Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Allurka

Zmarły przyjaciel budzi mnie o 3:33!!

Polecane posty

Gość dasasas
absolutnie żaden świecki egzorcysta. biedy wtedy sobie narobisz!!! są to ludzie powiązani z szatanem, którzy wszystko stroją w ładne piórka. związani z ezoteryką. Kościół katolicki uznaje tylko księży katolików którzy przechodzą specjalne przeszkolenie. Idź do księdza egzorcysty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasasas
Allurka uważaj na ezoforum. To portal dla ludzi niewierzących, którzy zajmują się czarami i ezoteryką! Jeżeli coś nie pochodzi od Boga (Bóg przecież nie pozwala używać człowiekowi magii) to pochodzi od Szatana! Nie rób wtedy,bo będzie jeszcze gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasasas
Jeżeli człowiek popełnia samobójstwo to nie ma szansy dostać się do czyśćca. Jest skazany na wieczne potępienie. Myślę,że może dziać się coś złego w Twoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
Poki co budze sie nagle o tej godzinie... paralizuje mnie strach... i nic wiecej sie nie dzialo w moim zyciu i mam nadzieje, ze tak pozostanie. Moze poza tym, ze czasem mi sie sni... ale to chyba normalne, ze snia nam sie bliskie osoby. Jak bede w Polsce koniecznie musze zrobic jedna rzecz, ktorej sie balam... pojsc na cmentarz gdzie zostal pochowany, odpalic znicz i pomodlic sie za jego dusze. Ciekawe czy to ze znowu zacza przychodzic i teraz zrobil to w Sw. Zmarlych moze miec zwiazek z tym ze wszyscy ktorzy znali go za zycia, mysla teraz o nim. Rodzina sprzatala jego grob... napewno kupili piekne kwiaty i niejedna osoba uronila lze... Czy jego dusza mogla w jakis sposob sie pobudzic... bardziej uaktywnic? Ok pora spac :) adrenalina juz sie podnosi.. wiec postaram sie przed snem o tym nie myslec. Dobrej Nocy :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutqqqa
popytaj na paranormalium.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppmjamajdatd
i co tam u ciebie autorko? Dzisiaj sytuacja sie powtorzyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
Witajcie. Dzisiejszej nocy tez sie obudzilam... ale bylam spokojna... i postanowilam nie sprawdzac ktora jest godzona :p Pewnie nie raz to sie powtorzy... jednak poki jest niegrozne i nic wiecej zlego sie nie dzieje- nie bede robila z tego wielkiego dramatu i angazowala egzorcysty :p Jednak w calej tej sytuacji najbardziej mnie zastanawia fakt: dlaczego maja miejsce te dziwne przebudzenia akurat o 3:33? Ogolnie chcialabym sie dowiedziec jak najwiecej na ten temat, dla wlasnego spokoju... Czy mozliwe , ze on chce sie przez to skontaktowac ze mna? Wlasnie takie trudne pytania stawiam sobie bardzo czesto... i byc moze nigdy nie poznam na nie odpowiedzi. Ludzie wiedza bardzo duzo na temat zycia, jednak temat smierci i tego co jest pozniej to juz inna bajka. Poki co jest na ten temat kilka teorii i kazdy z nas wybiera sobie ta jego zdanie najwlasciwsza... ale prawdy nie zna tak naprawde nikt....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też budziłam się o 3,30
Jeżeli człowiek popełnia samobójstwo to nie ma szansy dostać się do czyśćca. Jest skazany na wieczne potępienie. Myślę,że może dziać się coś złego w Twoim życiu. Ma szanse. Jeszcze 5 dni trwa w KK mozliwość uzyskania odpustu zupełnego za duszę zmarłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejny 1 krok...
