Każdy kto przychodzi do Was przychodzi od Boga, jak odnosicie się do takiego

Polecam do poczytania: Napoleon Hill "Myśl i bogać się" Książka o marzeniach, o ich realizacji,spełnianiu się .....o zdobywaniu pieniędzy itp.. Dobranoc

lukas.no że Bóg i to co stworzył to jest właśnie to o czym piszesz i że nic co tutaj na ziemi nie jest z góry ustalone? Dopiero to co będzie tam nie będzie już od nas zależało,poi co jesteśmy panami własnych losów. A to że jedni czują sie sterowani,prześladuje ich pech to prawda ale tez ich wina bo nie próbują zgłębić przyczyny takiego stanu rzeczy a może być tak jak pisze wyżej Podobno>

Mam mentalność milionera więc tylko tych milionów brakuje.

No właśnie wszystko to hipotezy i każdy ma prawo wybrać w co chce wierzyć. Ja wierzę że jestem sobie panem i nie wierzę że po śmierci coś jest. A jeśli nawet nasza dusz odradza się w innym ciele to nie pamięta nic z poprzedniego życia. Dlatego tak szanuje życie i staram się żyć z całych sił w żadnym wypadku czyimś kosztem.

jedna zasada jest niezmienna, taka że wszystko sie zmienia nie ma przypadków, wszystko jest skutkiem przyczyn ci którzy powstali, już nigdy nie przestaną istnieć, bo dusza jest nieśmiertelna wiem, że nic nie wiem :)

kamelija no wiesz nie ma na to dowodów ale tak jak pisałem wcześniej każdy ma prawo wierzyć w co chce

chodziło mi o nieśmiertelna duszę

oczywiście, kazdy wierzy w to, co uważa za prawdę :)

jakiś sposób na sprawdzenie czy dusze po śmierci dalej istnieją?

Chociaż z drugiej strony mając Boga jako scenografa naszego życia można nim tłumaczyć wszystkie wtopy i pomyłki.

jest to kwestia wiary, a właściwie niewzruszonego przekonania, że tak jest. a to przekonanie przychodzi od boga i nazywa sie łaską.

A czy waszym zdaniem jest Ten sposób jest nieodwracalny domyśl się jaki

niczego nie tłumaczę wola boską, to jakiś sposób dla tłumoków bóg dał cżłowiekowi własną wolę i tylko człowiek jest odpowiedzialny za swoje czyny

ale nie traktuj tego osobiście, bo zaczynam juz wyczuwać wrogość że mam inne przekonania

odpowiadam osobiście, a jak mam odpowiadać, za innych ludzi nie ręczę i nie mam pojęcia jak tłumacza swoje porazki ale nie wiara o tym decyduje, chyba ze źle pojęta ;)

Wiecie zbliża się swięto zmarłych i dziń zaduszny Czytałam że pewna osoba tego dnia ofiarowała za duszę zmarłych ból kolan który tego dnia zaczęły ją męczyć na życzenie,ale to była osoba zdrowa której nigdy kolana nie bolą. Tamtego dnia bolały bardzo.

to było pytanie retoryczne

stawiając sie w pozycji czytelnika nie widzę w moim poście wrogości, gdzie to zauważyłeś?

podobno siłą woli jakiś mnich się podpalił

a ja czytałam, ze w Chinach urodziły sie ludzkie dzieci z matki kozy ;)

ok to znaczy wkładamy między bajki nie próbujemy tego w domu???

wiara góry przenosi

tu nie pisze o wierze tylko proponuje wypróbować

kameljia pisałem to odnośnie tych bolących kolan, moze nie było wrogości ale te cztery zdania z godziny 1:00 zabrzmiały jak nadrzędna prawda dla wszystkich i bez gadania

nie było to moim zamiarem, nie widze powodu by ktoś miał podzielać moje zdanie, to każdego indywidualna sprawa, co twierdzi w kwestiach teologicznych.

Jeśli miałbym odczuwać ból przez cały dzień w zamian za jakąś ulgę dla dusz cierpiących bo tak chce Bóg. To sorry ale nie chcę wierzyć w takiego Boga. Gdzie tu miłosierność Boska

jestem najdalsza od misjonarstwa życie osoby wierzącej to jej świadectwo na istnienie boga, bo dowodów na to nie ma.

taka była wola tej osoby z opowieści o kolanach, chciała bólu i go wywołała, moim zdaniem bóg nie miał z tym nic wspólnego i wątpię aby cos za to uzyskala, zbiór energii wszechświata to nie proste równanie plus-minus

Ale ja się wcale nie domagam dowodów, niech każdy idzie swoją droga i ponosi za to odpowiedzialność

To ta osoba musiała być chyba S.M.