Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka Sobie Ania....

Uzaleznienie od wydawania pieniędzy na jedzenie..nawet jak sie nie chce jesc.

Polecane posty

Gość Taka Sobie Ania....
Ech no wlasnie....zeby móc nie wydawac na miescie...trzeba siedziec chyba non stop w domu.... a przeciez knajpom, i sklepom wlasnie o to chodzi...wlasnie o naszą kase :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
wlasnie:Oduzo wydajemy bo nie jestesmy domatorami:o wypad do kina to 150zl -bilety,cos do przekaszenia oczywiscie wszystko maxi czasami sie zastanawiam czy jest sens wydawac kase na takie wyjscia? wlasnie jak wychodzimy to moj maz szaleje i placi ja znowu jak wychodze z kolezankami to biore -30zl do pubu i 60zl na disco i jeszcze reszte przynosze:D swoje ciezko sie wydaje;) ale w markecie co drugi dzien 150-200zl:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DolnyZdolny
ludzie powinni wiecej w tym kraju zarabiac nie tylko informatycy za 1300 nic nie kupisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka Sobie Ania....---ja mam w miarę podobnie, tyle że ja wydaję na wszystko..i chomikuję, tylko się zwolni miejsce w zamrażalce już tam coś upycham...jak zostają mi dwa szampony to koniecznie muszę już kupić kilka na zapas, nawet głupiego wina do obiadu muszę mieć kilka butelek w domu żeby był komplet w stojaku... ale z drugiej strony jak pomyślę, nagle był by wielki nie przewidziany wydatek to ,,zapasy,,w domu mam. U Ciebie jest gorzej , bo dużo się z tego marnuje, może zrób sobie dzienny limit na karcie bardzo malutki, albo kartę zostawiaj w domu, a w gotówce zabieraj tylko 50 zł i staraj się żeby starczyło Ci np, na dwa dni... zawsze to jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Ja sie chyba przykróce z tym..... nie mam auta...a w sumie fajnie by bylo miec :) wiec mam postanowienie odkladac 1000 na autko :) miesiecznie po roku juz jakies sie kupi :) Wtedy bede plakac ze za duzo na paliwo wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Tak sie ciesze że nie jestem sama :) Serio :) Miło że sie odzywacie :) Do tej pory byli sami krytycy :) Mysle ze z zostawianiem karty w domu swietny pomysl :) Chyba tez slkarbonke kupie :) I bede wrzucac drobne :) Bo do tej pory monety traktowalam jak marne grosze, i kupowalam za nie batoniki i soczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
i tez mam w domu wszystko kuchnia cala zawalona-po kilka sztuk wszystkiego majonezy,musztardy,olej taki,siaki,oliwa,olej z pestek orzechow,z papryczka,kukurydza taka siaka,cukier taki,taki i taki bo ja sie nigdy zdecydowac na jedna rzecz nie umiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
a z ta skarbonka to dobry pomysl:) ja codziennie wrzucam 5 zl w monecie od ponad pol roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To koniecznie musisz poczytac w internecie lub poogladac filmy o tym jak oni to jedzenie robia, np "Food inc", "Supersize me" itp. nie wezmiesz juz tego swinstwa do ust. Gotowac samemu i tyle.... ja to sie nawet juz nauczylam sama robic chleb, jogurt, ser bialy, maslanke, konserwy miesne, pracuje nad tym, zeby robic kielbasy.... czasem czasu brak, ale od lat nie kupilam zadnego polproduktu... do restauracji czasem chodze, ale wtedy to jest wydarzenie kulturalne. Nie pamietam kiedy cos ostatnio z budek kupilam - chyba jak juz to z 10 lat temu. Opanuj sie. Znany jest fakt, ze oni dodaja do swoich produktow srodki uzalezniajace. Kiedys byla afera, ze nawet Tim Hortons dodawal do kawy, zeby ludzie kupowali tylko u nich. Kto wie co ty jadasz.... Walcz z tym jakbys walczyla z nalogiem papierosowym np. Na poczatku bedzie ciezko (wiem bo kiedys palilam) a potem bedziesz sie sama dziwic, ze tak robilas. Ps moja kolezanka uzaleznila sie kiedys od zupek chinskich - musiala codziennie. Tez tam cholery cos dodaja. Potem przecierpiala, nameczyla sie i przestala kupowac. Teraz nawet nie tknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka Sobie Ania....teraz zrobiło się chłodno na dworze, zawsze jak wychodziłam z rana kupowałam, kawkę, herbatkę w kubeczku w jakiejś budce, ostatnio doszłam do wniosku, że w takim kubeczku z tekturki i tak szybciorem ten ,,napój,, stygnie. Więc kupiłam kubek termiczny i jak wychodzę rano parzę sobie w nim na co mam ochotę, i wychodzę w te zimne poranki z domku z ulubionym gorącym ,,napojem,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
O to super :) Ja dzisiaj kupilam chlebek i 2 pomidorki :) Mam w lodowce ser brie, jakies inne 2 sery żolte, wedline, itd :) I jutro mam zamiar zrobic sobie kanapki jak bede wychodzic z domu :) Hehehe i jak tylko sie pokusze na jedzenie na miescie, wyciagne je i skomasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha - lody majonez tez swoje robie... Wiesz jaki syf jest w gotowych produktach?! fu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Dziewczyny, macie racje ja sie z Wami zgadzam...ale ja chyba jestem uzaleniona np od Sushi :) Myslicie ze dam rade nauczyc sie je robic sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
