Jerz Jeży- oglądał ktoś?

Ciekawy film. Została w nim zastosowana całkiem sensowna hiperbolizacja. Jednym z najciekawszych motywów, który wcale zbytnio nie jest przesadzony jest wpływ idiotów na kulturę a co za tym idzie na życie przeciętnego człowieka. Doskonale to widać, kiedy klon Jerza Jerzego pierdząc, klnąc i chlając zostaje gwiazdą internetu i bohaterem młodzieży. Tak samo jak wstrętna baba z cyckami na wierzchu i baniakiem na głowie piszczy, podczas gdy Murzyn na scenie trzepie gigantycznego kapucyna. Masa głąbów, pedałów i pseudo intelektualistów dopatruje się w tym drugiego dna. Widać też postkomunistyczne wpływy na przykładzie posła (motyw wódki, ryj podobny do Breżniewa itd). W filmie pojawia się też wiele kafeteryjnych stereotypów, tj niewierna blond- szmata, zdradzająca spokojnego męża na rzecz pijącego, chamowatego jeża. Pojawia się też motyw białej kobiety, zapatrzonej w umięśnionego Murzyna co to się jak zwykle kończy seksem. Nie mógłbym pominąć też tak ciekawej postaci jak postać Stefana- neonazisty żywcem skopiowanego z kafeterii, tj naszego BSA. Ogółem film może wydawać się bezsensowną komedią dla osób z mongolskim poczuciem humoru, jednak oglądając pewne sceny można zauważyć pewne podobieństwa do rzeczywistości i to niestety nie śmieszy.

Zanim ktoś napisze; zawarte dwa błędy w tytule zostały zawarte celowo, bo tak napisany tytuł pojawia się w filmie :P

Nikt nie oglądał? :D

był na kwejku? o to chodzi?

Tak, o ten.

Miałam to oglądać, ale stwierdziłam, że mi się nie chce, bo to ta sama konwencja co "Włatcy Móch", a to już się wyczerpało. Nie wiem, może za wcześnie oceniłam ten film, ale praktycznie od razu zarzuciłam oglądanie. Jakoś tak mnie takie klimaty nie porywają. :P

ja kiedys czytalam komiksy o tym Jerzu Jezym :D teksty nie do wy*****a hahaha

oglądałem. nie porwał mnie jakoś. po prostu pokazał naszą beznadziejną chęć bycia podobnymi do tępych wieśniaków zza wielkiej wody.. nic poza tym. a chęć dorównania tłumokom, którzy są potomkami bandytów z XVII-to wiecznej Europy nie leży w mojej naturze, więc ten film po prostu mi się nie podobał.:)