szokująca sytuacja w kościele. :o jestem zniesmaczona

No właśnie trzeba je wychować, i tu jest pies pogrzebany. Mamuśki, które mają gdzieś swoje dzieci albo uważają, że mają one prawo robić co im się żywnie podoba pewnie zlinczowałyby księdza za zwrócenie uwagi

Nie byłoby tych wszystkich zawiłości, jakby dzieci były dobrze wychowane albo przestalibyście łazić do tej sekty :) A teraz bulwers poproszę

Szokujące jest to, w jaki sposob wychowujecie swoje dzieci. Mam dwie córki i wiem, ze jestem osamotniona w zasadach ktre im wpajam.Bezstresowe wychowanie ktore wokolo obserwuje jest wygodne tylko dla samych zainteresowanych. żyjemy w spoleczenstwie,ktos idzie do kosciola wyciszyc sie,porozmyslac a nie patrzec jak dzieciaki biegają i robia sobie plac zabaw z kosciola.Popieram księdza i nie ma czym sie bulwersowac. Chodze z dziewczynkami do kosciola,jest ciezko czasem, wtedy wychodzimy jak juz nie daja rady i przeszkadzaja na tyle,ze robi sie zamieszanie. Inne mamusie jak widac uwazaja ze wszystko im wolno tylko dlatego ze maja male dzieci.

Tak, weź wychowaj dwuletnie dziecko żeby siedziało na tyłku przez godzinę :P

czy to kościół czy inne miejsce w którym należy zachowywać się przyzwoicie jeśli już się tam pójdzie!Kretynki mamuśki przechowują dzieci A NIE WYCHOWUJĄ!!!!! Szczególnie to młode pokolenie kretynek mamusiek same pochodzące z rodzin roszczeniowych-wszystko im się należy i wszyscy mają tolerować ich rozwydrzone bachory a od wychowania ich bachorów jest szkoła-motto idiotek.....

po raz pierwszy popieram zachowanie księdza-- brawo !!!!!!!!!! :D

Kiedy matki wreszcie zrozumieja, ze dzieci sie wychowuje, a nie zapewnia jedynie wyzywienie i pozwala na wszystko objetnie czy to kosciol czy czyjs dom?:O Popieram ksiedza, moze wreszcie baba zabierze sie za wychowanie...

a jak się chodzi w takie miejsca z małymi dziećmi TO SIĘ JE PILNUJE NA KAŻDYM KROKU KRETYNI MAMUŚKI!

Dlatego najlepiej dwuletnie dziecko zostawić na godzinkę u babci, wujka sąsiadki itp itd niż ciągnąć do kościoła.

A ja przez durne zmuszanie mnie do chodzenia do kosciola w czasie gdy bylam mala do tego stopnia to znienawidzilam ze nigdy tam nie chodze i jestem antychrystem.

Tak, weź wychowaj dwuletnie dziecko żeby siedziało na tyłku przez godzinę no to nie ciagja 2letniego dziecka do kosciola i nie udawaja zagorzalej katoliczki na pokaz:O

Czy wy czytacie chociaż co piszecie? Mówimy o 2-3 letnim dziecku które jest na tyle małe, że miewa ataki złości i frustracji (co jest naturalne) i rzuca się na ziemię, a wy chcecie usadzić je cicho na godzinę?

nie wiem jak u Was ale u mnie w kosciele byla kaplica i tam chodzily matki z malymi dziemi na msze swiete, dzieci sobie biegaly, tanczyly i robily co im sie podoba - mialy na to pozwolenie, nikomu nie przeszkadzaly, ewentualnie jak byla msza na 13 specjalnie dla dzieci ( z chorkiem i ksiedzem z gitara ) wszystkie dzieci z matkami byly w kosciele, wtedy z pewnoscia sie nie nudzily bo spiewali piosenki, ksiadz uczyl tanczyc np do zespolu arki noego itd, fajna msza ksiadz mial prawo sie zdenerwowac ale mogl powiedziec to w troche inny sposob

Jiojio - już sama idea zabierania dziecka które nic nie rozumie do kościoła jest lekko poraniona.

a gdzie pustak Lady Laroo ?

Nikt nie kaze siedziec 2 latkowi wylacznie w 1 miescu w czasie mszy. moze sie pare razy przespacerowac. Jak jest zle po prostu skroc czas pobytu w kosciele,trudno. skoro nie masz z kim je zostawic w czasie twojego pobytu na mszy musisz zrobic tak,aby sie dostosowac. Nie jestes pepkiem świata,nalezy miec w sobie troche pokory i zwracac uwage takze na innych ludzi.wiem, ze w naszych czasach kazdemu wisi i powiewa to ze komus cos moze przeszkadzac,db ze sa tacy jak ten ksiadz,ktorzy glosno potrafią zwrocic uwage komus, kto nie ma pojecia,jak powinien sie zachowywac w niektorych miesjcach i jak wychowywac dziecko na uspolecznione a nie dzikie i samolubne

MIAŁ KSIĄDZ RACJĘ !!!

