Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość femin-istka

Wiecie , co to jest feminizm ?

Polecane posty

"I niestety to meżczyźni przodują w określaniu matek pracujacych w domu jako nierobów i pasożytów," ja się z tym nie zgadzam. wprawdzie "wstecz" to znam tylko pokolenie moich dziadków ale w życiu nie powiedziałbym że mój dziadek moją babcie uważał za "pasożyta" bo on pracował w polu a ona w domu. i nigdy przed "erą feministek" czegoś takiego nie słyszałem. w prymitywnych plemionach gdy facet szedł na polowanie a kobieta "siedziała w domu" nigdy nie słyszałem żeby te kobiety nazywano "pasożytami". ale też nigdy nie było mowy o tym żeby miały "równe prawa" i szły na polowanie jak chciały zostawiając chłopa w domu. dlatego uważam że pogarda wobec kobiet i domowych zajęć (którą faktycznie chamy chętnie podchwytują) jest efektem propagandy feministycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I niestety to meżczyźni przodują w określaniu matek pracujacych w domu jako nierobów i pasożytów" nie wiem, w jakim środowisku ty się obracasz, ale w moim żaden facet nie określiłby w ten sposób kobiety wychowującej dziecko i nie pracującej. mój facet też ma ogromny szacunek do takich kobiet 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femin-istkaf
Nie podzielam twojego zdania, i daję sto przeciw dziesięciu, że jest to efekt propagandy komunistycznej, która promowała model kobiety pracującej zawodowo, najlepiej na traktorze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femin-istkaf
Nie chodzi o środowisko w jakim ja sie obracam, bo ono jest całkowicie za równouprawnieniem, chodzi o to, co sie dzieje wokół, ponad odległość nosa, a na co nie należy zamykać uszu, tylko dlatego że akurat bezpośrednio nie dotykaja nas efekty takiego gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale przypomnijcie sobie jakieś programy podróżnicze pokazujące "życie dzikich" u których nie było w ogóle mowy o równouprawnieniu. każdy mia rolę społęczną którą realizował i pomysł zeby zabierać baby "na wojenną ścieżkę" w ogóle nikomu do głowy nie przychodził. i czy ktoś tam uważał że praca kobiety "w domu" jest nic nie warta i że jest ona "pasożytem"? jak ktokolwiek może takie bzdety opowiadać że "przed feministkami" to kobiety były pogardzane i uważane za pasożyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dandrycze
"Nie chodzi o środowisko w jakim ja sie obracam, bo ono jest całkowicie za równouprawnieniem" Masz rację, nie ma nadal równouprawnienia, np. kobieta nie może dźwigać w pracy takich ciężarów jak mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!offerma ""Zacytuj moze fragment feministycznej literatury, który mówi o tym, że praca kobiety w domu jest mniej wartosciowa od tej poza domem." zacytowałem wczoraj wypowiedź koleżanki "biełyje rozy", mogę zacytować jeszcze raz cały swój post, oto on: ""jeśli chcą zalegać w domach to droga wolna, a jeśli chcą czegoś więcej" i to jest właśnie pogardliwa feministyczna propaganda. wy po prostu gardzicie kobietami i żałujecie że nie jesteście facetami. dla was bycie kobietą, wychowywanie dzieci to coś gorszego, niewartego szacunku natomiast przepisywanie słupków w excellu w jakiejś korporacji to "kariera" i "coś więcej"." i to wynika z feministycznej propagandy, chyba nie powiesz ze nie." Ja się powołujesz na czyjeś wypowiedzi to je chociaż odpowiednio interpretuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja się powołujesz na czyjeś wypowiedzi to je chociaż odpowiednio interpretuj." no tak, przecież powinienem je interpretować tak jak tobie wygodnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Masz rację, nie ma nadal równouprawnienia, np. kobieta nie może dźwigać w pracy takich ciężarów jak mężczyźni." ale zarabiać tyle samo "na tym samym stanowisku" to chce. właśnie o to chodzi z tymi równouprawnionymi bzdurami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i daję sto przeciw dziesięciu, że jest to efekt propagandy komunistycznej" ale przecież na zachodzie też to występuje a tam nie mieli komunizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobietom wmówiono, że to co należy do kobiet czyli rodzenie i wychowywanie dzieci jest gorsze niż to co robią faceci. i kobiety porzucają to na rzecz pracy, która jest domeną facetów. faceci są mniej podatni na wmawianie im, że muszą zajmować się dziećmi na równi z kobietami" Nikt nic nie wmawiał. Mają możliwość i chcą-> to idą do pracy, często też muszą iść do pracy, bo pensja partnera jest niewystarczająca. Co do rodzenia. To czy jeśli kobieta świadomie nie chce mieć dzieci to znaczy, że uległa propagandzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i daję sto przeciw dziesięciu, że jest to efekt propagandy komunistycznej, która promowała model kobiety pracującej zawodowo, najlepiej na traktorze" Женщина может всё! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazda normalna kobieta
ktora ma swiadomosc swojej wartosci, jest feministka. Jezeli mowi mezczyznie: jestem tak samo godna szacunku i tyle warta co ty - jest feministka. Jezeli mowi: jestem czlowiekiem - jest feministka. Nie zapominajcie o tym, kobiety. Chyba, ze uwazacie sie za podludzi, niewartych szacunku i mniej wartosciowych od mezczyzn, wtedy rzeczywiscie nei jestescie feministkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle nie wiem o co chodzi z tą dyskryminacją. już od starożytności wielbione były liczne boginie, w tym te czuwające nad płodnością i ogniskiem domowym. nikt nie dyskryminował kobiet, dyskryminowało się ogólnie niewolników obu płci. w każdych późniejszych czasach było tak, że to facet musiał finansowo dbać o rodzinę, a kobieta mogła niemal nic nie robić. te bogatsze miały niańki dla dzieci, więc nawet nimi się zbytnio nie zajmowały. a potem się jakiegoś pierdolonego równouprawnienia zachciało i kobieta ma zapierdalać do 60paru lat :o bleeeh :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!offerma "no tak, przecież powinienem je interpretować tak jak tobie wygodnie" Więc może inaczej. Ja nie biorę odpowiedzialności za to co ty zrozumiałeś, więc nie powtarzaj jak mantry głupot, które wydedukowałeś gdzieś 'między wierszami'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jezeli mowi mezczyznie: jestem tak samo godna szacunku i tyle warta co ty - jest feministka." ale ja mu takich farmazonów nie muszę pleść, bo on mnie szanuje i bez tego. co więcej, mężczyźni zawsze szanowali kobiety, uwielbiali je, pisali na ich cześć sonety i wychodzili z siebie, żeby zdobyć wybrankę. brak szacunku do kobiet wziął się właśnie z tego całego waszego wyzwolenia i równouprawnienia. kiedyś kobiety nie musiały zabiegać o niczyj szacunek. po prostu go miały 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej Ty bielyje rozy o co
Ci właściwie chodzi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 67990009988
"brak szacunku do kobiet wziął się właśnie z tego całego waszego wyzwolenia i równouprawnienia." ooo? ciekawa jestem Twojej definicji szacunku wobec tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda że feministki
chcą miec kutasa bo brzydzą się swoją cipą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 67990009988
pytanie nie do ciebie bylo, buraczku ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×