narobiłam mojemu fecetowi wstydu na weselu w sobotę

To jest prowo na bank - ty chyba jestes takiego samego pokroju jak moj byly kto powiedzial ze ja komus cos chcialam spieprzyc - zemsta? jaka zemsta? za co, jego siostra bo bardzo fajna dziewczyna i nie bylo zadnego powodu nikomu nie ubliżałam ani nie pyskowałam wziałam go na strone zeby pogadac ze ludzie dziwnie patrza i panowie komentuja, a jak mnie zaczął szarpac to niby jak miałam uciec? jestes chyba danskim bokserem twoj tok myslenia mnie przeraża

Jakieś dziwne są te wypowiedzi innych dziewczyn,że niby miałaś siedzieć cicho i sama wciąż za stołem. doprawdy ciekawe jakby one się czuły, idąc na wesele z facetem a on by miał czas dla gości, na tańce z innymi, a dla swojej dziewczyny nie. To normalne,że było ci przykro, źle się czulas, siedząc tak sama. Żadna normalna dziewczyna by nie chciała tak siedzieć,a jej facet by obtańcowywał inne !!! To on się źle zachował, w dodatku jak śmiał podnieść na Ciebie rękę. Widocznie miał drugą twarz, ukrywał się. Ile czasu się spotykaliście, ze dopiero teraz na tym weselu to wyszlo?

Akurat jego rola tutaj nie ma nic do rzeczy. Bo niby co ma wspólnego z biciem?

Osoba pod nikiem "To jest prowo na bank" jest nienormalna. Takie moje zdanie i pewnbie wielu normalnych ludzi również. Po pierwsze jak ona rozwaliła wesele? Chciała z facetem pogadac a on ja zaczął bić, bo inaczej tego nazwac nie idzie, jakby ja zabił w tym hotelu to tez bys powiedziala ze siary narobila bo np poprawiny sie przez to nie odbyły. To ten facet rozwalil swojej siostrze wesele. Gnojek jeden wiedział co robi i musial sie liczyc z tym ze dziewczyna przyjdzie na sale tym bardziej ze byla w obcych stronach, co ta za roznica czy weszla na sale czy nie? Jakby zadzwonila z hotelu na policje to i tak by świadka ze sali zwinęli przy wszystkich gościach, i dobrze mu tak, Parszywiec i tyle... A Ty autorko mam nadzieje ze zrobilas obdukcje i go zaskarzysz.... Ps świetnie postąpiłaś!

że najeżdżacie na autorkę. Wesele to wesele, jeden dzień z całego życia. Może najważniejszy ale tylko jeden. Siostra chyba się z tego powodu nie rozwiodła, że jej świadek sprał swoją babę? Siostry to na dłuższą metę nie dotyczy (zakładam) Owszem, lepiej miec wesele bez tego typu incydentów. Ale teksty typu: Jesli facet cie uderzyl to musialas go niezle sprowokowac Chcialas sie zemscic za to ze cie nie adorowal. Facet mial szczescie ze sie z taka nie ozenil. są co najmniej nie na miejscu. Dziewczyna chciała porozmawiać a dostała wpierdol za to że jest. Wobec tego najrozsądniej zrobi jak jej nie będzie w tym towarzystwie. Gdzie się kończy ta granica po której przestajemy byc ofiarą zbierającą wpierdol za samą obecność. osobo o nicku "To jest prowo na bank". powiedz mi, jestem ciekawa nie jedzmy mięsa, bo zabijamy zwierzenta. nie nośmy futer z tego samego powodu. A le dlaczego zabijasz komary? to też żywe stworzenia. Komar siądzie ci na rekę i ty go delikatnie ( żeby nie urazić) zdejmujesz i pozwalasz odfrunąć, tak?