Dziwne, że nikt nie zabiera malutkich dzieci na wykład na studiach czy do teatru ale do kościoła to i owszem. W kościele ludzie chcą się pomodlić na nabożeństwie tak jak ludzie na wykładzie pouczyć a w teatrze obejrzeć sztukę ale duża część mamusiek jakoś tego nie rozumie, każdy musi cierpliwie znosić wrzaski jej dziecka

po co łazić do tego zakłamanego koscioła i jeszcze swoje własne dzieci przymuszać,to jest chore!

ja na miejscu matki tych dzieci tak bym im dupe sprala przy wszystkich ze na drugi raz taki 2i 3 latek raptownie zalapal by o co chodzi.Gowniarz by mial siedziec na miejscu bez biegania i wrzaskow.Pare razy by dostal to by sie nauczył.Sama Bibliia mowi:Kto rozgi zaluje,ten nie kocha syna..i tyle w temacie Gdy bede miec dzieci i tak sie zachowywac bedą w kosciele czy przy ludziach to szybko nauucze ich poprawnosci spolecznej .Jak co niedzila widze i slysze jak te dzieciary sie zachowuja, wrzaski,piski, wycie niedozniesienia do az mnie krew zalewa.Zayeebalabym osobiscie

Nikt nie kaze siedziec 2 latkowi wylacznie w 1 miescu w czasie mszy. moze sie pare razy przespacerowac. Jak jest zle po prostu skroc czas pobytu w kosciele,trudno. skoro nie masz z kim je zostawic w czasie twojego pobytu na mszy musisz zrobic tak,aby sie dostosowac. Nie jestes pepkiem świata,nalezy miec w sobie troche pokory i zwracac uwage takze na innych ludzi.wiem, ze w naszych czasach kazdemu wisi i powiewa to ze komus cos moze przeszkadzac,db ze sa tacy jak ten ksiadz,ktorzy glosno potrafią zwrocic uwage komus, kto nie ma pojecia,jak powinien sie zachowywac w niektorych miesjcach i jak wychowywac dziecko na uspolecznione a nie dzikie i samolubne

to może niech czekają wszyscy 1,5 h żeby dziecku przeszedł atak złości i frustracji, bo przecież nie można zwrócić mu lub jego mamuśce uwagi. tylko potem nie bulwersuj się jeden z drugim jak taki mały kopnie cie w autobusie w nogę, bo tez ma atak złości i frustracji . a ty wtedy pogłaszcz go grzecznie po główce...

a dzieciary niech chodza sobie na msze (u mnie o 12 jest dla dzieci) a nie zasrane mamuski ciagaja te bachory na 8-9-10 gdzie msze sa dla doroslych a nie dla dzieciarow.Po cjholere e biora na msze dla doroslych? szlag mnie trafia jak widze te małpy a nie dzieci

można przecie dziecuszki okadzić dymami i będą grzecznie spały a te na ktore nie działa dym to łyk maszlnego uspi. i spokoj bedzie

trrtrtrrtrrrtr ale ty okrutna i zawzięta franca jesteś,prawdzwa katoliczka,hahaha

tak to jest jak dziecko widzi kościół 3 razy w roku i nie wie jak się zachować :O

o 3 razy za dużo

Tak, jestem prwdziwym Katolikiem.Pismo Święte głosi aby stosowac kary cielesne ,mozna to wyczytac w wielu rozdziałach i to nie ma nic wspolnego z okrucienstwem,ale z Biblijnym wychowaniem Katolickim.Dzieki temu normalni ludzie chodza po tym swiecie jeszzce ,lecz coraz mniej, a to wlasnie przez te wstretne rozpuszczone bachory .Moje dzieci gdy bede miala, będą umiec zachowac sie wsrod ludzi a nie jak małpy z cyrku ,gdy co niedziela widze jak na mszach zachowują sie te piskate dzieciary rozwrzeszczane,aż księdza kazania nawet nie slychac

trtrtrttrtrt --- ile masz lat ??? :)

niech plac zabaw sobie robia na mszadch przeznaczonych typowo dla nich, ale nie na normalnych mszach,Wtedy rządam spokoju i wyciszenia sie,gdy łacze sie z Bogiem podczas modlitwy.Kosciół jest miejscem wlasnie do tego ,W tramwaju czy w markecie amm w duupie jak te piszcate malpy sie zachowuja, ale nie w świątyni Bożej gdzie ludzie sie zbierają w celu modlitewnym a tu ci jaksi bachore drze ryja nad uchem i kopie w lawke,przepycha sie 20 razy na minute przez ciebie, i,biega calą mszę z okrzykiem terazana.Paranoja .Debil a nie dzieciak