Żyję w otwartym związku

a właściwie jest on jednostronnie otwarty. nie przeszkadza mi że mąż mnie zdradza, nie mogą się tylko o tym dowiedzieć inni ludzie żeby mi wstydu nie narobił i nie prawa myśleć o rozwodzie, poza tym niech robi co chce. pasuje mi to. wyszłam za niego tylko dlatego że było mi wygodnie, nadal jest, niech rucha małolaty i tak żoną z wszystkimi przywilejami jestem ja

fajnie, do czasu jak się zakocha, przestaniesz być żoną z przywilejami

Jem kupę.

chyba jednak za dużo ma do stracenia (kasy) żeby się zakochać

a twój mąż nie ma ok 50 - 60? bo moaj dziewczyne wlasnie jakis staruch naapastuje

nie, mój ma 35

super, jesteś bardzo otwarta i mądra, szkoda, że mało jest takich kobiet.

co to za zbok z tym scatem!?

nigdy go nie kochałam, nasze małżeństwo bardziej chyba potraktowałam jak układ handlowy

oczywiście ten "cement" też sobie aplikujesz?

Ja tak zyje juz od 5 lat,tak jest dobrze nikt nikogo o nic nie pyta

Ja cały czas szukam takiej kobiety jak Ty

tzn ja nie chodzę na lewo, nie mam potrzeby

mi by to nie przeszkadzało, o ile oni byliby biedniejsi

tylko nie oszukujmy się oczywiści o co chodzi, o kasę oczywiści, mam jej tyle że potrafi mi zrekompensować brak miłości

uczciwy układ, ale niezbyt częsty:(

Jak nie ma innego wyjscia to trzeba tak zyc,ja mam kochanka on zapewne kochanke , po co sie meczyc zycie jest jedno

ależ ja w ogóle nie narzekam na swoje życie, może to nieszablonowe, ale mi odpowiada, jemu też, co chwilę ma jakąś nową małolatę, ale i tak wie do kogo wróci

a ty masz kochanka? czy sypiasz z mezem?

glupi podszywie nie trafiles jestem kobieta

jak nie ma żadnej to z nim sypiam, ja nie mam nikogo, nie odczuwam takiej potrzeby, my w zasadzie funkcjonujemy jak normalne małżeństwo, tyle tylko że nie wymagam od niego wierności

ten od scatu to ma faktycznie nasrane we łbie

to raczej nie ''otwarty związek'' tylko jesteście ''swingersami'' czy jakoś tak sorry, ale otwary związek to raczej związek ludzi którzy są z sobą głównie dla seksu, ale nie znaczy to ze akceptują zdradę

moze nie potrzebujesz sexu i on lazi do innej ,ty mas zbynajmniej spokoj

swingersi to się wymieniają partnerami, a u nas mi po prostu nie przeszkadzają jego skoki w bok, na zewnątrz jesteśmy normalnym małżeństwem

on ma po prostu większe potrzeby niż ja, poza tym cały czas czuje się zdobywcą, że może wyrywać te małolaty

skoro zmienia partnerki a ty z nim sypiasz nie boisz sie ze jakiegos syfa zalapiesz?

on jest niewierny, ale nie jest idiotą, poza tym to nie są całe tabuny, kilka ich było do tej pory

zakocha sie i kopnie cie w tylek,i wtedy bedzie podzial kasy

no własnie chodzi o to że on mnie mimo wszystko kocha, chyba sama popchnęłam go w ramiona tych innych,