ja nie mam czasu na robienie majonezu czy lodow:O tylko chlebek pieke ale dlatego,ze bardziej nam smakuje tyle lat jadlam sklepowe rzeczy i zyje a zupek chinskich nie jadam bo nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kebab z plastiku
Jak macie, to na kino i imprezy nie zalujcie, raz sie zyje. Ale na zarcie to szkoda az tyle kasy, jelsi juz to faktcyznie jakies restauracje, jak todla was wydarzenie kulturalne ale przewalac kase na kebaba- szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
Aniu pewnie dasz rade zrobic je sama tyle,ze w domu juz tak nie smakuje;) ja nie mam czasu na pichcenie a jak mam chwile to mi sie nie chce zwyczajnie:p zadne domowe makarany czy inne pierdoly szkoda czasu nawet na swieta zamawiam catering:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt jest faktem, ze to mnie prawdopodobnie nie uchroni i tak umre wtedy kiedy jest mi pisane :) ale nie mam ochody zjadac tego koszmarnego wyprodukowanego jedzenia.... ps - majonzez nie uzywam czesto wiec raz na jakis czas nie ma problemu. Chlebek pieke bardzo czesto. Lody tez nie jadamy az tak czesto wiec tez raz na jakis czas. Problem widze w tym, ze po pierwsze - w przetworzonym i wyprodukowanym jedzeniu jest duzo chemii, ktora szkodzi, ale glownie - od niej sie tyje. Zobaczcie na spoleczenstwo US - to jest koszmar jak oni wygladaja! i to wcale nie znaczy ze zjadaja wiadra zupy codziennie. Wpieprzaja gotowe wyprodukowane produkty. I dupy i nie tylko dupy im rozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
kino,pub,koncert,sport na zywo kasa idzie ale duzo wychodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Ja tez pieklam chlebek :) Ale zmarnowalam zakwas...przeprowadzilam sie do innego mieszkania i nie pieke juz od jakiegos czasu :) Zresztą ja mam fazy na pewne rzeczy, ktore szybko mi mijają, mialam tez na punkcie Chomikowania bzdzika... i tez szla kasa na to... Musze sprawdzić zestawy do sushi....moze sie naucze sama :) A jak sie przejem :) To juz nie bede wydawac na nie kasy na miescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
ze wszystkiego nie zamierzam rezygnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce mi sie logowacc - ja nie wariuje na punkcie jedzenia, ktore musi byc organiczne i zdrowe - po prostu uwazam, ze nie bede jadla syfu bo i tak mam juz problemy z utrzymaniem wagi i nie potrzebuje dodatkowych trosk :) ps sushi robi sie latwo - kiedys zrobilam, co prawda raz, bo nie jestem az taka fanka, ale nie jest to cos skomplikowanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedziesz robila shushi to kup ryz do sushi - zwykly jest troche inny i smak tez nie bedzie ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
W grudniu się znów przeprowadzam :) Teraz juz na dluzej :) I jak sie przeprowadze, kupie zestawik do sushi :) A wtedy coś pokombinuję.... Dziękuję Wam...jakoś lepiej się czuje....i chyba jestem bardziej zmotywowana... :) Tylko sie boje zajrzec na konto..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Wiecie marzy mi sie w koncu moj wlasny dom :) No wlasnie ja mam jeszcze tak, ze jak sie przeprowadzam do nowego miejsca...to czesto przez parte miesiecy nie jestem w stanie w nim gotowac....czuje ze to takie wszystko po prostu nie moje.... co innego jak mieszkam juz gdzies dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu masz przepis na shushi ktore ja lubie - jest to oryginalny przepis ktory dostalam od Vietnamki - i jak ona to zrobila to jeszcze smaczniejszych shushi nie jadlam Nie chce mi sie tlumaczyc wiec jest po ang California Rolls 3 Cups Sushi rice (may increase depending on amount of rolls) 1 cup Rice vinegar (or to taste I usually add more to get more flavor) 1 small package Pollack shredded Japanese mayonnaise cucumber julienned to 1 long 1 avocado julienned to 1 long Lettuce, shredded carrots, or any other veggies you want in the roll Seaweed sheets Salt & pepper to taste Instructions Cook rice as per rice cooker or package. When cooked, add the rice vinegar (I add to whatever is takes to taste the vinegar). Let rice cool to warm but not cold. Mix the Pollack, mayonnaise, salt & pepper together. Add enough mayonnaise to make into paste but not sauce like. Use a sushi roll, layer the rice, then the seaweed, the Pollack mixture, and veggies. Roll tightly. To keep the rice from sticking, use warm water. Once rolled, use a sharp knife to cut into pieces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
ja tez nie wariuje na punkcie jedzenia ale uwazam,ze jak nie pale,na glupoty nie wydaje,kosmetykow nie uzywam,ciuchow prawie nie kupuje to cos mi sie nalezy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Heheheh ja mieszkalam jakis czas temu z wietnamką :) A takie sushi jak tu wkleilas jadlam wlasnie wczoraj :) heheh niezly zbieg okolicznosci :) Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sie logowacc
a na marginesie sushi nie trawie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka Sobie Ania....
Swoja droga podziwiam osoby, które potrafia oszczędzać...naprawde je podziwiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×