Dawno temu chciałam mojemu synkowi kupić jakieś zwierzątko... padło na papugę. Kupiliśmy też klatkę i przyjechalismy do domu. Syn dał papudze na imię IRKA. Była kochana, nie dziobała i zawsze miała otwartą klatkę jak chciała polatać po pokoju. Po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że Irka czuje się samotna i dokupiliśmy jej drugą papugę. Syn nazwał ją ANIA, choć nie potrafiliśmy jasno określić płci tego ptaka. Był ci to kawał cholery - jak dziabnęła to ranę na palcu leczyłes 3 dni. Ale to jeszcze nic. Ania całe życie spędziła chyba w klatce, bo jak pierwszy raz otwarliśmy jej drzwiczki to wyleciała z klatki i ...trzepnęła z rozbiegu w przeciwległą ścianę. Potem co prawda nauczyła się latać, ale koordynacja na zawsze pozostała kiepska Pewnego dnia Irka wybrała wolność ( nawiała przez otwarte okno) a Anię oddaliśmy. Nigdy więcej papug :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
Kolejny 1 krok ... z zapartym tchem czytalam Twoja wypowiedz liczac, ze pod koniec w jakis sposob nawiaze do tematu tego watku :D i.. grubo sie przeliczylam :) ale mysle, ze czasem nutka humoru jest oczywiscie jak najbardziej wskazana :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
Wpisalam w wyszukiwarce 3:33 i znalazlam takie przypadki... Mezczyzna w Stanach tez to mial :( i w jego przypadku okazal sie to bardzo zlowieszczy znak... budzil sie czesto o 3:33 a.m. i to wszystko przestalo sie dziac kiedy przeczytal po jakims czasie, ze te nocne wybudzenia mialy miejsce dokladnie w te daty kiedy gineli ludzie, ktorych znal... Kiedy przeczytal w gazecie o Smierci znajomych zrozumial , ze budzil sie nie z powodu cykli podczas snu czy tez opetania - tylko byl to znak. Przeczytajcie sami: Re: waking up every night at 3:33 a.m. was raised as an atheist and later became agnostic, so I was never exposed to the holy significance of any times or numbers, except through Hollywood films. Last summer (May 2009 into June), I began to have a troubling series of 3:33 a.m. wake-ups, three or four a week, and found myself in a sick dread of going to sleep, knowing what was coming yet having absolutely no understanding of it. Worse yet, Id always seem to wake up exactly at the beginning of the minute - Id stare at the clock in the evil stillness, waiting for it to click over to 3:34; it would take the longest time. During the afternoons, I began to dread the clock as well. Sure, it could be any old time when I glanced over at whatever random interval, but Id also always glance over at3:33. I began to write the wake-up times down on a little pad after a while, to try to find a pattern. A few days into that, the 3:33 wake-ups stopped; the date was May 20. As Id learn in early June, that was the date two friends, with a third person Id met - an acquaintance - were swept to their deaths by an avalanche in China. Shortly after that, another two friends and people Id worked with perished, both in the mountains. Then my aunt passed away. Six deaths in about as many weeks. The wake-ups and even the daytime 3:33s have since disappeared, but the message, in retrospect, was dead clear. Something was pushing through from the other side. I can still remember that feeling - that some dark, ambivalent energy hovered between me and the clock, studying me with unknowable intent. Freaked out? I still am. If you get these wake-ups, try to listen. I dont think its just coincidence or the subconscious or sleep cycles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppmjamadat
czesc. I co tam u ciebie? Dzisiaj byl spokój czy znowu przebudzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
uppmjamadat --> dzis nie patrzylam na zegarek.. gdyz po przebudzeniu nie czulam niepokoju.. Ale te nocne wybudzenia o 3:33 trwaja ponad 2 lata (od wrzesnia 2009) takze nie wierze, ze to minie jak reka odjal... ale tez nie powtarzaja sie codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppmjamadat
no sytuacja jest dziwna ze budzisz się w tą samą godzine i minute . Ale jezeli ni widzisz w pokoju czegos lub nie czujesz czyjejs obecnosci to jeszcze da się to zniesc. Ale sytuacja i tak jest dziwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to już
przyzwyczajenie, rutyna, przestań zwracac na to uwagę, samo minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sympatyk34
Ja Ci pomogę nie słuchaj uczniów Rydzyka którzy tylko wierzą w szatana. A Twój problem jest bardzo prosty. Ten duch chce Ci tylko cóś powiedzieć, ma prośbę do Ciebie, żadne dewotki Ci nie pomogą. podaj swój e-mail a za kilka dni będziesz spała jak suseł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
allurkaa@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po zmianie czasu
nadal trzyma sie 3.33? Tez czas w zaswiatach przesuneli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Allurka
Po zmianie czasu... zmianie godziny w telefonie na np. 5 min do przodu :) Tego nie da sie oszukac :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po zmianie czasu
Tzn: przed zmiana czasu to byla 3.33 i teraz tez jest 3.33? No wlasnie a jak przestawisz zegary o 5 minut do przodu to tez bedzie 3.33?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienki jednym slowem
kup sobie tabletki w bootsie sleepzone ;-) moze ci pomoga , nie bedziesz sie budzic po nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej ja to jak czytalam to mialam dreszcze.... matkooo naprawde wspolczuje ale jestem ciekawa chodz sie sama boje co to bedzie dalej autoroko trzymaj sie i nie raz ludzie mowia zeby sie modlic wiec modl sie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kioara
mb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teresa56lat.