niecały rok się spotykliśmy do wesela nie zauważyłam nic niepokojącego, czasem coś powiedział chamskiego ale nie robiłam afery bo po co się kłócić z byle powodu, nie należe do takich zeby zaraz robić huragan

niestety miałam podobnie tyle ze bez rekoczynów też poszłam z moim facetem na wesele jego brata i tez to był 30 pazdziernik był swiadkiem i całe wesele mial mnie glebko w dupie:O ja nie znałam praktycznie nikogo..ciut sie upiłam..masakra totalna na koniec sie zajebiscie pokłócilismy..potem niby sie pogodziliśmy ale najbardziej mnie zabolało jak rodzina panny młodej ..myślała ze ejstem jakas kuzynka..albo kolezanka młodych a nie ze przyszłam z moim facetem przez całe wesele możez 5 razy ze mna zatanczył:O ...i po weselu jakies 2 tyg sie rozstalismy:O pokazał wtedy jak głeboko ma mnie w dupie, wrecz miałam wrazenie ze sie mnie wstydzi:O

tak obdukcje mam i zrobie co trzeba ztym tylko musze 'wygladac' bo z domu w takim stanie nie wyjde bo sie wstydze

Poza tym sama byłas swiadkiem na weselu brata i nie wyobrazam sobie zebym miala przyjsc na nie sama , moj chlopak tez na nim byl tylko do pewnego momentu świadkowie sa potrzebni młodym a pozniej tez sie bawia, dla mnie to chore zostawiac drugą osobe sama przy stoliku, przyszkol sie z nia to nalezy zadbac o jej dobre samopoczucie, poza tym skoro sie z kims jest to takie rzeczy wychodza same z siebie nie trzeba sie o to prosic!...

masz szansę aby szerzej otworzyć oczy jak opuchlizna zejdzie... ot takich sytuacji typu "powiedział czasem coś hamskiego" właśnie się zaczyna a kończy na podbitym oku. Zacznij myśleć

Ja bym sie nie wstydziła, nic złego nie zrobiłas... Zrób również dokładne zdjecia, a po rzeczy wybierz sie np z tatą, oczywiście wczesniej zadzwon np do jego siostry.... Ps co na to jego rodzina? kiedy Ci powiedzieli (i kto) ze lepiej jakbys byla cicho?

oczywiscie mój tez sie tłumaczył ze był swiadkiem i musiał dbac o gosici:O gówno prawda mógł sie bawić tak jak zawsze..rozumiem mniejsze zainteresowanie..ale totalna olewka to te co innego:O to był jeden z najgorszych wieczorów w moim zyciu:O do dzis jak pomysle to oblewam sie zimnym potem:O

jego chamskie teksty dawały mi do myślenia ale ien robiłam z igieł wideł bo każdy coś może palnąć

Nie mowci ze jakis chamski tekst zaraz oznacza ze facet bedzie kobiete bił, ale jak raz uderzyl to juz nie przestanie, wiec autorka dobrze zrobila z reszta on sie nie satra o powrót wiec nie ma problemu:)

jego wojek i jego kuzyn tak mi powiedzieli ja tez bylam osoba towarzyszaca nie raz na weselu nigdy partner ktory mnie zapraszal nie pozwalal bym sie nudziła przy stoliku raz tez bylam osoba tow. świadka i także jednoczesnie w centrum jego uwagi nie wymagałam tego ale siedzenie samej jest conajmniej przykre

może nie odczytujesz dobrze sygnałów lub nie widzisz wszystkiego? Przemoc w związku prawie zawsze wynika z sytuacji w jego/ jej rodzinie. Jacy oni- rodzina faceta są w stosunku do siebie?

podbite oko, problemem nie jest to, że siedziałas sama na weselu. problemem jest to, że dostałas wpierdol za sam fakt że jesteś i usiłujesz rozmawiać

bardzo dobrze jest między nimi, to jest tym bardziej dla mnie dziwne bo to jest naprawde super rodzina, śmiem twierdzić że w mojej nie jest tak dobrze jak u niego zaczyna mi się tęsknić ale nie wiem za czym, a może to mi tak przykro :( ojca nie ma ale ogólnie szanuje sie bardzo

nie orientujecie sie jak długo tego sińca bede nosić? jak jakos to szybciej wygoić

Nie dla psa kielbasa nie dla kota skwarki. Jak baba nie dorosla do tego zeby miec faceta to tego faceta nie powinna miec. Dobrze ze sie to skonczylo. Facet odetchnie bo lepiej sie powiesic niz sie potem z taka ozenic. Tyle w temacie.

jestesmy dorosli a tobie juz dziekuje bo niedorosłe wypowiedzi

To jest prowo na bank - proponuję ci powiesić się od razu, niepotrzebnie zużywasz tlen.

