W jaki sposób boli poród?

"boli jak przy okresie"... te laski serio rodziły ??? Czy siedziały na klopie??? Zdajesz sobie sprawe co znaczy skurcz, ktory ma wypchnąć dziecko na świat, a skurcze przy okresie? Ja mam okres, ale nigdy mnie nie bolał brzuch... może raz czy 2x przy okresie, ale to taki ból ze nawet nie przeszkadza. Rodziłam 2x i powiem Ci, ze jak miałam skurcze 4h przed urodzeniem córki to myślałam, że umre. W miedzy czasie poszłam pod prysznic, zawinęłam rzeczy i pojechalismy z mezem i córka do szpitala i tam juz mi podali gas :) po tym gazie zaczełam brechtać i bólu juz nie bylo. Jak nadchodził to znow sie sztachnęłam :) samo wyjscie dziecka nie wiem czy boli bez znieczulenia, bo mi jakies 10 minut przed wyjsciem małej podali morfine syntetyczną i ją po prostu "wyplułam"... ale bez gazu to bym chyba zeszła z tego świata. Mam 26 lat i powiem Ci, ze w tym wieku o byle co się nie ryczy, a ja kwiczałam i tyle łez było, że moj to juz sam nie wiedział, ze ma mnie uspokajac czy tez brac pod pache do samochodu i do szpitala. Pamietam to jak dzis, ale nie uwazam tego za moment, ktorego bym juz nigdy nie powtorzyla. Da sie zniesc i nie jest az tak zle, ale ryczec, ryczałam :) same łzy cisneły mi sie do oczu :)

Ja się modliłam o znieczulenie bo ból był przeogromny. Kiedy okazało się, że będę mieć cc całowałam po rękach (dosłownie :D) anestezjologa bo ból odszedł z minuty na minutę. Z bólu przed cc nie mogłam wejść na stół operacyjny, nie mogłam przeczytać zgody, podpisywałam drżącą ręką wszystko co mi podsunęli, byle szybciej zabrali ode mnie ten cholerny ból.

Był zabawny bo nie tak go sobie planowałam, dyskusje z położną(sarkazm i charyzma rządziła) po za tym moje zachowanie( zamiast jęczeć z bólu dopytywałam sie o wyniki wyborów prezydenckich, haftowałam sobie spokojnie) na pierwszym miejscu jest rodzenie kamieni nerkowych, ponoć najgorszy ból jakiego człowiek może doświadczyć.

Autorko ja sie zgadzam z Twoimi znajomymi. Boli jak przy okresie plus bole kregoslupa. Nasilenie jest oczywiscie wieksze. Natomiast wg same bole parte sa malo odczuwalne, bynajmnej ja ta czesc porodu wspominam jako malo bolesna, byla wrecz dla mnie ulga;)) uwazam, ze porod nie jest straszny, gorsza jest dla mnie ciaza ;))

o zgadzam sie, wg swiatowej organizacji zdrowia najgorszy bol to kolka nerkowa. Przeszlam przez nia i jest gorsza niz porod. Drugie miejsce to bole fantomowe czyli bole konczyny, ktora zostala wczesniej amputowana. Ja podczas porodu tez zartowalam, bo latwiej przez to przejsc w ten spsoob, po prostu;)

Jak ja bym miała bóle porodowe takie jak przy moim okresie, to wyobraź sobie, że mogła bym rodzić i jednocześnie robić zakupy z usmiechem na twarzy. Każda kobieta ma inny ból okresu... jedna ma tak mocne, ze musi brac zaszczyki przeciwbolowe, a druga w ogóle nie ma, tak jak ja... Nie piszcie autorce głupot, bo jak jej kolezanki mają takie bole okresu jak przy porodze, to powodzenia, ale autorka sama wcale nie musi miec takich strasznych bóli jak przy porodzie, więc uwazam, że bol powinno sie opisywac taki jaki jest przy porodzie a nie tłumaczyć autorce, ze taki jak ból okresu.

mnie bolało bardzo, darłam się jak wokalista zespołu deathmetalowego:) Ból był okropny, masaz szyjki jeszcze gorszy, ale bóle parte to już pikuś:) Każda kobieta przechodzi to inaczej, ja miałam wrażenie, że ręce i nogi odrąbują mi po kawałku:) Nigdy więcej... brrrrrrrr

właśnie przeczytałam, o porównaniu bólu porodowego do amputacji bez znieczulenia:) O prosze:)