Miałam dokładnie taką samą historie i trwała ona do 2010 roku,naszczescie.... Budziłam sie o 3:30 z krzykiem ,bałam sie okropnie czułam czyjąś obecność ... gdy podeszłam do okna ujrzałam mojego wujka z którym byłam bardzo zwiazana poniewaz zastępował mi ojca którego nigdy nie miałam to on mnie wychował z matką. Stał w tym samym poszarpanym kapeluszu z dzieciństwa ,pamietam jak pies mu go poszarpał a on go dalej nosił ... ale wracajac do tej godziny to byla to godzina szatana pamietam dreszcze głosy ze po mnie także przyjdą , na początku myslałam ze zwariowałam nie mówiłam tego nikomu nastepnej nocy zobaczyłam na scianie czerwone litery pisało - PRZYJDZIEMY PO CIEBIE- a pod nimi ze smierc jest bliska. wedy wybiegłam z domu od razu na plebanie ksiedza , naszczescie byl egzorcystą opowiedziałam mu co sie stało poszlismy do mojego domu i sie bzyknelismy dwa razy on spuscil mi sie do buzi bylo ostro ,potem od tyłu pchal ,mial duzego mmmm strach minał , zapłodnił mnie i zylismy długo i szczesliswie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do z porcelany
słuchaj, mam dokładnie to samo, 21:37 od kilku lat, wszędzie, na paragonach, na zegarze.. to mnie przeraża bo nie wiem co to może oznaczać,a zbyt praktykująca nigdy nie byłam, chociaż głęboko wierzę w boga jako stwórcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fytdt
no to ładnie bo mnie też prześladuje godzina 21:37. odkąd zmarł papież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trafiłam na ten topik
W moim życiu przytrafiły mi się 2 takie przypadki, więc autorce wierzę. Wychowywał mnie dziadek. Nie byłam obecna w chwili jego śmierci. W nocy przyśnił mi się, że wziął kosę i poszedł za stodołę kosić. Przyśnił mi się jak żywy, w jego ubraniu, jak go zapamiętałam, idąc pomachał mi. Ten sen mnie nie przestraszył. Takiego dziadka pamiętałam, sen bardzo realistyczny, chociaż dziadek nie uprawiał już roli kilka lat. W tym śnie poczułam błogi spokój. Wróciły mi wspomnienia z dzieciństwa. Rano dostałam telefon, że zmarł. Opowiedziałam pierwsza mój sen, że właśnie w tej nocy śnił mi się dziadek, że bierze kosę i idzie za stodołę kosić i mi macha. Rodzina, która była przy tym, aż zamarła. Dziadek umierał na raka, był pod silnymi środkami. Ostanie jego słowa, że musi wziąć kosę, bo za stodołą jest niewykoszone. Dziadek błagał o kosę. Nigdy więcej dziadek mi się nie śnił, on przyszedł się ze mną pożegnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trafiłam na ten topik
Podobny temat jak autorka, to mój 2 przypadek. Miałam przyjaciela, notabene przyjaciel mojego ex męża. Seria wydarzeń, nie byliśmy razem, ponieważ, ja już byłam mężatką jak go poznałam, miałam swoje zasady:(. On wolny, bardzo chciał, żebym z nim była. Cały czas mi mówił, że mój mąż mnie zdradzi (skąd wiedział, bo ten ciul mnie zdradzał od początku naszego małżeństwa, o czym on pewnie dobrze wiedział jako jego przyjaciel i mi tego nie powiedział). Potem on się ożenił.Prosił, że jak się cokolwiek stanie i będę potrzebowała pomocy, mam do niego przyjść. W tym samym czasie, gdy umierał mój przyjaciel, odkryłam romans męża (jak się potem okazało któryś tam). Siedząc nad jego łóżkiem powiedziałam mu, że obiecałeś, że mi pomożesz, a Ty umierasz. Odpowiedział: jak obiecałem, to słowa dotrzymam, pomogę Ci. Umarł i dotrzymał słowa!! Czuwał nade mną!!, czułam to!!, doświadczyłam!! miałam takie sytuacje bez wyjścia, że usiąść i płakać, jednak, coś w ostatniej chwili powodowało inny zbieg wydarzeń i doprowadził do tego, że dziś idę spać spokojnie, że jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×