To jest prowo na bank rozumiemy wszyscy, ale nie odpowiedziałes na moje pytanie Gdzie się kończy ta granica po której przestajemy byc ofiarą zbierającą wpie**ol za samą obecność. osobo o nicku "To jest prowo na bank". powiedz mi, jestem ciekawa nie jedzmy mięsa, bo zabijamy zwierzenta. nie nośmy futer z tego samego powodu. A le dlaczego zabijasz komary? to też żywe stworzenia. Komar siądzie ci na rekę i ty go delikatnie ( żeby nie urazić) zdejmujesz i pozwalasz odfrunąć, tak?

sama sobie przeczysz skoro jego kuzyni krytykowali Cię za tą "oscentację w manifestowaniu krzywdy" to znaczy ze w rodzinie mają wypracowane metody ukrywania takich sytuacji. I to jest niepokojące że tego nie widzisz. Może w Twojej rodzinie występuje ten problem? Jest on częsty w rodzinach z problemem alkoholowym.

Odpowiem ci na to pytanie. Ofiary losu w ogole nie nalezy z siebie robic. Trzeba byc na tyle doroslym aby do takich granic w ogole sie nie zblizac. Nie chcesz dostac wpierdolu - nie dopuszczaj do takich sytuacji. Nie rob z siebie meczennicy zeby pokryc wlasna proznosc. Nie byloby afery gdyby autorka umiala sie na tym wes4elu zachowac. Wiec nie zwalaj winy na faceta.

u mnie w domu ok może nie chciałam tego widzieć bo się w nim w pewnym momencie zakochałam, nie wiem naprawdę, od wczoraj analizuje w glowie różne sytuacje i teraz zdaje sobie sprawe ze problem leży jakiś psychiczny w nim moze byl rozpieszczany, nie wiem jaki byl jego ojciec, ale jego matka słucha się mojego bylego tak teraz to widze, ze pierw sie liczy jego zdanie potem matka ma cos do powiedzenia nie wydaje mi sie zeby wszyscy "grali"

to jest prowo - gdybysmy umieli oceniac z gory co nas czeka to nie bylo by tylu krzywd, morderst i tego wszystkiego

rodzina to sieć powiązań Twój były siedzi w niej jak nie przymierzając pająk w sieci ale siec i zachowania tworzą inni jego kuzyni. Na przyszłość chroń siebie, coś jest w tym co pisze "to prowo na bank" mimo całego bełkotu argumentacji. Osoby zdrowe nie dopuszczają do takich sytuacji. Jak Cię olał raz i drugi to nie powinnaś z nim rozmawiać gdy jest pijany. Z pijanymi się nie rozmawia na takim poziomie to jest właśnie... niebezpieczne.

To jest prowo na bank - nie ma czegoś takiego, jak zasłużenie na wpierdol. Proponuje zapoznanie się z kodeksem karnym. Gdyby zasłużyła na wpierdol, to ją by policja zabrała, a nie jego. Skoro to ona była winna, to ją by zabrali. nie ma uzasadnienia dla bicia. Ktoś kto tego nie rozumie, zapewne powinien zostać odosobniony od społeczeństwa.

To jest prowo na bank jakiej konkretnie nie byłoby afery? Ona chciała tylko POROZMAWIĆ a dostała wpierdol. Można jej nienawidzić z duszy całej ale winienie jej za obecność to przesada. To jest syndrom ofiary który każe człowiekowi robic z innych ofiary. Nie widzisz tego?