Moj poród zakończył sie transfuzją krwi..nie mogłam urodzić, równiez myslałam ze umre, nie dali mi zadnego znieczulenia, błagałam o cesarskie ciecie na porodówce - lekarze nie znając mjego progu bólu stwierdzili ze przesadzam i ze jednak urodze bez sesarki...prawie sie wykrwawiła..., zszywali mnie wszędzie łącznie z odbytem...Pozdrawiam przyszłe rodzące

ja porody miałam szybkie a intensywne, ze skurczami na 100% na ktg, bolało ale do wytrzymania najgorsze było, jak przechodziła główka - przy pierwszym porodzie pomyślałam, że teraz wiem co czuł Azja, jak go nadziewali na pal :O całe szczęście, to tylko chwila, więc też można wytrzymać a jak już się urodzi, to natychmiast wszystko przestaje boleć, tak nagle, że to aż dziwne było...

rafinka masz rację:) Mnie po porodzie lyzeczkowali bez znieczulaenia i o dziwo nic nie bolalo:)

podziwiam cie,ze chcesz uslyszec jak boli porod. slowo bol to malo powiedziane.Powinno byc inne slowo na to co rodzaca kobieta przezywac. To na pewno nie jest bol,to cos stoooo razy gorszego. rafinka-azje raz na pal nabili i po krzyku.A ja sie czulam jak by mi wbijali co piec minut przez 24 godziny taki pal.

rodzilam 26 godzin, w tym przez 10 mega bolesne skurcze krzyzowe, trzy masaze szyjki, utrara swiadomosci kroplowka z glukozy i tlen, blagalam o cc,a jak juz przyszly bole parte to bylo zdecydowanie lepiej, po porodzie powiedzialam do meza ktory tez byl w ogromnym szoku ze nigdy wiecej tej rzezni, jestem juz 6,5 miesiaca i za jakis rok planuje kolejne dziecko i porod silami natury, nie jestem masochistka poprostu z perspektywy mysle ze wszystko da sie przejsc:)

Nie mogę tego słuchać.. Kolka nerkowa boli silnie ale to nie są takie same bóle jak przy porodzie.. Niektóre kobiety tak jak np moja siostra rodziła?30 min. Ja rodziłam 12 godzin. I chciałam umrzeć, ból nie jest z niczym porównywalny. Każdy przechodzi poród inaczej.

Kazda z nas ma inny próg bólu. To co boli ciebie mnie nawet moze nie ruszyc. Bóle przy rozchodzeniu sie szyjki przypominaja bol miesiaczkowy. Z pewnością boli troche bardziej. Skurcze parte to tez indywidualna sprawa. Ja mialam ciężko bo rodzilam duuze dziecko . Najbardziej bolalo mnie cięcie krocza. Bol koszmarny. Wydaje mi.sie jednak,ze porodr był niczym w porównaniu z tym co działo sie ze mna przez kolejny tydzień.

Z corcia mialam krzyzowe, bolalo strasznie, ale dalam rade. W marcu drugi raz rodzilam, tez krzyzowe i myslalam, ze nie wyrobie, tak bolalo, o wiele mocniej niz przy pierwszym porodzie. Mialam 2 cc i one byly wybawieniem od tego bolu, puerwsza cc po 12 godz a druga po 6.

Ja rodzilam 16 godzin bole krzyzowe. Skurcze co 5 min to co wtedy przezylam pamietam do dzis i nigdy nie zapomne tego horroru chociaz minely juz ponad 4 lata. Bol krzyza byl tak silny i dol brzucha ze myslalam ze nie wytrzymam do konca. Darlam sie tak glosno ze slyszaly mnie pacjentki z innego oddzialu. Po porodzie nie moglam mowic tak mialam zdarte gardlo. Ciecie krocza bez znieczolenia i miedzy skorczami poniewaz skorcze mialam co 2 min i jak jeden sie skonczyl to polozna ciela na zywka byly tak straszne ze wolalam Boze pomoz mi bo umieram. I do tego jak sobie przypomne ze bylam wtedy sama bez meza bez bliskiej osoby to ryczec mi sie chce. Kazali wylaczyc mi tel jak rozpoczela sie na dobre akcja porodowa i maz dowiedzial sie o porodzie jak juz bylo po wszystkim