauważyłam że zakupy na obiad są moim problemem a facet kombinuje żeby kupic sobie fajeczki powiedziałam BASTA ! ze sprzątaniem to samo, ja szłam do pracy a ten smacznie spał, wstawał pewnie godzinkę przedemna aby byle jak ogarnąc mieszkanie nie dałam rady, wytrzymałam pół roku, poprostu kiedy rozmowy nic nie dawały a ten dalej swoje to się wkurwiłam ,kazałam spakowac i oddac klucz nie było mi łatwo , troche miałam wyrzuty sumienia ale myslę sobie a w dupie z nim, a gdzie ja ? co ja jestem służąca i bankomat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelneross
Jesteście głupie i zauroczone chujem a my tylko korzystamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherlloooczKa
mężczyzna MUSI ZARABIAĆ bez tego traci tego chooja w naszych oczach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kompleksów lll
i taka prawda ! facet powinien być konkretny, dac poczucie bezpieczeństwa, otoczyc opieka i zapewnić kobiecie minimum egzystencji , Co to za czasy żeby kobieta utrzymywała faceta, masakra! do czego to doszło. I chocby był najkochańszy,dobty i uwielbial kobietę niewiem jak, pokazywał szacunek i miłość na codzien to żadna tego na dłuższą metę niewytrzyma. Miłość jest ślepa ale żołądek miski żarcia domaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie
dziewczyno trudno uwierzyc ze sa takie kobiety. ale rozumiem ze to milosc,zaslepienie.bo co innego? jak pisałąm wczesniej-ja tez taka bylam. ale do rzeczy. kiedys trzeba otworzyc oczy i im predzej to zrobisz tym lepiej. bo "ten " moment kiedys napewno nastapi. ten-czyli spojrzenie w prawdę. i jesli jeszcze ci nikt w realu tego nie powiedział to przecytaj jeszcze raz co ci pisza. daj sobie spokój z tym facetem.jak widac facet leci na takie ktore by go utrzymywały,niezle się urządził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×